|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-03-2007, 16:53 | #1 |
Reputacja: 1 | [autorskie]Oczy śmierci (.)(.) Weszliście do niezbyt oświetlonej sali. Zobaczyliście duży stół z osmioma krzesłami. Przy każdym z nich stał kieliszek z winem. Na końcu stołu siedział schowany w cieniu mężczyzna . Bawił sie nożem wbijając i rysując coś w stole. -Ach.... Jesteście... Witajcie moi drodzy... Pozwólcie, że sie przedstawie.... Jestem Slughorn.Proszę, usiądźcie...- powiedział bezbarwnym tonem. Wyciągną rękę w kierunku stołu w geście, który nakazywał usiąść.. Poczekał, aż wszyscy zasiądą na wyznaczonych dla siebie miejscach. Patrzył po wszystkich stosunkowo chłodnym wzrokiem spod kaptura, który zakrywał go tak, że nie było widać twarzy, gdyż była w cieniu. Na całe ciało narzucona była szaro-czarna peleryna. -Bez zbędnych ogródek... Zapewne wiecie, że sprowadziłem was tu, gdyż wiem, że jesteście najodpowiedniejsi do mojego Imperium. Mam nadzieję, że dobrze walczycie, bo dla tych, którzy zechcą zostać w szeregach Imperium pierwsza misja nie będzie łatwym wyzwaniem...... Może sie przedstawicie i powiecie coś o sobie? Tak żebyście mogli się lepiej poznać..- Po ostatnim zdaniu zdjął z głowy kaptur. Cała jego twarz , oprócz oczu była zasłonięta czarną maską. Na jego lewym oku widniała blizna, a na czole zawieszona była metalowa płytka z wyrytym znakiem zabójców. Włosy były trochę posklejane zakrzepłą krwią.
__________________ "Tha mind killer is back..." |
10-03-2007, 17:21 | #2 |
Reputacja: 1 | Eirnal choć zszokowany wyglądem Slunghorna, gdyż przyzwyczajony był do elfów o pięknych rysach twarzy nie skalanych ranami przełamał się jako pierwszy i powiedział wstawając z krzesła: - Nazywam się, Eirnal Arnathel jestem elfickim magiem i należę do grona kamiennego kręgu. Mam nadzieję, że miło mi się będzie z wami współpracowało gdyż często spotykałem się z przedstawicielami innych ras w celach dyplomatycznych. Nie chcąc was okłamywać powiem wam, że choć chętnie wstąpię w szeregi Imperium by mu pomóc mam też swoje własne powody. Mam wielką nadzieję, że pomożecie mi w dostaniu się władcy Radkaros mam do niego ważną sprawę dotyczącą nas elfów jak i ludzi. Chodzi tu, bowiem o nasze bezpieczeństwo jednak nie mogę powiedzieć wam nic więcej przykro mi.-Po tych słowach Eirnal usiadł lekko zaniepokojony tym, co nastąpi po jego przemowie.
__________________ "Anduril płomień zachodu wykuty ze zwonków Narsila"(Władca Pierścieni Powrót Króla) |
10-03-2007, 18:10 | #3 |
Reputacja: 1 | Drago powoli rozglądnął się czekając aż kolejni się wypowiedzą, spotykając się z ciszą postanowił się przełamać i przemówić. Spojrzał na swoją czarną szatę, po czym zdjął kaptur zasłaniający twarz. Był bardzo młodym człowiekiem, miał czarne włosy i ciemne, piwne oczy. - Nazywam się Drago Arennis, jestem... - Urwał wpatrując się w znak na czole postaci, przez chwilę się wahał, lecz wkrótce znów się odezwał. - ...Zabójcą... - Po krótkiej chwili milczenia dodał - Podróżuję z dziesięcioletnią siostrą, ponieważ jestem jej ostatnim krewnym który żyje i jest na wolności... Po tych słowach odetchnął z ulgą i rozsiadł się wygodniej na swoim miejscu. |
10-03-2007, 22:31 | #4 |
Reputacja: 1 | Andre podniósł nerwowo kieliszek z winem i zaczął pomału pić. Zniecierpliwiony spojrzał na Arash, swą dobrą przyjaciółkę. Ta jednak była... jakby nieobecna. Po chwili Mag nie wytrzymał - Nazywam się Andre Graf i jestem Magiem Ognia i jestem Wielkim Mistrzem Klasztoru. - po tych słowach spojrzał na twarz zabójcy. Po tej jednak nie potrafił wyczuć żadnych uczuć - Panuje nad potężnym żywiołem jakim jest Ogień, ten też mną prowadzi. - powiedziawszy to, Hrabia Andre opadł na krzesło z widoczną ulgą, lecz wciąż bacznie obserwując zabójcę...
