Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-11-2021, 21:27   #11
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Adam schował zegarek do kieszeni słuchał reszty zastanawiając się nad tym, ile prawdy chce ujawnić? Sposób wysławiania Błażeja wskazywał, że jest zawodowym zbirem, przestępcą, który sądzi, że inni postępujący zgodnie z zasadami społecznymi to naiwniaki, których należy wykorzystać... Takie osoby mogą okazać się przydatnymi współpracownikami w niektórych sytuacjach.

- Panie Nowak, skoro mamy ze sobą pracować musimy sobie ufać zagram z Panem w otwarte karty. Moim celem jest przeniesienie dublera mojego zmarłego młodszego brata z umierającego świata... To, że teraz nie wiecie jak to zrobić nie znaczy, że jest to niemożliwe... Oczywiście, najpierw musiałbym się upewnić, że bezpłodność z tamtego świata nie wynika z jakiegoś wirusa. Mówię o tym, bo będę potrzebował pomocy waszej organizacji żeby wyjaśnić, czemu ktoś martwy wrócił do życia. Moim celem, pracy dla waszej organizacji będzie znalezienie metody na bezpieczny transport dla żywych osób jasne dla mnie jest, że będę wypełniał dla was inne cele jak w każdej pracy, ale to będzie mój główny cel, do którego będę dążył i chciałbym uzyskać pomoc waszej organizacji, aby go wypełnić - Wyjaśnił zdecydowanym głosem.
 
Brilchan jest offline  
Stary 02-12-2021, 10:00   #12
DeDeczki i PFy
 
Sindarin's Avatar
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
- Remigiusz nie wrócił do życia - Nowak pokręcił głową - W tamtym wariancie po prostu nigdy nie umarł. Jeśli planujesz go tutaj sprowadzić, rozważ trzy rzeczy. Po pierwsze, jeśli jest HBa pozytywny, zadanie będzie znacznie prostsze. Po drugie, jak mu to wszystko wyjaśnisz i go przekonasz? I po trzecie, niewykluczone, że także na innych wariantach wciąż żyje - którego tu sprowadzisz?

Mężczyzna poprowadził ich na zewnątrz Pałacu Kultury i Nauki, a następnie na jego tyły, do Parku Świętokrzyskiego. Szedł powoli, rozglądając się uważnie, jakby analizował otoczenie, może w poszukiwaniu zagrożeń? Mimo tego wydawał się dość rozluźniony.
- Wspominałem wam już o tym, że tylko w rzadkich sytuacjach, takich jak Upadek, Nearsiderzy są w stanie przeskoczyć między wariantami samodzielnie. Poza nimi, musimy korzystać z konkretnych punktów w czasie i przestrzeni, w których bariery między światami są osłabione. Szefostwo ukuło sobie termin „Broken Rooms”, ale tutaj nazywamy je Miejscami Przełomu. To osłabienie barier jest zwykle efektem działania potężnych emocji, zwykle na skutek katastrof czy innych negatywnych emocji, na tym lub innym wariancie - o teorie na temat genezy będziecie mogli popytać się jajogłowych później. Nas interesuje to, że pozwalają na podróż między dwoma różnymi wariantami.
Było ciepłe niedzielne popołudnie, więc zgodnie z oczekiwaniami park był pełen ludzi. Rodzice z dziećmi, emeryci, spacerowicze - może nie był to tłum, ale ciężko było przejść kilka metrów, nie mijając kogoś. Trudno było im się dziwić - odrobina zieleni w centrum miasta kusiła, szczególnie w maju, kiedy wszystko kwitło. Kompletny brak prywatności zupełnie nie przeszkadzał facetowi z Regencji, najwyraźniej uznał, że i tak nikt normalny nie weźmie na poważnie tych niestworzonych historii.
- Jest ich dość sporo, co dużo mówi o kondycji Pobliża. Sam znam przynajmniej kilkanaście w Warszawie1, a co jakiś czas pojawia się nowy. Samo podróżowanie jest proste, wystarczy być na miejscu w momencie rotacji, reszta dzieje się sama z siebie. Większy kłopot może sprawić sprawdzenie, gdzie jest Miejsce Przełomu, jaki jest jego cel podróży i kiedy rotuje. Do tego przydadzą się zegarki - ten drugi zestaw wskazówek na analogowych tarczach to tak zwana mapa zegarowa. Skupienie się na nim pozwala na ustabilizowanie tarczy, wtedy wskazówka godzinowa pokazuje cel najbliższego Miejsca, minutowa odległość, a sekundowa czas do rotacji. -

Dotarli w końcu na skraj zieleńca, gdzie znajdowało się wejście techniczne do systemu wentylacji metra. Wyglądało absolutnie normalnie, a jednocześnie sprawiało niejasne wrażenie niesamowicie interesującego, jakby wzywało do zajrzenia do środka. Nowak rozejrzał się, upewniając, że w okolicy nie kręci się zbyt wielu przechodniów.
- Jesteśmy na miejscu. Komfortowo złożyło się, że to Miejsce Przełomu jest akurat w zamkniętym pomieszczeniu. Nie zwrócimy na siebie takiej uwagi - stwierdził, otwierając drzwi kluczem - Zapraszam do środka, mamy jeszcze kilkanaście minut

Budka składała się jedynie z kawałka pustego pomieszczenia, niewielkiego biurka, kilku półek pełnych różnych klamotów oraz panelu z masą wskaźników, zapewne związanych z systemem wentylacyjnym. W rogu znajdowały się spiralne schody prowadzące pod ziemię, jednak agent nie interesował się nimi, przeglądając półki. Wewnątrz było dosyć ciasno, szczególnie dla pięciu osób, a do tego przepełniało je dziwne uczucie… jakby beznadziei? Unosiło się w powietrzu niczym delikatny smrodek zgniłego jaja, ale nawet to nie sprawiało, że ktokolwiek chciał wyjść na zewnątrz. Wręcz przeciwnie, potęgowało to jedynie zaskakującą fascynację tym wszystkim i ekscytację na myśl o zbliżającej się podróży - Pobliże zdawało się wołać, nęcić i zachęcać, by opuścić ten świat i odkrywać nowe.
- Tak jak mówiłem, podróżowanie jest proste, ale nie zawsze bezpieczne - Nowak w końcu chyba znalazł coś, czego szukał - Po pierwsze, zwykle przenosicie się w ten sam punkt w przestrzeni na innym wariancie. Więc jeśli Miejsce jest na dachu budynku, który gdzie indziej wyburzono, możecie mieć problem. Po drugie, samo przeniesienie może być wyczerpujące dla umysłu i ciała, zależnie od tego, jak „gładkie” jest przejście - wskazał na wydrapane na ścianie za półką dwa małe kółka - Korzystamy z prostej skali, pusty okrąg to spacerek w parku, a pięć kropek bycie skopanym po trzech nieprzespanych nocach - uśmiechnął się krzywo - Nearsiderzy dobrzy w Otwieraniu potrafią wygładzić przejście, a czasem i otworzyć je przed czasem. Nie afiszowaliście się ze swoimi Meridianami, więc nie wiem, czy mamy tu jakiegoś Wytrycha. Spróbujcie skupić się na Miejscu Przełomu, może dacie radę coś wyczuć.


Błażej

Gdy przechodzili przez park, słuchający kolejnego wykładu Błażej poczuł nagłe, lekkie uderzenie w bok. Gdy się odwrócił, zobaczył lekko zdezorientowaną kobietę w średnim wieku, ubraną w jasny płaszczyk do kolan i ciemne okulary.
- Oj, przepraszam! - powiedziała zawstydzona. W dłoni trzymała telefon, na którym coś musiała pisać - Zagapiłam się! - dodała z uśmiechem, a następnie minęła go i oddaliła się pośpiesznie. Ot normalna rzecz w miastach… Gdyby nie fakt, że Błażej wyczuł, że coś znalazło się w jego kieszeni.
 
Sindarin jest offline  
Stary 03-12-2021, 16:07   #13
 
Corpse's Avatar
 
Reputacja: 1 Corpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputacjęCorpse ma wspaniałą reputację
Moon milczał, klucząc za Nowakiem i co jakiś czas marszcząc brwi. Informacji było tak dużo i tak niesamowitych, że miał wrażenie że jego mózg zmienia się kisiel i rozpływa po wnętrzu czaszki. Chwilowe momenty ekscytacji przeplatały się z momentami grozy, a te z kolei zahaczały o momenty zrozumienia. Właśnie w tych ostatnich Moon zanurzał się najbardziej, kiedy to coraz mocniej docierało do niego w jakim jest teraz położeniu. Całe jego życie miało za moment ulec zmianie w film fantastyczno-naukowy, tyle tylko że tym razem wierzył że to się dzieje naprawdę.

Agent Smith poprowadził ich przez park, aż wreszcie dotarli do wejścia do systemu wentylacji. Moon uniósł brwi, ale nadal uparcie się nie odzywał, nie chcąc przerywać mężczyźnie. Kiedy jednak wprowadził ich do... schowka na miotły(???), Azjata nie wytrzymał.

- Yyyy... ale że... tutaj... jak to? - zapytał zmieszany. Najwidoczniej spodziewał się czegoś bardziej spektakularnego. Jakiegoś portalu, rozbłysków energii czy czegoś w ten deseń.

Chwilę później Nowak wyjaśnił pytanie Moona. Przejścia nie były widoczne gołym okiem. Jakże wygodnie. A potem zaczął bredzić o jakichś Wytrychach, Otwieraczach, Korkociągach, Meridianach i jedyne co Moon z tego zrozumiał, to że tutaj jest przejście do innego świata i że ma się na nim skupić. Nie bardzo wiedział gdzie podziać wzrok, a dodatkowo w pomieszczeniu zaczynało się robić duszno od tylu parujących ludzi w tak niewielkiej kubaturze, więc ostateczne wcisnął swoje szczupłe ciało w kąt i usiadł na ziemi. Zamknął oczy i wyrównał oddech, wprowadzając się w stan zbliżony do medytacji, według technik uspokajania które stosował na co dzień w walce ze swoimi fobiami. Przestał słyszeć wentylację i rozmowy innych. Przestał wreszcie czuć otaczający go materialny świat. Był tylko jego umysł i Miejsce Przełomu.
 
__________________
"No matter gay, straight, or bi', lesbian, transgender life
I'm on the right track, baby, I was born to SURVIVE
No matter black, white or beige, chola, or Orient' made
I'm on the right track, baby, I was born to be BRAVE"
Corpse jest offline  
Stary 03-12-2021, 16:10   #14
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Błażej kiedy tylko Adam zapytał Nowaka o przeniesienie kogoś z rodziny natychmiast wyostrzył słuch wbijając w gospodarza uważne spojrzenie. To było ważne…. Oczywiście nie potrzebował tu jakiejś „organizacji”, żeby zapewnić Klaudii paszport, czy dowód. Ale… Ciekaw był tego całego naukowego bełkotu który zaraz się wysypie.

I słuchał go uważnie. Cóż… Czy Klaudia była HB pozytywna cokolwiek to znaczy… No nie wiedział… Kurwa… Może akurat… A jak nie to będzie kombinował inaczej. Od tego miał łeb w końcu żeby go używać nie?

O to jak jej to wszystko wyjaśni nie martwił się wcale. No normalnie powie, że jest lepsze miejsce lepszy „świat”. Dziwne, że to akurat Polska jest tą idylliczną krainą szczęśliwości. Ale od czegoś trzeba zacząć. Zresztą byliśmy do cholera w Unii jak by chciała wyjechać to też jej pomoże.

A co zrobi z innymi Klaudiami? No z innych światów? Jak to co?! To samo! W końcu powinien pomóc każdej wersji Klaudii jaką spotka, był jej, no im to winien.

Kiedy wyszli z budynku zastanowił się czy opłacił miejsce parkingowe. Ale w końcu doszedł do wniosku, że ma ważniejsze rzeczy na których powinien się skupić, przecież wozu mu nie odholują najwyżej zarobi jakiś gówniany mandat.

Skupił się więc na przemowie Nowaka kiedy spacerowali sobie po parku jak jedna wielka kochająca się rodzina świrów. Kiedy nagle zderzyła się z nim nieznajoma kobieta.

-Spoko. Nic się nie stało. – odpowiedział odruchowo unosząc dłoń i uśmiechając się jednym ze swoich lepszych firmowych uśmiechów. Bo babeczka wyglądała elegancko w tym płaszczyku no i jak się miło speszyła. Dopiero kiedy wsadził rękę w kieszeń zauważył, że… coś się w niej znajduje.

Ściągnął brwi… No nieźle… Dopiero po czasie zaskoczył, że powinien w pierwszej kolejności sprawdzić czy ma portfel. Ale nie łatwo go było zwinąć bo nosił go wewnętrznej kieszeni przerobionej bluzy. No ale jak już ktoś mu coś podrzucił to powinien to sprawdzić, bo to może coś wspólnego z jakąś robotą? Tylko tej babeczki jakoś nie kojarzył.

W końcu postanowił się odezwać, żeby pokazać Nowakowi, że słucha. No bo słuchał… Miewał w końcu podzielną uwagę. No… Czasami.

-Ja bym to osłabienie barier ten no „Broken Rooms”, czy Miejsce Przełomu nazwał po prostu Szczeliną. Bo to taka rysa pomiędzy światami przez którą da się przebić.. – Błażej dopiero teraz zastanowił się czy przypadkiem nie idą w konkretne miejsce?

Gość nawijał też coś o zegarkach które zabrali przed wyjściem, ale tego już nie słuchał. Myślał o dziwnym prezencie jaki otrzymał.

-Zaraz przyjdę muszę się odlać. – powiedział kiedy stanęli przed czymś co wyglądało na wejście techniczne do systemu wentylacji metra. Obszedł budynek próbując znaleźć miejsce bardziej osłonięte gdzie się odleje i obejrzy podarek. W końcu wrócił do reszty i wszedł do środka.

Wrażenie w tym miejscu było… No dziwne…

-Zaraz… Coś tu się stało? Nie? – zapytał w końcu. Bo było jasne, że coś wisiało w powietrzu. I... Było to idiotyczne bo nie wierzył w takie rzeczy, ale to wyraźnie czół..

Rozejrzał się po pomieszczeniu. Słysząc uwagę Nowaka pokiwał głową i przypominając sobie o innym Nowaku uśmiechnął się szeroko.

-Dobra to może na Zbyszka Nowaka. – powiedział wyciągając przed siebie ręce.

-Energio wzywam cię… Daj nam jakiś znak! – powiedział ciągnąc głosem nawiedzonego kaznodziei. Nie wiedział teraz jak inni ale on bawił się całkiem nieźle.
 

Ostatnio edytowane przez Rot : 04-12-2021 o 06:41.
Rot jest offline  
Stary 04-12-2021, 14:04   #15
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
To było oczywiste, że był inny Remigiusz niż ten którego znał Adam. Przynajmniej dla Patrycji. W końcu tam, gdzie trafiła widziała dokładnie te same budynki, ale w zniszczonym stanie. Dlaczego z ludźmi nie miałoby być to samo? Punk nawet nie zastanowiła się nad rodziną i znajomymi w tamtej wersji świata. W ogóle miała wrażenie jakby reszta przeżyła jakieś niesamowite przygody, kiedy ona ledwo przespacerowała się po jerozolimskich unikając tylko kwasowego deszczu. Porzuciła te myśli i podążała za grupą przeglądając teczkę. Nie było czasu się dokładnie się wczytać więc tylko przeglądała co tam jest zawarte. Jakimś cudem omijała innych przechodniów, mimo że siedziała nosem w papierach. Do tego wszystkiego jeszcze słuchała co mówił Nowak.

Podniosłą głowę, kiedy trafili do składziku. Coś jej tutaj nie pasowało. Nie lubiła poddawać się beznadziei a tutaj... ugh wisiała w powietrzu. Pokręciłą głową aby odrzucić emocje na bok. Na szczęście Nowak przyszedł z pomocą: powiedział coś czego nie zrozumiała.
- Co, jaki wytrych?
- To określenie Nearsiderów operujących Meridianą, tak mówimy na nasze moce, Otwierania. Każdy z nas zdobył dostęp do jakiejś podczas Upadku.
Patrycja byłą w szoku. Moce? Nie zauważyła żadnych mocy ani dziwnych zdarzeń od czasu przeniesienia więc jakoś ciężko jej było akurat w ten kawałek uwierzyć. Jakoś bardziej niż całą resztę. Bo w końcu w innym wymiarze była, temu nie było co zaprzeczać.

Borykając się z tymi myślami wyjęła zegarek, aby sprawdzić te drugie wskazówki. Nie zwracała nawet uwagi na Błażeja. Skupiła się na tarczy zepsutego czasomierza - z jakiegoś powodu sama ta czynność sprawiła, że poczuła przypływ ekscytacji. Po kilku chwilach migocząca "druga" para wskazówek uspokoiła się i ustawiła w miejscu. Godzinowa wskazywała ósmą - nie wiedzieć skąd, dziewczyna rozumiała, że to będzie ich cel podróży. Minutowa była na dwunastce, co także stało się dla niej oczywiste, wszak byli w samym Miejscu Przełomu. A sekundowa była od niej oddalona o włos, dając im kilka, kilkanaście minut do przejścia.

Patrycja rozumiała te fakty instynktownie tak, jakby odczytywała nomen omen godzinę na zwykłym zegarku.
- Ej co znaczy ósma na godzinowej? - dziewczyna podniosła spojrzenie na agenta.
 
Asderuki jest offline  
Stary 07-12-2021, 20:31   #16
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Adam słuchał uważnie choć był nieco zamyślony - Wezmę tego do którego mam dostęp czyli tego ze świata sterylności a przekonałbym go za pomocą filmów na DVD których w tamtym świecie nie ma - Odpowiedział na pytania Nowaka.

- Zaraz, jakie Meridiany ? To chyba coś z wierzeń Hinduskich ? A macie jakiś papierek lakmusowy czy coś takiego żeby się dowiedzieć kto ma jakie moce ? Ja w sobie żadnych nie zauważyłem - Spytał.

Wyciągnął zepsuty zegarek i zaczął się w niego wgapiać.
 
Brilchan jest offline  
Stary 08-12-2021, 10:07   #17
DeDeczki i PFy
 
Sindarin's Avatar
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Błażej, w parku

„Prezentem” od nieznajomej okazał się być niewielki woreczek strunowy, w którym znajdowała się złożona karteczka oraz …pager, wciąż działający. Na papierze eleganckim, równym pismem zapisano krótką wiadomość:
Cytat:
Trzymaj pager przy sobie, nie pokazuj nikomu dopóki nie otrzymasz wiadomości.
Regencja jest niczym dzieci we mgle, dopiero prawda ich wyzwoli.
Pod napisem narysowano stylizowany kontur korony. Błażej nie miał zielonego pojęcia, co to wszystko może znaczyć.


Wewnątrz budynku technicznego

Nowak uniósł brew, słysząc pytanie Patrycji, po czym kiwnął głową z uznaniem.
- Każda godzina odpowiada konkretnemu wariantowi, nasz to pierwszy, i tak dalej. Ziemię8 nazywa się Grozą - w 2002 roku wykryto tam zbliżającą się do planety czarną dziurę. Za trzy lata uderzy w Ziemię, niszcząc ludzkość - powiedział i zamilkł na moment - Niedługo zobaczycie, co znaczy żyć z pewnością, że niedługo skończy się świat. Większość rządów na świecie upadła, a najpotężniejsi tego świata skupili się tylko i wyłącznie na wątpliwych próbach powstrzymania czarnej dziury. Zwykli ludzie muszą radzić sobie na własną rękę -
Na pytanie Adama pokręcił lekko głową.
- Wierzenia hinduskie, chińska medycyna, nasi jajogłowi - wzruszył ramionami - Nazwa dość celna, bo używamy ich do kierowania Pędu, by zmieniać rzeczywistość. A papierek niepotrzebny, jeśli jeszcze ich nie zauważyliście, lada moment to zrobicie
Po tych słowach Nowak oparł się o jedną półkę i przymknął oczy, jakby drzemał na stojąco. Kolejne minuty mijały w milczącym oczekiwaniu…

