Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-06-2007, 16:23   #1
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
[Storytelling]Mrok duszy

W ramach tej sesji będą jak wiecie prowadzone dwie sesje ta właściwa i sesja waszych postaci. To na którą macie odpisywać będzie można wywnioskować z mojego postu ewentualnie możecie mnie o to spytać  . W pierwszym poście proszę o krótki opis waszego pokoju a następnie przejście do sesji wewnętrznej . Coś w stylu „siedział na krześle… bla bla pokój bla bla… odpisał na pierwszy post //i tu odpowiedź na sesje//”. Proszę o podkreślanie [i]-wypowiedzi-[i] i ”myśli” bohatera. Wszelkie pytania kierujcie do mnie w komentarzach lub przez gg 3341370

Niniejszym sesje uważam za otwartą.

Sesja się rozpoczęła. Co prawda limit wysyłanych wiadomości wynosił 1 post dziennie jednak coś kazało wam czekać przed komputerami z niecierpliwością na pierwszy post GM-a. Wybiła godzina 19 i pojawił się wasz wstęp…

Mrok duszy
„Powoli otworzył oczy… Leżałeś na ziemi a na dodatek strasznie bolała Cię głowa.”Gdzie ja do cholery jestem?” zadał sobie pytanie Matthias. Powoli podniósł się do pozycji siedzącej rozejrzał dokoła. Typowa małomiasteczkowa uliczka jak wiele innych które już widział. Sklep z częściami na rogu (zamknięty za kratami), jadłodajnia i kilka innych budynków. Zwykłe miasto… pomijając fakt że wszystko dokoła okalała gęsta mgła a on ,mimo tego, iż był już dzień, był jedyną osobą jaka znajdowała się na tej ulicy.

Tymczasem w jakimś budynku obudziła się Kaga. Stare choć zadbane miejsce… Krzesła i stoliki… lada i wysokie stołki przy niej (jeden wywrócony)… Wstała i rozejrzała się dokładniej. Na stolikach i ladzie leżały talerze z ciepłymi posiłkami i kubki z parującą kawą. Wyglądało to tak jakby ludzie dopiero opuścili to miejsce… i to w dużym pospiechu. Nagle dostrzegła czerwoną kałużę za ladą… czyżby krew? Żeby się o tym przekonać musiałaby podejść bliżej.

Na dachu jakiegoś domu obudził się Tomek. Wstał i rozejrzał się dokoła. Jedyne co zauważył to dachy pobliskich budowli podobne o tej na której się znajdował oraz jakiś wysoki budynek na wschód (może kościół?). Szukając sposobu zejścia na dół dostrzegł że stoi w środku pentagramu wymalowanego krwią… trochę na lewo znajdowała się klapa, zapewne zejście na dół.

Niki przebudziła się w pozycji siedzącej na starym brązowym fotelu w jakimś obskurnym mieszkanku. Stara odłażąca ze ścian tapeta, meble pamiętające pierwszą wojnę światową i telewizor starego modelu który pokazywał jedynie śnieżenie. Wtem usłyszała jakieś stukanie za ścianą w innym z pomieszczeń.

Każde z was było w podróży… nie znacie się i podróżowaliście samotnie… Jak tu trafiliście? Dobre pytanie…”
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!

Ostatnio edytowane przez Kolmyr : 14-06-2007 o 16:29.
Kolmyr jest offline  
Stary 14-06-2007, 18:24   #2
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Alicja juz od trzech godzin siedziala przed ekranem komputera probujac dokonczyc grafike przedstawiajaca Gangrela w starciu z wilkolakiem. Poki co jedyne co udalo sie jej zrobic to futrzate niewiadomo co i faceta z pokazna broda. Zrezygnowana przetarla zmeczone oczy i zrobila sobie karuzele na fotelu. Jako ze w niczym jej to nie pomoglo, a juz napewno nie sprawilo ze grafika dokonczyla sie sama, zdecydowala sie na radykalny krok, wylaczyla monitor i przeszla do malej kuchni zrobic sobie cos do jedzenia. Pomieszczenie prezentowalo sie raczej skromnie. Biale pulki, lodowka, male okno, stol i dwa krzesla. Na blacie stala stara mikrofalowka i czajnik z woda nalana dokladnie na dwie filizanki. W lodowce znalazla kilka jajek, szynke i troche zoltego sera co pozwolilo jej przyzadzic calkiem pokazny omlet. Zamiast herbaty nalala sobie szklanke Teskowego soku jablkowego i tak zaopatrzona ruszyla z powrotem do pokoju. Oprocz biurka na ktorym stal kompoter, w pokoju znajdowalo sie jeszcze drewniane luzko, szafa, dwie male szafki i kilka pulek poprzybijanych na scianach. Duze okno wychodzilo centralnie na ruchliwa ulice i niewielki park. Ciezkie, czarne zaslony kupione w szmateksie spiete byly srebnymi spinkami kupionymi na targu staroci. Talerz z omletem wylondowal kolo monitora, a w slad za nim szklanka. Wiedzac, ze zamiast tego powinna zjesc kolacje, Alicja ponownie uruchomila monitor. Jako ze w dalszym ciagu nie miala pomyslu na dokonczenie pracy, Alicja uruchomila Mozille i z braku lepszego pomyslu weszla na strone forum RPG. Z niejaka radoscia wylapala post zaczynajacy sesje Maximusa.
- Mrr, bede pierwsza.
Z usmiechem na twarzy zaczela pisac.



//- Co sie tu dzieje?
Niki calkiem zdezorientowana rozejzala sie po pomieszczeniu. Chwilke temu jechala przeciez autobusem, a teraz... Wtem zza sciany dobieglo ja stukanie.
- Jest tu ktos?!
Krzyknela najpierw, po chwili jednak wstala i szybkim krokiem skierowala sie do drzwi zeby jak najszybciej wydostac sie z tego dziwnego miejsca.//

Odsunela sie delikatnie tak aby z odleglosci przyjzec sie swemu dzielu. Malo tego. Przez chwile myslala jeszcze nad dodaniem jakiegos opisu jednak w koncu zrezygnowala i wcisnela "wyslij".
- To by bylo na tyle przyjemnosci.
Mruknawszy pod nosem wrocila do grafiki.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline  
Stary 15-06-2007, 15:54   #3
 
Panda's Avatar
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Mateusz jak co dzień, tak i dziś siedział przed komputerem, korespondując z innymi na Gadu. Rozmowa z jednym kolegom weszła na bardzo ciekawy temat- FRPG. Krótka wymiana zdań, no i chłopak pokazał kumplowi pewne forum...
Chwila ciszy, koleś się nie odzywa. Mateusz rozejrzał się po pokoju w poszukiwaniu wody. Pod biurkiem znalazł pustą puszkę po piwie, koło łóżka butelkę po coli. Zrezygnowany poczłapał do kuchni nalać sobie kompotu. Wrócił do "Szatańskiego Dzieła", jak to nazwała komputer jego babcia.
Rozsiadł się wygodnie, patrzy w monitor, kolega przysyła wiadomość, jakiś link. Mateusz klika w niego i widzi post, post na który od dawna czekał. Właśnie rozpoczęła się sesja...
Szybkie logowanie i Immortał Soul zaczął płodzić swoje dzieło.
***
Budzi się Tomek z wielkim bólem głowy. Sam nie wiedział, czy wczoraj tak popił, czy co, ale nic nie pamiętał. Wstał i rozejrzał się... To musiała być niezła impreza, bo stał na... dachu?! I do tego stał w... PENTAGRAMIE?! Ludzie, to gdzie on się bawił? Na zlocie satanistów?
Rozejrzał się po "podłodze" była jakaś klapa, postanowił że zobaczy co tam jest.
***
Wysłał post i wrócił do rozmów ze znajomymi.
 
Panda jest offline  
Stary 15-06-2007, 16:20   #4
 
Macharius's Avatar
 
Reputacja: 1 Macharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputację
Piotrek siedział na forum poświęconemu RPG i fantastyce, był tu już od dość dawna znany, pojawił się 4 lata temu i zdążył sobie wyrobić niejaką opinię znawcy tematu i czepialskiej mendy. Poe, bo taki miał nick, przeglądał różne działy i z ciekawością zajrzał do rekrutacji. Jedziemy po kolei, Wampir: Mroczne Wieki, D&D, Warhammer... nie... nie miał na to ochoty, i naglę jego oczy przykuła jedna z sesji. Kliknął w odnośnik i zaczął się czytać. Po chwili szybko napisał zgłoszeniowego posta i posłał postać. O tak. Na to czekał. Odsunął się od monitora który stał na biurku a dookoła walały się dziesiątki płyt, zarówno oryginalnych jak i "piratów". Przeszedł się przez swój długi pokój do okna. Na lewo od niego stało łóżko zaś na prawo fotel a przed nim komoda na której dumnie stał mały telewizorek Phillipsa, za komodą biurko przy którym zazwyczaj odrabiał lekcje. Westchnął. Czemu jego życie jest takie nudne? Gdyby mógł się wcielić w jednego z bohaterów kreowanych do sesji to by było coś...
***
Matthias rozejrzał się, pusto, cholernie pusto. Spojrzał za siebie jednak tam też nikogo nie było. Zastanawiał się gdzie jest jego samochód i... reszta. Po chwili namysłu ruszył powoli i uważnie się rozglądając do jadłodajni. Sięgnął za płaszcz chcąc wyciągnąć pistolet jednak go nie znalazł. Uważnie przeszukał ubrania. Nie ma.
Cholera...
 
Macharius jest offline  
Stary 16-06-2007, 11:03   #5
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Byłam śmiertelnie zmęczona, przymknęłam lekko oczy i wygodniej roziągnęłam się na siedzeniu w autobusie linii 830. Gruba baba stojąca pod oknem, patrzyła na mnie nienawistnym wzrokiem. Zignorowałam ja i zaczęłam śledzić, migające za oknem domy, drzewa i pojazdy. Normalnie pewnie ustąpiła bym jej miejsca, ale nie dzisiaj, sześć godzin na nudnych zajęciach wykończyło mnie. Oparłam głowę o szybę, jej chłód działał kojąco. Zaczęłam rozmyślać nad sesja, do której wczoraj posłałam KP, dzisiaj miały być ogłoszone wyniki rekrutacji, ciekawe czy się dostałam. Autobus zatoczył ostatnią pętlę i z piskiem opon zahamował, drzwi otworzyły się a ze sroka wylała się fala spoconych i wiecznie gdzieś pędzących ludzi. Jak zwykle poczekałam, aż autobus opustoszeje, wysiadłam i wolnym krokiem ruszyłam w kierunku domu. Dzisiaj był ewidentnie zły dzień, klucz zablokował się w zamku i od dobrych pięciu minut, walczyłam z całych sil aby go przekręcić. W końcu pomógł mi syn sąsiadki, nie ma to jak silne męskie ramie. Weszłam do przedpokoju, ściągnęłam buty, a torbę rzuciłam niedbale w kąt. Załączyłam komputer, mam nadzieję ,że przynajmniej on będzie dzisiaj dobrze działał. Weszłam na stronę, wklikałam log in. O! Sesja juz się rozpoczęła, wszyscy czekali tylko jeszcze na mój post, szybko przebiegłam wzrokiem po części wprowadzenia skierowanej do mnie i zaczęłam pisać.
***
Kaga powoli wstał, głowa bolała ją niemiłosiernie. Rozejrzała się wkoło, ostatnie co pamiętała, to samochód, który wysadził ja na skrzyżowaniu, niedaleko przystanku autobusowego w małym, dziwnym miasteczku. Rozejrzała się po pomieszczeniu, podeszła do siolika i podniosła kubek z kawa. Jeszcze ciepły.

