Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-12-2006, 00:12   #1
 
Trey's Avatar
 
Reputacja: 1 Trey ma wyłączoną reputację
Światło i mrok

Gdy przybyliście do króla Godryka z odpowiedzią na jego ogłoszenie król widząc was bardzo sie uradował mówiąc jednocześnie-Witajcie moi mili widzę że w końcu znaleźli się śmiałkowie którzy stawią czoło niebezpieczeństwu. Wiedzcie jednak że to bardzo trudna i niebezpieczna misja- po chwili milczenia rozkazał swoim sługą udać się po nadwornego maga by przyniósł księgę umarłych. Gdy mag przybył oddał to co przyniósł w ręce króla, a ten pokazując wgłębienie w okładce księgi zaczął mówić-Oto miejsce na cztery magiczne klejnoty których znalezienie jest właśnie waszym zadaniem. Pamiętajcie jednak, że ów klejnoty były dawno temu własnością czterech najpotężniejszych magów jakich widział świat i by zabezpieczyć swe klejnoty rzucili na nie wiele potężnych zaklęć i zostawili je pod opieką różnych stworów.-Przez chwilę król przerwał mówić,by dać wam chwilę na poukładania tego co juz powiedział, po czym ciągnął dalej- Jednymi rzeczami które mogą pomóc wam w odnalezieniu klejnotów są pamiętniki właścicieli tych potężnych artefaktów. Nasz mag oczywiście już je przestudiował. Klejnot ognia znajduje się w grocie u szczytu wulkanu Tibi na wschodzie, klejnot wody znajduje się na wyspie Ren na środku morza Łan na południu, klejnot powietrza znajduje się w górach Mglistych na zachodzie, a klejnot ziemi znajduje się w podziemnym labiryncie Fragen, który znajduje się na północy.- Po tych słowach król dał każdemu z was prowiant, wodę i cztery pamiętniki po czym udaliście się w podróż po pierwszy z klejnotów o mocy ognia, który według maga znajdował się najbliżej.

W czasie pierwszego dnia wędrówki postanowiliście zatrzymać się na noc w przydrożnej karczmie "Pod kucykiem".Staneliście przy drzwiach i...
 
__________________
"(...)Anduril Płomień zachodu wykuty ze zwonków Narsila(...)"
Trey jest offline  
Stary 09-12-2006, 15:29   #2
Vas
 
Vas's Avatar
 
Reputacja: 1 Vas ma wyłączoną reputację
Niezważając na resztę drużyny Torgin mocno popycha drzwi.
Nareszcie! Czas się czegoś napić!-krzyknął czując przyjemny zapach krasnoludzkiego piwa po czym od razu podążył w stronę barmana.
Największy kufel piwa jaki macie!-entuzjastycznie powiedział do osoby stojącej za ladą.
 
Vas jest offline  
Stary 09-12-2006, 19:39   #3
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Almena
Almena przed wejściem do karczmy z wahaniem przyglądała się drzwiom, które pozostały niedomknięte po tym jak Torgin je otworzył. Z wnętrza knajpy dobiegał typowy dla takich miejsc harmider oraz nieprzyjemny zapach i elfka nie była pewna, czy ma cochotę dołączac do towarzystwa wyraźnie uraczonego mocnymi trunkami. Z oddali dobiegło pohukiwanie sowy, przeciągłe, smętne. Raptownie zamarło i elfka gdzieś w glębi świadomości odebrała to jako zły znak. Westchnęła gorzko, robilo się chłodno, i nie zamierzała spędzic całej nocy stercząc samotnie przed karczmą, nawet jeśli jedyną alternatywą było wejście w krąg obrzydliwych, schlanych jegomości, którzy z pewnością zaczepią urodziwą kobietę prędzej czy później. I do tego ten krasnolud. Nie pałała nienawicią do przedstawicieli tej rasy, ale krasnolud, samo to słowo, sam wizerunek krępych wojowników z brodami przywolywał jakieś złe, bolesne wspomnienia... Nie, nie mogla sobie przypomniec... Ten wypadek, utrata pamięci... Westchneła znów. W końcu nie każdy krasnolud jest zły. Ale ta broda... Cóż, nie wolno oceniac nikogo po wyglądzie – stwierdziała twardo w myślach. Poza tym do drużyny miał ponoc rychło dołaczyc kolejny elf, co bardzo podniosło Almenę na duchu. W końcu przekroczyła próg karczmy i ignorując jednoznaczne spojrzenie podchmielonych panów siedzących przy stołach, stanęła przy ladzie obok Torina, gdyż w tłumie nie mogła wypatrzyć Asrada. Nie zamawiając niczego, przyglądała się dyskretnie Torinowi i mężczyznom grającym w kości przy stoliku nieopodal.
 
Almena jest offline  
Stary 09-12-2006, 20:09   #4
 
Dorn1908's Avatar
 
Reputacja: 1 Dorn1908 ma wyłączoną reputację
Stałem w odległości kilkudziesięciu metrów od tawerny, przyglądając się powabnym kształtom przedstawicielki mojej rasy, szlachetnej rasy. Drzewo, które dawało mi schronienie swym potężnym pniem, tętniło życiem, niemal wyczuwałem w palcach tę siłę, jaka towarzyszyła każdej ulotnej chwili, każdemu podmuchowi rozwiewającemu, moje długie białe niczym śnieżny puch włosy. Szalały na wietrze, by po chwili znów opaść na łopatki.

Stałbym pewnie tak jeszcze chwile, ale moją uwagę przykuł wyraz twarzy elfki. Niepewny, czy to urojenia, czy grymas wywołany jakimiś wspomnieniami, opuściłem osłonę, jaką dawało mi drzewo i powoli bez pośpiechu ruszyłem w jej stronę, by dodać otuchy, gdy będzie musiała przestąpić próg tej zatęchłej dziury. Nie miałem wątpliwości, że żywiła względem tego miejsca takie samo obrzydzenie jak ja.
Smród, gwar i bijatyki podchmielonych bezmózgich istot.

Ku mojemu zdziwieniu, nie odwróciła się w moim kierunku .....
Czyżby nie słyszała moich kroków ?? Zatem, była tak zajęta i pogrążona w zamyśleniu, że nie zdaje sobie sprawy z mojej obecności - pomyślałem.

Ruszyłem za nią na tyle szybko, by nie stracić jej z oczu.

Podchodząc do lady, przy której ona stała, czułem jak wali mi serce, natłok myśli, podekscytowanie i strach, że się ośmieszę ........

Stanąłem za jej plecami, odwracając się ku kontuarowi i prosząc o 2 kufle soku "Leśny Dar ".

Następnie podając jeden z nich elfce :

- Witaj piękna nieznajoma, wybacz moje najście, jednak chciałem się przedstawić, szkoda, że w takim miejsc i w takich okolicznościach, ale nigdy nie wiadomo, czy ta pierwsza, nie jest i ostatnią szansą.
Ukłoniłem się nisko mówiąc :

- Mówią na mnie Sokół, miło mi poznać ..........

Wyprostowałem się i na ułamek sekundy spojrzałem w oczy rozmówczyni.
 
__________________
Ten, który walczy z potworami powinien zadbać o to, by sam nie stał się potworem.

Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.
Dorn1908 jest offline  
Stary 09-12-2006, 20:36   #5
 
arsad's Avatar
 
Reputacja: 1 arsad nie jest za bardzo znanyarsad nie jest za bardzo znanyarsad nie jest za bardzo znany
Gdy Torgin i Almena weszli do karczmy, Arsad pośpiesznie oddalił się w kierunku krzaków znajdujących się nieopodal karczmy. Odwracając się dostrzegł, że także Sokół wszedł już do karczmy. Widząc to usiadł za ukrytym wśród zarośli kamieniu i zaczął obserwować karczmę. Miał ochotę się upić, gdyż nie robił tego od dawna, od czasu śmierci ojca. Przed pójściem do karczmy powstrzymywała go myśl, że jest w niej niewielu ludzi, a ci nieliczni są upici i śmierdzący. Poza tym stwierdził, że ktoś powinien obserwować, co się dzieje, podczas gdy reszta drużyny siedzi upita w gospodzie. Arsad rozmyślał o ostatnich wydarzeniach. Nagle ogarnął go dziwny niepokój.-To tylko chłód- pomyślał i powrócił do rozmyślań
 
