|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-05-2007, 15:54 | #11 |
Reputacja: 1 | Do stodoły się udali!? A to chamstwo, to hołota! Nawet wina nie polali! Aż przechodzi mi ochota! Chociaż może jest zabawa? Może piją i tańcują? Może jest tam dobra kawa? Może mnie tam nie otrują? Podjął więc decyzje męską Borsuk znów swój tyłek ruszył Wstąpił więc na ziemię grząską Szkła kawałek rzutem skruszył Do stodoły, wypić wina! I owieczki po podrywać Później może i do kina? Lub spać, kocem się nakrywać
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |
26-05-2007, 11:41 | #12 |
Reputacja: 1 | Na koguta takie słowa Obruszyły się zwierzęta, Po nam ta Maciejowa? Jeno praca i ciemięga! Śpieszno wracać ci do ludzi? Lubisz cały dzień harować? Czy wolnemu ci się nudzi? Nie zamierzam ich ratować! Ludzie każą służyć sobie, Nie wypuszczą na swobodzie. Teraz nasze izby obie, Myśmy pany na zagrodzie! Za człowieka, niegodziwce Odwalamy ciężką pracę. Będę niepocieszon wielce, Jeśli jeszcze go zobaczę. Ci co nie śpią łbem kiwają. Mówić z nimi będzie sztuka, Wszyscy upór ich poznają, Lecz czy znają już borsuka? Pewnie jeszcze nie do końca. Drzwi rozwarły się na oścież Na tle porannego słońca. To przychodzą nowi goście... Zostawmy z nimi Borsuka, Bo ktoś kica, tam za krową To zajączek przygód szuka. Uderzył w coś właśnie głową. Myślał, że to ogrodzenie, Obszedł całe dużym kołem, A to świszczy jak szerszenie. Zderzył się ze śpiącym wołem. Rozejrzał się po zagrodzie. Niesłychane rzeczy przecie! Cała ziemia tonie w wodzie. Coś się dzieje tam przy rzece!
__________________ . . . . . Zwierzątka . . . . . |
26-05-2007, 18:22 | #13 |
Reputacja: 0 | Kogut Kogut marszcząć jedno oko Dziub rozdziawił w zamyśleniu „Ciężko będzie z tą hołotą Podjąć rzecz w postanowieniu” „Ja się troszczyć mam o żony O kurczaków wychowanie Bez człowieka świat zmieniony Ależ będzie to wyzwanie” Pod przymusem tu nikogo, Za łeb ciągać po wsi nie chcę, Człowiek zniknął – warknął srogo To zagadkę z sobą niesie! Trzeba żyć w organizacji - Beknął piwnym aromatem. Przekonany o swej racji Już się widział pod krawatem! W płocie trzeba łatać dziurę Pod skrzydlatym patronatem Mówiąc wciągnął pod nie kurę Chcemy żyć anarchii światem? W drzwiach stodoły postać gościa Skryła wszystko strasznym cieniem. Kogut zmierzył jegomościa Oślepiony dnia promieniem. Strzepnął z piórek stare wiury, Dmuchnął w grzebyk oklapnięty. "Stary lis na zdechłe kury?" Myślał, że to lis przeklęty! Ostatnio edytowane przez Niles Elmwood : 27-05-2007 o 07:02. |
26-05-2007, 22:15 | #14 |
Reputacja: 1 | Od zderzenia boli głowa. Patrzy zając – zwierzę bycze, myśli „gdzie by się tu schować” nim pomyślał – zaczął krzyczeć… Krzyczy, co sił w łapkach wieje, to się turla uciekając, gdzieś się schować ma nadzieję – cóż się dziwić – toż to zając. W tej panice mały zwierzak nie popatrzył gdzie uskoczył, nie zobaczył dokąd zmierza aż pod same drzwi się wtoczył. „Co za dzień” – pomyślał, jęknął, zanim znowu się z kimś zderzył lecz tym razem trafił miękko. Włos na łebku mu się zjeżył. Na zwierzaka patrzy w strachu co ma takie miękkie futro „eee… – przepraszam ciebie brachu… nie pppprzeszkadzam?… wpadnę jutro…” Może borsuk śpiąc pod drzwiami nie nakrzyczy na zająca, co zasłonił się uszami: „eee… nie bbbędę się w nic wtrącał…” |
27-05-2007, 15:06 | #15 |
Reputacja: 1 | Spode łba na zwierza spojrzał Co to za skaczący zwierz? I cokolwiek jest- gdzie zmierzał? A! Ty zając! Tyłek bierz! Moje futro, wara z niego! Piękne, myte raz do roku Nie chcesz widzieć mnie tu złego! Nie niszcz mego więc uroku! Borsuk tak zająca skrzyczał Że aż sam się sobie dziwił I gdy znowu drzeć zaczynał Wyraz twarzy mu się skrzywił Do stodoły zmierzać miał! Tam na niego picie czeka Borsuk bowiem picia chciał Ruszył, tam gdzie wina rzeka Co wy tu łajzy robicie? Noc wciąż młoda! Co, już pijanice śpicie? Każdy leży jak ta kłoda! I ten kogut, co tam gada! Niechaj po winiaczka skoczy! Co, głupoty opowiada? Zaraz mu się tyłek zmoczy! Borsuk zły był niesłychanie Pić, pić, picia mu się chciało! W drodze z kozy zdarł ubranie Prychnął- brzydkie kozie ciało Myśląc nad koguta słowem Wskoczył szybko na mównicę W drodze w kurę rzucił kłosem Bo nie lubił on pszenicy Wyście wszyscy zwariowali? Ludzie znikli! To cudownie! Wina lejcie, polewajcie! Ludzie wrócą, albo nie. Bo czy żal wam Maciejowej? Żal wam tych wyzysków stale? Nie potrzeba władzy nowej! Brak roboty- mniejsze żale! Bawić! Cieszyć! I świętować! Oto droga dla nas nowa! Borsukowi podziękować Konik, szczurek, no i krowa!