-Hej jest tu kto?-odpowiedziała jej martwa cisza, kontem oka dostrzegła rdzawa plamę za lada, odstawiła kubek i kucnęła nad kałużą, zanurzyła w niej palec i przysunęła pod nos? Co to za ciecz, zastanawiała się?
 

Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 16-06-2007 o 11:45.
MigdaelETher jest offline  
Stary 16-06-2007, 12:12   #6
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
Wychodząc Niki wciąż słyszała stukanie z innego pomieszczenia zignorowała je jednak i wyszłana wąski śmierdzący korytarz. Na prawo prowadził on ślepo w ściane zaś na prawo w oddali widac było jakieś schody. Nagle coś zaskrzypiało głośno. To klapa w suficie którą ktoś otworzył od strony dachu. Nie widziała kto to... Tomek usłyszał jakiś ruch pod klapą. Podniusł ją i był gotowy do zejścia. Nie było drabinki. Musiałby więc zeskoczyć na dół. Na szczęście nie była to zbyt duża wysokość. Kaga po powąchaniu i skosztowaniu substancji doszła do wniosku że to zwykły sos pomidorowy. Uśmiechnęła się do siebie. Nagle pająk wielkości ludzkiej pięści wylazł spod szafki i przebiegł metr od niej po czym przelazł pod drzwiami prowadzącymi do kuchni. Matthias wolnym krokiem zbliżył się do jadłodajni. Kawałek dalej dostrzegł starego jeepa z podniesioną maską (zapewne niedziałającego). Przez ułamek sekundy wydawało mu się również że widzi jakąś postać we mgle ale to pewnie tylko wyobraźnia płatała mu figle. Zajżał przez okno. Wewnątrz było całkowicie pusto choć na stolikach i ladzie wcąż stały nienaruszone świerze posiłki. Nie dostrzegł Kagi gdyż ta kucała za ladą.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline  
Stary 16-06-2007, 22:27   #7
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Alicja siedziala z oczami utkwionymi w drobnych literkach widniejacych na ekranie monitora. To byl juz drugi post od MG. Tym razem niebardzo wiedziala co ma odpisac. Probowala wczuc sie w swoja postac ale siedzac w cieplutkim pokoju przy stosie czekolady i puszce pepsi nie bylo to latwe. W koncu wziela sie w garsc i cisze pokoju przerwal dzwiek wciskanych klawiszy.

// Coraz bardziej zdezorientowana i powoli przerazona z panika w glosie wyszeptala.
- Kktoo ttu jestt?
Nie czekajac jednak zaczela ostroznie wycofywac sie jak najdalej od klapy w suficie. Jednoczesnie probowala znalesc jakis kij, stolek cokolwiek co nadawalo by sie do obrony. Nie podobalo sie jej tu. Nie podobal sie jej ten dom, te dzwieki, ten sufit a juz na pewno ta cholerna klapa.
- Kto tu jest?! //

- Kolejny krotki post. Chyba sie starzeje.
Dzwiek wlasnego glosu lekko ja przestraszyl. Wstala zgrabnie z fotela i podeszla do starej wiezy. Wybor plyty nie stanowil dla niej problemu. Nie dalej jak wczoraj popelnila przeciez grzech rozrzutnosci i kupila najnowsza plyte Evanescence. Po chwili z wysluzonych glosnikow poplynely pierwsze tony muzyki. Zadowolona z siebie wrocila do komputera i z zapalem zabrala sie do buszowania po sieci.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline  
Stary 17-06-2007, 12:51   #8
 
