|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-01-2005, 23:32 | #11 |
Administrator Reputacja: 1 | Nawet nie drgnęły.Mocne duże drzwi 3 na 3 metry.Najwidoczniej zaryglowane z zewnątrz.Sam na pewno nie dasz rady. Uwagę wszystkich zwrócił dzwięk pękającego drewna - następna belka prawie się przepaliła. Mały (niewiele ponad metr) dołaczył się do twoich prób wyważenia drzwi ,w dalszym ciągu jednak nie daje to żadnych rezultatów
__________________ |
15-01-2005, 23:34 | #12 |
Reputacja: 1 | spogladam na pomieszczenie jeszcze raz...probuje znalesc cos ,co mogloby posluyc jako taran.jesli nie znajduje niczego,szukam jakiejs innej drogi ucieczki .
__________________ "All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die." |
15-01-2005, 23:40 | #13 |
Reputacja: 1 | poczekajcie!! moze spróbujemy razem? - wołam do pozostałych
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
16-01-2005, 09:59 | #14 |
Reputacja: 1 | Rozglądam się czy gdzieś w pobliżu może jest okno. Jeżeli go nie ma pomagam wszystkim w wywarzeniu drzwi.
__________________ __/\___/\___/\_____/\_______/\____________/\___________________ |
17-01-2005, 17:15 | #15 |
Reputacja: 1 | No to nie stój tak tylko pomóż! krzyknął do "drwala". Rozjerzał się za jakimś otworem przez, który mógłby przyjść - oknem lub wypaloną dziurą, dostatecznie dużą żeby móc się przez nią wydostać, po czym jeśli nie znalazł takiej wraca do 'atakowania' drzwi.
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." |
17-01-2005, 17:44 | #16 |
Reputacja: 1 | z całej siły z rozbiegu napieram(y) barkiem w drewniane drzwi
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
17-01-2005, 17:46 | #17 |
Administrator Reputacja: 1 | Jeden otór oknopodobny był ale na wysokości 2 piętra,przez niego wychodziło ramię dzwigni , grube ,drewniane ze zwisającą długą liną która właśnie zajmowała się ogniem. Postanowiliście wszyscy razem spróbować wyważyć drzwi i z wielkim wysiłkiem udało wam się to zrobić. Z olbrzymim impetem wypadliście na dwór a powietrze które dostało się nagle do budynku niesamowicie podsyciło ogień za wami powodując niemiłe oparzenia na plecach. Upadliście wyczerpani na ziemię , wspaniałe ,zimne powietrze chłodziło wasze ciała ,po chwili do waszych nozdrzy dostał się obrzydliwy odór śmierci pochodzący z ciał którymi zasłana była okolica. Znajdowaliście się w środku małej wioski , kilkanaście domostw paliło się na dobre. Każde z ciał było niesamowicie zmasakrowane ,praktycznie żadno z nich nie leżało w jednym kawałku.
__________________ |
17-01-2005, 17:53 | #18 |
Reputacja: 1 | Rozglądam się za jakimkowiek ruchem - ktoś przymykający między budynkami lub coś podobnego, sprawdzam czy mam przy sobie coś wiecej niż zakrwanione szmaty. Gdzie ja kurwa jestem ? Przyglądam się dokładniej ludziom, którzy wydostali się razem ze mną. Mierze ich od stóp do głów. Który z was mi to wyjaśni ? Jaka jest pora dnia, roku ?
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." |
17-01-2005, 18:43 | #19 |
Reputacja: 1 | patrze na pytajacego bez wyrazu...nastepnie ignoruje go i przygladam sie zwlokom...probuje okreslic czy maja cos przy sobie,moze cos przydatnego? jesli nic takiego nie znajduje ogladam budynki...czy ktorys z nich jeszcze sie nie pali? jesli tak zagladam do niego i poszukuje czegokolwiek do odziania sie (lub czegos cennego) |
17-01-2005, 18:50 | #20 |
Reputacja: 1 | zaraz po zobaczeniu zwłok puszczam pawia... i po cholere mówisz kurwa?napewno nie jesteś w burdeluodpowiadam szorstko. Rozglądam się czy jest jakiś ruch na horyzoncie...ktoś zywy...
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
| |