__________________ Hrabia Andre - Andrew/Graffek |
10-03-2007, 22:44 | #5 |
Reputacja: 1 | [Młoda Elfka rozejrzała się po pokoju i westchnęła. Mruknęła coś pod nosem i wstała. Ujęła delikatnie w ręce kieliszek skosztowała wina i odstawiła go na miejsce.] -Nazywam się Arash Mitarav... Param się magia natury i strzelectwem. Pochodzę z mieszanej Elfiej rodziny - moim ojcem był Elf wysokiego rodu, a matką leśna Elfka. Odziedziczyłam po nich sprawne oko, zwinność i inteligencje. [Elfka popatrzała się na Andre i na Elfa, odwróciła wzrok w stronę Slughorn'a] -Mam nadzieje ze nie zajdę Wam za skórę... Mam raczej trudny charakter i radze wam ze mną nie zadzierać, jeśli nie chcecie obudzić sie rano ze sztyletem przy szyji... [Elfka siada na swoje miejsce.] - Mam nadzieje, ze was nie uraziłam, przyjaciele... [Na twarzy maga pojawia się lekki uśmiech.] -Witam znowu, Arash. |
10-03-2007, 23:02 | #6 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Selin uwarznie zlustrowala zebranych przy stole. Zdziwilo ja troche to, iz wszyscy wydawali sie tak widocznie zdenerwowani. *Zachowoja sie jak na swym pierwszym spotkaniu z ukochana osoba*. Mysl ta sprawila, iz jej usta wygiely sie w zlosliwym usmiechu. Cisza w sali przedluzala sie coraz bardziej. *Pasuje i mnie zabrac glos*. Jak pomyslala tak i uczynila. Bynajmniej jednak nie zamierzala wstawac czy pochylac swa ksztaltna glowke w poklonie. Jakby nigdy nic bawila sie brzegiem kielicha zataczajac na nim, raz szybkie, raz wolne kregi. - Zwa mnie Selin - Jej glos dzwiecznie poniosl sie po sali. Zamilkla na chwile, po czym zgrabnym ruchem odsunela kaptur, ktory dotad skutecznie uniemozliwial innym spojrzenie w jej twarz. - A to kim jestem ........- Morderczy usmiech, ktory pojawil sie na jej pieknym obliczu zapewne niejednej osobie zmrozil krew w zylach nie pozostawiajac watpliwosci co do profesji, ktora sie parala.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] Ostatnio edytowane przez Midnight : 10-03-2007 o 23:05. |
11-03-2007, 00:13 | #7 |
Reputacja: 1 | Weron spokojnie przyglądał się jak jego przyszli kompani kolejno sie przedstawiali. Nie wiele myśląc odezwał się nie wstając z krzeszła. -Witam, zwą mnie Werom. Nazwiska nie podam. Jestem Wojownikiem i doskonale walczę w zwarciu... Taka wiedza na mój temat powinna Wam wystarczyć. Spokojnie zlustrował Selin, po czym jego wzrok padł na zabójce. Sięgnął po kieliszek i powoli sączył wino. Takiej ciszy jeszcze nie było. Weron postanowił ją przerwać. -To jaka jest nasza pierwsza misja??-zapytał dokańczając wino. |
11-03-2007, 09:36 | #8 |
Reputacja: 1 | Eirnal po pytaniu Werona skierowanego do Slughorna przestał pić wino i uważnie wsłuchał się w dźwięki otoczenia, by wyłapać wszystkie słowa, jakie padną z ust zabójcy, gdy będzie odpowiadał Weronowi a jednocześnie wszystkim zgromadzonym, gdyż Eirnal sam już bardzo ciekawy, czego będzie dotyczyć misja chciał oto zapytać jednak nie chciał wcinać się w słowo innym.
__________________ "Anduril płomień zachodu wykuty ze zwonków Narsila"(Władca Pierścieni Powrót Króla) |
11-03-2007, 10:01 | #9 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Selin wciaz jakby od niechcenia bawila sie kielichem. Napoj w nim zawarty necil i kusil, jednakze ona doskonale pamietala slowa swego mistrza: " Trucizna to najdyskretniejszy i najdokladniejszy zabujca na swiecie, moja kochana". Elfka nie zamierzala ryzykowac chociazby malenkiego lyczka szczegolnie, iz znajdowala sie wsrod osob z ktorych conajmniej jedna byla zabojca, a reszta jest tu po to aby sie do niego przylaczyc. "Wrog nigdy nie spi" mawial mistrz. Wolna reka pogladzila rekojesc ukochanego miecza, jej jedynego przyjaciela. Ona rowniez nie zamierzala spc.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |
11-03-2007, 10:15 | #10 |
Reputacja: 1 | - Na czym będzie polegała misja - powtórzył Andre, już widocznie poddenerwowany - ze wszystkimi szczegółami! - dodał - Kiedy, gdzie, z kim i dlaczego. - zakończył swą wypowiedź Hrabia - Wiedz że nie chce mi się bawić w wyrywanie cudownych księżniczek z rąk złych rycerzy, ponieważ to nie w moim stylu - powiedział, gładząc swoją szatę - Powiedzże co będziemy robić...
__________________ Hrabia Andre - Andrew/Graffek |
| |