Jakby ktoś pytał skąd mamy drewno to sprowadzamy spod Puszczy, bo my na kamienisto-trawiastych wzgórzach jesteśmy, tak dla przypomnienia :p |
Co do wody to dam sobie chwilę na zakończenie rozmowy z MG przez PW. Tam się rodzi jeden pomysł. Znikający poganie. Dam to w poście ale możemy tu na sucho to rozkminić. Ja bym wybrał takich najbardziej wyszkolonych w ukrywaniu od nas. I się tam zacził. Kiedyś przelezą z powrotem. Minus pomysłu może się okazać, że trzeba długo czekać ale świat nie jest idealny ;) możemy też zrobić próbę dymu. Żeby zobaczyć czy są jakieś szczeliny i czy jest tam faktycznie tajne przejście. Trzeba ustalić czy przeleźli przez ścianę. Czy może w dół albo w górę. Dym może nam wyeliminować chyba 2 opcje. |
Dobra, ale to plany rozumiem w międzyczasie, bo teraz inna dłuższa rozkmina idzie :D Nie mniej trzymam kciuki ;) |
Cytat:
|
Hmm... właśnie jest okazja i najwyższa pora. To się nazywa myślenie strategiczne. :) |
Powiem tylko krótko, że pomysł z dymem bardzo dobry. Pokaże on, że jest jak się to mówi cug i w jednym miejscu przy ziemi, gdzie jest szczelina w kamieniu dym jest wciągany. Zatem bardzo możliwe, że pod waszym wzgórzem znajduje się jakaś jaskinia. Na razie wejścia którym zniknęli Sasini nie udało się wam znalezć. Aby sprawdzić, czy się wam to uda w najbliższym czasie potrzebuje dwie rzeczy. Trochę czasu, żeby sobie pary razy poturlać kostkami. To dopiero jak wrócę popołudniu do domu. I dwa waszych deklaracji w jaki sposób ewentualnie poszukujecie wejścia. Oczywiście najbardziej oczywistym i brutalnym sposobem jest próba wykucia większej szczeliny, ale nie wiem czy tak chcecie ten temat ugryzć. Możecie też, jak już sugerował Icarius poczekać i zrobić zasadzkę na Sasinów. Czekam na wasze decyzje. |
Mi się podoba, ale naprawdę to Agilulf chciałby obgadać strategię z towarzyszami, bo wątpi czy jakąś w ogólne mają. ;) Możemy rozpisać to krok po kroku, ale to zajmie, albo zamieszczam pytania tutaj i każdy pisze obszernego posta, jak najobszerniejszego, a potem krótsza dyskusja i każdy wie na czym stoi i może myśleć dalej i może zmieniać zdanie w co wątpię patrząc po tym co do tej pory. :D Twardogłowi Bracia się Wilczemu trafili, a to zawsze problem, bo takim można nie wytłumaczyć, chyba że sami zobaczą, że wszystko poszło z szambem i już nie ma co ratować xD Ale kto wie, może ich wizja Zenona i Brunona jest głębsza i bardziej strategiczna niż się wydaje. Wtedy Wilczy już tematu poruszać nie będzie zbytnio, a jego szacunek do obu braci wzrośnie... ;) Edit: Nie ukrywajmy, ale jako dowodzący musimy też planować przyszłe posunięcia w przód, a nie tylko małymi kroczkami bez planu i tylko reagować. Jest to wpisane w sesję. Cena przywództwa to nieprzespane noce pełne zgryzoty o przetrwanie projektu... a jest nas trzech i na naszej, graczy głowie, to siada. Przynajmniej do czasu wyboru Komtura. :p |
Dziś dam post. |
Ten pomysł z dymem mi się podoba, ponadto tak jak pisałem zniszczmy te pogańskie znaki i zróbmy z tego show żeby morale wzmocnić. |
I wywołajmy burzę której nasz statek nie przetrwa? Niezła strategia :D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:47. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0