lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [storytelling]Endveriesve (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3381-storytelling-endveriesve.html)

Caje-e 26-06-2007 18:11

Ufff... pomyślał Allesh gdy zobaczył swój nóż w skrzynce, która nie okazała się pułapką. Gdy nadbiegły szczury i jeden wskoczył mu na kolano gryząc do szybko wziął ze skrzyni nóż i zaczął dźgać szczura aby go odpędzić.

Kakazu 26-06-2007 19:25

Allesh
Trafiasz szczura w grzbiet, ostrze wchodzi do polowy w mięso, a szczur piszczy przeraźliwie wybauszając oczy i opryskując ci nogi jakąś wydzieliną. Po czym opada bezwładnie na ziemię. Szczur ze zjeżoną sierścią warczy głośniej i po chwili pojawia się za nim pięć kolejnych gryzoni zmierzających w waszym kierunku i syczących tak jakby chciały was odpędzić.

vizerelli 26-06-2007 20:26

Vizerelli chowa swoja rozdzke za pas po czym łąpiąc obubrącz swoj kostur atakuje najbliższego szczura starając się nei zranić nikogo wokół.

Alaron Elessedil 26-06-2007 22:41

Danmirr poczuł ugryzienie na ramieniu, a jego twarz wykrzywił grymas bólu. Chciał złapać szczura i wyssać mu siły życiowe, po czym pójść w jeden z korytarzy, rozdzielając się oraz zabierając chętnego ze sobą. Jeżeli mu się nie uda, będzie chciał przeciąć małego szkodnika toporem, wykonując drugą część planu, zaś jeżeli i to się nie uda, skorzysta tylko z owej drugiej części. Będzie szukał kolejnej zagubionej broni.

nordol 27-06-2007 22:10

Grinefoltz unosząc swój rapier uśmiechał się z zachwytem. Trwało to zaledwie kilka sekund po czym nastąpiło zamieszanie spowodowane przez trzy szczury. Widząc, że Allesh radzi sobie z jednym z nich bardzo skutecznie, rzucił się w stronę Vizerelliego by wraz z nim spacyfikować ochydnego szczura. Zamachnął się na zwierzę korbaczem. W ostatniej chwili kątem oka dostrzega nadbiegające kolejne szczury.Wyciąga w ich stronę drugą rękę z rapierem.

Garret 12-07-2007 04:41

A gdyby tak... hmm... Garret spojrzała na wielkie czrewone robale. Nie wyglądały na przyjemne. Zaczęła rozglądać się za czymś do czego mogłaby je zebrać. Jej wzrok zatrzymał się na dosyć dużym, starym, popękanym garnku z odłamanym fragmentem. Zaczęła zgarniać do niego wijące się gąsiennice. Dzięki Bogom, że mam na sobie moje wierne, skórzane rękawiczki. Nie odważyłabym się tego zrobić bez nich. Gdy czerwone glizdy wylewały się już z naczynia, szybkim ruchem rzuciła je na nadciągające szczury.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:29.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172