Kroniki Indium City (s1 e3) - Strona 2

Prince_Iktorn · 11-10-2019, 18:50

Maks przez chwilę pracował na tablecie.
- Już. Mamy dane o porcie i o statku. Port towarowy Indium City to w zasadzie własność IronsCorp, przyjmują tu statki z rudą metali do przeróbki i eksportują gotowy surowiec, bądź finalny produkt.
Panuje tu ruch w dzień i w nocy. Praca trwa 3 zmiany. Teren jest monitorowany i pilnowany przez ochronę dobrze opłacaną, przez spółkę córkę korporacji IronsCorp - IronShield. Byli gliniarze czy renciści, ale porządnie wyszkoleni. Ktoś bez mocy miałby z nimi problem. Prezes IronShield to Gordon Barens - były komandos służący w Iraku i Afganistanie. Według internetowych opinii to świetny dowódca i wybitny żołnierz, nadal bardzo sprawny fizycznie, jak mało kto znający się na twardej robocie.

Statek to kontenerowiec Pan-AM Inc Marco Polo. Zbudowany w Daewoo Shipbuilding and Marine Engineering w Geo Je (Korea Południowa), oddany do użytku w listopadzie 2012. Statek o długości całkowitej 396 metrów i szerokości 53,6 metra ma pojemność brutto 175 343 i nośność 187 625 ton. Napędzany jest 14 cylindrowym silnikiem Wartsila 14RT-flex 96C o mocy 80 080 kW (108 804 koni mechanicznych). Załoga 13 osób.
Statek należy do konglomeratu Pan-Am Inc. Zajmującego się transportem kontenerów. Ten statek był już w Indium City czterokrotnie. Zawsze z ładunkiem rudy.
Cumować będzie przy trzecim nabrzeżu. W porcie towarowym. Mam zdjęcie z kamer z poprzedniej wizyty. Proszę - pokazał zdjęcie na tablecie

-Dźwigi, ciężarówki, kupa ludzi. - kontynuował po chwili - Część kontenerów od razu jedzie do przetwórni, resztą składują na placu w porcie, by kolejnego dnia sukcesywnie wywozić.
Oświetlenie to kilkanaście dużych reflektorów na nabrzeżu. Każde nabrzeże ma własne zasilanie, więc nawet jak się odłączy na danym nabrzeżu, to z sąsiednich nabrzeży światło trochę zahacza. Ludzie pracują na trzy zmiany, więc trzeba by zrobić dywersję, może z drugiej strony portu? Albo wymusić ewakuacje całej okolicy jakimś fałszywym alarmem, np.o wycieku groźnych substancji? Mógłbym zrobić generator dymu i powłączać alarmy o wycieku amoniaku czy coś w tym stylu... jak myślicie?

Mogę też spróbować włamać się do baz danych korporacji Pan-AM albo IronShield, ale to nie będzie łatwe i zabierze trochę czasu, nie wiem czy warto jeśli mamy działać dzisiaj, bo będę potrzebował ok 3 godzin na złożenie sprzętu.
Monitoring raczej wolałbym hakować wieczorem, żeby była mniejsza szansa wykrycia.

Brilchan · 11-10-2019, 22:35

No tak, miał nadzieje, że wypyta jej znajomych o to, co mogło się stać, ale widać, że to już zostało zrobione i nie przyniosło skutków. Gdyby to było jakieś, CSI to poszedłby do jakiegoś mózgowco - komputerowca żeby:

- Włamał się jej na socjal media
- Na komórkę i sprawdził gdzie ostatnio logowała się
- Skontaktował z tymi spod kopuły żeby się dowiedzieć, czemu zrezygnowała? Próba gwałtu? Czy po prostu izolacja była za ciężką próbą?

Istniała szansa, że coś im się spodobało w jej kodzie genetycznym albo po prostu mieli dostęp do łatwego królika doświadczalnego? A może rzeczywiście zginęła przypadkiem? Całkiem nieźle wychodziło mu zagadywanie ludzi, ale detektyw był z niego żaden postanowił, więc że zajmie się tym, co umie najlepiej to jest happeningiem muzycznym.

Cyknął fotkę fotce i widząc po minie kobiety, że nic z nią więcej nie wskóra powiedział - Wie Pani, co? Niech Pani dalej naciska dziekana ja tymczasem zorganizuje koncert żeby zwrócić uwagę na zaginięcie Pani córki. Te szmaty korporacyjne boją się złego PRu bardziej niż zarazy, więc jeżeli uda się zorganizować masowy protest to będą musieli potraktować to poważnie! - Wiedział, że biednego Hertza i tak nie ocali przed wizytą kobiety a nie warto było jej do siebie zrażać.

Poprosił jeszcze kobietę o dane kontaktowe i ruszył do wyjścia zadzwonił do Shin- Ai, która najlepiej zajmowała się organizacją spraw zespołowych - Zbierz Shardów robimy koncert protestacyjny, bo ignorują zaginięcie uczestniczki eksperymentu. Spróbujemy w Owl Hollow na dobry początek... Analogowo żeby można było uciekać w razie interwencji ochrony. Dimie weźcie jakieś pojemniki po farbie czy Garki a Shaka niech weźmie Kitar przyda nam się rozgrzewka przed Czarnym Smokiem

**Col Frost** · 13-10-2019, 16:16

Tommy'emu aż zakręciło się w głowie od natłoku informacji, jakie usłyszał od Maxa. Zapomniał połowę tego co usłyszał, nim mózgowiec dotarł do końca. Facet naprawdę jest geniuszem.

- Eee... - zaczął nieśmiało. - A może by tak wziąć najpierw na cel ten pierwszy transport? Może to co składają na wybrzeżu to faktycznie tylko ruda, a to co najcenniejsze od razu wywożą? W razie czego zawsze można wrócić do portu kiedy już rozładują statek. Łatwiej sprawdzić puszki na lądzie niż na statku, co nie?

Mike · 13-10-2019, 22:34

Zebranie zespołu i ustawienie się zajęło z półtorej godziny, ale może to i lepiej, w porze lunchu więcej ludzi kręciło się na zewnątrz. A i słonko wyszło, więc mróz aż tak nie dokuczał. Powoli zbierał się tłumek studentów, nawet paru doktorantów by znalazł jakby dobrze poszukał.
Początkowo nikt z ochrony się im nie narzucał, ale w końcu w tłumie zamajaczył znany uniform. Ochroniarz podszedł i pochyliwszy się do Duncana powiedział półgłosem:
- Nic to was nie mam, ale kazali mi was przegonić. Nie utrudniajmy sobie życia i idźcie w swoją stronę. Jak dojdzie do szarpaniny, to będę musiał wezwać gliny, a po co to komu?

Fenrir__ · 14-10-2019, 11:14

Franko stał za plecami Maxa. Oparł się mimowolnie na oparciu jego krzesła, a to delikatnie opadło na sam dół. Franko podniósł przepraszająco rękę i dalej wpatrywał się w spory ekran komputera. Zamyślił się..

- Oni tam na nas będą czekać - westchnął bardziej do siebie. Po czym dodał otwarcie. - Z jakiegoś powodu mam wrażenie, że to będzie pieprzona zasadzka. To odludzie, wieczorem. Oddział może być tym razem kilkukrotnie większy. Mogą być uzbrojeni jak ci, których spotkaliśmy ostatnio. Będą posiadać broń i możliwości by nas dopaść Tommy. To bardzo niebezpieczne. Co do dywersji to mam wrażenie, że będą na nią czekać równie pewnie jak na nas. Jeśli się nas tam spodziewają to wszystko co działa na nasza korzyść, bardziej działa na ich korzyść. Nam trzeba czegoś innego. Musimy im wytrącić argumenty z ręki. Max nam tam trzeba świadków, a im więcej tym lepiej! Nie otworzą otwarcie ognia przy cywilach, a tym bardziej nie wyjdą z tymi machinami ani mutantami. To by załatwiło temat. Tommy ty jesteś na bieżąco. Dało by się ściągnąć tam tłum z telefonami komórkowymi, które będą wszystko filmowały? Nie wiem pogadać z jakimś zespolem punkowym, masą krytyczną, a może nie wiem zumbę im tam zorganizować? - Franko nie mógł powstrzymać się i spojrzał na stertę liścików dla Tommiego...

**Col Frost** · 14-10-2019, 14:06

Tommy patrzył na Franko trawiąc przez chwilę to co usłyszał. Następnie spojrzał w to samo miejsce, w które olbrzym kierował wzrok. Wówczas jego twarz wyraziła zdumienie, a w oczach pojawił się autentyczny strach. Spojrzał znów na Franko, potem jeszcze raz na stertę walentynek i znów na mięśniaka.

