Witam w klubie umierających pierwszego dnia. Ach, Mafia D&D, to były czasy... Nie pograłem sobie wtedy :D

Umrzeć pierwszym zawsze przykro... ale sesja zalicza się do ukończonych xD

Cóż kiedyś musiało mi się to przydażyć. A że dobrzy gracze często giną szybko nieskromnie przyjmuję swą śmierć pierwszej nocy jako komplement. :D
BTW Będzie trup czat?

Będzie, gdy ktoś jeszcze umrzy, bo póki co byś była sama :P

__________________________________________________ _


Jeżu przenajsłodszy, doszły mnie niesłychane głupoty, więc podkreślam:




nie wiem kto na to wpadł i pozwalał tak robić, ale to wgl nie ma sensu w tej grze, ze względu na niektóre reguły...


Ew jeśli bardzo chcecie tak błaznować, to pozwalamy też błaznowi robić to samo (w końcu to jego konik). Wtedy sobie wszyscy głosujcie jak chcecie :P

Jestem... zawiedziona... tylko jeden trup? ;/

Nikt ci zabijać nie broni :berserk:

No chyba zacznę, może podłożę jakiś dynamit na lotnisku, albo nie... tam za dobra ochrona. Na Centralnym. O!

Byle nie w Promenadzie, bo tam do kina chodzę i na szopingi :wleb:

Niestety Wisienki, ale zawsze musi ktoś umrzeć. Może dłużej pożyjesz na świątecznej Mafii 8-)

Reklama dźwignią handlu :lol2: