|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-11-2006, 09:44 | #1 |
Reputacja: 1 | Horror w Szafie z Zabawkami Horror w szafie z zabawkami Przez okienko wpadały nieliczne promienie słońca. Było one całe brudne i odstraszające. Światło padało głownie na jedno miejsce: na starą szafę z zabawkami. W szafie żyją zabawki. Dziś przebudziły się, a nikt nie wie dlaczego. Poruszyły swoimi łapkami, otworzyły oczka… ujrzały zamkniętą, ciemną i wilgotną szafę od środka. Gdzieś poza nią dało się słyszeć dźwięk pozytywki. Wtedy zabawki zauważyły, że drzwi szafy są uchylone i wpuszczają odrobinę światła. Na zewnątrz czeka na nich nieznany świat. Znacie się wszystkie, mimo że nigdy nie rozmawialiście. Nie potraficie rozmawiać… Klara Nowak była waszą panią, opiekunką, matką i wszystkim co mieliście. Teraz jej nie ma. Nie widzicie jej pięknych blond włosów, ciemnych zielonych oczu i nagrymaszonej minki. W sumie to nawet nie do końca jej pamiętacie. Kiedyś was kochała… a teraz… Wszędzie kurz, wilgoć i ciemność. |
29-11-2006, 16:20 | #2 |
Plusio przetarł jedno pozostałe mu oko, po raz pierwszy zrobił to samemu. Wstał oglądając się, i rozglądając się dookoła. Ucho zwisało mu zakrywając brakujące oko, a zerwany pasek wisiał żałośnie z jednej strony. Szturchnął pobliską zabawkę, jakby chciałby się obudziła, po czym wybrał jedyną słuszną drogę. Szparę w drzwiach, przycisnął się do drzwi szafki, próbując ją otworzyć. | |
29-11-2006, 18:23 | #3 |
Reputacja: 1 | Fafik szturchniety przez Plusia, wstal rozejrzal sie w kolo obwachal swych towarzyszy, pomimo tego iz spedzil z nimi w tej szafie juz jakis czas. Zaczal sie przygladac jak Plusio mocuje sie z drzwiami. "Czy to madre, pomyslal, a jesli dziewczynka kiedys wroci moze wtedy trafie w jej laski. Z drugiej strony jestesmy w szafie, nigdy nie bylem lubiany i kochany a ci co byli i tak sa tu zamknieci. Gdzies tam moze jest miejsce dla mnie". To myslac naparl na drzwi probujac je otworzyc.
__________________ Nie posiadam polskich znakow, przepraszam za trudnosci z czytaniem. |
29-11-2006, 19:09 | #4 |
Reputacja: 1 | Rysio obrócił z wolna główką w lewo, potem powoli w prawo. Wstał i zachwiał się, a z jego piersi i oka wyleciał trocinowy pył. Strzepnął trochę kurzu z główki pilnując, by nie dotknąć nadgryzionego ucha. Spojrzał jeszcze raz na otoczenie. Muszę odnaleźć moją przyjaciółkę. Z tą myślą Rysio oparł się plecami o drzwi szafy i na nie naparł. |
29-11-2006, 21:28 | #5 |
INNA Reputacja: 1 | Sigma, różowa króliczka, była prawie na samym dnie pudła. Rysio przygniatał ją lekko swoją łapką. Energicznie wyskoczyła z pudełka i chciała mu wyperswadować, że to tak niekulturalnie w stosunku do tak małej zabaweczki, ale gdy zobaczyła, że żyje przeraziła się. Złapała się łapką za ucho i spojrzała wielkimi, niebieskimi oczkami na szparke przepuszczającą światło. Poszła w tę stronę i z całej siły naskoczyła na drzwi by te udostępniły jej nieznany świat, którego była niezmiernie ciekawa...
__________________ Discord podany w profilu |
30-11-2006, 10:12 | #6 |
Reputacja: 1 | Marybeth rozglądnęła się niepewnie. "Ciemność, wszędzie ciemność, tylko ta malutka smuga światła. Jakby tak udało się wydostać? Może Mała przypomniałaby sobie o mnie? Trzeba się jakoś stąd wydostać! " - pomyślała laleczka. Niewiele się zastanawiając, podeszła w kierunku smugi światła przepychając się przez inne zabawki i próbując porcelanowym paluszkiem podważyć wieko. |
30-11-2006, 23:26 | #7 |
Reputacja: 1 | Drzwi pod naporem zdesperowanych zabawek otworzyły się. Najpierw powoli, nieśmiale zaskrzypiały po czym uchyliły się tak, że zabawki niemal wszystkie wypadły z szafy i spadły na zakurzona podłogę. Zobaczyły promienie słońca i strych… Wszędzie tutaj było niesamowicie dużo kurzu. Strych był zawalony paroma meblami. W pobliżu zabawki ujrzały stare pianino, które było przy ścianie, duży kuferek oraz wieszak, na którym było zawieszone jakieś prześcieradło. Dalej było widać inne meble, jednak nie docierało tam światło. Jedynym jego źródłem było okno w skośnym dachu, brudne i niemal niedostępne. Było słychać wciąż delikatne granie pozytywki.
__________________ Gdzieś zapodziałem swojego różowego króliczka... |
30-11-2006, 23:45 | #8 |
Reputacja: 1 | Oślepiło ją światło słoneczne, zmrużyła oczy i przysłoniła je ręką, by widzieć. Postanowiła znaleźć jakieś wyjście, wzrokiem objęła pianino, kuferek oraz wieszak, szukając schodów. Odsunęła lekko prześcieradło, by zobaczyć co jest za nim...
__________________ Może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie Może lepiej się łudzić, że Bóg jest jednym z ludzi Może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie Łatwiej karmić się prawdą, że On jest - tylko zasnął |
30-11-2006, 23:54 | #10 |
Reputacja: 1 | Za nim leżała zabawka… lalka… chyba… To, co zobaczyła Marybeth przeraziła ją. Leżała tam lalka Barbie, lecz całkowicie zdewastowana. Już nie miała smukłego ciała, pięknych włosów i zgrabnej sukienki. Była przypalona, plastik w paru miejscach był przetopiony, a włosy jeszcze teraz śmierdziały spalenizną. Porcelanowa lalka przez chwile pomyślała, że plastikowa patrzy się na nią swoimi niebieskimi oczami…
__________________ Gdzieś zapodziałem swojego różowego króliczka... |