lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Mortal Kombat 2 (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/18975-mortal-kombat-2-a.html)

Col Frost 19-05-2021 12:05

Fowler przyczaił się w cieniu i ostrożnie wyglądał zza framugi by dokładniej przyjrzeć się pomieszczeniu. Liczył obecnych ludzi, zwłaszcza strażników, sprawdzał wszystkie kąty, czy aby w którymś nie czai się jakaś niespodzianka, szukał innych wyjść, którymi mogliby uciec robotnicy i wszcząć alarm, a także przedmiotów które mogłyby posłużyć do wszczęcia go z wnętrza zbrojowni, wreszcie próbował ustalić czy aby znajdują się tu wszystkie skrzynie, oczywiście mniej więcej, bo nie znał ich dokładnej liczby.

Gdy skończył przekazał wszystkie informacje John Doe. Jeśli ich zamiarem miał być atak, zdaniem Fowlera przede wszystkim powinni dopilnować by nie wszczęto alarmu, a zatem nikt nie mógł uciec. Musieli obstawić wszystkie wyjścia z pomieszczenia. W pierwszej kolejności należało zlikwidować strażników. Robotnikami można było sobie zawracać głowę, tylko gdyby któryś z nich próbował zawiadomić innych o ataku.

psionik 10-07-2021 16:05

- Jakie są szanse, że robole zaalarmują strażników? - szepnął Doe. On również obserwował otoczenie, ale cały ten świat był obcy, tak jak zasady w nim pasujące. - Musimy wyeliminować wszystkich. - powiedział do siebie. Zadanie to zadanie. Jeśli nie będą stawiać oporu, przeżyją. Jeśli ich lojalność względem Shang Tsunga jest duża, zginą.
John westchnął przygotowując się do ataku. Skinął głową Fowlerowi na znak, że jest gotowy.

Mike 02-08-2021 22:52

Podejście do wrót było proste, strażnicy zamiast czujnik pilnować, ciekawsko zaglądali do skrzyń. Ostatni kawałek, szerokość korytarza obaj musieli przebiec bo tam nie było już gdzie się skryć, a pochodnie przed wejściem dobrze go oświetlały. Skinęli sobie głowami i ruszyli równocześnie.
John dopadł pierwszego strażnika i praktycznie z przyłożenia władował mu w czaszkę pocisk, pistolet z tłumikiem tylko syknął. Trzymając jako tarcze zwłoki strażnika strzelił kilka razy do pozostałych, ale o dziwo pancerze wystarczyły by kule ześlizgnęły się nieszkodliwie.
Fowler radził sobie trochę lepiej, dwa ostrza ugrzęzły w gardłach strażników. Trzeciemu owinął szyje łańcuchem i pociągnął. Ostre ogniwa dały skórę szyi na strzępy.

Reszta strażników ze zgrzytem wydobywa miecze.
- To o nich mówił Shang Tsung. Brać ich, a nagroda będzie nasza.

robotnicy stali niezdecydowani walcząc z myślą czy uciekać czy dołączyć do zdobywania nagrody. Najwyraźniej decyzje rozkładały się pół na pół. Jeśli ucieknie choć jeden na pewno ściągnie na gowy dodatkowe siły Shao Khana.



John 3/2
1A/1O

Fowler 3/2
3A/1O

To miniony więc oni nie rzucają. Zadają automatycznie jedno obrażanie, więc musicie mieć co najmniej jeden sukces w obronie

Strażnicy 7
robotnicy 10

Paru rzuci się do ucieczki, ilu to niespodzianka. W deklaracji dajcie znać, czy lejecie tych lejących Was czy próbujecie sięgnąć uciekających.



psionik 06-08-2021 12:08

Sprawa nie była prosta. John nie miał w zwyczaju zabijać niewinnych, a próba unieszkodliwienia mogłaby kosztować ich sporo cennego czasu. Z drugiej strony zatrzymanie ich to więcej przeciwników do walki. Koniec końców, Doe zdecydował. Pchnął martwe zwłoki na najbliższego przeciwnika, po czym szybkim unikiem znalazł się obok drugiego. Szybkimi ciosami w krtań i pod kolana starał się go wyeliminować. Jeśli dobrze liczył, powinien mieć jeszcze czas na zdzielenie tego, którego wcześniej rzucił zwłokami.

