|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
30-11-2021, 21:27 | #11 |
Reputacja: 1 |
|
02-12-2021, 10:00 | #12 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
03-12-2021, 16:07 | #13 |
Reputacja: 1 | Moon milczał, klucząc za Nowakiem i co jakiś czas marszcząc brwi. Informacji było tak dużo i tak niesamowitych, że miał wrażenie że jego mózg zmienia się kisiel i rozpływa po wnętrzu czaszki. Chwilowe momenty ekscytacji przeplatały się z momentami grozy, a te z kolei zahaczały o momenty zrozumienia. Właśnie w tych ostatnich Moon zanurzał się najbardziej, kiedy to coraz mocniej docierało do niego w jakim jest teraz położeniu. Całe jego życie miało za moment ulec zmianie w film fantastyczno-naukowy, tyle tylko że tym razem wierzył że to się dzieje naprawdę.
__________________ "No matter gay, straight, or bi', lesbian, transgender life I'm on the right track, baby, I was born to SURVIVE No matter black, white or beige, chola, or Orient' made I'm on the right track, baby, I was born to be BRAVE" |
03-12-2021, 16:10 | #14 |
Reputacja: 1 | Błażej kiedy tylko Adam zapytał Nowaka o przeniesienie kogoś z rodziny natychmiast wyostrzył słuch wbijając w gospodarza uważne spojrzenie. To było ważne…. Oczywiście nie potrzebował tu jakiejś „organizacji”, żeby zapewnić Klaudii paszport, czy dowód. Ale… Ciekaw był tego całego naukowego bełkotu który zaraz się wysypie. I słuchał go uważnie. Cóż… Czy Klaudia była HB pozytywna cokolwiek to znaczy… No nie wiedział… Kurwa… Może akurat… A jak nie to będzie kombinował inaczej. Od tego miał łeb w końcu żeby go używać nie? O to jak jej to wszystko wyjaśni nie martwił się wcale. No normalnie powie, że jest lepsze miejsce lepszy „świat”. Dziwne, że to akurat Polska jest tą idylliczną krainą szczęśliwości. Ale od czegoś trzeba zacząć. Zresztą byliśmy do cholera w Unii jak by chciała wyjechać to też jej pomoże. A co zrobi z innymi Klaudiami? No z innych światów? Jak to co?! To samo! W końcu powinien pomóc każdej wersji Klaudii jaką spotka, był jej, no im to winien. Kiedy wyszli z budynku zastanowił się czy opłacił miejsce parkingowe. Ale w końcu doszedł do wniosku, że ma ważniejsze rzeczy na których powinien się skupić, przecież wozu mu nie odholują najwyżej zarobi jakiś gówniany mandat. Skupił się więc na przemowie Nowaka kiedy spacerowali sobie po parku jak jedna wielka kochająca się rodzina świrów. Kiedy nagle zderzyła się z nim nieznajoma kobieta. -Spoko. Nic się nie stało. – odpowiedział odruchowo unosząc dłoń i uśmiechając się jednym ze swoich lepszych firmowych uśmiechów. Bo babeczka wyglądała elegancko w tym płaszczyku no i jak się miło speszyła. Dopiero kiedy wsadził rękę w kieszeń zauważył, że… coś się w niej znajduje. Ściągnął brwi… No nieźle… Dopiero po czasie zaskoczył, że powinien w pierwszej kolejności sprawdzić czy ma portfel. Ale nie łatwo go było zwinąć bo nosił go wewnętrznej kieszeni przerobionej bluzy. No ale jak już ktoś mu coś podrzucił to powinien to sprawdzić, bo to może coś wspólnego z jakąś robotą? Tylko tej babeczki jakoś nie kojarzył. W końcu postanowił się odezwać, żeby pokazać Nowakowi, że słucha. No bo słuchał… Miewał w końcu podzielną uwagę. No… Czasami. -Ja bym to osłabienie barier ten no „Broken Rooms”, czy Miejsce Przełomu nazwał po prostu Szczeliną. Bo to taka rysa pomiędzy światami przez którą da się przebić.. – Błażej dopiero teraz zastanowił się czy przypadkiem nie idą w konkretne miejsce? Gość nawijał też coś o zegarkach które zabrali przed wyjściem, ale tego już nie słuchał. Myślał o dziwnym prezencie jaki otrzymał. -Zaraz przyjdę muszę się odlać. – powiedział kiedy stanęli przed czymś co wyglądało na wejście techniczne do systemu wentylacji metra. Obszedł budynek próbując znaleźć miejsce bardziej osłonięte gdzie się odleje i obejrzy podarek. W końcu wrócił do reszty i wszedł do środka. Wrażenie w tym miejscu było… No dziwne… -Zaraz… Coś tu się stało? Nie? – zapytał w końcu. Bo było jasne, że coś wisiało w powietrzu. I... Było to idiotyczne bo nie wierzył w takie rzeczy, ale to wyraźnie czół.. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Słysząc uwagę Nowaka pokiwał głową i przypominając sobie o innym Nowaku uśmiechnął się szeroko. -Dobra to może na Zbyszka Nowaka. – powiedział wyciągając przed siebie ręce. -Energio wzywam cię… Daj nam jakiś znak! – powiedział ciągnąc głosem nawiedzonego kaznodziei. Nie wiedział teraz jak inni ale on bawił się całkiem nieźle. Ostatnio edytowane przez Rot : 04-12-2021 o 06:41. |
