|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-01-2007, 22:29 | #51 |
Gdy tak pochłaniała pieczeń, zerknęła lekko na przyglądającemu jej się Garethowi.- A to wcale śmieszne nie jest- Wzięła kawałek mięsa w rękę i zaczeła nim lekko wymachiwać. - Nie wież nigdy kobiecie.- Uśmiechnęła się szyderczo.- Chciałam CIę tylko uświadomić, że kobiety to przebiegłe lisice- Położyła kawałek mięsa którym wymachiwała przed chwilą.- Tym "pokazem" chciałam, Ci udowodnić, jak blisko może kobieta podejść mężczyznę.- Jej mina momentalnie skamieniała i nabrała bezwyrazowego kształtu. - Patrząc Ci w oczy, dekoncentrowałam Cię, że nie widziałeś co działo się praktycznie dookoła. Siadając Ci na kolana uśpiłam twoją czujność, a mogłam wyjać mój sztylet i Cię.....dziabnąć. Nie ufaj nikomu, nawet sobie.-Uśmiechnęła się przyjacielsko.-Fakt faktem ten patent mogą wykozystać tylko kobiety-I zaczęła się łośno śmiać.- A ty głodny nie jesteś?- I pokazała na pieczeń. | |
23-01-2007, 16:58 | #52 |
Reputacja: 1 | Teraz dopiero oderwał się od myśli, spojrzał na pieczeń. - W sumie to jestem, ale nie wiem czy się począstować bo może ją już zatrułaś. Pokaz Twój był faktycznie ciekawy, jeśli masz ochotę na więcej nie krępuj się, z chęcią jeszcze raz go doświadczę - uśmiechał się do niej szyderczo. - Więc jak zatrułąś pieczeń? - spytał ironicznie patrząc jak je kolejną partię mięsa. MG kiedy zaczniemy jakiś scenariusz?
__________________ .................................................. .................... :D MOD ma zawsze racje :D |
29-01-2007, 17:28 | #53 |
-Gdybym chciałą Cię otruć, to już dawno bym to zrobiła- Poweidziała Nansze zza duzęgo kawałka mięsa, który trzymała w ręku. Obgryzając kolejne kości z mięsa, popijając kolejne kufle piwa.-Ja, już jestem maxymalnie syta- Uśmiechnęła się do pałąszującego Garetha.- Idę wziąć kąpiel- Oświadczyła, półtonem mężczyźnie-A po tem spać. Nie przeszkadzaj sobie. Jedz. Musisz mieć dużo siły.- Mrugnęła do niego lekko i poszła na poddasze. Niewielkie poddasze mieściło dwie duże słomianki, na których były koce i poduszki. Stół z dwoma krzesłami i komoda, na której stały dwie świeczki.Tylko dwie. Zdziwiła się Nansze. Wyjęła z torby jeszcze siedem i pozapalała. Dziewięć świeczek nadawały ciepłęgo półmroku poddaszu. Po chwili Karczmarz wraz z pomocnikami wtargał blaszaną wannę, a nie minęła chwila jak znalazła się w niej gorąca woda.-Dziękuję- Poweidziałą Nansze zaczynając rozpinać płaszcz. Zdięła kaptur, leginsy, koszulę, elfie sztylety, buty....i rozplątała swój długi warkocz (łokieć za tyłek). I weszła do gorącej wody. Cóż za błogi stan ciała. Pomyślała Nansze siedziąć w wannie pełnej gorącej wody, na poddaszu, na którym dziewieć świec dawało ciepły półmrok. | |
03-02-2007, 08:47 | #54 |
Reputacja: 1 | Gareth odprowadził wzrokiem ponętną elfke po czym zabrał się za pałaszowanieresztak mięsiwa. Był dobre, naprawdę niezłe. Lekko już chłodne ale był tak głodny że wcale mu nie sprawiało to problemu. Popił wszystko kuflem piwa wypitym w pośpiechu, zaczęło mu wszytko smakować. Dawno nie jadł tak dobrze, od czasu hmm rzezi... Zamyślił się chwilę wpatrując się w powałę. Po chwili jednak otrząsnął się z zamyślenia wziął bagaż poprawił pas i ruszył na poddasze. Bezceremonialnie wszedł do pokoju. Zastał tam kąpiącą się Nansze, a może driade? Sam nie wiedział bo była piękna, włosy spadały za balie i na delikatne ramiona które narazie jako jedyne wystawały ponad ciepłą wodę. Zaskoczony lekko Gareth stanął na chwilę w progu zastanawiając się czy dobrze trafił. Po chwili jednak wszedł rzucił badaż na siennik i odpiął pas z mieczem i kłądac go obok siennika. Usiadł naprzeciwko Nansze i podziwiał widok. Wcale nie obleśnie ani wulgarnie jak chłopi z pola lecz spokojnie i delikatnie, jak gdyby podziwiał piękny krajobraz który kiedyś widział niedaleko Toussaintu u zbiegu masywu Amellu, Tir Tochair oraz Gór Sinych.
__________________ .................................................. .................... :D MOD ma zawsze racje :D |
02-04-2007, 22:16 | #55 |
Gdy Lambert wszedł do pokoju na poddaszu Nansze lekko zmieszała się, lecz upewniła się czy piany jest wystarczająco dużo by zakryć jej wdzięki. Kiedy mężczyzna usiadł na sienniku, dziewięć świec dawało przyjemny półmrok, w który był obleczony. Nansze zmrużyła lekko oczy, lecz nie w negatywnym grymasie i uśmiechnęła się lekko. Bardzo lekko. -Jestem teraz bezbronna.Naga.Moją bronią w tej chwili jest jedynie wdzięk.Kobiecy, taki elfi...-Zwróciła twarz w kierunku Lamberta. -Mógłbyś mnie teraz zabić...- Lekką nutę przekory, można było wyczuć w głosie elfki. Dwie świece wypaliły się, na poddaszu zapanował głębszy półmrok. Światło dawały jedynie siedem świec. Cztery stojące na stołku koło Nansze, trzy na komodzie i dwie koło siennika. | |
16-04-2007, 17:06 | #56 |
Reputacja: 1 | Gareth patrzał jej w oczy, niedługo. - Owszem... - urwał - mógłbym Cię zabić, tak jak Ty mnie mówił spokojnym ściszonym głosem. - Widać, nikt nie chce zrobić pierwszego kroku w tę stronę, może więc zrobimy krok w przeciwną. Widzę że w bali jest dość miejsca na dwie osoby, a kąpiel również by mi się przydała. Czy masz coś przeciwko? Wstał, odpiął pas z mieczem następnie ściągnął skórzaną kurtę... Zgasła kolejna świeca...
__________________ .................................................. .................... :D MOD ma zawsze racje :D |