A/O: 3/2

Col Frost 09-08-2021 17:34

Fowler uśmiechnął się krzywo, słysząc wypowiedź strażnika, czego pod maską nie szło oczywiście dostrzec.

- No to chodźcie, przekonacie się czemu w ogóle jest jakaś nagroda - oznajmił, wypuszczając łańcuchy aż do ziemi.

Następnie zaczął nimi kręcić z niebywałą szybkością, aż zaczęły wyglądać niczym widmowe, okrągłe tarcze. Natarł z wściekłością na strażników. Musiał się ich pozbyć jak najszybciej, zanim któryś z robotników w ogóle pomyśli o ucieczce.


A4/O1


Mike 11-08-2021 12:44

Atak Johna i Fowlera wywołał natychmiastową reakcję robotników. Jeden zastygł bez ruchu pozostali ruszyli biegiem ku wyjściu. Ale to i nie dziwota, Fowler ze skąpanymi we krwi łańcuchami budził tylko grozę. A John... ten nawet nie miał łańcuchów, a stał otoczony zwłokami. Z całej gromady strażników, po kilku sekundach walki został żywy tylko jeden.


John 3/2
3A/1O

Fowler 4/1
3A/1O

Strażnicy 1
robotnicy 1 został, 9 ucieka

Są dwie grupy wrogów, każda zadaje automatycznie 1 obrażenie więc potrzebujecie 1 sukcesu w obronie.
Ci którzy uciekają, uciekną jeśli ich nie zatrzymacie. Jeśli ucieknie choć jeden, niedługo przybędą posiłki.


Col Frost 13-08-2021 20:12

- Ostatni jest twój - Fowler rzucił do John Doe, a sam rzucił się za uciekającymi robotnikami. - Stać! - krzyknął.

Jeśli posłuchają, nie miał zamiaru robić im krzywdy, przynajmniej na razie. Jeśli nie, nie będzie miał innego wyboru, jak tylko zaatakować.


A4/O1


Mike 23-09-2021 14:55

John rąbnął kantem dłoni ostatniego strażnika w krtań zabijając go na miejscu. Już odwracał się by biec za Fowlerem gdy robotnik zdecydował się najwyraźniej na zarobienie złota. Jak wiadomo chciwość nie popłaca, John zatoczył się trafiony obuchem siekiery, po czym najspokojniej na świecie zastrzelił robotnika.

Fowler pognał za uciekinierami. Świsnęły w powietrzu trzy ostrza wgryzające się w karki robotników. Zabójca przeskoczył trzy ciała nie zwalniając pościgu.
Robotnicy wypadli za wrota i zaczęli wrzeszczeć.
- Intruzi w zbrojowni! łapać ich!
Sami co prawda nie zastosowali się do własnego wezwania. Rozbiegli się w dwie strony korytarza. Dopadnięcie ich stało się bezcelowe, chodź możliwe. Tyle, że za chwilę ktoś z pewnością pojawi się sprawdzić co tu się dzieje. A mieli inne zadanie na głowie niż uganianie się po pałacu za robolami.


Fowler 4/1
3A/1O
John 3/2
3A/1O

Strażnicy - wszyscy leżą
robotnicy ten co został, trafił Johna za 1 a potem padł, 6 ucieka gonionych przez Fowlera
John -1 Chi


Col Frost 14-10-2021 08:34

Fowler powstrzymał przekleństwo nim to wyrwało mu się z ust. Odwrócił się i ruszył pędem z powrotem. Mógł mieć tylko nadzieję, że John Doe zabrał się za to po co tu przybyli, bo czasu mieli niewiele. Musieli zniszczyć tę broń i zabierać się stąd.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:22.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172