lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Bezludna Wyspa (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3002-bezludna-wyspa.html)

Mroczusia 17-04-2007 21:23

Bezludna Wyspa
 
Słońce dzisiaj niemiłośernie praży. Małe fale delikatnie kołyszą się zgodnie z kierunkiem wiatru. Słony zapach oceanu unosi się na całej plaży. Po kolei cucicie się. Wasze zmęczone oczy dostrzegają tylko zamazaną, bujną zieleń, która znajduje się 9 metrów przed wami. Szybko jednak dobudza was smak piasku w ustach. Leżycie niedaleko siebie gdyż ten sam prąd oceaniczny zniósł was na ten nieszczęsny ląd....
----------------------------------------------------------------
Tak, właśnie do tego krótkiego wątku macie się wszyscy "bujnie" rozpisać. Proszę nie piszcie mi komentartzy typu: Ale się postarałaś. Spokojnie jeszcze nadejdzie moja pora, ja narazie zdaję sie na waszą pomysłowość :D Następny post napiszę dopiero po pełnych 12 odpowiedziach, 12 uczestników. I NAJWAŻNIEJSZE TO TO, ŻE ZEZWALAM WAM NA PISANIE W 1OSOBIE. Doszłam do wniosku że tak będzie ciekawie.

MigdaelETher 17-04-2007 21:51

Mmmm-boli mnie głowa,przekręcam się na wznak i otwieram oczy.Jeszcze gorzej słońce oślepia mnie,promienie wbijają się w moje źrenice niczym tysiące małych igieł.Oczy łzawią ,pocieram je ręką.Auć-sól i piach,pokrywają całe moje ciało, a teraz mam je także w oczach.Merde-klnę.Powoli próbuję przyjąć pozycje siedzącą.Odzywa się mój żołądek,odwracam się na bok i bllleee-oddaję jego zawartość,słona woda fuj.Siadam na piasku i oddycham głęboko.Moje ubranie jest w strępach sukienka z najnowszej kolekcji Donatelli Versace'jest teraz tylko kawałkiem szmaty a ze szpilek Manolo blanc została tylko jedna.Wpatruję się tępo w jej czerwony szpiczasty nosek i próbuję ogarnąć wydarzenia ostatnich dni.Wtem dostrzegam coś kontem oka na plaży nie daleko mnie omywany falami porusza się jakiś kształt.Człowiek!Zrywam się na równe nogi, och zawroty głowy ,tylko nie teraz.Kilka głębokich oddechów, już dobrze.Hej!!!-wołam.Hej!!!-biegnę w kierunku rozbitka.

Hrabia Andre 17-04-2007 22:02

1 Załącznik(ów)
Andrew powoli podniósł się z ziemi, otrzepał z piasku i spojrzał po pozostałych.

Był to wstrząs. Po wygranym sezonie znalazł się na wyspie z kilkoma innymi rozbitkami. Gdy Andre rozprostował nogi rozejrzał się po jeszcze niedocuconych ludziach. Jego oczy były przekrwione a gardło było suche niby Sahara. Po chwili stania opadł bezwładnie na kolana i dalej spoglądał na nowych znajomych. Zobaczył iż jedna z nich właśnie się ocuciła. Nie odzywał się, ponieważ jego usta odmawiały mu posłuszeństwa. Spojrzał tylko błagalnie na kobietę po czym upadł bezwładnie na ziemię.
- PFU! - wypluł coś Andrew - Piasek... - westchnął, a potem wstał i z klęczek rzekł do kobiety:
- Nazywam się Andrew, jestem koszykarzem.

Djlarry 17-04-2007 22:06

„O Jezusie Nazarejski moja głowa co się stało” Powiedziałem zaraz po przebudzeniu głowa mnie bolała jak na domówce u kolegi. Przykucnąłem i czymałem się za głowę myśląc co się stało gdy wrócił mi wzrok zobaczyłem postać kobiety która woła „HEJ” wiec nie czekając ustałem jak tylko mogłem choć wyglądałem jak po kilku głebrzych pomachałem jej ręka ale gdy obejrzałem się w koło siebie nie byliśmy tu sami było z nami jeszcze kilka innych osób nie czekając na postać która wołała podbiegłem do najbliższej mi osoby i sprawdziłem puls czy ta osoba jeszcze żyje i poklepałem ją po policzku w nadziei wybudzenia. Krzyknąłem do kobiety i dosyć wysokiego męszczyzny który obudził sie na widok kobietyktóra do niego podbiegła „ Musimy im pomóc wyciągnijcie ich z wody na brzeg”

Serpentia 17-04-2007 22:12

Czuję jak ciemność ustępuje i zaczynam się powoli budzić. Po chwili stwierdzam, że ciemność była lepsza kiedy po otwarciu oczu oślepiają mnie promienie słońca. Biorę głęboki oddech i się krztuszę - piach. Nie jest on tylko w moich ustach. Nie zwracając uwagi na to, że jestem cała obolała przewracam się na bok i kaszlę próbując pozbyć się całej plaży która wydaje się być w moich płucach. Kiedy się uspokajam sprawdzam czy powodem niemiłych odczuć są jakieś złamania. Rozglądam się wokoło. Widzę plażę i mnóstwo zieleni trochę dalej. Wszystko jest rozmazane - 'Czyżbym nie miała okularów?' - myślę nadal w szoku. Widzę też jakieś postacie rozrzucone po plaży, nie wiem dokładnie ile, wszystko mi się zamazuje. Ktoś coś krzyczy. Nie mogę rozpoznać słów. 'No tak - myślę już trochę trzeźwiej - piasek w uszach'. Staram się go wytrząsnąć i teraz słyszę wyraźniej jak ktoś krzyczy "hej" i jakaś rozmazana plama się porusza. Zaraz słyszę kilka kolejnych głosów i widzę więcej ruszających się plam. Zaczyna mi się kręcić w głowie i kładę się na plecach zamykam oczy i biorę kilka głębszych oddechów. Siadam ponownie i rozglądam się czy morze nie wyrzuciło na brzeg jakichś przydatnych rzeczy.

ihud 17-04-2007 22:20

Chłodna woda ostudza moja rozpalone ciało a ciepły piasek ogrzewa je. W głowie kłębią mi się pytania gdzie? jak? dlaczego? Przed oczami przelatuje mi całe moje życie wszystkie miłe i niemiłe zdarzenia. Słyszę głos ten głos to moja matka i mój ojciec oni, oni wołają mnie tam do góry do siebie, ale nie ja nie mogę, ja chce, ale nie mogę coś mnie trzyma i nie chcę puścić. Trzyma mnie to drugie ja to, które chce się zemścić za zmarnowane życie za ciągłą ucieczkę… Z mocnym bólem głowy podnoszę się, słychać ciche pojękiwanie innych rozbitków ignoruje ich i rozglądam się dalej. Naprzeciw mnie rośnie wielka dżungla, słonce mocno grzeje w głowę, przez co mam mdłości. Najlepsze, co można zrobić w takiej sytuacji moim zdaniem to zbadać teren i tak też uczynię. Po krótkiej chwili zabrałem się do zwiedzania terenu, zacząłem od lasu…

kayas 17-04-2007 22:31

Paul
Otworzyłem oczy. Wstałem, usiadłem. Statek... tak, skoczyłem, zemdlałem... rozejrzałem się. Nagle przeszedł mnie dreszcz. Tropiki. Ktoś krzyczał, wołał. A mi było lodowato. Wstałem. Zachwiałem się. Gdzieś w oddali zobaczyłem statek... statek... potrzasnąłem głową. Przewróciłem się. Jak długo mogłem tak leżeć... znów dreszcze. Wstałem, trzęsąc sie z zimna. Nagle... co ona... ale nie, to ona, te same piegi, ta sama sylwetka... chwiejąc sie podszedłem do niej (Nicolette).
- Marie… co ty… przecież ty nie…- wzdrygnąłem się.- Ale… nie, to nieważne…- wsparłem się lekko na jej ramionach. Spojrzałem jej w oczy i przytuliłem. Szepnąłem cicho- Kocham cię...
Po chwili jednak znów wstrząsnęły mną dreszcze i upadłem, szczękając zębami. Chinina… nie mam chininy…

Lavi 17-04-2007 23:03

Terry Bogard

Leże na plaży, wszystko mam obolałe jak po kilkudniowym treningu z Chad'em, mimo iż jestem przyzwyczajony do bólu, ciężko mi sie poruszać. Powoli otwieram oczy widzę przed sobą piasek, czuje jak obijają sie o mnie małe fale które musiały mnie wyrzucić na ląd. W ustach mam pełno piasku, moje zęby zgrzytają, "bleeee". Powoli podnoszę się pomagając sobie przy tym rękami. Podniosłem sie niewiele, rozglądam sie a tu plaża, jakaś dżungla. Myślę sobie "Co do ..... Jakim cudem sie tutaj znalazłem", rozglądam sie dalej za kimś żywym widzę jacyś ludzie w oddali ktoś tam biegnie ktoś klęczy. Próbuje wstać, lecz nie mogę. Obracam sie na plecy słońce wpada w moje oczy jak wiatr przy szybkiej jeździe na motorze, powoli dźwigam się do pozycji siedzącej, pomyślałem sobie że po takim przeżyciu muszę sobie chwile posiedzieć. Moje zmysły powoli wracały, wszystko stawało sie wyraźne i już nie kręci mi sie tak w głowie. Najbardziej denerwuje mnie ten piasek w ustach, wstaje podchodzę do wody biorę trochę i płukam usta "bleeeeee" słona woda, wiem że nie powinienem tego robić ale wole to niż piasek. Wstaje rozglądam sie za statkiem, patrze na słońce w jakiej jest fazie, przynajmniej mniej więcej będę wiedział ile minęło czasu od wypadku. Mam tylko nadzieje że Chad będzie mnie szukać, wierze że uruchomi wszelkie możliwe mu środku aby nas znaleźć jednak trochę to potrwa, a do tego czasu idę do reszty, może ktoś potrzebuje pomocy. "Kurde, tylko nie moja czapka" muszę ją znaleźć, w około mnie jej nie ma, może oni coś będą wiedzieć. Idę w stronę rozbitków a w między czasie rozpuszczam włosy i wyciskam z nich wodę po czym zawiązuje sobie w kucyk.

Azetix 17-04-2007 23:22

Matthew Borisson

- Moja głowa... - mówię do siebie. Boli mnie strasznie, pierwszy raz tak mocno od czasu, kiedy dziesięć lat temu pierwszy raz dostałem "po mordzie" od kolesia z pubu... Bolą mnie też mięśnie. Próbuję wstać, ale jestem jak sparaliżowany. Po chwili jednak, słysząc ludzkie głosy dochodzące z pobliża, zbieram się na siły przewracam się na plecy, by zaraz potem podeprzeć się na łokciach i jakoś wstać na nogi...
Po chwili męczarni z własnym ciałem, zauważyłem, że leżę na piasku pośród paru kamulców... Ledwo co udało mi się stanąć o własnych nogach, trzymając się jedną ręką za głowę, a drugą za biodro. Ból głowy zaczął powoli mijać. Podszedłem więc do grupki nieznanych mi ludzi, pytając niepewnie:
- Co się stało...?

denis 18-04-2007 10:56

Korpulentny biały człowiek lezy sobie na plazy , ciepły piasek grzeje mu plecy a morze delikatnie obmywa mu stopy ... „Tak jest super „ Siega dłonia po kieliszek martini (wstrzasniete , nie mieszane ) ... Mała , zielona oliwka na dnie kieliszka dodaje drinkowi smaku luksusu ...
Johan spoglada w lewo ... jakas prawie naga kobieta biegnie w jego strone ... jej wzrok mowi wszystko ... Ona go pragnie !! Dwuznaczny ton jej słow jest dla niego jasny ..." Hej !" – woła do niego- " Hej !" .
Johan chce się podniesc ... wszak takie okazje nie zdarzaja się często ... ale nie może ... !
Piasek niczym magnes trzyma go tuz przy ziemi ...

Szlak ! ... po chwili szłyszy kolejne głosy ... czyzby na plazy nie byli tylko we dwoje ? ...
Kobieta nie dobiega do niego ... jej obraz rozmazuje się ...
Sen minał ... a był taki przyjemy . Powoli obrazy zeszłych godzin docieraja do lezacego grubasa .
Trzaski drewna , paniczna ucieczka ... kilku ludzi , którzy staneli mu na drodze do szalupy ...
Krzyki , płacz ... O żesz ! Porozrywane obrazy zaczynaja łaczyc się w całosc ... w jedno słowo KATASTROFA ...
Nie ! to na pewno jakis sen ... – stara się przekonac sam siebie ,jednak głosy które do niego dobiegają zdaja się potwierdzac nocne obrazy .

Teraz słyszy wyraznie , wokół niego „do życia „ budzi się kilka osob ...
Nie otwiera oczu ... powoli władza z nogach i rekach zaczyna powracac ... a sół w oczach powoduje ze łzy ciekną mu spod powiek niczym jakies bitej babie ...
Siega reka do twarzy , stajac się otworzyc oczy ... Przenikliwe słoneczne swiatło smagneło go po oczach niczym knut wieziennego klawisza . Johan zaczyna trzec oczy dłona ...
Zaklał szpetnie gdy do bolu wywołanego sola dodał niemiłe uczucie wtartego w oczy pisaku .
Absurdalnosc jego bezradnosci powoduje ze czuje wsciekłosc ... Zrywa się niespodziewanie z piasku ....


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:51.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172