Moon
Medytacja w takich warunkach nie należała do najłatwiejszych, szczególnie, że nie wiedział, czego oczekiwać. Ale po ledwie kilku chwilach coś poczuł - przedziwne wrażenie, jakby stał właśnie przed jakimś portalem, albo drzwiami? Gdzieś wewnątrz jego umysłu coś wołało, by je otworzyć na oścież, zobaczyć, co się za nimi znajduje. Powstrzymał się przed tym, pozwalając sobie jedynie na delikatne uchylenie, krótkie zerknięcie przez dziurkę od klucza. I o dziwo, coś tam zobaczył - pomieszczenie bliźniaczo podobne do tego w którym się znajdowali, ale znacznie bardziej zapuszczone, a w nim dwie kobiety z plecakami podróżnymi. Wizja zniknęła równie szybko, co się pojawiła. Moon cały czas miał wrażenie, że gdyby szarpnął mocniej, mógłby otworzyć całe przejście, kiedy tylko by chciał.

Adam
Skupiwszy się na zegarku, Adam zauważył po chwili, że ledwo widoczna widmowa wskazówka godzinowa staje się wyraźniejsza i prawie że namacalna. Zatrzymała się na godzinie ósmej, co zgadzało się z pytanie Patrycji sprzed chwili, na które dostali już odpowiedź. Pozostałe ramiona pozostały półprzejrzyste i niemożliwe do odczytania, DJowi ciężko się było na nich skupić, szczególnie że rozpraszało go kilka innych rzeczy. Wyraźnie wyczuwał dojmujące uczucie beznadziei i grozy, emanujące z tego miejsca, rosnące z każdą minutą tak, jakby zbliżał się do jego źródła. Zgadzało się to z opisem wariantu, który dał im Nowak - czuł je tak wyraźnie, jakby mógł go wręcz dotknąć. Coś mówiło mu, że to samo mógłby zrobić z każdym tu obecnym.

Patrycja
Mimo delikatnego, ale wyczuwalnego wpływu tego dziwnego miejsca, Patrycja nie poddawała się tym emocjom. Wręcz przeciwnie, czuła się podekscytowana, czy może raczej… zelektryzowana? Poza tym czuła coś jeszcze, jakby delikatne mrowienie dochodzące z kilku miejsc jednocześnie. Było w ścianach, gdzieś na zewnątrz, na obecnych w środku mężczyznach, a nawet w jej kieszeni. Sięgnęła do niej, wyciągając swój telefon, w pełni naładowany - mimo że od wczoraj nie podłączała go do ładowarki. Był jednym z źródeł tego mrowienia, tak jak najwyraźniej każde elektryczne urządzenie w okolicy.

Błażej
Wyglądało na to, że Zbyszek Nowak gówno się znał na Miejscach Przełomu. Mijały minuty, a w pomieszczeniu nic się nie działo, pozostali zamknęli się w sobie, wgapiając się w te stare zegarki albo udając że drzemią. Błażejowi nie zostało nic tylko też czekać, z czego zdecydowanie nie był zadowolony. Przekazana przez nieznajomą wiadomość nie chciała wyjść z jego głowy, walcząc o lepsze z niecierpliwymi myślami, domagającymi się działania, a nie czekania. Z każdą kolejną minutą miał ochotę coś zrobić, w coś przyłożyć albo rozwalić - nawet głupia ściana stawała się ciekawym celem. A coś mu mówiło, że tym razem „głową muru nie przebijesz” może się nie sprawdzić.


Aż w końcu coś zaczęło się dziać…
Najpierw zaczęło się od wysokiego jęku, prawie poza zasięgiem słyszalnych częstotliwości, przypominającego nieco ten pisk, jaki wydawały stare telewizory. Samo to wystarczyło, by Nowak otworzył oczy i sprężył się, gotów do działania. Chwilę potem ciśnienie w pomieszczeniu wzrosło tak, że wszyscy poczuli te charakterystyczne puknięcia w uszach, a zapachy uległy przytłumieniu. W ustach poczuli lekki metaliczny posmak na moment przed tym, jak światła wewnątrz przygasły, a wszelkie odgłosy z zewnątrz ucichły. Przed oczami zaczęły pojawiać się jasne plamy i mroczki, jakby tracili wzrok.
- Teraz… - szepnął agent, a jego głos brzmiał jakby stał w innym pokoju.
I prawie jak na jego życzenie, niczym opadająca wielka fala, w bohaterów uderzyła nicość. Obezwładniająca cisza i ciemność, tak jakby cały wszechświat nagle zniknął - wydawało się że trwało to całą wieczność. A potem po prostu się skończyło i świat wrócił na swoje miejsce - tylko czy wciąż tej sam?

Warszawa8

Dalej byli w tym samym pomieszczeniu, chociaż było w zdecydowanie gorszym stanie, tak jakby od kilku lat nikt tu nie sprzątał, a zamiast tego okazyjnie organizował libacje alkoholowo-narkotykowe. Zacieki na ścianach, ciemne plamy na podłodze - zwykły brud, czy może krew? Śmierdziało tu stęchlizną i kilkoma innymi, mniej przyjemnymi woniami. Z zewnątrz dochodziły odgłosy miasta, ale mniej gwarne niż wcześniej. Moon rozejrzał się szybko - to było dokładnie to samo miejsce, które zobaczył chwilę wcześniej, brakowało w nim jedynie tych dwóch kobiet.
Szybki rzut oka potwierdził, że podróż nie trwała dłużej niż sekundę. Nowak wyciągnął z kieszeni własny zegarek, nieco większy niż te podarowane bohaterom, pokryty przedziwnymi wzorami i emanujący jakąś nieokreśloną aurą.
- Następna rotacja dopiero jutro… Jak się trzymacie? - zapytał.

Pytanie było jak najbardziej na miejscu - podróż okazała się równie męcząca i dezorientująca jak lot międzykontynentalny, wizyta w wirówce i ciężkie rozstanie. Jednocześnie.
 

Ostatnio edytowane przez Sindarin : 08-12-2021 o 14:02.
Sindarin jest offline  
Stary 08-12-2021, 14:17   #18
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
- Ha… ha… Hahahaha! - Patrycja złapała się za głowę rozglądając się przez kilka chwil dzikim spojrzeniem. Uśmiechała się.
- To było… jak za pierwszym razem pomieszałam… nie ważne. To jest kurwa dziwne. Hah - powiedziała drżącym głosem. Była jednocześnie wyczerpana i pełna energii, smutna i podekscytowana. Nie mogąc zdzierżyć dołujących ją emocji odsunęła je na bok koncentrując się tylko i wyłącznie na tej energii i tym nietypowym mrowieniu. Nieco ją irytowało jak swędzenie którego nie da się podrapać. Kiedy wyciągnęła telefon patrzyła z fascynacja jak pod pękniętą szybką widnieje “100%”. Powinno być dwanaście, albo i mniej. Wepchnęła go z powrotem do kieszeni w momencie jak go puściła poczuła mocniejsze mrowienie i pojedynczy łuk elektryczności przemknął od telefonu do jej dłoni. Dziewczyna patrzyła chwilę na dłoń pomiędzy której palcami mignęły jeszcze dwa, trzy łuki. Wtedy zrozumiała.
- Ty… zajebioza! To jest to co mi cały czas siedziało z tyłu głowy i nie dawało spokoju. Nowak! O tym mówiłeś? To jest ta meridiana?
Patrycja czuł się jak na rauszu. Gotowa zrobić wszystko aby wypróbować tę moc.
- Dajcie jakiś telefon. Ma ktoś mało baterii? Cokolwiek! - spojrzała na każdego pytająco nie czekając nawet na odpowiedź Nowaka. To było dobre, zbyt dobre. Tak dobre, że na ten moment Patrycja zapomniała o tym, że są na planecie która ma zostac pochonieta przez czarna dziurę. Gdzie upadły rządy a ludzi łapią się każdej okazji aby… przeżyć? Poradzić sobie z nadchodzącym końcem?
 