arsad jest offline  
Stary 09-12-2006, 21:32   #6
 
Trey's Avatar
 
Reputacja: 1 Trey ma wyłączoną reputację
Almena i Torgin Bijący Młot
Siedzicie sobie razem i zdążyliście zapoznać się już z Sokołem(poznaliście jego imię, historię i dowiedzieliście sie że jest czarodziejem), w pewnym momencie podchodzi do was pewna zakapturzona postać i wręcza wam list po czym odchodzi. Na zwoju napisane były wasze imiona prócz Sokoła, nie mogąc odnaleźć Arsada rozwinęliście zwój i zaczęliście uważnie czytać.

Moi drodzy dowiedziałem się po waszym odejściu że wśród waszej trójki nie ma czarodzieja co może przysporzyć wam w przyszłości wielu kłopotów choćby z łamaniem potężnych zaklęć rzuconych na klejnoty. Dlatego radzę wam wcielcie do swej drużyny jakiegoś zaprzyjaźnionego lub nowo poznanego czarodzieja
Z poważaniem Król Godryk.


Sokół
Ty także wiele dowiedziałeś się o Almenie i o i Torginie Bijącym Młocie(opowiedzieli ci o swym zadaniu,historii oraz dowiedziałeś się kim są).
Gdy do twych nowych znajomych przybywa tajemnicza postać i podarowała im jakiś list bardzo się nim zainteresowałeś. Kiedy skończyli go czytać zapadła cisza.

Arsad
Gdy tak siedzisz w zaroślach i rozmyślasz w pewnym momencie coś zakłóca cisze głośnym sapaniem odwracasz się w stronę dochodzącego dźwięku i dostrzegasz w ciemności jakieś żółte ślepia.Jednak w pewnej chwili znikają i słyszysz już tylko pohukiwanie sów.
 
__________________
"(...)Anduril Płomień zachodu wykuty ze zwonków Narsila(...)"
Trey jest offline  
Stary 09-12-2006, 22:37   #7
 
arsad's Avatar
 
Reputacja: 1 arsad nie jest za bardzo znanyarsad nie jest za bardzo znanyarsad nie jest za bardzo znany
Arsad zerwał się na równe nogi, dobył mieczy, zrobił kilka kroków ku lasowi, lecz zatrzymał się. Samotna pogoń nie ma sensu-pomyślał, po czym schował mieczei ruszył do karczmy. Gdy przekroczył wejście, ujrzał swych towarzyszy rozmawiających ze sobą. Podszedł do nich, opowiedział o tym, co zobaczył, następnie przeczytał list od Godryka. Resztę nocy postanowił wykorzystać na opowiedzenie swej historii kompanom oraz wysłuchanie ich własnych. Almena przez cały czas zachowywała się nieswojo. Po usłyszemiu jej historii Arsad zrozumiał, co ją gryzie. Żółte ślepia, które widział, prawdopodobnie należały do bestii z jej wspomnień. Zaproponował, by następnego ranka wyruszyć w dalszą drogę i mieć się na baczności, zwłaszcza w nocy.
 
