Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-04-2007, 21:23   #1
 
Mroczusia's Avatar
 
Reputacja: 1 Mroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodze
Bezludna Wyspa

Słońce dzisiaj niemiłośernie praży. Małe fale delikatnie kołyszą się zgodnie z kierunkiem wiatru. Słony zapach oceanu unosi się na całej plaży. Po kolei cucicie się. Wasze zmęczone oczy dostrzegają tylko zamazaną, bujną zieleń, która znajduje się 9 metrów przed wami. Szybko jednak dobudza was smak piasku w ustach. Leżycie niedaleko siebie gdyż ten sam prąd oceaniczny zniósł was na ten nieszczęsny ląd....
----------------------------------------------------------------
Tak, właśnie do tego krótkiego wątku macie się wszyscy "bujnie" rozpisać. Proszę nie piszcie mi komentartzy typu: Ale się postarałaś. Spokojnie jeszcze nadejdzie moja pora, ja narazie zdaję sie na waszą pomysłowość Następny post napiszę dopiero po pełnych 12 odpowiedziach, 12 uczestników. I NAJWAŻNIEJSZE TO TO, ŻE ZEZWALAM WAM NA PISANIE W 1OSOBIE. Doszłam do wniosku że tak będzie ciekawie.
 
Mroczusia jest offline  
Stary 17-04-2007, 21:51   #2
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Mmmm-boli mnie głowa,przekręcam się na wznak i otwieram oczy.Jeszcze gorzej słońce oślepia mnie,promienie wbijają się w moje źrenice niczym tysiące małych igieł.Oczy łzawią ,pocieram je ręką.Auć-sól i piach,pokrywają całe moje ciało, a teraz mam je także w oczach.Merde-klnę.Powoli próbuję przyjąć pozycje siedzącą.Odzywa się mój żołądek,odwracam się na bok i bllleee-oddaję jego zawartość,słona woda fuj.Siadam na piasku i oddycham głęboko.Moje ubranie jest w strępach sukienka z najnowszej kolekcji Donatelli Versace'jest teraz tylko kawałkiem szmaty a ze szpilek Manolo blanc została tylko jedna.Wpatruję się tępo w jej czerwony szpiczasty nosek i próbuję ogarnąć wydarzenia ostatnich dni.Wtem dostrzegam coś kontem oka na plaży nie daleko mnie omywany falami porusza się jakiś kształt.Człowiek!Zrywam się na równe nogi, och zawroty głowy ,tylko nie teraz.Kilka głębokich oddechów, już dobrze.Hej!!!-wołam.Hej!!!-biegnę w kierunku rozbitka.
 
MigdaelETher jest offline  
Stary 17-04-2007, 22:02   #3
 
Reputacja: 1 Hrabia Andre ma wyłączoną reputację
Andrew powoli podniósł się z ziemi, otrzepał z piasku i spojrzał po pozostałych.

Był to wstrząs. Po wygranym sezonie znalazł się na wyspie z kilkoma innymi rozbitkami. Gdy Andre rozprostował nogi rozejrzał się po jeszcze niedocuconych ludziach. Jego oczy były przekrwione a gardło było suche niby Sahara. Po chwili stania opadł bezwładnie na kolana i dalej spoglądał na nowych znajomych. Zobaczył iż jedna z nich właśnie się ocuciła. Nie odzywał się, ponieważ jego usta odmawiały mu posłuszeństwa. Spojrzał tylko błagalnie na kobietę po czym upadł bezwładnie na ziemię.
- PFU! - wypluł coś Andrew - Piasek... - westchnął, a potem wstał i z klęczek rzekł do kobiety:
- Nazywam się Andrew, jestem koszykarzem.
 
__________________
Hrabia Andre - Andrew/Graffek

Ostatnio edytowane przez Hrabia Andre : 17-04-2007 o 22:11.
Hrabia Andre jest offline  
Stary 17-04-2007, 22:06   #4
 
Reputacja: 1 Djlarry ma wyłączoną reputację
„O Jezusie Nazarejski moja głowa co się stało” Powiedziałem zaraz po przebudzeniu głowa mnie bolała jak na domówce u kolegi. Przykucnąłem i czymałem się za głowę myśląc co się stało gdy wrócił mi wzrok zobaczyłem postać kobiety która woła „HEJ” wiec nie czekając ustałem jak tylko mogłem choć wyglądałem jak po kilku głebrzych pomachałem jej ręka ale gdy obejrzałem się w koło siebie nie byliśmy tu sami było z nami jeszcze kilka innych osób nie czekając na postać która wołała podbiegłem do najbliższej mi osoby i sprawdziłem puls czy ta osoba jeszcze żyje i poklepałem ją po policzku w nadziei wybudzenia. Krzyknąłem do kobiety i dosyć wysokiego męszczyzny który obudził sie na widok kobietyktóra do niego podbiegła „ Musimy im pomóc wyciągnijcie ich z wody na brzeg”
 
__________________
" SKYDIVING- JUŻ WIEM CZEMU PTAKI ŚPIEWAJĄ"
"Wspomnienia to jedyne co nam pozostaje..."

Ostatnio edytowane przez Djlarry : 17-04-2007 o 22:10.
Djlarry jest offline  
Stary 17-04-2007, 22:12   #5
 
Reputacja: 1 Serpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znanySerpentia wkrótce będzie znany
Czuję jak ciemność ustępuje i zaczynam się powoli budzić. Po chwili stwierdzam, że ciemność była lepsza kiedy po otwarciu oczu oślepiają mnie promienie słońca. Biorę głęboki oddech i się krztuszę - piach. Nie jest on tylko w moich ustach. Nie zwracając uwagi na to, że jestem cała obolała przewracam się na bok i kaszlę próbując pozbyć się całej plaży która wydaje się być w moich płucach. Kiedy się uspokajam sprawdzam czy powodem niemiłych odczuć są jakieś złamania. Rozglądam się wokoło. Widzę plażę i mnóstwo zieleni trochę dalej. Wszystko jest rozmazane - 'Czyżbym nie miała okularów?' - myślę nadal w szoku. Widzę też jakieś postacie rozrzucone po plaży, nie wiem dokładnie ile, wszystko mi się zamazuje. Ktoś coś krzyczy. Nie mogę rozpoznać słów. 'No tak - myślę już trochę trzeźwiej - piasek w uszach'. Staram się go wytrząsnąć i teraz słyszę wyraźniej jak ktoś krzyczy "hej" i jakaś rozmazana plama się porusza. Zaraz słyszę kilka kolejnych głosów i widzę więcej ruszających się plam. Zaczyna mi się kręcić w głowie i kładę się na plecach zamykam oczy i biorę kilka głębszych oddechów. Siadam ponownie i rozglądam się czy morze nie wyrzuciło na brzeg jakichś przydatnych rzeczy.
 
__________________
:swir: I don't suffer from my insanity, I enjoy it. :swir:

Ostatnio edytowane przez Serpentia : 17-04-2007 o 22:28.
Serpentia jest offline  
Stary 17-04-2007, 22:20   #6
 
Reputacja: 1 ihud nie jest za bardzo znany
Chłodna woda ostudza moja rozpalone ciało a ciepły piasek ogrzewa je. W głowie kłębią mi się pytania gdzie? jak? dlaczego? Przed oczami przelatuje mi całe moje życie wszystkie miłe i niemiłe zdarzenia. Słyszę głos ten głos to moja matka i mój ojciec oni, oni wołają mnie tam do góry do siebie, ale nie ja nie mogę, ja chce, ale nie mogę coś mnie trzyma i nie chcę puścić. Trzyma mnie to drugie ja to, które chce się zemścić za zmarnowane życie za ciągłą ucieczkę… Z mocnym bólem głowy podnoszę się, słychać ciche pojękiwanie innych rozbitków ignoruje ich i rozglądam się dalej. Naprzeciw mnie rośnie wielka dżungla, słonce mocno grzeje w głowę, przez co mam mdłości. Najlepsze, co można zrobić w takiej sytuacji moim zdaniem to zbadać teren i tak też uczynię. Po krótkiej chwili zabrałem się do zwiedzania terenu, zacząłem od lasu…
 
