Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-12-2006, 18:26   #21
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Blacker słyszał jakieś szmery na korytarzu, ktoś z kimś rozmawiał. Słyszał też oddech kogoś, z komnaty obok, stojącego na korytarzu. Nie przejmował się tym. Uniusł dłoń i wypowiedział słowo
- garjzla
Niewielkie światełko zawisło nad łóżkiem, oświetlając komnatę. Na stole leżał miecz, średniej jakości, ale jednak. Obok miecza ułożony był łuk dębowy, wyśpiewany jeszcze przez jego matkę. Blacker uśmiechnął się do siebie. Była świetną śpiewaczką, potrafiła wyśpiewać prawie wszystko, a ten łuk to było jej ostatnie dzieło, zanim zabiły jąKulle. Ojca nigdy nie poznał, znał tylko jego imię, ponoć zginął przed narodzeniem. Blacker nigdy nie drążył tej historii, gdyż przy każdym wspomnieniu o nim w oczach matki szkliły się łzy. Pamiętał, jak po śmierci matki zabrał swój płaszcz, miecz i łuk i jak wyruszył w podróż. Jak badał strukturę czasu, jak o mało tych badań nie przypłacił tego życiem. Narastająca pogarda do reszty elfów, lekceważenie ludzi ,w końcu odcięcie się od świata w samotni i studiowanie własnego umysłu. Blacker uwolnił magię, światło zgasło. Oparł się w milczeniu o ścianę i zagłębił w rozmyślaniach
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline  
Stary 20-12-2006, 19:02   #22
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
-Oh, nie uraziłeś mnie... Po prostu się trochę zamyśliłam...Przepraszam - powiedziała Tari spoglądając w oczy Ormariora. Po chwili przeszedł obok nich kolejny z wybrańców.
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline  
Stary 20-12-2006, 19:23   #23
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację
Cieszę się że cię poznałem Tari. Oby twój miecz pozostał ostry! Ormarior odszedł w cień kolumnady. Zbliża się czas przeznaczenia. Niedługo wyruszamy. Pomyślał.
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
Stary 20-12-2006, 19:29   #24
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
Tari pozostała sama. Spojrzała ponownie na malutkie okienko i znów usiadła pod ścianą. "Dziwne... Bardzo dziwne... Ale nic nie mówmy przed czasem... Co będzie to będzie..." pomyślała spoglądając w stronę Ormariora.
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline  
Stary 20-12-2006, 19:35   #25
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację
Ormarior przeszedł w cieniu kolumn spowrotem do swojej komnaty. Zabrał swoją torbę, przypasał szablę, narzucił kaptór od szarozielonego płaszcza. Wyszedł. Ponownie zajął miejsce w cieniu kolumnady i czekał... czekał na swoje przeznaczenie... czekał na znak na niebie, ziemi i wodzie... czekał na tego wysokiego elfa...
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
Stary 20-12-2006, 19:36   #26
 
imported_Jorun's Avatar
 
Reputacja: 1 imported_Jorun ma wyłączoną reputację
Xanti stał jeszcze przez chwilę na trarasie płacząc bezgłośnie. Po chwili obrócił się powoli na pięcie uniósł dłonie ku niebu i rzekł Ara at cayam, cayam et ara asyllim.
Głowę spuścił nisko, ręce włożył głęboko w rękawy i splótł ze sobą. Powoli wyszedł z tarasu i udał się w kierunku korytarza, by poszukać swojej komnaty. Na końcu korytarza przy drzwiach ujrzał sylwetkę...Ta kobieta, hmm...ciekawe... - pomyślał po czym uniósł głowę, na jego, dobrze teraz widocznej twarzy widniały czerwone zacieki biegnące od oczu ku ustom, były to ślady jego łez...krwawych łez...
Przez chwilę miał wrażenie, że go dostrzegła, ale szybko odrzucił tą myśl. Nie mógł znaleźć swojej komnaty z tej strony, więc musiał poszukać w dalszej części korytarza, gdzie znajdowała się półelfka. Podszedł do nich bliżej, nie zamierzając jednak rozmawiać, po prostu szukał swojego pomieszczenia. Bardzo intrygowała go jednak owa półelfka, gdyż różniła się znacznie od pozostałych, różniła się wnętrzem. Zatrzymał się przed nią i zadecydował, spojrzał jej prosto w oczy, nie dbając o to czy na niego patrzy. Długo wpatrywał się w duże oczy kobiety...nic...nic nie jestem w stanie wyczytać, a jednak wiem... - pomyślał Xanti, po czym ponownie spuścił głowę, zawrócił i bez słowa odszedł do swojej komnaty, która, jak teraz odkrył znajdowała się tuż za nim...
W komnacie było przytulnie, a ciemności rozświetlał blask bijący od kominka, w którym na suchych polanach, tańczył wesoło wściekły ogień. Xanti przysiadł na podłodze, obok przygotowanego posłania, oparł się rękoma o kolana, głowę spuścił jeszcze niżej i rozpoczął swój smutny rytułał...zaczął płakać...
 
imported_Jorun jest offline  
Stary 20-12-2006, 19:42   #27
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację
Krew... widok krwawych łez Xanti'ego wyrył się Ormariorowi w pamięci. Chciał mu pomóc, ale instynkt trzymał go w miejscu. Skamieniał.
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
Stary 20-12-2006, 19:46   #28
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
W stronę białowłosej zbliżał się zakapturzony mężczyzna. Nie wiedziała kto to, jak mogła wiedzieć, skoro wyszła najwcześniej... Zrobiło jej się smutno... Czuła, że on też jest smutny, odepchnięty... "Podejść do niego, czy nie..." zastanawiała się, lecz zanim odważyła się ruszyć, postać zniknęła w swojej komnacie...
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline  
Stary 20-12-2006, 20:15   #29
 
Extremal's Avatar
 
Reputacja: 1 Extremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemu
White Lion przeszedł obojętnie obok nieznanemu sobie druidowi i białowłosej kobiecie
, czuł się nie pewnie w obecnośći tego elfa, ale ta półefica emanowała swojego rodzaju energie której nie mógł sprecyzować.

"- Ona musi czuć to samo co ja w mym ostatnim dniu w rodzimej wiosce, ciekawe czy to kolejny zły znak" Zaczął zadawać sobie pytania White Lion

Gdy już odchodził usłyszał szloch i dźwięk kajających kropel o posadzkę budynku w którym znajdowali się wybrańcy. Przystał na chwilę w milczeniu słysząc jak zza winkla przechodzi Nie znany mu wybraniec

"Hmmm dziwny ten mag,czyżby płakał?... zapowiada się ciekawa przygoda" PO czym udał się przed siebie idąc niemal na końcu korytarza równoległego do tego gdzie się znajdowali Tari i Ormarior

"To musi być moja komnata" Pomyślał wchodząc do środka, ujrzał wygodne łózko i swoj sprzęt, Laskę magiczną druidów, sztylet oraz elfi łuk.

"Muszę się zdrzemnąć... uałaa (ziewa) ehhh dość się dziś dowiedziałem, niebawem świta, mam nadzieję że mają tu dobre żarcie" Po czym zaczął się szykować do snu.
 
__________________
Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych.
"Dwóch pancernych i Kotecek"
Extremal jest offline  
Stary 20-12-2006, 20:32   #30
 
arsad's Avatar
 
Reputacja: 1 arsad nie jest za bardzo znanyarsad nie jest za bardzo znanyarsad nie jest za bardzo znany
Nadszedł świt. Gdy pierwsze promienie światła rozświetliły ciemności, w korytarzu pojawił się wysoki elf, ten sam co wczoraj i rzekł: -Ubierzcie się i chodźcie za mną - każdemu wychodzącemu z pokoju dawał 10 szt złota -To wam się może przydać. Gdy ostatnia osoba wyszła gotowa do drogi, zaprowadził was do bramy miasta. - Tu nasze drogi się rozchodzą, mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy. Macie udać się do krainy smoków, ta mapa pokaże wam, jak się tam dostać, to jeden dzień drogi stąd. Konie czekają na was w stajni tuż za miastem-powiedziawszy to wręczył Ormariorowi, który akurat stał najbliżej mapę - ale zaraz, wyrocznia mówiła o ośmiu wybrańcach, a was jest siedmiu. To dziwne, bo wyrocznia jeszcze nigdy się nie pomyliła. Mam nadzieję, że sytuacja sama się wyjaśni -dodał ze zdumieniem i pożegnawszy ich gestem ręki rozkazał strażnikowi, by otworzył bramę po czym odszedł.

Wyjechaliście w podanym przez mapę kierunku i po kilku godzinach podróży dostrzegliście na horyzoncie dwa szybko zbliżające się obiekty, które okazały się być smokami.Smoki wylądowały obok was i jeden wysłał myśl do waszych głów: - Witajcie, jeszcze kilka godzin drogi i będziemy u celu, do końca podróży będziemy was eskortować - .Gdy dotarliście na miejsce, ujrzeliście przedziwny widok:Wielką, skalną ścianę w której wykutych było kilkaset jaskiń. - Zostaniecie teraz postawieni przed oblicze królowej, która specjalnie na tę okazję przybyła tu ze stolicy - oznajmił wam głos w waszych własnych głowach. Odstawiliście konie na polanie ogrodzonej trawą w każdy z was wsiadł na grzbiet jednego z siedmiu smoków. Po kilkuminutowej podróży znaleźliście się w największej pieczarze i ujrzeliście wielką, srebrnołuską smoczycę siedzącą na skalnym podeście. - Witajcie- rzekła - Mam wam do przekazania ważną nowinę, najpierw jednak poznajcie swego ósmego towarzysza, Razjela. Przybył on tutaj z północy Alagaesii na jednym ze smoków by dołączyć do waszej drużyny. Przyjmijcie go godnie i życzliwie. gdy jej słowa zamilkły, z bocznego korytarza wyszedł młody mężczyzna z mieczem na plecach. - Jestem Razjel - oznajmił. - Cóż, teraz mogę wam powiedzieć o nowym niebezpieczeństwie, o wrogu, który tworzy armię nieumarłych po drugim końcu Pustyni Hadarackiej, na zachodzie. Jest nim nekromanta Thorin. Także Urgale z Gór Beorskich się zorganizowały i zamierzają niedługo napaść na nasze rasy. Ostatnio tak się rozzuchwaliły, że krasnoludy musiały się wycofać do Fathen Dur. Krążą pogłoski, że udało im się wyhodować odmianę czempionów, dużo większych i silniejszych osobników zwanych Krollami. Wobec tak dużej liczby niebezpieczeństw ja wraz z przedstawicielami ras ludzi i elfów ustaliliśmy, że trzeba powołać grupę herosów, którzy uratują nas przed zagładą. Za chwilę przejdziecie do pokoju obok i każdy z was otrzyma smocze jajo, z którego niebawem wykluje się smok, który będzie towarzyszył każdemu z was - rzekła smoczyca. Pokazano wam drogę do pokoju z jajami, każdy z was wziął jedno. Potem zaprowadzono was do waszych sypialnii. - Wypocznijcie, bo od jutra zaczynacie trening,ale uważajcie na wasze jaja, bo smoki wylęgną się prawdopodobnie dziś w nocy. Zacznijcie już myśleć nad imionami dla nich - oznajmił głos w ich głowie.



------------------------------------------------------------------------------------------------------
podajcie kolor, płeć i imię dla swojego smoka, możecie też trochę podyskutować
 
arsad jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:45.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172