Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z dziaÅ‚u Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-04-2007, 16:35   #21
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
Patras bardzo szybko uporał się z wyznaczonymi sobie celami. Na pokład wyszedł z miską zupy. Było to w smaku o niebo lepsze od dań, które dawano im w armii. Wojsko na pokładzie nie było tak źle przeszkolone jak się spodziewał choć na miano równym spartańskiej armii daleko im.
Podszedł spokojnie do kapłanów. Nie miał żadnego pojęcia co to za wyspy Brytajskie, czy jakie tam. Może tam mają trafić? Wątpił w to. Podszedł do kapitana statku.
-Wyjaw mi, gdzie mamy płynąć, nalegam.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 19-04-2007, 16:38   #22
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Kapitan podszedł do was.
Nazywam się Antygonos, i będę waszym przewodnikiem aż do momentu, gdy Odyseusz was skaż... Dopóki Odyseusz was nie uwolni. To moja załoga, mój nawigator, i mój statek. Jednak jak nakazał król, macie prawo wydawać im rozkazy. A teraz przygotujcie się, o świcie dobijamy do brzegu. Mój pan nakazał, bym nie płynął w żadnym określonym kierunku. Nie rozumiecie? - uśmiechnął się - Płyniemy na oślep. Jeżeli będziemy mieli szczęście, los rzuci nas do brzegów Aten. Jeżeli nie, to niech bogowie mają nas w opiece.
Po tej krótkiej przemowie wszedł pod pokład. Dobiegł was niewyraźny krzyk, na co wszystkie wiosła wychynęły spod pokładu. Po chwili przyspieszyliście, gdy kolejni wioślarze dołożyli wysiłku, by nadać trierze prędkości.
Daleko przed wami dostrzegliście wysoką górę. Nie wiedząc o niej nic, chcąc czy nie chcąc, położyliście się do swoich prycz. W powietrzu co chwilę świstały gromy.
Rankiem triera dobiła do nieznanych brzegów. Zaczęliście cieszyć oczy pięknymi trawami. Wszyscy załoganci położyli się, i zaczęli bawić się niczym dzieci. Z drzew spadały jabłka, nawet poważny kapitan pozwolił sobie na przerwę. Bez wątpienia byliście u stóp góry, którą widzieliście wieczorem. Jej szczyt ginął wśród chmur wysoko nad ziemią. Pośród wszystkich tych piękności zauważyliście dziwną rzecz. Z drzewa, w biały dzień, niby widomy znak cudu, wyleciała sowa. Nie spojrzała na was. Uleciała wysoko w powietrze, po czym straciliście ją z oczu.
 
Yaneks jest offline  
Stary 19-04-2007, 17:22   #23
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Kapłankę obudził w nocy jakiś nie uzasadniony lęk,złe przeczucie.Powoli wstała z pryczy,tunika przylgnęła do jej spoconego,smukłego ciała. Sięgnęła do torby, z której wyciągnęła rzemień i małe zawiniątko.Wprawnym ruchem związała włosy na karku.Każdy kto by ją tera zobaczył nie uwierzył by, że tam zgrabna dziewczyna o wielkich ciemnych oczach w kształcie migdałów i intensywnie czerwonyh ustach a okuta w pancerz i hełm wojownicza kapłanka to jedna i ta sama osoba.Medea wyszł na pokład,powoli przeszła na rufę.Rozpakowała paczuszkę i wyciągnęła z niej mały posążek Ateny,który dostała od ojca.
-Wielka Ateno,prosze dopomóż mi!Co to za zła siła zniszczyła pałac Odysa.Musi być ona potężna skoro dosięgła króla Itaki Twojego faworyta,a może to Ty odwróciłaś się od niego?Jeśli tak,to czy powinnam mu służyć?-Medea westchnęła.Zapakowała z powrotem posążek i zeszła pod pokład.Spała już spokojnie do samego rana.O świcie statek dobił do malowniczej wyspy,pomimo ogolnie panującego nastroju wesołośi kapłanka pozostawała czujna.Wtem z drzewa do lotu wzbiła się sowa.
-Czy to możliwe?Czy wysłuchałaś moich modłow Ateno, czy to znak od Ciebie?-Medea jeszcze bardziej skupiła się i wytężyła wszystkie zmysły.
 
MigdaelETher jest offline  
Stary 19-04-2007, 17:48   #24
 
Hrabia Andre's Avatar
 
Reputacja: 1 Hrabia Andre ma wyłączoną reputację
Andre nie spał całą noc. Słuchał grzmotów błyskawic. Sam nie wiedział co o tym myśleć. Wiedział, że Zeus chce mu coś przekazać. Nie wiedział jednak co...

Rankiem usłyszał iż dobili do brzegu. Wyszedł na brzeg i zauważył sowę.
- Czyżby wszyscy bogowie coś od nas chcieli? - pomyślał na głos kapłan Zeusa.

Usiadł pod drzewem i obserwował jak reszta załogi rozkoszuje się piękną pogodą. Andre podniósł jabłko, które wcześniej spadło z drzewa i ugryzł kawałek. Postanowił, że skorzysta z chwili i się zdrzemnie. Nie zasnął jednak, lecz czuwał z zamkniętymi oczyma.
 
__________________
Hrabia Andre - Andrew/Graffek
Hrabia Andre jest offline  
Stary 19-04-2007, 18:26   #25
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
Patras wstał wcześnie, widział jak dobili do brzegu. Potrafił się wysypiać nawet w cztery godziny. Widział, powoli wstającą załogę. Jak zazwyczaj nie zwracał się do bogów, tym razem poprosił Atenę o wsparcie. Trochę zajęła mu opieka nad bronią. Wiedział, że najgorszym wrogiem wojownika jest zły sprzęt. Był to po prostu dla niego codzienny rytuał. Kiedy już zauważył wstających kapłanów, sam zszedł na ląd. Nagle zauważył sowę uciekającą gdzieś. Szybko rzucił do kapitana
-Daj mi swoich pięciu ludzi, czuję, że musimy się stąd ruszyć. A ty-spojrzał na kapłankę Ateny-obudź pozostałych. Za chwilę wyruszamy.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 19-04-2007, 18:35   #26
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Medea skinęła głową.Tak jego mogła słuchać widziała jak o poranku oddawał cześć Atenie.Zmierzyła wzrokiem potężnego hoplitę.
-Ja też czuję,że zaraz coś się wydarzy-powiedziała,to pierwsze słowa jakie ze sobą zamienili od początku wyprawy.Dziwne ale obecność Spartanina konfundowała ją,ale dlaczego?Nie potrafiła odpowiedziec sobie na to pytanie.Otrząsnęła się z zadumy,na powrót stając się wojowniczą kapłanką.Ruszyła poszukac pozostałyh kapłanów.Andre znalazła drzemiącego pod dzewem.
 
MigdaelETher jest offline  
Stary 19-04-2007, 18:40   #27
 
Hrabia Andre's Avatar
 
Reputacja: 1 Hrabia Andre ma wyłączoną reputację
Andre podniósł głowę na kapłankę Ateny która to zasłaniała mu słońce.

- O co chodzi? - zapytał grzecznie. Dowiedział się, iż zwijają manatki, tak więc zgramolił swoje ciało i ruszył za ową kapłanką.
 
__________________
Hrabia Andre - Andrew/Graffek
Hrabia Andre jest offline  
Stary 19-04-2007, 19:10   #28
 
Cold's Avatar
 
Reputacja: 1 Cold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputację
Tę noc Neida przespała całą. Nic jej nie obudziło, nawet głośna burza, panująca na zewnątrz.

W końcu, kiedy nastał świt, dziewczyna otworzyła leniwie oczy, przeciągnęła się i zeszła z pryczy. Szybko wyciągnęła swój zestaw do makijażu i zaczęła rozczesywać długie, jasne włosy, jednocześnie dekorując twarz.

Gdy była już gotowa, nałożyła na siebie błękitne szaty, we włosy wpięła piękną, czerwoną różę, po czym z uśmiechem wyszła na pokład, gdzie z zadowoleniem stwierdziła, iż dopłynęli do jakiegoś lądu. Czy był on nieznany, czy też znany, nie miało najmniejszego znaczenia dla kapłanki.

Uśmiechnęła się promiennie spoglądając w niebo i myśląc o swojej bogini, Afrodycie.
Neida wyszła na ląd i zauważyła sowę, która po chwili znikła z pola widzenia. Dziewczyna prawie w ogóle nie przejęła się tym znakiem i ruszyła w stronę towarzyszy.
Podeszła do Adr...Ad...Ar... do kapłana Zeusa, który szedł za kapłanką Ateny.
- Witam cię, mój miły panie - rzekła, po czym ukłoniła się mężczyźnie. - Piękny dzień dziś mamy, prawda?
 
__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.
Cold jest offline  
Stary 19-04-2007, 20:53   #29
 
Hrabia Andre's Avatar
 
Reputacja: 1 Hrabia Andre ma wyłączoną reputację
- Piękny, piękny. - rzekł Andre odwzajemniając uśmiech. Kapłan Zeusa dokładnie przyjrzał się pięknej kapłance po czym rzekł - Pięknie tu, ale się zwijamy. Idźmy za nimi. - Andre jeszcze raz przyjrzał się, bądź co bądź, ideałowi kobiety, po czym ruszył za kapłanką Ateny.
 
__________________
Hrabia Andre - Andrew/Graffek
Hrabia Andre jest offline  
Stary 19-04-2007, 23:38   #30
 
Diriad's Avatar
 
Reputacja: 1 Diriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnie
Malaes prawie nie spał poprzedniej nocy, przez co tym razem większe trudności sprawiło mu wstawanie. Gdy w końcu przebrnął przez fazę podniesienia się z pryczy, reszta nie była już trudna. Ubierając się i biorąc klucze oraz berło Hadesa, kapłan otrząsnął się już z resztek snu.
Wyszedłszy na pokład, zauważył, mimo dziennej pory, sowę lecącą gdzieś w oddali. Zdziwił się na ten widok, lecz postanowił nie roztrząsać tego dłużej. Gdy się odwrócił, zobaczył jego towarzyszy, niewątpliwie zbierających się do podróży. Podszedł do najbliższego kapłana, czy raczej kapłanki, gdyż była to Neida i zagadnął:
- Witaj, Neido. - "O, Hadesie, powiedz, że nie pomyliłem jej imienia!" - modlił się w myślach - Po tak niespokojnej nocy wstał nowy, piękny dzień, nie uważasz? - Spojrzał w niebo i poczekał chwilę na odpowiedź. Było to jednak jedno z tych pytań, które zadaje się bez celu w każdą pogodę, nie zbyt licząc na rozwinięcie dialogu. Mając to na uwadze, kontynuował - Kiedy ja byłem jeszcze na trierze, wy już zaczeliście szykować się do jakiejś pieszej wędrówki. Nie wiesz może, pani, gdzie i w jakim celu idziemy? - mówiąc to starał się nie patrzeć na kapłankę nieodpowiednio. Wychodziło mu to częściowo, bo udało mu się tylko to ukryć.
"Jaka ona piękna..." - pomyślał nadal patrząc na kształtne, smukłe ciało kapłanki - "Ale i tak wydaje się być sympatyczna."
 
Diriad jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest WÅ‚.
Uśmieszki są Wł.
kod [IMG] jest WÅ‚.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
Pingbacks sÄ… WÅ‚.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:13.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172