|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-08-2020, 21:26 | #1 |
Reputacja: 1 | Kroniki I krucjaty pruskiej (czytaj materiały sesyjne) Wątek techniczno-informacyjny o tym kto jest, co jest czym i gdzie co jest w tej pruskiej dziczy. Na początek mapa okolicy pierwszego (oby nie ostatniego) kasztelu przez braci Zygfryda, Bruna, Agilulfa wystawionego. Mapa https://imgur.com/4zMUqqq A tutaj pierwsi Bohaterowie Niezależni, co się w czasie tej krucjaty pojawili. siostra Gertruda z Turyngii kobieta w wieku oko. 45lat, niskiego wzrostu, dość korpulentna, ale przy tym żwawa i ruchliwa. Z jej twarzy bije spokój i dostojeństwo. W oczach wielu uchodzi za świętą i mistyczkę. Sama mówi o sobie, że jest tylko służebnicą Chrystusa i Kościoła Świętego. Ma rozległą wiedzę medyczną, potrafi opatrywać rany i leczyć choroby. Otrzymała od papieża świętą misję. Ma ona polegać na zbudowaniu świątyni św. Maurycego. Otrzymała z tej racji relikwie tego męczennika. siostra Katrina teoretycznie jest członkiem świty Zygfryda, ale obecnie raczej stała się pomocnicą siostry Gertrudy. Młoda zakonnica, niespełna 19-letnia, Jest wysoką, ciemną blondynką, o łagodnym licu i usposobieniu. Wilhelm von Rohrbach stryj Zygfryd, mężczyzna wiekowy, ponad 50-letni, Człowiek stateczny, ale surowy i bezwzględny. Onegdaj słynął z wielkiej wprawy w posługiwaniu się mieczem i lancą. Do dziś służy jako nauczyciel dla wielu braci. Mimo wieku silny i hardy mężczyzna. Nigdy jednak nie udało mu się zdobyć żadnych funkcji, ani zaszczytów mimo, że należy do ludzi niezwykle lojalnych, karnych i posłusznych. Herman Raspe z Turyngii. człowiek młody 23 letni, o wątłej posturze i bladej cerze. Bardziej interesują go uczone księgi niż robienie mieczem. Przyjął święcenia kapłańskie z rąk samego papieża Grzegorza IX. Przez wiele miesięcy przebywał w Rzymie w otoczeniu samego papieża. Z jakiegoś powodu zdecydował się jednak na udział w pruskiej krucjacie. Mówi niewiele i raczej niechętnie. Werner von Trier mężczyzn w sile wieku, bardzo wysoki i rudy, nosi długą lekko siwiejąca brodę. Pochodzi z Trewiru z rodu patrycjuszy. Poliglota i człowiek z wielkimi ambicjami, ale raczej woli być na drugim planie niż wysuwać się na czoło.. Uczestniczył w kilku wyprawach na Prusów zarówno z ramienia Zakonu, jak i jako rycerz Leszka Białego. W czasie jednej z bitew stracił wszystkie palce w lewej dłoni oraz otrzymał cios w głowę, czego efektem jest brzydka blizna w wzdłuż lewego policzka. Heinrich von Eisenburg komtur Kauernik, młody i silny mężczyzna pochodzący ze Szwabii. Bardzo ambitny i o wielkim talencie politycznym i strategicznym. Mówi się, że to on namówił Wielkiego Mistrza na podjęcie nowej strategii w walce z pogańskimi plemionami pruskimi, wasi bohaterowie są częścią tej akcji.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
29-08-2020, 20:14 | #2 |
Reputacja: 1 | Kompanija zakonna na wschód się posuwa i miejsce na swą siedzibę pośrod wysokich wzgórz ulokowała. W związku z tym koniecznym się zda, coby mapę okolic uaktualnić. Oto i zatem ona. Mapa ver 1.1 https://i.imgur.com/bhDS1bI.jpg Słów kilka opisu. Na rzece na czerwono naniesiono brody, którymi kompania na drugi brzeg się przeprawiał. Trzy heksy na czerwono zacienione, to miejsce, gdzie brat Agilulf w czasie zwiadu pogańskie znaki znalazł. A przy okazji dwóch NPC-ów dorzucam do galeryji bohaterów. Pierwszy to Meister Andreas - mistrz mularzy i cieśli, co sam plany zamku w Kauernik nakreślił. Przez komtura do kompanii przydzielony. Jest to około 40-letni zażywny człowiek, o nienachalnej, ale wielkiej pobożności. Fachowiec i niezwykle trzeźwo myślący człowiek. Nicolaus - młody pachołek, co to ledwie kilkanaście lat skończył. Ponoć jest przysposobionym synem mistrza Andreasa i przez niego szkolony jest na mularza. Młody jednak ma inne ciągoty i wielce go raduje modlitwa i powołanie czuje. Stąd też najwięcej czasu poświęca siostrom pomagając.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |