Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-11-2007, 18:48   #1011
 
Panda's Avatar
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Thomas.

Ataki Anioła nie przyniosły zamierzonych skutków. Nawet ściany, które tak często pomagały, zawiodły go w tym momencie... Blastery nawet nie zadrapały wrogiego pojazdu... Pocisk wroga przeleciał tuż obok pojazdu Thomasa.

-Zawraca! - wydarł się pilot.

Anioł skupił się i przesunął ściany za swój pojazd. Pocisk rozbił się o magiczną zaporę tworząc wielki wybuch.

-To nasza szansa. Przeleć za niego i siądź mu na ogonie. - rzucił rozkaz.

Pilot złapał drążek i pociągnął do siebie. Maszyna ostro wzbiła sie do góry i chwilę później było już widać tył wrogiego pojazdu.

-Mamy go! - wydarł się Thomas naciskając wszystkie guziki.

Ze statku wyleciało kilka rakiet, salwy z blasterów... Dosłownie wszystko, czym można było zaatakować!
 
Panda jest offline  
Stary 12-11-2007, 18:36   #1012
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Tevonrel siedział w myśliwcu, wciskając przycisk. Zobaczył jak piękne wstęgi iskier, lecz nagle pojawiły się trzy półprzezroczyste ściany.
-Wredny komar-mruknął.
-Sierściuch, sierściuch! GDZIE ŻEŚ POLECIAŁ GADZIE JEDEN?!-wrzasnął, po czym kontynuował:
-Futrzaczku, mam tu takiego upierdliwego komara jakiegoś, więc jeżeli nic nie robisz i nikogo nie masz na tym.... eee.... kółeczku, to... PRZYLATUJ TUTAJ I NISZCZ KOMARA!!!-wrzasnął ponownie, lecz nagle rozległa się eksplozja, którą krążąc obserwował radośnie.
Coś jednak działo się nie dobrego. Osłony zaczęły migać, po czym zgasły na chwilę i pojawiły się znowu.
-Coś tu jest nie tak-powiedział, ale rozmyślanie przerwało trzęsienie.
-STÓJ STABILNIE KUPO ZŁOMU!!! Oooo... komar...-rozejrzał się i zobaczył myśliwca, a następnie zaczął krążyć, unikając blasterów przeciwnika. Niestety kilka z nich doszło celu, ale na szczęście zarysowały tylko powłokę HAVOCa.
Nagle zobaczył, że coś zaczyna mu mrygać na jakiejś tabliczce i stwierdził, że to zły znak, więc zaczął wykonywać rozmaite obroty, przewroty, wzloty i pikowania, ale tabliczka ciągle mrygała, a gdy spojrzał do tyłu, zobaczył rakiety, lecące w jego kierunku.
-AAAAAAAAAAAAA!!!-wrzasnął ze złości.
-GŁUPIE BLASZANE ZŁOMY ROBIĄCE DUŻE BUM!!! PRZESTAŃCIE MNIE GONIĆ, BO WAS ZNISZCZĘ, POSIEKAM, ZGNIOTĘ, ZMIAŻDŻĘ, PRZETNĘ!!!-wrzasnął ze złości, nie przestając robić dziwnych manewrów. Nie wiedział jednak czy wrogi pojazd odpalił Phoenixa, ale wolał nie rysykować.
W głowie Tygrysa pojawił się plan. Chciał wykonać manewr, pozwalający znaleźć się na tyłach wroga lub z boku niego, co by było lepsze, skierować rakiety na niego i wysłać własne, więc uzbroił wszystkie już teraz.
Gdyby to się nie udało, spróbuje wykorzystać tarczę stworzoną przez kogoś lecącego we wrogim myśliwcu.
Jeżeli to się nie uda, spróbuje pikować na statek wroga do momentu, w którym będzie bardzo blisko niego i wykonać gwałtowny zwrot, który pozwoliłby mu uniknąć rozbicia się, ale również mogłoby spowodować to, że rakiety rozbiją się o wielki statek.
Gdyby i to nie przyniosło efektu, spróbuje wykonać kilka obrotów wokół wielkiego, wrogiego statku, a następnie uciec jak najdalej się da.
Gdyby udał mu się któryś z manewrów, a jego rakiety nie wyrządziłyby komarowi krzywdy, zacznie szukać go, a gdy będzie go widział, rozpocząć ostrzał.
 
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 14-11-2007, 12:49   #1013
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Thomas; Uniknęliście trafienia, teraz czas na odwet. Pilot samolotu siada wrogowi na ogonie. Ten najwyraźniej zdaje sobie sprawę z zagrożenia, gdyż odstawiając dziwaczne akrobacje powietrzne próbuje was wymanewrować. Nie przerywając salwy z blasterów, odpalasz torpedy protonowe.

Tevonrel; brzdęk, brzdęk – co któryś pocisk trafia w twój pojazd, potrząsając nim. Kolorowe światełka wokół monitora przed tobą migają malowniczo, lecz nie masz pojęcia co to oznacza. W każdym razie, nie jesteś zachwycony faktem bycia pod ostrzałem, więc wzywasz wsparcie w postaci Sathema. Wykrzykujesz do hełmofonu, nie wiedząc, czy Sathem cię słyszy. Za tobą rozlega się kolejny złowrogi wybuch.
- Teraz wielki Kot potrzebuje pomocy od malutkiego wilczka, tak?? – usłyszałeś szmer z słuchawek. - Może w końcu ty poczujesz, jak fajnie jest być zależnym od kogoś! - zakończył z głośnym śmiechem Sathem.