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. Ostatnio edytowane przez Kutak : 27-05-2007 o 17:07. |
27-05-2007, 22:32 | #16 |
Reputacja: 1 | Zając uszy aż podwinął skulił się jak mógł najbardziej „ja ppprzepraszam…” – łebkiem skinął trudno – borsuk niech mną gardzi… byle przestał się wydzierać i nie robił krzywdy żadnej! Zając za się już spoziera w stronę swojej łąki ładnej. Krok do tyłu, dugi, trzeci, wolno, szybciej, poprzez doły; pędzi, kica, biegnie, leci - byle dalej od stodoły! |
30-05-2007, 17:19 | #17 |
Reputacja: 1 | Kiedy wyszedł z pomieszczenia, Myślał zając że majaczy. Jakieś dziwne to zdarzenia. Ktoś mi powie co to znaczy? Czy to jakaś nowa moda? Czy to może świat się zmienia? W gospodarstwie stoi woda, Gdzie uprzednio była ziemia. A w stodole na myśl nową, Odezwały się oklaski. Pewnie borsuk swą przemową, We zwierzęce wkradł się w łaski
__________________ . . . . . Zwierzątka . . . . . |
31-05-2007, 03:56 | #18 |
Reputacja: 0 | Kogut spojrzał w stronę Burka, Który zwykle warczał srodze, Gdy zza płotu do podwórka Łeb wystawiał ktoś przy drodze. Czas na picie i radości Jest wspaniały, wszyscy wiedzą, Że od pracy bolą kości - Wiemy, bo żyjemy miedzą! A Ty z lasu jesteś ćwaniak, Który szuka darmo chleba, Pij na zdrowie! – dał mu baniak Nas pouczać tu nie trzeba! Z gospodarzem sobie sami, Kiedy trzeba damy radę! A was Borsuk chytrze mami, Wietrzy nosem chuć paradę! Dzisiaj, jutro i pojutrze - Była, będzie dyskoteka! Spojrzał myśląc - Sierściuch w futrze, Zaraz będę karateka! Skoro człeka nagle wcięło, Zapomniałem Ku-ku-ry-ku! Kiedy łby nam przetrzeźwieją Toć poranek Koguciku! Trzeba zbadac tę zagadkę, Dam im pospać Dzień Zwierzęcia... Może jutro na dokładkę Znikną krowy, pies, cielęcia? |
31-05-2007, 07:57 | #19 |
Reputacja: 1 | Zając nagle zahamował, plasnął miękko, brzuchem chlupnął, patrzy – „jakaś droga nowa…” „Oj, mam mokre całe futro!” Na malutki łepek głupi to zbyt trudna jest zagadka zwierzak się próbuje skupić – skąd do wody nagła wpadka? Patrzy przestraszony z lekka: wszędzie woda, mokro - „bleeee!” mruczy cicho, w miejscu drepta: „Ja do domu szybko chcę!” Mokre futro, mokre łapki… rzecz niemiła dla zająca. To zbyt trudne są zagadki dla małego jeszcze brzdąca. Zerknął przed się dość uważnie i choć trudno w to uwierzyć zastanowił się poważnie – jak znów z nikim się nie zderzyć. Nie na wiele głuptaskowi jest przydatne rozmyślanie; mokre grządki, płot się pławi - zając tępo zerka na nie. Ostatnio edytowane przez Frag : 31-05-2007 o 20:00. |
31-05-2007, 15:43 | #20 |
Reputacja: 1 | Co kogucie? Gdzie z łapami! Za baniaczek ja dziękuje Chętnie go obalę z wami Lecz niech kogut wyskakuje! Dyskoteka- niechaj wieczna! Bo i żyć my mamy z czego Kura, koza, krowa mleczna Każdy z nas coś ma, kolego! Każdy weźmie wzdłuż potrzeby Kto chce wełny- ją dostanie Pies do snu kawałek gleby Szczenię z mleka pyszne danie! My, zwierzęta, żyć umiemy Bez ucisku, władzy, bata Na tym wózku pojedziemy Do szczytowej formy świata! Borsuk z mowy ucieszony Wnet alkohol do ust wylał I zeskoczył z tej "ambony" W kącie winko wciąż popijał
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |