Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-03-2007, 23:04   #501
 
Extremal's Avatar
 
Reputacja: 1 Extremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemu
Avalanche'a irytowała kokieteria nowo poznanej Elfki, nie dość że była lekkomyślna to w dodatku rozpraszała swoim wyzywającym wyglądem koncentrację paladyna ale nie znając nawet jej imienia zdawało się że była dla Avalanche'a bardzo miłą, nie na co dzień Rycerz spotyka się z tak spontanicznymi osobami.

Podczas gdy Blond elfka na coś się zdała i udało jej się wyperswadować jaszczurkom iż byle jagody leśne są istnym przysmakiem... Avalanche nie mógł pojąć jak ten cały cherr-chil nie chciał kupić blefu o zaczarowanych monetach, "Ignorant" pomyślał skrycie Avalanche.

Avalanche'owi nawet już aż tak mocno nie doskwierał strach przed wodą, Mógł zawiesić oko na Elfce, niż na falach obijających o kadłub szalupy, którą się poruszali , no a za fizycznego tym razem robił posłusznie szkielet Vriessa... nie zastąpiona siła robocza, jednak w tej roli Paladyn wolałby widzieć jakiś podporządkowanych mu zakutych w ciężkie pancerze i uzbrojonych po zęby żołnierzy niż wytwór czarnej magii... nie wiadomo kim był za życia ten człowiek, może pozbawionym wszelkich uczuć mordercą, może dobrym ojcem i mężęm... albo matką i żoną? Avalanche'a zastanawiało czy kiedykolwiek nekromanta zastanawiał się nad tak zdawałoby się prostymi pytaniami...

Nagle przestrzeń ich otaczająca rozdziera trzask rozłupywanych o siebie skalnych bloków... Echo sprawia jakby cały strop jaskini walił im się na głowy.

"Schyl głowę"- powiedział do swej nowej towarzyszki po czym sam tak uczynił nasłuchując podejrzliwy dźwięk wychylając powoli głowę nad krawędź łajby obserwując iż druga łódź z Astralem, Tari i Vriessem zostaje z tyłu a łajba z Rycerzem, przerażoną elfka i nieświadomym postaci rzeczy kościotrupem wysuwa się na przód...

"Vriess miej w pogotowiu linę" wykrzyczał Avalanche w oczekiwaniu na najgorsze.

************************************************** ***********************

to był post, a teraz coś co stworzył samodzielnie nasz kolega Vriess vel Chrapek ku uczczeniu pięćsetnego posta sesji

Poemat internetowy "Tacy Jak Ty"
"Jak Drużyna na glob kończyny swe postawiła
I jak Almena nauczyła się pić melisę"

Almena przechadzając się wzdłuż pokoju :
Jam jest sroga, potężna i wielka
A dziś dzień miałam zupełnie spieprzony
Strzeżcie się więc nędzni śmiertelnicy
Gdyz wasz em gie nadchodzi wk..urzony!

Waldorff pada na klęczki i z kwiatem w zębach czołga się w kierunku monitora:
O pani! Racz być miłościwa mnie grzesznemu
Vriessa zabij, on śmierdzi, w łańcuchy go zakuj
Paladyna zgnilca powiedź ku potępieniu
Ale nademną się zlituj! Moradinie, ratuj!

Moradin:
Tu infolinia boga Moradina
Po usłyszeniu sygnału zostaw wiadomość
Pamiętaj o mozliwości wysłania smsa
Co zwiększy twoją krasnoludowość!

Waldorff z płaczem:
Ach nie!
Moradinie, Moradinie, czemuś mnie opuścił?!

Almena:
Wybierajcie. Ktoś dzisiaj zginie
Ktoś ducha wyzionie, z was, nędzne padalce
Ktoś zdechnie brzydko z butem rozprutym
Nie myślcie że patrzeć będę na was przez palce

A jakem miłościwie dzisiaj się czuje
Wybierzcie sobie zgonu rodzaje
Które przeniosą was do Valhalli
Przynosząc mi zasłużone odstresowanie

Głos z Valhalli:
Balcerowicz musi odejść! Nie chcemy ich tu!

Avalanche odkorkowuje butelkę "Żywca" i poprawia się na fotelu przed monitorem:
A mnie to wali. I tyle powiem.
Ty mnie załatwisz to gdzie indziej pójdę.
Łaski bez - mówię i jeśli się dowiem
Żeś mnie zabiła zrobię tu burdel

Tam czeka na mnie Eragon, gdzie Łajt Lajonem jestem
Tam Mechaniczni Wojownicy kły szczeżą na mnie białe
Więc nie groź mi Almeno, jeśliś pewna jesteś
Że będę pańszczyznę u ciebie wyrabiał za frajer

Almena z wyrzutem:
Ty się uspokój, ty dostałeś laskę!
Takiej blondynki elfickiej nigdzie już nie ujrzysz
Arsad by Ci nawet tak tyłkiem nie zakręcił
Jak zakręci Ci ona, jeśli se zasłużysz

Vriess wtrącając się:
A ja to co?! Najlepsze bardzie piosnki
Kręcę na tym łez padole, i co?
I jaj-
-ce M-
-G o mnie znieważa
Gdzie są te czasy gdy byłem w świecie poważan!

Pamiętam w Akademii te czasy moje słodkie
Jak się zabawialiśmy z futrzanym pewnym kotkiem
Solembub miał na imię i pięknie opowiadał
Gdy dało mu się wódki, na zagrychę szedł banan

Legion odpychając Vriessa:
Co za bełkot, zamknij się! Almeno!
Nie przywykłaś chyba bronić gwałciciela szkieletów?!
Powiadam Ci! Słuchaj! Zawierzam Ci się wielce!
Miej Almeno serce i patrzaj w moje serce!

Vriess:
Co tam serce, dwa zawały i czerwonka
Gołym okiem widać, żeś choresterol wcinał
Jak dzika jakaś świnia

Legion czerwony na gębie:
Siad! Siad i milcz, bo psom na pożarcie rzucę!
Niechże tylko założę na swe kośluny onuce!
Już ja ci pokażę gdzie raki zimują, parszywy nekromanto!
Zbierzesz zaraz ode mnie jedno wielkie manto!

Waldorff rozdzielając Vriessa i Legiona:
Towarzysze, na Moradina (niech mu słonko świeci)
Po co się kłócicie? O co chodzi dzieci?
Ja mam tu lek na smutki wasze wszelkie
Golnijcie sobie zdrowo a będzie wam lepiej

Podjeżdża suka na sygnale pod dom Waldorffa, wpadają do środka psy.

Waldorff:
Ach nie, zostawcie, nie bierzcie do więzienia!
Pić muszę szybciej bo coś się tu ściemnia...

Wywożą Waldorffa na dołek.

Almena:
Zostało was czterech - nie licząc Tari
Bo z dziurą w brzuchu nie zadowoli mnie zbyt ona
Jak czterech silnych chłopa co wrzeszcząc pod niebiosa
Płonąć i ginąć będzie od jednego mego słowa

Astral:
Chrzanię tę imprezę! Chcecie to się tnijcie
Pieprzoni sado - maso z was są i tyle!
Ja mam już dosyć, idę na whiskasa
Silme entuvielle! - hop sasa do lasa!

Avalanche jęczy:
Kocur poszedł z du**! Bracia! Zdradzeni
Jesteśmy i teraz z pewnością po czarnuchów dzwoni
Nie ma bata, zwijajcie koks i bongo swoje
Ja rozłączałam neta i mnie to pier... <bzyyt>

Almena furia:
Dosyć! Dosyć! Na kolana gady!
Już ja wam tu dam na tyłek zaraz baty!
Nie ma tamtych, odpowiedzialność zbiorowa będzie
Pójdziecie z dziurawymi butami do lochu siedzieć!

Legion:
Nigdy! Prędzej zginę
Niż dam się zapakować do lochu
Dziewczynie!

I wbija sobie nóż w serce.

Vriess ponuro sięga po gitarę i ustawia na wzmacniaczu gałkę "middle" na 0, po czym intonuje:
Gdzieżeś ty bywał czarny szatanie, czarny szatanie!
Na browcu i kwasie mój drogi cieniasie...

Almena:
Ha, tyś mi się jeno został
Gotuj się na tortury!

W tym momencie pojawia się Szatan.

Szatan:
Nie ma! Nie dziś, gdy w pieśniach tak mnie wychwalają!
Cyrograf z nim podpisałaś, lecz nie ważny on jest
Gdyż modlił się do mnie on pięknie, na msze czarne chodził
A rację tutaj mieć mogę tylko ja - z piekieł bies!

I unosi Vriessa do piekła przy wtórze chórów anielskich. Tfu - piekielnych.

Almena:
Nie! Nie!
Wykiwaliście mnie! Zobaczycie!
Założę drugą sesję i będą się działy cuda!
Tymczasem zaparzę sobie melisy
Nim mnie zabije ułudy nuda

Schodzi ze sceny. Wchodzi Autor.

Autor:
Tak to bywa, gdy jeno pije się za mało
Gdy spadek wódki we krwi halucynacyje tworzy
Polejcie więc drodzy bracia, i mi nie żałujcie
Gdyż wódka dobra jest na uszy, wątrobę i oczy.

Chór:
I poszły w ruch kieliszki, a Last Inn poszło z dymem
Gdy Avalanche z Vriessem po litrze poczuli się jak na wojnie
Tari się porzygała, Waldorff leżał pod płotem, Astral był na kocicach
I tylko Almena w fotelu melisę piła spokojnie
 
__________________
Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych.
"Dwóch pancernych i Kotecek"
Extremal jest offline  
Stary 09-03-2007, 23:26   #502
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
oooookeeeeeeeeeejjjjjjjjjjj....

Mam nadzieję że nikt nie czuje się zbytnio urażony "dziełem" z okazji pięcsetnego posta ja w każdym razie nie ale chyba nie jestem aż taka zła? X_X'

eh więęęęęęc.... ;D cóż, ruszamy dalej a będzie... coraz trudniej... mwahahahah XD

Zatem, lżejsza łódź przodem. Zdaje się że lżejsza jest łódź z zestawem Avalanche + elfka + szkielet. Nakierowuje się więc ona na wejście do wąskiego kanału.

Tari, Astral – wasze oczy widzą poprzez mrok zalanej groty i... zdaje się wam, że jeszcze przed chwilą pewien wielki stalagmit, znajdujący się blisko wejście do kanału, był... ponad wodą. Teraz zaś czubkiem dotyka do powierzchni czerwonego jeziora.

Złotowłosa elfka co jakiś czas rzuca jagody jaszczurkom, aby te wciąż napędzały łodzie.

Kiedy łódź Avalancha wpływa jako pierwsza w kanał, wszyscy mogą z bliska zobaczyć okazały stalagmit tuż obok wejścia do kanału, zanurzony w wodzie. Wniosek prosty. I bolesny. Czyż nie...?

Obie łodzie wpływają w zalany korytarz. Żegluga staje się teraz kłopotliwa, łodzie raz po raz obijają się o ściany, zwłaszcza na zakrętach. W pewnym momencie niebieskie jaszczurki odpływają od łodzi i znikają, nurkując w wodzie. Elfka bezradnie rozkłada ręce, pokazując wam, że skończyły się jej jagody, paliwo dla waszego napędu. Łodzie zwalniają znacznie, trzeba znów przejść na napęd własnoręczny. Avalanche ze swoim wielkim mieczem próbuje nim wiosłować, ze skutkiem niezłym. Elfka wspomaga go wiosłując ostrzem które niedawno ukradła.
Tak właśnie łódź Avalancha wysuwa się nieco na prowadzenie. Astral, Vriess, Tari – widzicie że pierwsza łódź wpływa za zakręt... a potem słyszycie wściekłe przekleństwo Avalancha:
- Niech to szlag!!!
Solembub, zaciekawiony, staje na samym przedzie łodzi, z zaciekawieniem wyglądając do przodu. Oby tylko nie wpadł do wody... Kiedy dopływacie za zakręt, rozumiecie już skąd wściekłość u paladyna. Na drodze stoi wam gruba, stalowa krata. Zniszczona czasem, ale naprawdę gruba.
Astral, zerkasz w bok, na mur. Na twoich kocich oczach kolejne czarne cegiełki toną pod podnoszącym się poziomem wody.

Krata jest stara i zardzewiała. Może uda wam się ją roztrzaskać na tyle by się przecisnąc, jeśli odpowiednio wiele razy w nią uderzycie... Lepiej już zacznijcie ją „rozłupywać”... Wygląda na to, że istnieje mechanizm który tę kratę opuszcza, a więc i podnosi. Nie macie pojęcia, gdzie on jest, ale odnosicie wrażenie, że znajduje się on gdzieś po drugiej stronie kraty, na wasze nieszczęście. Astral, niebieska jaszczurka mówiła ci, że kiedyś świątynia nie była zalana. Być może więc nie widzicie mechanizmu gdyż jest on pod wodą.nie masz pojęcia czy dotrzecie do niego, i czy dotrzecie na czas... ciężka sprawa...
 
Almena jest offline  
Stary 09-03-2007, 23:42   #503
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
Tari wreszcie wróciła już do życia... Dokładnie przyglądała się pokonywanej drodze. Solembub dzielnie stał na "rufie" łódki. Elfka ostrożnie próbowała się do niego dostać. Przyjrzała się uważnie zardzewiałym kratom.

