Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07-09-2006, 21:35   #11
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
-Kochanie... Nic się nie stało, zemdlałaś... Masz kilka ran na główce, ale to naprawdę mało widoczne... Naprawdę, jesteś piękna jak rzadko kiedy!- mówiła Lizzy przez łzy.
Lusterko! Szybkim ruchem Marylin porwała małe lusterko leżące na stoliczku obok, a potem już tylko łzy... Jej głowa, kilka ran- całkiem sporych. Do zakrycia włosami, ale czasem będzie widać niektóre z nich...
- Marylin, kochanie, spokojnie... To da się odnowić, biologicznie czy chemicznie... Twoja mama powiedziała, że pierwsze co zrobi jak wróci, to pośle cię na taki zabieg... Marylin, słoneczko, słyszysz mnie?- mówiła Lizzy, płacząc razem z dziewczyną.
Ale Marylin nie słuchała już nikogo. Widziała siebie tam, na łące, piękną i radosną... Pogodzoną z losem, jakimś losem, który rzekomo miał dać jej ostatnią szansę... Nie, skąd te myśli? Była taka piękna... Jej piękny kolor skóry, ciało stworzone chyba przez kogoś, kogo nazwać mistrzem rzeźby to za mało... Piękno...
-..., więc wiesz kochanie...- Lizzy ciągle mówila- A właśnie! Cały personel naszego domu za chce cię odwiedzić... Michael też!
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 12-09-2006, 12:49   #12
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Czerwone oczy Marylin były szeroko otwarte i okrągłe niczym księżyce w pełni. Krwawe księżyce. Palcami lekko dotykała blizn na głowie. Świat właśnie przestał dla niej istnieć. Cały świat, z którym starała się pogodzić.
Przywykła już do tego, że urodziła się inna, odmienna i gorsza od zwykłych ludzi. Pogodziła się z izolacją, na którą skazała ją matka. Potrafiła żyć z samotnością, trupią skórą, czerwonymi oczyma i lękiem przed ludźmi. Ale tego było już za wiele. Za wiele, jak dla młodej, wrażliwej osóbki. Szczególnie po tym, kiedy choć przez mgnienie chwili zasmakowała takiego życia, jakie zawsze chciała mieć. Była piękna, szczęśliwa i wolna.
Z całych sił trzasnęła lusterkiem o podłogę. Siedem lat nieszczęścia? Całe dziewiętnaście lat, jakie przeżyła, było jednym wielkim nieszczęściem. Zaszokowana Lizzy umilkła nagle, a Marylin szybko naciągnęła na siebie szpitalny koc i zwinęła się do pozycji embrionalnej, płacząc i zanosząc się histerycznie.
- Nie chcę odwiedzin! Nie chcę Michaela! On nie może mnie zobaczyć!! Jestem szpetna, wyglądam jak potwór! Nie!! Nie chcę nikogo widzieć, rozumiesz?! - krzyczała na całe gardło. Kiedy Lizzy próbowała ją uspokoić zaczęła wyrywać się, wierzgać i wrzeszczeć. Nic nie widziała przez łzy zalewające jej twarz, a w głowie miejsce chłodnego, zdrowego rozsądku, jakim zawsze się odznaczała, zajęły zamęt, desperacja i histeria...
 
Milly jest offline  
Stary 12-09-2006, 17:00   #13
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
- Marylin, słoneczko... Jesteś piękna, piękna, poprostu... Nie liczy się kolor twojej skóry czy oczu, wiesz o tym świetnie... A twoje serduszko, Marylin, to jest najpiękniejsze co kiedykolwiek stworzył Bóg...- mówiła spokojnym, pełnym miłości głosem Lizzy. Marylin powoli przestała ją odtrącać, tak więc niania siadła na łóżku obok skulonej dziewczyny.
- Wiesz o tym Marylin, że wszystko z czasem się zmieni, tylko nie dusza... Dusza zawsze pozostaje taka sama- jeżeli była piękna do końca będzie najpiękniejsza, zaś ta marna poprostu znika... A Ty jesteś cała tak piękna, jak żadna inna dziewczy... kobietka na tym świecie, słonko...- ciągnęła dalej Lizzy, obejmując dziewczynę i tuląc czule.
- Jeżeli chcesz, dostaniesz za chwilkę coś na swoją główkę- może i jakąś sprytną peruczkę albo chociaż czepek? Michael napewno nie zwróci na to uwagi, nawet myśle że spodbasz mu się w takiej wersji...- powiedziała Lizzy i delikatnie uśmiechnęła się w kierunku Marylin.
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 13-09-2006, 17:26   #14
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Marylin powoli uspokajała się. Nie rzucała się już, prawie też nie płakała. W końcu łzy przestały skapywać z czerwonych oczu, teraz jeszcze bardziej czerwonych i zapuchniętych. Dziewczyna leżała pod kocem nie odzywając się ani słowem. Leżała cichutko i spokojnie pogrążona w dziwnym otępieniu, obojętności.
Niech przyjdzie. Niech przyjdzie kto chce. W końcu i tak Marylin nie odezwie sie do niego ani słowem. Za bardzo ją onieśmiela. Ona za bardzo go kocha, by móc spojrzeć mu w oczy, by móc powiedzieć mu cokolwiek. Marylin wie z góry jak będzie wyglądać ich spotkanie.