Thomas; Wróg sprytnie i złośliwie za razem wykorzystał twoją magiczną ścianę jako osłonę przed wystrzelonymi w jego kierunku torpedami. Ściany zniknęły tuż po tym, jak rakiety huknęły o ich powierzchnię wzniecając kłęby ognia.
- Zbliża się z prawej!... – powiadomił pilot. – Namierzył nas!...
Zatrzęsło pojazdem, z migającego kolorowymi lampkami panelu przed tobą sypnął snop iskier.
- Dostaliśmy!...
Maszyna wydawała dziwne, zgrzytające odgłosy.
- Osłony padły, tracimy moc...! Stery nie odpowiadają!


Astaroth; Teleportujesz się, tym razem się udało i docierasz do reszty drużyny we wnętrzu statku. Wszyscy zebrali się w dziwnym pomieszczeniu z tajemniczymi tubami, które według Vriessa są teleportem. Też coś. Ludzie próbują naśladować demony, hmpf...
Demony nie mają zapachu, ich energia nie ma temperatury, ani nie wydaje żadnych dźwięków. A jednak, kiedy spotykają się dwaj synowie chaosu, jeden drugiego jest w stanie rozpoznać, po czymś, co nie jest wonią, ale roznosi się wokół jak perfumy, po czymś, co jest swoistą temperaturą, namacalną z daleka i charakterystyczną niczym linia papilarne u ludzi, lub też po zagadkowym szmerze, szepcie, echu towarzyszącym poszczególnym demonom. Demony widzą niewidoczne, czują niewyczuwalne, i słyszą nieistniejące dźwięki. Rozglądasz się odruchowo, mając wrażenie, jakby znajomy stał tuż obok ciebie. Tak, to on... jest tutaj, czujesz to...

Tevonrel, Sathem; Osłony dużego statku zamrugały i rozpłynęły się w powietrzu. Białe światełka rozsypane punktowo wzdłuż całego kadłuba mrugały niekontrolowanie, inne pogasły. Trafiony wrogi pojazd spadał ku olbrzymowi, znacząc tor lotu chmurami dymu i iskier.

Vriess, Genghi, Waldorff, Charlotte, Astaroth;
Nekromanta uruchomił maszynerię zwaną teleportem, a następnie pospiesznie wyjaśnił wam, gdzie macie stanąć, aby ten cud techniki zadziała. Łomot potężnego uderzenia poniósł się wokół metalicznym echem, statek zadrżał w posadach. Zgasły światła, konsola pika ostrzegawczo. Popędzani przez Vriessa, jeden po drugim stajecie na podstawach dziwnych tub.

Tevonrel; Wreszcie!!! Komar z urwanymi skrzydełkami rozplasnął się na powłoce dużego statku, płonąc pięknie i efektywnie, wyrywając dziurę w brzuchu większego pojazdu. Kiedy komar wbił się w duży statek, ten przechylił się wyraźnie na bok.
- Oh loooook, I found a big, hairy spider!;3 – usłyszałeś nagle.
Po jakiemu to...?! Zdezorientowany, rozglądasz się na boki. Przysiągłbyś, że ten głos dobiegł z...
- Kici, kici...;3 – coś naraz klepnęło cię w ramię!
Podskoczyłeś nerwowo, rozglądasz się w histerycznej panice i złości zarazem. Niby z sufitu, zeskoczyła naraz głowa wisząca do góry nogami; ludzka twarz, centymetry od twojej twarzy. Słodziutki uśmieszek, długie, rozpuszczone czarne włosy. Fioletowe oczy. Kimkolwiek był ten młodzieniec, mrugnął do ciebie z rozbawieniem i rozpłynął się w powietrzu. Kiedy zniknął ci z widoku, ujrzałeś znów szybę kokpitu przed sobą i gwałtownie zbliżający się kadłub statku Averonów...

Sathem; Myśliwiec Tevonrela zboczył nagle z kursu i pomknął prosto na wielki latający pojazd Averonów. Myślałeś, że Tev chce obsypać statek salwą z dział, gradem rakiet, ale nie – on po prostu leciał prosto na ogromną maszynę, jakby chciał staranować ją własnym, mikroskopijnie małym w porównaniu do celu szturmowcem.
~~Swoją drogą, jeszcze nie próbowałem tworzyć ognia... Tego mi właśnie brakowało...~~ pomyślał wilk, i nie przejmując się Tevem, szybował prosto przed siebie.
- Cześć, Burek;3 – no nie, kolejna halucynacja!
Tym razem po postacią młodzieńca w czarnych szatach, prowokacyjnie rozłożonego na dziobie twojego myśliwca. Podpiera brodę ręką i jakby nic wpatruje się w ciebie z uroczym uśmiechem. Spojrzenie w jego niesamowite, fioletowe ślepia sprawiło, że przeszył cię zimny dreszcz.
- Chodź, wyprowadzę cię na mały spacer...;3 – kiwnął na ciebie ręką.

Wszyscy;



I tak, otchłań kosmosu rozbłysła. Czy był to promyk nadziei, czy blask gasnącej świeczki...?

KONIEC....?
cdmn - ciąg dalszy może nastąpi w "Tacy jak ty 3" !!!
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:15.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172