-Jak myślicie? Głęboko tu? - zapytała patrząc w wodę. Przeciągnęła się i pogłaskała kotka. Usiadła na skraju łódki i uśmiechnęła się do towarzyszy.

-Ja zaraz wrócę - powiedziała i przechyliła się w tył wpadając do wody z pluskiem.
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline  
Stary 10-03-2007, 18:37   #504
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Tari wreszcie wkracza do akcji Doszła do siebie dzięki zabiegom leczniczym Vriessa i teraz postanawia sprawdzić się jako drużynowy nurek. Daje więc zgrabnego nura w czerwoną wodę. Vriess stara się oświetlać kratę pochodnią, aby elfka mogła cokolwiek zobaczyć w karmazynowych odmętach. Tari, podpływasz do kraty i chwytając się niej rękoma, ‘schodzisz’ po niej coraz niżej. Jako tako widzisz dzięki swym elfkickim oczom i blasku pochodni Vriessa. Na głębokości 5 metrów zauważasz coś po drugiej stronie kraty, tuz przy niej a wiec możesz sięgnąć tego ręką przełożoną przez kratę. Wygląda to jak malutki pentagram. Odwołuję się do waszej wyobraźni bo nie mam obrazka; narysujcie pięciokąt. Każdym jego wierzchołek to niewielki lśniący kamyk. Ponumerujcie je kolejno od 1 do 5, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Tari, zdaje się, że te kamyki da się wcisnąć. Wciskasz kamyk nr 1. Zapłonął on błękitnym światłem, podobnie jak kamyki 3 i 4. Naciskasz płonący kamyk nr 3, a wówczas ten gaśnie, gaśnie też kamyk nr 1, zapala się zaś kamyk nr 5. Na takiej zasadzie to działa... Zdaje się, że trzeba zapalić wszystkie kamyki. Wynurzasz się by zaczerpnąc powietrza i przy okazji opisujesz reszcie co znalazłaś, więc tez mogą zastanawiac się nad zagadką
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline  
Stary 11-03-2007, 07:15   #505
 
Tammo's Avatar
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
- Czyli pali się czwórka oraz piątka. Cóż, jeśli dwójka zapali się, jak wciśniesz czwórkę, a sama czwórka zgaśnie, podobnie jak to było przy trójce i jedynce, to potem zostaje zapalić jedynkę i mamy wszystkie zapalone.

Kot wymruczał to wychylając się do relacjonującej rzecz z wody elfki tak, by złotowłosa nieznajoma nie słyszała ani słów ani mowy. Nadal nie był pewien kim jest, nie wiedział zatem, czy ma ochotę dopuszczać ją do jakiejkolwiek poufałości.
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline  
Stary 11-03-2007, 12:11   #506
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
x Astral; po raz kolejny drużyna ma okazję podziwiać siłę kociego umysłuJ Pantera bez problemu rozpracowała jak działa mechanizm zagadki i śmiało podejmuje próbę rozwiązania jej.

Po poczynaniach Tari płonie 4 i 5. Przy wciśnięciu 4, owszem, 4 gaśnie, ale zapala się nie tylko 2, ale i 1. To krzyżuje twoje plany. Jeśli bowiem ponownie dotkniecie 1, ta zgaśnie, a zapłoną 3 i 4. x
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline  
Stary 11-03-2007, 17:26   #507
 
Chrapek's Avatar
 
Reputacja: 1 Chrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłość
Zaprawdę moi mili - kto by się spodziewał że z kota tego uzyskamy aż taki pożytek? Musiałem zmienić zdanie o nim, bo chociaż futra puszczał niemiłosiernie dużo, przez co cały mój płaszcz obłaził jakbym to ja był porośnięty białą sierścią (ale i w powietrzu było mnóstwo fruwających "kłaczków"). Mimo to jednak umysł jego lepszej był jak widać próby, od sierści która go porastała.
Cóż na to poradzić?
- Gratulacje - odezwałem się do niego - tylko, że nadal nic nam to nie daję - uśmiechnąłem się krzywo, zamyślając się głęboko. W sumie - na cholerę ktoś wymyślił tu takie zabezpieczenie?
- Zaraz, zaraz - rzekłem - jeżeli teraz płonie 5, 1 i 2 to wciśnijmy 1 która zapaliła wcześniej 3 i 4. W sumie, spróbujmy wszystkich kombinacji, w razie czego spróbujemy wywalić tę kratę.

Byłem zaskoczony że Tari doszła w sumie tak szybko do formy - w końcu przed chwilą zabawiła się w złotą rybkę a jeszcze godzinę temu leżała z dziurą w brzuchu. Na swój sposób budziło to moją satysfakcję - widać, w sumie moje czary nie były takie złe.
Oczywiście nie usłyszałem z jej ust podziękowania - i nie spodziewałem się go. Elfy i nekromanci jakoś nie pasują do siebie - może dlatego, że te leśne stworki uważają nas za wcielenie złych sił, a my ich za bezmózgie istoty które nadrabiają jedynie swoją gibkością i zwinnością.

W sumie, może jak miałem okazję, należało zastosować wobec Tari pewien stary, acz skuteczny czar który zwał się "kontrolą umysłu" a przynieść mógł tu ciekawy efekt.
Teraz jednak większe miałem zmartwienia, dlatego oczyściłem swój umysł z tych bzdur i wychyliłem się lekko za burtę łodzi starając się dostrzec śluzę.
 
__________________
There was a time when I liked a good riot. Put on some heavy old street clothes that could stand a bit of sidewalk-scraping, infect myself with something good and contageous, then go out and stamp on some cops. It was great, being nine years old.
Chrapek jest offline  
Stary 11-03-2007, 18:57   #508
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Vriess; jesteś drugim poważniejszym kandydatem na „drużynowego rozwiązywacza zagadek”. Owszem, zagadka upierdliwa, tu się każdy (nawet mg XD) zgodzi, ale tak bywa; kiedy stawka jest wysoka, trza się natrudzić by coś osiągnąć. Tak więc, płonie 5, 1 i 2, a nekromanta zamierza wcisnąć 1. To sprawia, że 1 gaśnie, zapala się zaś 3 i 4. w takim układzie płoną wszystkie poza 1. Vriess, odstrzegasz coś co przypomina malutką dźwignię pod wodą. Służy ona do „anulowania” i „zrestartowania” zagadki, czyli gasi wszystkie kamienie byście mogli zacząc od nowa.

Wody wciąż przybywa. Zerkacie w górę – sufit korytarza znajduje się 2,5 metra nad wami. Ktoś powinien chyba na „wszelki wypadek” zabrać się już za rozwalanie kraty
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline  
Stary 11-03-2007, 21:13   #509
 
Extremal's Avatar
 
Reputacja: 1 Extremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemu
Avalanche podziwiał swych towarzyszy w istnej konsternacji. Jak można w tak tragicznej chwili łamać sobie głowę przed jakąś durną zagadką.

"-Naciśnijcie tą głupią dźwignię i wciśnijcie 4 i 3!"-Krzyknął bez zastanowienia, przerażony zastaną sytuacją Paladyn, który ciągle nie mógł wyjść z podziwu jak niecodziennie wygląda biała gadająca pantera, która głowi się nad rozwiązaniem arcytrudnej łamigłówki.

Avalanche spojrzał na kościaną strzygę Vriessa która widać niewymiernie się nudziła towarzystwem nowo poznanej elfki.
"- Vriess rozkaż swemu pupilowi by wyręczył ranną Tari z pływania i on żeby operował dźwignią" Krzyknął do drugiej łajby po czym wyjął swój miecz, podszedł ponownie do kraty wsadzając ostrze pomiędzy kraty tak miecz utknął pomiędzy dwoma kratami i można by podważyć jedną z nich tak żeby Elfka i reszta drużyny mogła prześlizgnąć się przez nią.

"-[i] Dobra wszyscy na naszą łódź wydostajemy się stąd[/]"Oznajmił swym towarzyszom siłując się z kratami, na których miecz Avalanche'a zjeżdżał a to górę a to w dół, wprawiając rycerza w lekkie zakłopotanie.

Avalanche'a jednak ogarnęła nie pewność co on sam ma uczynić, jak cała drużyna będzie mknęła przez śluzy wodne... Jedynym słusznym rozwiązaniem pozostaje pozwolenie reszcie drużyny oddalić się na bezpieczną odległość, a jemu pozostanie... przemienić się w Agreala któremu żadna woda nie straszna. Lecz czas pokaże, może uda się rozwiązać zagadkę...
 
__________________
Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych.
"Dwóch pancernych i Kotecek"
Extremal jest offline  
Stary 11-03-2007, 21:23   #510
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
-Pf! W końcu mogę się ruszać a woda też ułatwia leczenie! Więc żaden kościotrup nie będzie MNIE wyręczać w pływaniu! A poza tym fajna zabawa... - powiedziała już się śmiejąc. Kiedy drużyna myślała, elfka "bawiła" się w wodzie. Przerażał ją fakt, że sufit jest zaledwie 2,5 m nad nimi... Przyglądała się dokonaniom Avalanche'a i westchnęła cicho.
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:54.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172