- Nie - powiedział niepewnie. - Nie! - powtórzył bardziej stanowczo, kierując palec w stronę przyjaciela. - Nienienienie, nie ma mowy. Słyszysz mnie? NIE!

Zerwał się z kanapy.

- Chcesz to zrobić przy świadkach, to zaatakujmy konwój, jak będzie jechał przez miasto. Nie powinno być w nim żadnych mutantów, a ochrona pewnie będzie symboliczna, o ile w ogóle jakakolwiek. Ale żadnych happeningów organizował nie będę, a już na pewno takich.

Fenrir__ · 14-10-2019, 14:17

- Ale wiesz kiedy będzie transport... Za tydzień. Za dwa dni... Skąd wiesz kiedy i jak i do czego przeładują towar. Nie muszą brać go od razu. - od razu odpowiedział Franko. - Najlepiej to było by ich dopaść zanim tu dopłyną. Albo zaraz jak przycumują. Nie wiem czy damy radę sami. Jak chcesz iść na nich z buta. Musimy mieć kogo tylko damy rady ściągnąć. Max - zwrócił się do mózgowca - może ty nam coś podrzucisz. Jakieś wsparcie, albo coś co przechyli szanse zwycięstwa na naszą stronę. Chyba, że tym razem odpuszczamy? Tommy wybacz moje podejście, ale po tej aferze w labolatorium i po tym, z czym tam musieliśmy się zmierzyć staram się doceniać wroga z jakim się mierzymy. To, że znaleźli poobijaną wtykę od razu dało im informację, że my wiemy. A skoro my wiemy to oni się przygotują. Może się okazać nawet, że przepakowali towar gdzieś na wodzie, a my zrobimy z siebie idiotów. Max możesz jakoś sprawdzić taką ewentualność? Może coś od tego gościa od ochrony. Jakaś łódź większa wypływała ostatnio? Może to być nawet bardziej prawdopodobne, skoro gościa przekazaliśmy policji.

Mike · 14-10-2019, 14:43

- Franko - powiedział Max - te kontenery mają 12m długości i 2,4m szerokości. Przeładowanie na morzu, bez dźwigu nie wchodzi w grę. Kontenerowce nie mają dźwigów. - poklepał w klawiaturę - Nie ma w Indium City statków, które mogły by przeładować taki kontener na morzu. Fizyczna możliwości by otworzyć kontenery istnieje tylko dla tych na samym wierzchu, a i to po zwolnieniu mocowań. Co może się źle skończyć. Przeszukanie załadowanych kontenerów także nie wchodzi w grę, trzeba by przebijać się od góry przez wszystkie po kolei w danej "kupce".
- Masz rację, że nie muszą odbierać od razu, dlatego opracowuje sposób by sprawdzać co w jakim kontenerze jest, bez otwierania go.
Max potarł grzbiet nosa.
- Z tego co mówiliście w IrobsLabs starliście się z jakąś eksperymentalną technologią. W IronsLabs. Teraz macie do czynienia z handlarzami narkotyków. Skąd przypuszczenie, że to ta sama grupa? No i świadkowie... w dokach jest ich mnóstwo. Ktoś przeładowuje te kontenery, jest ochrona portu.

Fenrir__ · 14-10-2019, 15:27

- Max jak to będzie pułapka i będą mechy, mutanty lub oddział specnazu to spiorę cię tak, że cię studenci nie poznają! - Mruknał Franko - Zrobimy po twojemu. Tommy przejdziemy spodem pod pierwszą linią, a później przemkniemy się powoli do miejsca cumowania. Rozglądniemy się po okolicy. Może ściągniemy czujki. Zobaczymy co się będzie działo. Zawsze możemy próbować się wycofać. Mniej dumania więcej akcji.. - WIelki włoch uśmiechnął się szeroko.

Prince_Iktorn · 14-10-2019, 22:21

Maks próbował ukryć lekkie drżenie na myśl o laniu,jakie może sprawić mu Franko. Odkaszlnął lekko.
- Ekhem, to tak dla uściślenia, jaki mamy plan? I jaki sprzęt będzie potrzebny? Detektor do sprawdzania kontenerów, to pewne. Chcielibyście coś jeszcze? Jeśli pójdziemy tam wieczorem, to powinienem jeszcze zdążyć spróbować coś zdziałać z ich komputerami.

11-10-2019, 18:50	#11
Prince_Iktorn Reputacja: 1	Maks przez chwilę pracował na tablecie. - Już. Mamy dane o porcie i o statku. Port towarowy Indium City to w zasadzie własność IronsCorp, przyjmują tu statki z rudą metali do przeróbki i eksportują gotowy surowiec, bądź finalny produkt. Panuje tu ruch w dzień i w nocy. Praca trwa 3 zmiany. Teren jest monitorowany i pilnowany przez ochronę dobrze opłacaną, przez spółkę córkę korporacji IronsCorp - IronShield. Byli gliniarze czy renciści, ale porządnie wyszkoleni. Ktoś bez mocy miałby z nimi problem. Prezes IronShield to Gordon Barens - były komandos służący w Iraku i Afganistanie. Według internetowych opinii to świetny dowódca i wybitny żołnierz, nadal bardzo sprawny fizycznie, jak mało kto znający się na twardej robocie. Statek to kontenerowiec Pan-AM Inc Marco Polo. Zbudowany w Daewoo Shipbuilding and Marine Engineering w Geo Je (Korea Południowa), oddany do użytku w listopadzie 2012. Statek o długości całkowitej 396 metrów i szerokości 53,6 metra ma pojemność brutto 175 343 i nośność 187 625 ton. Napędzany jest 14 cylindrowym silnikiem Wartsila 14RT-flex 96C o mocy 80 080 kW (108 804 koni mechanicznych). Załoga 13 osób. Statek należy do konglomeratu Pan-Am Inc. Zajmującego się transportem kontenerów. Ten statek był już w Indium City czterokrotnie. Zawsze z ładunkiem rudy. Cumować będzie przy trzecim nabrzeżu. W porcie towarowym. Mam zdjęcie z kamer z poprzedniej wizyty. Proszę - pokazał zdjęcie na tablecie -Dźwigi, ciężarówki, kupa ludzi. - kontynuował po chwili - Część kontenerów od razu jedzie do przetwórni, resztą składują na placu w porcie, by kolejnego dnia sukcesywnie wywozić. Oświetlenie to kilkanaście dużych reflektorów na nabrzeżu. Każde nabrzeże ma własne zasilanie, więc nawet jak się odłączy na danym nabrzeżu, to z sąsiednich nabrzeży światło trochę zahacza. Ludzie pracują na trzy zmiany, więc trzeba by zrobić dywersję, może z drugiej strony portu? Albo wymusić ewakuacje całej okolicy jakimś fałszywym alarmem, np.o wycieku groźnych substancji? Mógłbym zrobić generator dymu i powłączać alarmy o wycieku amoniaku czy coś w tym stylu... jak myślicie? Mogę też spróbować włamać się do baz danych korporacji Pan-AM albo IronShield, ale to nie będzie łatwe i zabierze trochę czasu, nie wiem czy warto jeśli mamy działać dzisiaj, bo będę potrzebował ok 3 godzin na złożenie sprzętu. Monitoring raczej wolałbym hakować wieczorem, żeby była mniejsza szansa wykrycia. __________________ -To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.

11-10-2019, 22:35	#12
Brilchan Reputacja: 1	No tak, miał nadzieje, że wypyta jej znajomych o to, co mogło się stać, ale widać, że to już zostało zrobione i nie przyniosło skutków. Gdyby to było jakieś, CSI to poszedłby do jakiegoś mózgowco - komputerowca żeby: - Włamał się jej na socjal media - Na komórkę i sprawdził gdzie ostatnio logowała się - Skontaktował z tymi spod kopuły żeby się dowiedzieć, czemu zrezygnowała? Próba gwałtu? Czy po prostu izolacja była za ciężką próbą? Istniała szansa, że coś im się spodobało w jej kodzie genetycznym albo po prostu mieli dostęp do łatwego królika doświadczalnego? A może rzeczywiście zginęła przypadkiem? Całkiem nieźle wychodziło mu zagadywanie ludzi, ale detektyw był z niego żaden postanowił, więc że zajmie się tym, co umie najlepiej to jest happeningiem muzycznym. Cyknął fotkę fotce i widząc po minie kobiety, że nic z nią więcej nie wskóra powiedział - Wie Pani, co? Niech Pani dalej naciska dziekana ja tymczasem zorganizuje koncert żeby zwrócić uwagę na zaginięcie Pani córki. Te szmaty korporacyjne boją się złego PRu bardziej niż zarazy, więc jeżeli uda się zorganizować masowy protest to będą musieli potraktować to poważnie! - Wiedział, że biednego Hertza i tak nie ocali przed wizytą kobiety a nie warto było jej do siebie zrażać. Poprosił jeszcze kobietę o dane kontaktowe i ruszył do wyjścia zadzwonił do Shin- Ai, która najlepiej zajmowała się organizacją spraw zespołowych - Zbierz Shardów robimy koncert protestacyjny, bo ignorują zaginięcie uczestniczki eksperymentu. Spróbujemy w Owl Hollow na dobry początek... Analogowo żeby można było uciekać w razie interwencji ochrony. Dimie weźcie jakieś pojemniki po farbie czy Garki a Shaka niech weźmie Kitar przyda nam się rozgrzewka przed Czarnym Smokiem Ostatnio edytowane przez Brilchan : 11-10-2019 o 22:55.

