|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-01-2005, 10:11 | #11 |
Reputacja: 1 | Garab W środku "karawany" szedł ubrany w ciemnobrązowy płaszcz męszczyzna. Miał długie blond włosy. Jego kamienna twarz nie zdradzała uczuć. Na jego plecach był zawieszony długi kompozytowy łuk.
__________________ __/\___/\___/\_____/\_______/\____________/\___________________ |
16-01-2005, 11:57 | #12 |
Reputacja: 1 | Hosse Dołączył do karawany dopiero przed chwilą...jedzie na pstrokatym koniu.jego opalona cera była poorana bruzdami bulu.A szeroki kapelusz zasłaniał twarz, ubrandy był w kolorowe ale wypłowiałe od słońca poncho.z boku na pasie wisiał miecz. W ustach zuł wykałaczke.
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
16-01-2005, 13:22 | #13 |
Reputacja: 1 | Kirryk Odwracam sie w strone towarzyszy-idziemy juz cala noc...juz swita, a pamietajmy, ze nie tak dawno temu ledwo co wyszlismy z zamieci snieznej...nie wiem jak wy, ale ja jestem za chwilowym postojem...zwlaszcza ze nasze walachy-wskazuje na konie-musza troche odpoczac...kto sie ze mna zgadza?-spogladam na urocza polefke i usmiecham sie-jesli sie teraz zatrzymamy rozpalimy ognisko...bedziemy mogli sie osuszyc po sniezycy i ogrzac
__________________ "All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die." |
16-01-2005, 18:51 | #14 |
Reputacja: 1 | Venefica Spogląda na Kirryka i na resztę drużyny. Zwalnia trochę, wyraźnie widać, że myśl o odpoczynku padła na poddatny grunt. Mimo to nie zatrzymuje się i nie odzywa. Zacisnęła tylko mocniej płaszcz i pociągnęła konia za uzdę. |
16-01-2005, 19:18 | #15 |
Reputacja: 1 | Garab -Może postój to nie jest taki głupi pomysł.- Staje w miejscu i czekam na ruch towarzyszy.
__________________ __/\___/\___/\_____/\_______/\____________/\___________________ |
16-01-2005, 19:20 | #16 |
Reputacja: 1 | Kirryk spogladam na pozostalych towarzyszy...usmiecham sie -swietnie! jesli pozostali sie zgodza to rozbijamy oboz...wiec?-spogladam na starca z kosturem |
16-01-2005, 20:53 | #17 |
Reputacja: 1 | Venefica Przystaje również - Skoro nie macie nic przeciwko z chęcią odpocznę... Szczerze mówiąc jestem wyczerpana. |
16-01-2005, 22:09 | #18 |
Reputacja: 1 | Hosse - tak to dobry pomysł... az mi dupa ścierpła...a i przekąsić coś by można... - zatrzymuje konia
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |
16-01-2005, 22:31 | #19 |
Reputacja: 1 | Wędrowcy zatrzymują się więc. Odpoczynek wszystkim krążył w myślach, ale gnani swym celem podążali niestrudzenie naprzód. Teraz mogli wreszcie rozprostować kości, wymasować obolałe kończyny, rozgrzać się przy ogniu, który wesoło buchnął w górę. Trzeba przyznać, że to miła odmiana od nieustającego marszu i przenikliwego zimna. Venefica odciążyła swojego konia i pozwoliła mu swobodnie paść się nieopodal. Sama zwinęła się w kłębek przed ogniem i nakryła twarz kapturem. Chyba śpi... Tymczasem południe przywitało wędrowców pełnym słońcem i bezchmurnym niebem. Tylko gdzieś za ich plecami, za pasmem gór, słychać huki, jak gdyby nieustające grzmoty... |
16-01-2005, 22:43 | #20 |
Reputacja: 1 | Hosse zrzuca sombrero na plecy. wyciąga kawał miesa zaczoł podgrzewać - chce ktoś?...własciwe to .. e nie wazne spytał... po posiłku wyciagnoł fajke nabił tytoniem i odpalił... wokoło zapachniało wisnią
__________________ eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS old desingn(tm)'s man |