Panda's Avatar
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Mateusz wrócił do domu po bardzo ciekawym meczu, jak to zawsze było przegrani stawiali piwo, tak więc chłopak opił się dziś tego napoju na koszt kolegów.
Chwiejnym krokiem podszedł i włączył swoją przedpotopową maszynę. Komputer chrząknął i zaczął pracować, dźwięki jakie z niego się wydobywały można by porównać do odgłosu włączania silnika w Fiacie 126p.
Gdy komputer już na dobre się rozgrzał chłopak odpalił neta, wszedł w Firefox'a, wpisał adres swojego kochanego forum, zalogował się.
Na stronie głównej widniał napis "10 nieprzeczytanych tematów", szybko kliknął w odnośnik i ujrzał listę tematów, jednym z nich była nowa sesja.
Przeczytał treść postu MG i zabrał się do pisania swego posta, co nie było łatwą rzeczą w jego stanie.
***
Już miał zabierać się do podnoszenia klapy gdy usłyszał jakiś odgłos pod nią, speszony odsunął się od niej. Po chwili stwierdził, że jednak zejdzie na dół.
Podszedł do klapy i otworzył ją, następnie spuścił się na rękach i zeskoczył.
Rozejrzał się w około.
-Jest tu kto?- spytał.
***
-Jutro zedytuje, dziś nie mam głowy...- powiedział do siebie i położył się na łóżku.
 
Panda jest offline  
Stary 18-06-2007, 18:58   #9
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Wyciągnęłam się wygodnie w wannie, oparłam nogi o kran i przymknęłam oczy, z pokoju dobiegały odgłosy kłótni, potem padł strzał. Pewnie matka znowu ogląda "Kryminalnych".Powoli wstałam i wyszłam z wanny, na podłodze utworzyła się całkiem pokaźna kałuża. Zaklęłam szpetnie, znowu mi się dostanie, owinęłam sie w ręcznik i zaczęłam szukać szmaty do podłogi. Bura ścierka leżała pod umywalką, schyliłam się po nią. Pech chciał, że podnosząc się przyrżnęłam głową w twardą porcelanę. Zła cisnęłam szmatę na ziemię i ruszyłam do kuchni na poszukiwanie czegoś słodkiego. Muszę sobie humor poprawić, wyciągnęłam z szafki czekoladę i zalałam sobie zieloną herbatę. Przytrzymując zębami ręcznik, z rękami zajętymi prowiantem usiadłam przy komputerze. Włożyłam pokaźny kawałek czekolady do ust i nacisnęłam guzik "POWER". Po chwili na ekranie zamajaczył mój uroczy, mroczny desktop. Anioł z ze złamanym skrzydłem i pokiereszowanym policzkiem uśmiechał się do mnie. Kliknęłam przeglądarkę , wstukałam adres forum.Zaczęłam pisać...

***
Kaga uśmiechnęła się z ulga, dzięki bogu to tylko sos pomidorowy. Wetknęła palec do ust i oblizała go. Nawet całkiem dobry, pomyślała. wstała z podłogi, kiedy była już w pozycji stojącej, jej wzrok skrzyżował się z ze wzrokiem nieznajomego mężczyzny. Kaga cofnęła się odruchowo.

-Kim Pan jest? Gdzie my się w ogóle znajdujemy co to za miejsce?- spytała, bacznie obserwując mężczyznę.
 
MigdaelETher jest offline  
Stary 21-06-2007, 23:06   #10
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
-Jestem Matthias i obawiam się że wiem o tym miejscu tyle samo co Ty. Obudziłem się przed chwilą na ulicy niedaleko z tąd. Nie pamiętam niestety nic od wczorajszego wieczoru...-powiedział wchodząc do jadłodajni mężczyzna.

Tymczasem Mateusz zeskoczył w dół przez otwartą ówcześnie klape. Jakaś dziewczyna kuliła się w starym korytarzu przy jednej ze ścian wyraźnie przestraszona.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172