13-10-2019, 16:16	#13
Col Frost Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1	Tommy'emu aż zakręciło się w głowie od natłoku informacji, jakie usłyszał od Maxa. Zapomniał połowę tego co usłyszał, nim mózgowiec dotarł do końca. Facet naprawdę jest geniuszem. - Eee... - zaczął nieśmiało. - A może by tak wziąć najpierw na cel ten pierwszy transport? Może to co składają na wybrzeżu to faktycznie tylko ruda, a to co najcenniejsze od razu wywożą? W razie czego zawsze można wrócić do portu kiedy już rozładują statek. Łatwiej sprawdzić puszki na lądzie niż na statku, co nie? __________________ Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

14-10-2019, 14:06	#16
Col Frost Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1	Tommy patrzył na Franko trawiąc przez chwilę to co usłyszał. Następnie spojrzał w to samo miejsce, w które olbrzym kierował wzrok. Wówczas jego twarz wyraziła zdumienie, a w oczach pojawił się autentyczny strach. Spojrzał znów na Franko, potem jeszcze raz na stertę walentynek i znów na mięśniaka. - Nie - powiedział niepewnie. - Nie! - powtórzył bardziej stanowczo, kierując palec w stronę przyjaciela. - Nienienienie, nie ma mowy. Słyszysz mnie? NIE! Zerwał się z kanapy. - Chcesz to zrobić przy świadkach, to zaatakujmy konwój, jak będzie jechał przez miasto. Nie powinno być w nim żadnych mutantów, a ochrona pewnie będzie symboliczna, o ile w ogóle jakakolwiek. Ale żadnych happeningów organizował nie będę, a już na pewno takich. __________________ Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

14-10-2019, 22:21	#20
Prince_Iktorn Reputacja: 1	Maks próbował ukryć lekkie drżenie na myśl o laniu,jakie może sprawić mu Franko. Odkaszlnął lekko. - Ekhem, to tak dla uściślenia, jaki mamy plan? I jaki sprzęt będzie potrzebny? Detektor do sprawdzania kontenerów, to pewne. Chcielibyście coś jeszcze? Jeśli pójdziemy tam wieczorem, to powinienem jeszcze zdążyć spróbować coś zdziałać z ich komputerami. __________________ -To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.

13-10-2019, 22:34	#14
Mike Reputacja: 1	Zebranie zespołu i ustawienie się zajęło z półtorej godziny, ale może to i lepiej, w porze lunchu więcej ludzi kręciło się na zewnątrz. A i słonko wyszło, więc mróz aż tak nie dokuczał. Powoli zbierał się tłumek studentów, nawet paru doktorantów by znalazł jakby dobrze poszukał. Początkowo nikt z ochrony się im nie narzucał, ale w końcu w tłumie zamajaczył znany uniform. Ochroniarz podszedł i pochyliwszy się do Duncana powiedział półgłosem: - Nic to was nie mam, ale kazali mi was przegonić. Nie utrudniajmy sobie życia i idźcie w swoją stronę. Jak dojdzie do szarpaniny, to będę musiał wezwać gliny, a po co to komu?