Tak jak wszystkie poprzednie i wszystkie następne.

Teraz to już wszystko jedno. Wszystko jedno...
 
Milly jest offline  
Stary 13-09-2006, 17:55   #15
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
*Puk,puk*
Lizzy prędko podreptała w kierunku drzwi, otworzyła je i powitała gościa ze śmiechem. Michael, Marylin wyczuła to nawet bez usłyszenia jego głosu. Ten sam krok, ten sam oddech... Znała każdy, każdy dźwięk, jaki wydawał w jakikolwiek sposób Michael na pamięć...

Wystawiła kawałek swojej zapłakanej twarzyczki zza koca. Tak, to był Michael. Zaspany, nie do końca uczesany i w dwóch różnych skarpetach, ale nadal tak przystojny i...
Boże! Kwiaty! Róże, herbaciane i różowe, wielki bukiet róż! Pachniały tak pięknie, całe były tak śliczne...
-I jak się czuje moja ulubiona uczennica?- powiedział Michael, przyklękując przy łóżku dziewczyny i podwijając kawałek koca. Marylin prawie zapadła się pod ziemię- całe przekrwione oczy i te blizny...
Ale Michaela to chyba nie zraziło. Wziął jej dłoń i ucałował tak, jak dawniej, tak romantycznie... Tak pięknie!
Po chwili zjawiła się Lizzy z wazonem, do którego Michael włożył delikatnym ruchem kwiaty i postawił zaraz obok panny Jansen.
- Dla pięknej panienki, piękne kwiaty- uśmiechnął się, poczym wziął spod szafki krzesło i usiadł na nim- A teraz opowiesz mi, co się dokładniej stało? Bo tak naprawde niewiele wiem, a naprawdę się boje...- powiedział Michael i spojrzał jej prosto w oczy. Nawet nie chciała się schować pod kocem...
I znów przypomniał jej się tamten sen... Tamten mężczyzna, ten człowiek... To nie był Michael... Ktoś bardzo podobny, ale conajmniej 10 lat starszy i o odrobinę innych rysach twarzy... Ale biła od niego ta sama energia... Brat? Ojciec? Eh...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 13-09-2006, 23:27   #16
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Marylin poczuła, jak policzki pieką ją żywym ogniem. Chciała bardzo schować się pod koc, ale nie mogła przestać patrzeć na róże (jej ulubione!!), na swoją dłoń ucałowaną jego ustami (!!!), na niego, piękniejszego jeszcze niż zwykle. Serce biło jej jak szalone. Nie chciała, żeby ją oglądał, jak ona wyglądała! Ale nie chciała, żeby sobie poszedł. Nie chciała, żeby myślał o niej źle, jeśli znowu się nie odezwie ani słowem! Ale nie mogła znaleźć słów, którymi mogłaby do niego przemówić. Miała w sobie tyle sprzecznych uczuć.
Kroplówka spokojnie kapała, wdrażając w żyły Marylin uśnieżenie ogromnego bólu i spokój. Obojętność.
Nie odwróciła wzroku od jego cudownych oczu. Teraz już wiedziała dlaczego tak bardzo go kocha. Czy można sobie wyobrazić bardziej idealny ideał mężczyzny? Chyba nie.
- Ja... - zaczęła rumieniąc się jeszcze bardziej - Ja nie pamiętam do końca. Pamiętam sen... Taki bardzo piękny sen, który wydawał mi się naprawdę jawą. Byłam... piękna... normalna... - wypowiadała te słowa bardzo cicho, wstydząc się samego ich brzmienia - Nie pamiętam skąd się tu wzięłam, ani co się stało wcześniej. Ale... teraz... jestem jeszcze gorsza... przez te okropne blizny... - wypowiedziała to łamiącym się głosem i ukryła twarz w dłoniach czując jak łzy znowu w niej wzbierają. Nie mogła już na niego patrzeć. Takiego pięknego. Takiego mądrego, wykształconego, idealnego. Takiego zupełnie różnego od niej. Serce znowu zabolało mocniej - świadomość, że on nigdy nie będzie należał do niej bolała od dnia, w którym go poznała. Przyłożyła dłonie do klatki piersiowej, jak gdyby to mogło złagodzić ból. Po policzkach pociekły dwie duże łzy...
 