arsad jest offline  
Stary 10-12-2006, 12:12   #8
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Kiedy tylko Almena ujrzała nieznajomego elfa o fascynujących, pięknych białych włosach, poczuła w sercu przyjemne ciepło i tajemniczy wewnętrzny spokój. Od czasu utraty pamięci nie spotkała ani jednego przedstawiciela swej rasy! Nie mogła oderwać wzroku od jego głębokich oczu, jej myśli tonęły w nich i niezmiernie rozradowała się na myśl, że być właśnie ten elf jest tym, który miał dołączyć do ich drużyny. Przyjęła bez wahania napój który jej zaoferował, a słysząc jego słowa zarumieniła się lekko.
- Witaj, zacny bracie Sokole. Zwą mnie Almena. Dziękuję za drinka i za to, że... jesteś tutaj z nami – uśmiechnęła się figlarnie.
W tym momencie jednak podeszła tajemnicza postać.
Almena przeczytała list, ale bardziej niepokoił ją fakt, że został on dostarczony przez jakiegoś nieznajomego. Oznaczało to, że skoro król Godryk z łatwością śledzi ich poczynania, ktoś inny, niekoniecznie przyjaźnie nastawiony, również może to czynić.
Wtedy niespodziewanie do karczmy wszedł Asrad, wyglądał na bardzo zaniepokojonego. Kiedy opowiedział Almenie o ślepiach jakie dojrzał w ciemnościach, Almena wstrzymała oddech, a na jej twarzy pojawił się na moment wyraz grozy.
- Nie wiem, czym było stworzenie które zaatakowało mnie wcześniej, jestem zaś pewna jednego, że istota ta jest silna i szybka. Myślałam, że cięcie sztyletem pozbawiło go jednego oka, widać tak się nie stało, lub widziałeś inną bestię. Ta która napadła na mnie ma zaś z pewnością bliznę na pysku, pamiątkę po moim ostrzu.
Po chwili ciszy dodała:
- Proponuję abyśmy wynajęli jeden wspólny pokój w tej gospodzie i za radą Asrada wyruszyli rankiem. Sugeruję żeby dwie osoby pełniły wartę, jedna pół nocy, i druga kolejne pół. Zgłaszam się na ochotnika, mogę stróżować jako pierwsza – zerknęła znacząco na Torgina i pomyślała, że skoro trochę wypił, mógł okazać się nienajlepszym stróżem.
 
Almena jest offline  
Stary 10-12-2006, 15:13   #9
Vas
 
Vas's Avatar
 
Reputacja: 1 Vas ma wyłączoną reputację
-Na co czekać!-krzyknął Torgin podnosząc kufel jak najwyżej potrafi i rozchlapując część jego zawartości na boki. Niech no tylko ta bestyjka wyjdzie z cienia to zapoznam ją z moim młotem!
Krasnolud rozglądnął się po towarzyszach i zerknął do kufla.
-Karczmarzu! Przecież miałeś nalać do pełna, a nie do połowy!
 
Vas jest offline  
Stary 10-12-2006, 21:20   #10
 
Trey's Avatar
 
Reputacja: 1 Trey ma wyłączoną reputację
Almena,Arsad i Sokół
Rozmyślacie tak o noclegu i wyruszeniu rano w dalszą podróż gdy nagle odzywa się do was karczmarz-Przepraszam ale przez zbieg okoliczności podsłuchałem część waszej rozmowy i muszę was rozczarować gdyż mamy tylko pokoje z maksymalnie dwoma łożami. Chyba że odpowiada wam spędzenie nocy w czterech na dwóch łożach lub macie jakieś inne rozwiązanie.-Gdy karczmarz od was odszedł przybłąkał się do was żebrak i prosi was o trochę grosza oferując wam w zamian sokoła o imieniu Rab który rozumie to co mówią do niego istoty językiem ludzi.

Torgin Bijący Młot
Karczmarz usłyszawszy twoje wołanie podchodzi do ciebie i mówi-Przestań jesteś upity przed chwilą nalewałem ci cały kufel a ty mi mówisz że cie oszukałem ty sam wypiłeś te pół kufla a będąc w takim stanie całkowicie o tym zapomniałeś.A teraz przestań już pić i zapłać mi za wypite piwo 0,5 sz złota.
 
__________________
"(...)Anduril Płomień zachodu wykuty ze zwonków Narsila(...)"
Trey jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:11.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172