14-10-2019, 11:14	#15
Fenrir__ Reputacja: 1	Franko stał za plecami Maxa. Oparł się mimowolnie na oparciu jego krzesła, a to delikatnie opadło na sam dół. Franko podniósł przepraszająco rękę i dalej wpatrywał się w spory ekran komputera. Zamyślił się.. - Oni tam na nas będą czekać - westchnął bardziej do siebie. Po czym dodał otwarcie. - Z jakiegoś powodu mam wrażenie, że to będzie pieprzona zasadzka. To odludzie, wieczorem. Oddział może być tym razem kilkukrotnie większy. Mogą być uzbrojeni jak ci, których spotkaliśmy ostatnio. Będą posiadać broń i możliwości by nas dopaść Tommy. To bardzo niebezpieczne. Co do dywersji to mam wrażenie, że będą na nią czekać równie pewnie jak na nas. Jeśli się nas tam spodziewają to wszystko co działa na nasza korzyść, bardziej działa na ich korzyść. Nam trzeba czegoś innego. Musimy im wytrącić argumenty z ręki. Max nam tam trzeba świadków, a im więcej tym lepiej! Nie otworzą otwarcie ognia przy cywilach, a tym bardziej nie wyjdą z tymi machinami ani mutantami. To by załatwiło temat. Tommy ty jesteś na bieżąco. Dało by się ściągnąć tam tłum z telefonami komórkowymi, które będą wszystko filmowały? Nie wiem pogadać z jakimś zespolem punkowym, masą krytyczną, a może nie wiem zumbę im tam zorganizować? - Franko nie mógł powstrzymać się i spojrzał na stertę liścików dla Tommiego...

14-10-2019, 14:17	#17
Fenrir__ Reputacja: 1	- Ale wiesz kiedy będzie transport... Za tydzień. Za dwa dni... Skąd wiesz kiedy i jak i do czego przeładują towar. Nie muszą brać go od razu. - od razu odpowiedział Franko. - Najlepiej to było by ich dopaść zanim tu dopłyną. Albo zaraz jak przycumują. Nie wiem czy damy radę sami. Jak chcesz iść na nich z buta. Musimy mieć kogo tylko damy rady ściągnąć. Max - zwrócił się do mózgowca - może ty nam coś podrzucisz. Jakieś wsparcie, albo coś co przechyli szanse zwycięstwa na naszą stronę. Chyba, że tym razem odpuszczamy? Tommy wybacz moje podejście, ale po tej aferze w labolatorium i po tym, z czym tam musieliśmy się zmierzyć staram się doceniać wroga z jakim się mierzymy. To, że znaleźli poobijaną wtykę od razu dało im informację, że my wiemy. A skoro my wiemy to oni się przygotują. Może się okazać nawet, że przepakowali towar gdzieś na wodzie, a my zrobimy z siebie idiotów. Max możesz jakoś sprawdzić taką ewentualność? Może coś od tego gościa od ochrony. Jakaś łódź większa wypływała ostatnio? Może to być nawet bardziej prawdopodobne, skoro gościa przekazaliśmy policji.

14-10-2019, 14:43	#18
Mike Reputacja: 1	- Franko - powiedział Max - te kontenery mają 12m długości i 2,4m szerokości. Przeładowanie na morzu, bez dźwigu nie wchodzi w grę. Kontenerowce nie mają dźwigów. - poklepał w klawiaturę - Nie ma w Indium City statków, które mogły by przeładować taki kontener na morzu. Fizyczna możliwości by otworzyć kontenery istnieje tylko dla tych na samym wierzchu, a i to po zwolnieniu mocowań. Co może się źle skończyć. Przeszukanie załadowanych kontenerów także nie wchodzi w grę, trzeba by przebijać się od góry przez wszystkie po kolei w danej "kupce". - Masz rację, że nie muszą odbierać od razu, dlatego opracowuje sposób by sprawdzać co w jakim kontenerze jest, bez otwierania go. Max potarł grzbiet nosa. - Z tego co mówiliście w IrobsLabs starliście się z jakąś eksperymentalną technologią. W IronsLabs. Teraz macie do czynienia z handlarzami narkotyków. Skąd przypuszczenie, że to ta sama grupa? No i świadkowie... w dokach jest ich mnóstwo. Ktoś przeładowuje te kontenery, jest ochrona portu.

14-10-2019, 15:27	#19
Fenrir__ Reputacja: 1	- Max jak to będzie pułapka i będą mechy, mutanty lub oddział specnazu to spiorę cię tak, że cię studenci nie poznają! - Mruknał Franko - Zrobimy po twojemu. Tommy przejdziemy spodem pod pierwszą linią, a później przemkniemy się powoli do miejsca cumowania. Rozglądniemy się po okolicy. Może ściągniemy czujki. Zobaczymy co się będzie działo. Zawsze możemy próbować się wycofać. Mniej dumania więcej akcji.. - WIelki włoch uśmiechnął się szeroko.