|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
26-03-2007, 23:58 | #111 |
Reputacja: 1 | Xard ruszył za Elfką. Liczę na taniec... I to nie jeden- oczy mu zabłysły- ale ostrzegam, śpiewać nie będę, lecz z miłą chęcią posłucham Twego głosu.- po czym podbiegł do Kapłanki. Gdy już byli pod karczmą Mściciel przyśpieszył kroku i otworzył drzwi przed Luthien. -To co robimy najpierw?? Taniec, śpiew czy też skosztowanie tutejszego alkoholu??- zapytał rozweselonym głosem Mężczyzna. Cieszył się, że Luthien miała dobry humor, w końcu... |
27-03-2007, 00:13 | #112 |
Reputacja: 1 | -Taniec z pewnością będzie nie jeden... A śpiewać zacznę dopiero wtedy, gdy bąbelki mi do głowy uderzą... - rzekła radośnie i wkroczyła do karczmy, po czym od razy zamówiła kufel grzanego miodu.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
27-03-2007, 22:48 | #113 |
Reputacja: 1 | Gdy kaplanka wyruszyla na tance z Xardem, w komnacie az huczalo od rozmow ucztujacych, krzataniny slozek dolewajacych juz tylko wina do przepieknych krysztalowych karafek stojacych na stole. Komnata byla rozswietlona przez multum swiec wiszacych na pieknych, bogato wygladajacych zyrandolach oraz swiecznikach stojacych obok scian i na stole. Corka gospodarza okazala sie wlasnie ta kobieta tak wielbiona wzrokiem przez Mitha. Drowowi bylo glupio, iz uwazal ja za slozke. Nawet na jego ciemnej skorze dalo sie zauwazyc rumieniec na policzkach kiedy zostal zapoznawany z corka Morgana de Vois. Pech, a moze szczescie, chcial, ze miejsce panny przypadlo naprzeciwko miejsca Sadeia ich wzrok kilkukrotnie krzyzowal sie co wprowadzalo zabojce w jeszcze wieksze zaklopotanie. Kilkukrotnie probowal spytac sie, czy moze wyjsc na swieze powietrze, gdyz wino juz niezle uderzalo mu do glowy, ale nie chcial popelnic nietaktu zarowno przed gospodarzem jak i, a moze raczej przewaznie przed Arwina. Siedzial tylko i wznosil kielich do kolejnych toastow wznoszonych to za czlonkow rodziny, to za znajomych lub za rycerzy. |
28-03-2007, 00:04 | #114 |
Reputacja: 1 | Xard poprosił o to samo. Po czym ściągnął chustę. Kapłanka była pierwszą osobą, która widziała całą twarz Mściciela od dziesięciu lat. Twarz mężczyzny była długa, budziła respekt. Posiadał krótką bródkę splecioną w warkocz jak u krasnala. -Jako pierwsza widzisz moją twarz. Liczę na to, że zachowasz to dla siebie... Nie lubię pokazywać swej mordy, ale czuję, że Tobie mogę ją pokazać.i gdy to mówił chwycił rękę Luthien i spojrzał jej w oczy. Minę miał nad wyraz poważną. |
28-03-2007, 00:14 | #115 |
Reputacja: 1 | Kapłanka zmieszała się na te słowa i jeszcze bardziej na to, że Mściciel ujął jej dłoń w swoje. Nie bardzo wiedziała co się dzieje, jednak zaskoczenie szybko minęło. -Czemuż ukrywasz tak piękne oblicze?
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
28-03-2007, 00:19 | #116 |
Reputacja: 1 | -Mam kilka powodów, lecz najważniejszy jest taki, ze jak kogoś zabijam musi patrzeć mi w oczy... Resztę może kiedyś Ci wyjawię.-Odpowiedział po czym wziął łuk miodu-A po za tym wcale piękny nie jestem.-uśmiechnął się po czym zaproponował-Zatańczymy? |
28-03-2007, 00:27 | #117 |
Reputacja: 1 | Elfka uśmiechnęła się, dopiła trunek i wyciągnęła przyjaciela na parkiet. Muzyczka grana przez bardów była wesoła i każdy w karczmie podrygiwał do rytmu. Elfka zaczęła podskakiwać, robić różne dziwne pozycje, a gdy improwizacja nie dawała jej wystarczającej zabawy, zaczęła naśladować tańczące mieszczanki.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
28-03-2007, 00:42 | #118 |
Reputacja: 1 | Xard stał jak wryty, nie wiedział, że Luthien tak się rusza. On sam na, wszelkiego rodzaju zabawach, podpierał ściany. Zaczął lekko się kiwać na boki. Pewnie śmiesznie musiało to wyglądać, lecz dzielny Mściciel nie zwracał na to uwagi i starał się naśladować tutejszych mężczyzn. Komicznie mu to wychodziło ale wprawa czyni mistrza... Po kolejnym kuflu mężczyzna się rozkręcił, lepiej naśladował ludzi i ogólnie lepiej mu się tańczyło, to chyba przez ten alkohol. Po kolejnym kuflu parkiet należał do Xarda. -Luthien kochanie jak się bawisz- zapytał lekko podpity Mściciel-Zatańczymy- gdy to powiedział kiwną głową grajkom, którzy zaczęli grać wolniejszy kawałek. Ludzie bawiący się w karczmie dobrali się w pary, mężczyzna podszedł do Elfki i objął ją. -Dawno nie trzymałem kobiety w ramionach, zapomniałem jakie to uczucie.- na twarzy mściciela malował się smutek. |
|
| |