Milly jest offline  
Stary 14-09-2006, 19:39   #17
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Michael patrzył jej się w oczy, głęboko, jak nigdy... Czytał w niej niczym słowa z otwartej książki, każda jej myśl wydawała się być mu znana... Bała się, że wie, że się domyśla... A z drugiej strony, czy nie byłoby łatwiej?
-Marylin... Co się dzieje? Mówisz mi o tym, a ja boję się o ciebie... Co się dzieje, skarbie?- powiedział. Skarbie? Skarbie...!?
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 19-09-2006, 21:42   #18
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
- Przecież wiesz, prawda? - Marylin znowu patrzyła na Michaela nie mogąc oderwać wzroku od jego oczu. Czuła się jak zahipnotyzowana, słowa same wyrywały jej się z duszy.
- Ty też tam byłeś. We śnie. I to dziwne zwierciadło... A potem ten drugi sen. Byłam taka normalna... i widziałam zamek, zieloną trawę...
Nagle ocknęła się i uzmysłowiła sobie, że gada głupstwa do Michaela! Spuściła wzrok i cichutko, z zażenowaniem powiedziała:
- Przepraszam. Ja... ja nie wiem co się ze mną dzieje. Nie pamiętam niczego, oprócz tego snu... Obudziłam się tutaj i moje serce... tak strasznie w środku bolało. I rany na głowie... Nie wiem dlaczego je mam. Nie wiem co się stało. Nie wiem co się dzieje...
Zrobiła krótką pauzę. A potem rumieniąc się znowu zaryzykowała jeszcze jedno, bardzo cichutkie zdanie:
- Bądź przy mnie... a będzie już dobrze.

Tak bardzo pragnęła, żeby jej dotknął, żeby mówił do niej. Żeby wiedział wszystko i żeby ona już więcej nie musiała nic mówić. Tylko tego pragnęła najbardziej na świecie...
 
Milly jest offline  
Stary 19-09-2006, 21:53   #19
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
- Spokojnie Marylin, spokojnie słonko...- powiedział cicho Michael, a jego twarz wyrażała wielkie zamyślenie.
Uniósł swą dłoń, skierował ją w kierunku głowy dziewczyny. Marylin zamknęła oczy i poczuła, jak dłoń jej nauczyciela delikatnie głaskała jej włosy, głowę... Dochodził do karku i znów unosił dłoń, omijał każdą ranę i każdy bolesny punkt... Marylin czuła się tak dobrze, jak jeszcze nigdy...
Po chwili usłyszała skrzypnięcie, ręka zniknęła. Pustka... Lecz pustka zniknęła, nim zdążyła otworzyć oczy. Poczuła jego dłoń, jego ramię, jego tak blisko siebie. Siadł obok i objął dziewczynę, głaszcząc ją delikatnie opuszkami palców. Chciała płakać ze szczęścia, zasypać Michaela setkami pocałunków... Nie umiała...
- Marylin, skarbie... Mój brat, starszy brat, on też coś takiego miewał... Czasem czuje się jakby kimś innym, widzi jakieś dziwne rzeczy... Od kilku dni, kilka dni temu zostawił swoją rodzinę i uciekł gdzieś... Proszę cię, opowiedz mi... Opowiedz mi o tym, maleńka, opowiedz...- Michael jąkał się delikatnie, nie wiedział co mówić, bał się...
Dziewczyna otworzyła oczy i prawie rozpłynęła się. Oczy Michaela... Były tak blisko, tak głęboko w niej... Tak piękne!
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 21-09-2006, 21:59   #20
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
W jej głowie zalęgła jej się tylko jedna myśl. Była bardziej prawdopodobna niż to, co się działo... Nie wiedziała co zrobić. Nieco sztywnie przytulała się do Michaela, taka czułość była dla niej czymś obcym, choć tak upragnionym....

To nie może być prawdą. To się nie dzieje. Śnię?

To nie może być prawdą. To się nie dzieje. On nie może czuć tego, co ja. On jest zupełnie... nieosiągalny.


- Uważasz, że jestem wariatką? - zapytała go nie otwierając oczu, bała się, że gdy to zrobi ta chwila odleci jak wszystkie piękne sny - Widziałam na szybie postać Matki z Dzieciątkiem... Mam te sny, tak realistyczne... Tak dziwne. Czy ja mam schizofrenię? Czy Twój brat był chory? Michael... Ja się bardzo boję. Boję się tego, co może się zdarzyć! Że to wszystko...że Ty... że to nie będzie prawdą...

Skąd nagle tyle w niej odwagi?
 
Milly jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:24.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172