Asderuki jest offline  
Stary 12-12-2021, 17:42   #19
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Adam wzdrygnął się widocznie, aż podskoczył na wózku jakby ktoś go ukuł szpilką - Nie podoba mi się aura tego wymiaru... Mamy tu zostać aż dwa dni?! To ma być część jakiegoś egzaminu wstępnego czy jest jakaś technologia lub informacja którą mamy zdobyć Panie Nowak ? - Spytał Agenta.

Chwile zastanowił się nad prośbą Patrycji miał przy sobie MP3 i komórkę MP Trójka była prezentem od brata podał, Patrycji swoją do połowy naładowaną Nokie 301 - Jeżeli przepalisz to będziesz mi winna komórkę po powrocie - Zastrzegł.
 
Brilchan jest offline  
Stary 12-12-2021, 20:20   #20
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Błażej gdy przeszli rozglądał się dookoła oszołomiony.

-Bywało lepiej… Nie to że będę rzygał… Ale, to nie poszło tak elegancko jak poprzednio. I… O kurwa! – uderzył się otwartą dłonią w czoło.

- Dwa dni?! Ja przecież zaparkowałem pod Pałacem Kultury i nie opłaciłem postoju. – Spojrzał na Nowaka.

-Możesz zrobić swoją organizacją jakieś” czary mary” żebym nie miał problemów? Nie cierpię się użerać z psami i to wszelkiej maści. – warknął i sięgnął po swój telefon sprawdzając czy złapie zasięg.

-Da się tu odbierać połączenia? Dwa dni to długo. Ktoś może mieć do mnie interes. – powiedział patrząc bezrefleksyjnie na ekscytację Patrycji, był jakiś... no wcięty? Nie to nie to, ale coś nie było tak.

- Jak możesz to doładuj. – Na pewno szybkie kojarzenie faktów zupełnie odpadało i może dlatego jakoś nie specjalnie go ruszyło, że trafił do jakiegoś innego katastroficznego wymiaru z randamowymi ludźmi. Właściwie to miał to gdzieś.

Chociaż, zaraz... coś tak... tak, coś się z nim działo. W zasadzie miał wrażenie jakby coś przyćpał. Umysł lekko nie ogarniał, a ciało… Ciało było wypełnione energią. Energią którą…. Zmrużył oczy walcząc z brain fog. Przypomniał sobie jak uderzył drzwi w garażu domu Stachurskich. Jak drzwi wyleciały z zawiasów po uderzeniu. To nie był przypadek to był ON.

Zacisnął rękę w pieść i patrzył na nią dłuższą chwilę. Przez otępienie czuł siłę, siłę która wibrowała w jego ciele, to było no… Przyjemne.

-Ja… Chyba wiem co mogę robić. Mogę się rozpędzić i uderzyć, albo po prostu uderzyć nie wiem na jakiej zasadzie to działa. Ale tak wywaliłem drzwi których wywalić nie dałbym rady. – Uśmiechnął się szeroko do Nowaka.

-Przydatna umiejętność. – podsumował.

Milczał chwilę w końcu postanowił zmienić temat.

-Dobra, to co mamy jakąś dziuplę, gdzie możemy się zaszyć? Ja mógłbym zabrać Nas do siebie mieszkam. – Zaczął i zamilkł.

-Znaczy no.... tu nie wiem gdzie mieszkam. Ale może żyjący tu ja mieszkam w tym samym miejscu. Ej... Zaraz… - Zmrużył oczy.

- A co się stanie jak ja z naszego świata spotkam mnie z innego świata? Będzie jakieś zaburzenie kontinuum i wybuchnę, albo jakiś wszechświat się zawali? – Ziewnął. Kurwa, mógł sobie jednak to piwo odpuścić, może czuł by się teraz lepiej.

Przesunął ręką po tajemniczym pejdżeże w jego kieszeni. Za mało wiedział, żeby ufać temu całemu Nowakowi, nie to że ufał ludziom od tej laski w parku. Ale może się czegoś dowie jak zagra z nimi w tę ich grę. W zasadzie całe życie grał w jakąś grę i zdążył się już do tego przyzwyczaić.
 

Ostatnio edytowane przez Rot : 12-12-2021 o 21:50.
Rot jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:38.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172