Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-04-2007, 20:59   #41
 
dagon's Avatar
 
Reputacja: 1 dagon nie jest za bardzo znany
Człowiek również kieruje sie w kierunku karczmy. Osoby będące blisko mogły usłyszeć jak mówi do siebie: Mam przynajmniej nadzieje ze trunki maja normalne. Gdy już sie w niej znajduje szuka jakiegoś ustronnego miejsca przy ścianie i czeka na obsługę.
 
dagon jest offline  
Stary 21-04-2007, 22:00   #42
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
Kiedy obaj weszli do karczmy zaskoczył ich znajomy wygląd. Kontuar był tak samo zarysowany i pooblewany. Stoły skrzypiały a świece na żyrandolu wesoło paliły się jasnym płomieniem. Niebieska barmanka, kształtna gdzie trzeba, roznosiła napoje. Vanvalhir po chwili wyszedł, natomiast Dagon usiadł z w narożnym, pustym stoliku. Wszyscy tutejsi bywalcy patrzyli na niego na wpół wystraszeni, na wpół zaciekawieni. Nikt jednak nie zdobył się na bardziej wyraźną reakcję poza wlepieniem wzroku. Dziewczyna z tacą szybko przybiegła do nieznajomego i spytała się
-Podać coś? Mamy tu piwo prosto z klasztoru Surena. Jeszcze mogę zaproponować z wybitniejszych trunków, Mgiełkę Świtu.
Głos jej lekko drżał. Najciekawszy jednak był sposób w jaki człowiek rozumiał jej słowa. Dopiero po usłyszeniu jej wypowiedzi, w głowie ukazywał się pełen obraz, odzwierciedlający znaczenie. Przy paru stolikach już wrócono do rozmów, lecz nie były to pijackie rozważania, tylko ściszone głosy, pilnujące aby do nikogo nie doleciał ani kawałek wypowiedzi.
Vanvalhir po wyjściu widział całą to barwną paradę. Na środku szli kapłani po bokach istoty w niebieskich szatach. Dookoła wirowały magiczne światełka. Nagle na skrzyżowanie wjechała jakaś platforma. Pięknie przyozdobiona w egzotyczne kwiaty majestatycznie poruszała się do przodu. Jednak po chwili wyłoniła się na samym szczycie klatka, a w niej kozioł. Nie, to nie był kozioł. Był nim tylko od pasa w dół. Powyżej znajdował się człowiek ubrany w kolczugę. Rzucał się na wszystkie strony, jednak jego więzienie nie dawało za wygraną. Widać, że nie czuł się dobrze z ograniczoną wolnością. Zauważył nagle istoty z inną karnacją niż niebieska. Jął się wydzierać, lecz nie można było go zrozumieć. Szybko znikł z oczu gapiom niknąc w niebieskiej poświacie latarń. Jednak parada się nie kończyła. Teraz wjeżdżała pokryta złotem platforma mająca w centrum istotę, która wyglądała przerażająco. Jakby to uczucie nie tkwiło w jej wyglądzie. Była podobna z twarzy do żaby a tułów zakryty szatami, spod których wychodziły dwie gadzie nogi. I ta platforma miała niedługo przejechać dalej.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 23-04-2007, 23:04   #43
 
Vanvalhir's Avatar
 
Reputacja: 1 Vanvalhir nie jest za bardzo znanyVanvalhir nie jest za bardzo znanyVanvalhir nie jest za bardzo znanyVanvalhir nie jest za bardzo znanyVanvalhir nie jest za bardzo znanyVanvalhir nie jest za bardzo znanyVanvalhir nie jest za bardzo znany
Kompletnie zdezorientowany migającymi kolorami i natłokiem zdarzeń i myśli Vanvalhir wraca do karczmy i siada koło kompana.

Od tych wydarzeń zaschło mi w gardle, ciągle nie wiemy po co tu jesteśmy. Miało być dobrze a jest... jak zwykle.

Tu zwraca się do kelnerki, z uspokajającym uśmiechem.

Macie piwo ? wino ? Jeśli tak to dzbaniec dla mnie i mojego przyjaciela.

Siada wygodnie na ławie, jednak zachowuje czujność, ręce błądzą wokół rękojeści miecza. Oczy ciągle są czujne, wyczekują wrogości.

Cóż Graud, daleko nas rzuciło i wygląda na to że nie jest sen, chociaż, może trunek nas otrzeźwi.
 
Vanvalhir jest offline  
Stary 01-05-2007, 13:08   #44
 
Khalida's Avatar
 
Reputacja: 1 Khalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnie
Weszła, a raczej wbiegła do karczmy zaraz za Venvalhirem, ale w przeciwieństwie do niego tam została. To, co działo sie na zewnątrz, było bardzo ciekawe, ale tam ludzie wydawali sie nie mili, jacyś nie przyjemni. A doświadczenie mówiło jej, że w karczmie zawsze będzie fajnie. Pracowało tu mnóstwo ciekawych ludzi!
Dlatego też zaraz po wbiegnięciu zawołała na cały głos:
-Dzieeeeeń dooooobryyyy!!!!!- po czym w podskokach podbiegła do baru. Zaczęła skakać mając nadzieje na doskoczenie do blatu, ale gdy zobaczyła ze to nie możliwe wdrapała sie na stołek i stając na nim zaczęła zaglądać za ladę. Zaczepiła jakąś kelnerkę -Cześć. Bardzo ładna karczma! Naprawde mi sie podoba. Długo tu pracujesz? To musi być ciekawa praca, pewnie poznajesz wielu fajnych ludzi. Raz znałam takiego jednago karczmarza, on był krasnoludem, i miał jedno oko, był naprawde bardzo symaptyczny, miał taki donosny głos i czerwoną twarzi i tak smiesznie do niego pachniało... Dużo śpiewał. A jeśli o krasnoludach mowa, znałąm kiedyś takiego maga, Elthan sie nazywał i on kiedyś w takiej innej karczmie usiadł na stole i nie zauważył że tam stała miska z zupą, i usiadł w tej misce, a to była miska takiego krasnoluda, i gdyby nie nasz kumpel Moern, który był wojownikiem, to ten krasnolud by uderzył Elthana. Zresztą, karczmy zawsze są fajne. Bójki sa strasznie śmieszne. Często macie tu bójki? A jak sie biją? Lubisz bójki? Bo ja tak, bardzo lubie, a zwłaszcza je oglądać, chyba ze są na jedzenie, to wtedy też sie lubie bić. To jest strasznie fajne jak sie rzuca tym jedzeniem i mozna sie w nim wytaplać, no nie?- przerwała żeby nabrać oddech.
 
__________________
Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie?
Khalida jest offline  
Stary 02-05-2007, 10:51   #45
 
Cold's Avatar
 
Reputacja: 1 Cold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputację
Gabrielle odrzuciła rękoma włosy, które po chwili delikatnie opadły jej na plecy.
Rozejrzała się dookoła. Ciągle była pod wrażeniem tego złota, ale także parady, która tędy przechodziła.

Kiedy ujrzała zamkniętego w klatce pół kozła, pół człowieka, coś ją tchnęło w sercu.
- Wypuśćcie go! Przecież to nieludzkie trzymać na uwięzi niewinne stworzenia, a na dodatek wykorzystywać je jako atrakcję! – krzyczała nieco zbulwersowana tym widokiem.
 
__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.
Cold jest offline  
Stary 04-05-2007, 18:05   #46
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
Parada trwała na dobre, kapłani i jeszcze paru niebieskich ludzi. Były wśród nich kobiety, lekko różniące się od płci przeciwnej. Niczym to was nie zaskoczyło. Nagle człowiek w czerwonej szacie obrócił się w stronę białej kobiety wołającej aby wypuścić półkozła-półhumanoida. Szepnął do ucha drugiemu w zielonej szacie, po czym nagle wszystkie powozy stanęły. Po dłuższej chwili, ośmiu okazałych niebieskich przyniosło na barkach klatkę z kozłem. Wrócili na swe pojazdy i ruszyli dalej.
Czworonożnemu można było się dobrze przyjrzeć. Odziany był w srebrną zbroję. Obok niego pozostawiono jakiś długi miecz. Włosy brązowe, rysy twarzy, bardzo ludzkie. Teraz zdaje się, ochłonął i spojrzał na Gabrielle.

Tymczasem w karczmie…
Karczmarka chwilę na was popatrzyła po czym zniknęła na zapleczu. Nie wiedzieliście co robić w takiej sytuacji, lecz zanim podjęliście jakąkolwiek decyzję już wracała z czymś, co przywodziło na myśl piwo korzenne. Jej zgrabne ciało, sprawnie się wymykało, przed łapami spitych bywalców. Była w połowie gdy nagle zaskoczyło ją to małe stworzenie. Kenderka zalała ją potokiem pytań. Przez chwilę w jej oczach widać było przerażenie. Wszyscy w karczmie przyglądali się temu. Sprawiali wrażenie, jakby nagle zaczęli się was panicznie bać. Najdalsze stoliki były już okupowane przez niezliczoną rzeszę podchmielonych, spitych istot.
Kelnerka odstawił ostrożnie tacę, oglądnęła się jakby sprawdzając czy jest cała, po czym się uśmiechnęła. Po tym geście, wzięła z powrotem piwo i ruszyła w stronę mężczyzn. Położyła kufle na stole i poszła.
Wyglądała jakby w ogóle nie zrozumiała pytań jej zadanych.
Wtem cały hałas wytwarzany przez powozy ucichł. Gdzieś za murem ozwał się głuchy łoskot, później znowu trwała cisza. Niespodziewanie wszystko wróciło do normy.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 08-05-2007, 21:12   #47
 
Drachio's Avatar
 
Reputacja: 1 Drachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skał
Bariaur spojrzał w brązowe oczy Gabriell i rzekł:
-Witaj nieznajoma.Dziękuję z całego serca, że wstawiłaś się za mną.Nie zapomnę Ci tego
Przerwał na chwilę,by poprawić swoje włosy i rzekł:
-Nie mam pojęcia skąd się tu wzięłaś?Czy jesteś sama?W jakim celu tu przyb...
Nie zdążył dokończyć pytania. Przeszył go straszny ból w prawej piersi. Upadł na ziemię ciężko dysząc. Wraz z tym cierpieniem przypominał sobie chwilę w której go złapali.To było dwa góra trzy dni temu. Gdy szedł lasem okrążyli go niebiescy wojownicy. Nie zdążył wyciągnąć miecza, a już jego skóra została rozdarta przez wrogi miecz.Pamiętał jeszcze jak go niesiono.Co chwilę spluwano na niego i kopano go. W końcu stracił przytomność.Nie było godziny by nie żałował swej nieostrożności. Z wielkiego woja stał się zdobyczą wojenną. Czymś z czego śmiał się każdy niebieski człowiek,a on nie mógł na to nic poradzić. Poprzysiągł zemstę na tych którzy pozbawili go wolności.W końcu poczuł ulgę. Wraz z bólem który opuścił go na jakiś czas odeszły te wspomnienia i chęć zemsty. Znów patrzył na kobietę i czekał. Sekundy wydawały mu się godzinami.
 

Ostatnio edytowane przez Drachio : 08-05-2007 o 21:14.
Drachio jest offline  
Stary 11-05-2007, 11:07   #48
 
Khalida's Avatar
 
Reputacja: 1 Khalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnieKhalida jest jak niezastąpione światło przewodnie
Zasmuciła sie, gdy kelnerka nie zainteresowała się nią. Wyglądała jak zbite zwierzątko. Poczłapała więc do swoich towarzyszy i usiadła przy nich.
-Tu są bardzo nie mili ludzie...- wymamrotała ze smutną minką. -Tamten pan co nas prowadził był nawet miły, ale poza tym... to sie wszyscy tak patrzą...- wygięłą usta w podkówkę i spojrzała jakoś błagalnie na swoich towarzyszy - Jeszcze nigdy nie byłam w tak nie przyjemnej sytuacji, wiecie? Zawsze jak kogoś poznawałam to było naprawde fajnie! Oj, tylko sie nie obrażajacie! -dodała szybko patrząc na nich przepraszajaco-Wy jesteście bardzo fajni i miło mi was poznać, ale reszta osóob tutaj jest takich... no nie fajnych!- zakończyła krzyżyjąć rączki na piersi.
 
__________________
Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie?
Khalida jest offline  
Stary 21-05-2007, 21:10   #49
 
Daeshea's Avatar
 
Reputacja: 1 Daeshea nie jest za bardzo znany
Gabrielle

Patrzyła zaskoczona na mężczyzn a potem na stworzenie uwolnione z klatki. Nie wiedziała co ma powiedzieć, ani tym bardziej co ma z nim zrobić.
- Kim jesteś? - spytała po chwili trzeźwo. Widząc jednak ból na jego twarzy odstąpiła krok o niego. Gdy upadł na ziemię, nie mogła nie zareagować. Wszak go uratowała raz. Przyklękła szybko przy nim. Nie wiedziała co ma zrobić. Nie uczono ją leczyć, tylko posługiwać się bronią.
Dotknęła lekko dłonią jego ramienia, na jej twarzy malowała się troska.
- Co ci jest? - spytała drżącym głosem. Gdy poczuła na sobie jego wzrok, zerwała się na nogi.
- Kim jesteś? - spytała ostrożnie, kątem oka rozglądając się wokół, by w razie czego znaleźć szybko drogę ucieczki, czy móc zawołać kogoś na pomoc. Mimo, iż nic nie wskazywało na to, że mógłby ją zaatakować, wolała się zabezpieczyć.
 
__________________
Sny są jak wrota ku obcym światom....
Daeshea jest offline  
Stary 25-05-2007, 17:04   #50
 
Drachio's Avatar
 
Reputacja: 1 Drachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skałDrachio jest jak klejnot wśród skał
W tej chwili nie ważne jest to kim jestem i jak się tu znalazłem.Ważnie jest to, kim wy jesteście i co tutaj robicie
Skończywszy mówić poprawił swe niegdyś piękne włosy.
 
__________________
Gdybym zapomniał wstawić kropki weź ją stąd ---> .
Drachio jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:03.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172