ihud jest offline  
Stary 17-04-2007, 22:31   #7
 
Reputacja: 1 kayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwu
Paul
Otworzyłem oczy. Wstałem, usiadłem. Statek... tak, skoczyłem, zemdlałem... rozejrzałem się. Nagle przeszedł mnie dreszcz. Tropiki. Ktoś krzyczał, wołał. A mi było lodowato. Wstałem. Zachwiałem się. Gdzieś w oddali zobaczyłem statek... statek... potrzasnąłem głową. Przewróciłem się. Jak długo mogłem tak leżeć... znów dreszcze. Wstałem, trzęsąc sie z zimna. Nagle... co ona... ale nie, to ona, te same piegi, ta sama sylwetka... chwiejąc sie podszedłem do niej (Nicolette).
- Marie… co ty… przecież ty nie…- wzdrygnąłem się.- Ale… nie, to nieważne…- wsparłem się lekko na jej ramionach. Spojrzałem jej w oczy i przytuliłem. Szepnąłem cicho- Kocham cię...
Po chwili jednak znów wstrząsnęły mną dreszcze i upadłem, szczękając zębami. Chinina… nie mam chininy…
 
__________________
Chcesz grać,a le nie znasz systemu WFRP II?
Szkoda, co?
Wal na 7704220 i opowiedz o postaci, zmienimy ja na liczby!
kayas jest offline  
Stary 17-04-2007, 23:03   #8
 
Lavi's Avatar
 
Reputacja: 1 Lavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie coś
Terry Bogard

Leże na plaży, wszystko mam obolałe jak po kilkudniowym treningu z Chad'em, mimo iż jestem przyzwyczajony do bólu, ciężko mi sie poruszać. Powoli otwieram oczy widzę przed sobą piasek, czuje jak obijają sie o mnie małe fale które musiały mnie wyrzucić na ląd. W ustach mam pełno piasku, moje zęby zgrzytają, "bleeee". Powoli podnoszę się pomagając sobie przy tym rękami. Podniosłem sie niewiele, rozglądam sie a tu plaża, jakaś dżungla. Myślę sobie "Co do ..... Jakim cudem sie tutaj znalazłem", rozglądam sie dalej za kimś żywym widzę jacyś ludzie w oddali ktoś tam biegnie ktoś klęczy. Próbuje wstać, lecz nie mogę. Obracam sie na plecy słońce wpada w moje oczy jak wiatr przy szybkiej jeździe na motorze, powoli dźwigam się do pozycji siedzącej, pomyślałem sobie że po takim przeżyciu muszę sobie chwile posiedzieć. Moje zmysły powoli wracały, wszystko stawało sie wyraźne i już nie kręci mi sie tak w głowie. Najbardziej denerwuje mnie ten piasek w ustach, wstaje podchodzę do wody biorę trochę i płukam usta "bleeeeee" słona woda, wiem że nie powinienem tego robić ale wole to niż piasek. Wstaje rozglądam sie za statkiem, patrze na słońce w jakiej jest fazie, przynajmniej mniej więcej będę wiedział ile minęło czasu od wypadku. Mam tylko nadzieje że Chad będzie mnie szukać, wierze że uruchomi wszelkie możliwe mu środku aby nas znaleźć jednak trochę to potrwa, a do tego czasu idę do reszty, może ktoś potrzebuje pomocy. "Kurde, tylko nie moja czapka" muszę ją znaleźć, w około mnie jej nie ma, może oni coś będą wiedzieć. Idę w stronę rozbitków a w między czasie rozpuszczam włosy i wyciskam z nich wodę po czym zawiązuje sobie w kucyk.
 
__________________
"I never make the same mistakes twice" -- by Me :P

Ostatnio edytowane przez Lavi : 18-04-2007 o 01:24.
Lavi jest offline  
Stary 17-04-2007, 23:22   #9
 
Reputacja: 1 Azetix nie jest za bardzo znany
Matthew Borisson

- Moja głowa... - mówię do siebie. Boli mnie strasznie, pierwszy raz tak mocno od czasu, kiedy dziesięć lat temu pierwszy raz dostałem "po mordzie" od kolesia z pubu... Bolą mnie też mięśnie. Próbuję wstać, ale jestem jak sparaliżowany. Po chwili jednak, słysząc ludzkie głosy dochodzące z pobliża, zbieram się na siły przewracam się na plecy, by zaraz potem podeprzeć się na łokciach i jakoś wstać na nogi...
Po chwili męczarni z własnym ciałem, zauważyłem, że leżę na piasku pośród paru kamulców... Ledwo co udało mi się stanąć o własnych nogach, trzymając się jedną ręką za głowę, a drugą za biodro. Ból głowy zaczął powoli mijać. Podszedłem więc do grupki nieznanych mi ludzi, pytając niepewnie:
- Co się stało...?
 
Azetix jest offline  
Stary 18-04-2007, 11:14   #10
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Nicolette Rokouir

Leżę nieprzytomna na plaży. Mam piękny sen. Śni mi się, że tańczę przy muzyce o zachodzie słońca nad morzem. Mam znowu piętnaście lat. Tańczę z chłopakiem, którego tak kochałam... Którego zadźgano na moich oczach... Kevin... Czuję, że to jest sen, ale nie chcę by się skończył. Wiem jednak, że to nieuniknione... Mówi, że wszystko będzie dobrze... Nagle wszystko znika. W uszach dudnią mi słowa "wszystko będzie dobrze". Widzę tylko ciemność. Czuję że leżę na piasku. Słony smak w ustach i piasek są tak nieprzyjemne... Słyszę wokół krzyki, lamenty, rozmowy... Ktoś mnie chwyta... Przytula... Po chwili upadam znów na piasek. Słyszę w oddali szczekanie! Oscar! Wiem, że muszę wstać. Mój śliczny, roczny labrador podbiega do mnie i liże mnie po twarzy. Otwieram oczy. Światło słońca mnie oślepia. Jestem cała mokra. Po chwili mój wzrok przyzwyczaja się do światła. Pierwsze co robię, to sprawdzam ręką, czy mam na szyi mój medalik. Jest! Wyczułam palcami malutkie, złote serduszko. Powoli zaczynam myśleć logicznie. Podpieram się rękami, żeby usiąść. Źle się czuję. Jest mi niedobrze i wszystko mnie boli. Udaje mi się usiąść. Rozglądam się wokół. Widzę biegających wokół ludzi. Czuję, że niedaleko mnie ktoś leży na piasku i się trzęsie. Po drugiej stronie, gdzie patrzę najpierw, rozpoznaję małą sylwetkę.
- DZIECKO!!! Tu jest dziecko! - mały, czarnowłosy chłopczyk, który na oko miał 7, 8, może dziewięć lat leżał nieprzytomny z pluszowym misiem w ręku. Pamiętam go, jeszcze ze statku. Widziałam go parę razy.- Pomóżcie! Tam leży mały chłopiec! Opieram się o Oscara i wstaję. Teraz zwracam uwagę na leżącego obok mnie mężczyznę. Cały się trzęsie. Widzę jednak, że jest przytomny i biegnę do małego chłopca. - Niech ktoś mi pomoże! - Krzyczę przez łzy, próbując wyciągnąć malca na brzeg. Obok mnie biega zdezorientowany Oscar. Chyba on też nie rozumie co się stało. Piękny sen jest już tylko odległym wspomnieniem...
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.

Ostatnio edytowane przez Odyseja : 18-04-2007 o 12:41.
Odyseja jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172