|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-01-2007, 20:12 | #11 |
Reputacja: 1 | Vardaanca Spojrzał na czarującą elfką. Ukłonił się w niebiański sposób elfickiego dworu. - Jestem Vardaanca. Zaczął w mowie elfów. - Co tak olśniewający kwiat sprowadza w nastających mrocznych czasach?
__________________ Yami yori mo nao kuraki mono, Yoru yori mo nao hukaki mono Konton no umi yo, tayutoishi mono, konjiki narishi yami no oo Ware koko ni nanji ni negau, ware koko ni nanji ni chikau Waga maeni tachifusagarishi subete no orokanaru mono ni Ware to nanji ga chikara mote hitoshiku horobi o ataen koto o! Giga Sureibu! |
09-01-2007, 20:28 | #12 |
Reputacja: 1 | Nassaii onieśmielona komplementem lekko się uśmiechneła i odpowiedziala- Zemsta, mój miły panie, zemsta |
09-01-2007, 20:39 | #13 |
Reputacja: 1 | Vardaanca Zdziwiony odpowiedzią ciągnął dalej swoje dochodzenie. - Zemsta? Na kim to, co mógł zrobić Darkon? Czyżby jego złe mocę sięgnęły, aż do naszych krain? Podejrzliwie spojrzał na uroczą elfkę, przypominała mu jego matkę, była do niej podobna, podobna do tego obrazu, który pozostał mu w pamięci. Jej oczy pięknie lśniły blasku słonecznych promieni, czuł się dziwnie w jej obecności. Może dlatego, że jeszcze nie czuł takiego dziwnego i nie znajomego mu podniecenia.
__________________ Yami yori mo nao kuraki mono, Yoru yori mo nao hukaki mono Konton no umi yo, tayutoishi mono, konjiki narishi yami no oo Ware koko ni nanji ni negau, ware koko ni nanji ni chikau Waga maeni tachifusagarishi subete no orokanaru mono ni Ware to nanji ga chikara mote hitoshiku horobi o ataen koto o! Giga Sureibu! |
09-01-2007, 23:00 | #14 |
Reputacja: 1 | Po miłej pogawędce przyszła straż i zapowiedziała że czas na ucztę na waszą część. Wszyscy bez najmniejszego oburzenia poszliście na bankiet. Weszliście do sali, która była specjalnie przygotowna dla was, byliście zaskoczeni, zaczeliście się bawić i poznwawać różne osoby.
__________________ Drodzy gracze żeby Vaardanca był zadowolony i żeby można było później wydać książkę na podstawie tej sesji proszę o porządne posty 8-10 linijek i żeby były dobrze napisane ;) |
10-01-2007, 08:57 | #15 |
Reputacja: 1 | Podczas gdy Tanis przemieżał beztrosko dziedziniec napotkał dwóch strażników, którzy powiadomili go o uczcie odbywającej się na cześć śmiałków biorących udział w wyprawie. Prośba o obecność była wręcz nie do odrzucenia "może w tej konfrontacji poznam bliżej swoich kompanów do tego pewnie dojdą informacje odnośnie naszej misji"-pomyślał. W eskorcie dwóch strażników młodzieniec udał się na sale bankietową. Hmm... Nie spodziewałem się tak hucznego powitania... przeleciał wzrokiem po obecnych. Droga do zamku była dosyć długa i męcząca przez co Tanis odczuwał skutki sześciodniowej podróży, która najbardziej odczuwalna była poprzez burczenie jego żołądka. Młodzieniec wypatrzył wolne miejsce przy stole na którym uczta przebiegała w najlepsze, opanowanym krokiem skierował się w strone stołu i dołączył do biesiadujących... Więc co my tu mamy? - powiedziawszy to wziął się za kosztowanie przysmaków monarchy. |
10-01-2007, 09:06 | #16 |
Reputacja: 1 | Kiedy skończył posiłek zaczął rozglądać się za kimś kto wyglądał na znającego sprawy dworskie.Zobaczył jakiegoś mężczyznę w zaciemnionym rogu sali, podszedł do niego i twardo zapytał: -Co możesz mi powiedzieć o królu. Począł mierzyć go wzrokiem czekając na odpowiedź.
__________________ I walk my own path and blaze my own trail because I'm not afraid to derail. |
10-01-2007, 09:41 | #17 |
Reputacja: 1 | Tanis z wielką przyjemnością konsumował potrawy zaczynając od dziczyzny,a kończywszy na owocach które zdarzało mu się widzieć po raz pierwszy... Po obszernym posiłku młodzieniec popijał wino chodząc po sali bankietowej. Tanis swobodnym krokiem przemierzał sale zagadując spontanicznie do płci pięknej rzucając skromne aczkolwiek tkliwe komplementy była to pewnie zasługa ciepła rozchodzącego się po jego ciele wywołana trzecim kielichem krwistego wina. Jego uwage na moment przykuł zwierz stojący w rogu sali "On też?"- myśl znikła tak samo szybko jak się pojawiła młodzieniec ruszył w kierunku odoosobnionego stołu przy którym popija wino... |
10-01-2007, 16:22 | #18 |
Reputacja: 1 | -"Takich pyszności to ja w życiu nie widziałem."- powiedziałem sam do siebie. Jedząc owoc bliżej nie znanego pochodzenia zacząłem się rozglądać po wszystkich. W tym momencie zobaczyłem Xandra rozmawiającego z kimś w rogu sali. Nie myśląc po co to robię, poszedłem do niego i zpytałem z pełnymi ustami-"O czym rozmawiacie, jeśli można wiedzieć?"-.
__________________ "Tha mind killer is back..." |
10-01-2007, 16:47 | #19 |
Reputacja: 1 | Aroon poszedł za elfką i Aragornem, kiedy wszedł do sali uśmiechnoł sie z zachwytu, był głodny więc od razu wzioł sie za jedzenie, potem zauważył i zaczoł obserwować grupke osób rozmawiających w rogu sali. |
10-01-2007, 16:57 | #20 |
Reputacja: 1 | Tanis popijając kolejny kielich wina wodził beztrsoko wzrokiem po sali szukając czegoś co zajęłoby go przez przedłużające się godziny rutynowego bankietu "Wyższy pułap rozkoszy ehh" - pomyślał. Młodzieniec rozluźnionymi nogami wstał z krzesła, gdy przed nim przeszła dosyć interesująca uczestniczka uczty, która mogła okazać się niezwykle smakowitym kąskiem... "Czasami bywam brutalny hehe" |