04-12-2021, 14:04 | #15 |
Reputacja: 1 | To było oczywiste, że był inny Remigiusz niż ten którego znał Adam. Przynajmniej dla Patrycji. W końcu tam, gdzie trafiła widziała dokładnie te same budynki, ale w zniszczonym stanie. Dlaczego z ludźmi nie miałoby być to samo? Punk nawet nie zastanowiła się nad rodziną i znajomymi w tamtej wersji świata. W ogóle miała wrażenie jakby reszta przeżyła jakieś niesamowite przygody, kiedy ona ledwo przespacerowała się po jerozolimskich unikając tylko kwasowego deszczu. Porzuciła te myśli i podążała za grupą przeglądając teczkę. Nie było czasu się dokładnie się wczytać więc tylko przeglądała co tam jest zawarte. Jakimś cudem omijała innych przechodniów, mimo że siedziała nosem w papierach. Do tego wszystkiego jeszcze słuchała co mówił Nowak. |
07-12-2021, 20:31 | #16 |
Reputacja: 1 |
|
08-12-2021, 10:07 | #17 | |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Sindarin : 08-12-2021 o 14:02. | |
08-12-2021, 14:17 | #18 |
Reputacja: 1 | - Ha… ha… Hahahaha! - Patrycja złapała się za głowę rozglądając się przez kilka chwil dzikim spojrzeniem. Uśmiechała się. |
12-12-2021, 17:42 | #19 |
Reputacja: 1 |
|
12-12-2021, 20:20 | #20 |
Reputacja: 1 | Błażej gdy przeszli rozglądał się dookoła oszołomiony. -Bywało lepiej… Nie to że będę rzygał… Ale, to nie poszło tak elegancko jak poprzednio. I… O kurwa! – uderzył się otwartą dłonią w czoło. - Dwa dni?! Ja przecież zaparkowałem pod Pałacem Kultury i nie opłaciłem postoju. – Spojrzał na Nowaka. -Możesz zrobić swoją organizacją jakieś” czary mary” żebym nie miał problemów? Nie cierpię się użerać z psami i to wszelkiej maści. – warknął i sięgnął po swój telefon sprawdzając czy złapie zasięg. -Da się tu odbierać połączenia? Dwa dni to długo. Ktoś może mieć do mnie interes. – powiedział patrząc bezrefleksyjnie na ekscytację Patrycji, był jakiś... no wcięty? Nie to nie to, ale coś nie było tak. - Jak możesz to doładuj. – Na pewno szybkie kojarzenie faktów zupełnie odpadało i może dlatego jakoś nie specjalnie go ruszyło, że trafił do jakiegoś innego katastroficznego wymiaru z randamowymi ludźmi. Właściwie to miał to gdzieś. Chociaż, zaraz... coś tak... tak, coś się z nim działo. W zasadzie miał wrażenie jakby coś przyćpał. Umysł lekko nie ogarniał, a ciało… Ciało było wypełnione energią. Energią którą…. Zmrużył oczy walcząc z brain fog. Przypomniał sobie jak uderzył drzwi w garażu domu Stachurskich. Jak drzwi wyleciały z zawiasów po uderzeniu. To nie był przypadek to był ON. Zacisnął rękę w pieść i patrzył na nią dłuższą chwilę. Przez otępienie czuł siłę, siłę która wibrowała w jego ciele, to było no… Przyjemne. -Ja… Chyba wiem co mogę robić. Mogę się rozpędzić i uderzyć, albo po prostu uderzyć nie wiem na jakiej zasadzie to działa. Ale tak wywaliłem drzwi których wywalić nie dałbym rady. – Uśmiechnął się szeroko do Nowaka. -Przydatna umiejętność. – podsumował. Milczał chwilę w końcu postanowił zmienić temat. -Dobra, to co mamy jakąś dziuplę, gdzie możemy się zaszyć? Ja mógłbym zabrać Nas do siebie mieszkam. – Zaczął i zamilkł. -Znaczy no.... tu nie wiem gdzie mieszkam. Ale może żyjący tu ja mieszkam w tym samym miejscu. Ej... Zaraz… - Zmrużył oczy. - A co się stanie jak ja z naszego świata spotkam mnie z innego świata? Będzie jakieś zaburzenie kontinuum i wybuchnę, albo jakiś wszechświat się zawali? – Ziewnął. Kurwa, mógł sobie jednak to piwo odpuścić, może czuł by się teraz lepiej. Przesunął ręką po tajemniczym pejdżeże w jego kieszeni. Za mało wiedział, żeby ufać temu całemu Nowakowi, nie to że ufał ludziom od tej laski w parku. Ale może się czegoś dowie jak zagra z nimi w tę ich grę. W zasadzie całe życie grał w jakąś grę i zdążył się już do tego przyzwyczaić. Ostatnio edytowane przez Rot : 12-12-2021 o 21:50. |