Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-09-2007, 20:18   #91
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
Widząc przepychającego się krasnoluda pomyślał:
"znowu się zaczyna"-chciał ruszyc za nim, lecz zobaczył, że tym razem nie zamieża z nikim walczyc.
-Garval ma rację, prowadź nas do karczmy.-mówiąc to ruszył za Draco.
-Nie podoba mi się tutaj... Powinniśmy byc nie widoczni, nie wiadomo kto wie o naszej misji i nie wiadomo kto chce nam przeszkodzic...-zwrócił się do Garvala.
 
Zak jest offline  
Stary 14-09-2007, 15:48   #92
 
Dreak's Avatar
 
Reputacja: 1 Dreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie coś
(Handlarz)
Handlarz złapał Garvala za rękę. -Tacy przewidywali... Więc to wy.. -Mężczyzna złapał go i nie chce puścić. -Nie poznajesz ją? A jego?.- W jednym niewolniku poznaliście mężczyznę na konie który zaprowadził was do wieży. Resztę drużyny chwycili zgromadzeni tam ludzi. Nagle pogoda się po psuła, zaczął wiać silny wiatr zrobiło się pusto i w okolicy i w waszym duszach, na niebie znikąd pojawiły się czarne chmury, nikt nie śmiał się odezwać. Twarz handlarza, częściowo zasłonięta, pobladła i ukorzyła, zdecydowanie widać było w niej stach. Z nieba spadły niczym krople deszczu 4 kruki otaczając was.

Nagle kruki przeistoczyły się w utrzymujące się na ziemią stwory,

następnie zamieniły się w czarne smugi i nim zdarzyliście spostrzegł przewróciły was i pozbawiły przytomności i całkowicie sił.
----------
Sariel, Draco, Achernal
Kiedy stwory odleciały zameldować panu odkrycie, nakazały zabić was Handlarzowi. Handlarz podszedł do każdego z was. -Nią możecie się zabawić. -Uśmiechnął się krzywo, do Sariel dobrało się kilku mężczyzn. -Nim też. -Pokazał na Achnernala jego zaś pobili go i za czeli rzucać w niego sztyletami, śmiejąc się głośno z każdego jego jęku. -Draco, Draco ulubieniec króla... Zawsze cię nienawidziłem. -Własnoręcznie pobił Darco i zabrał kosztowności, w tym pierścień od króla. -Podoba się wam? -Spytał podwładnych i wbił mu włócznie po miedzy żebra. Martwych wrzucili was do ścieków pod murami miasta. Umieracie....
Garval, Ravenhof
Budzicie się w jakimś kanale mocno krwawicie, ku waszym przerażeniu, Draco jest przebity przez włócznie ogołocony z kosztowności, głowa Achernara nabita na pal a reszta ciała unosi się w ściekach, Sariel jest naga i przebita mieczem. Wam się udało, Garval ma mocno przebite ramie a Revenhofa uratowała zbroją, poza mała raną w okolicach brzucha nic mu nie jest.
 
__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."

Ostatnio edytowane przez Dreak : 14-09-2007 o 16:00.
Dreak jest offline  
Stary 14-09-2007, 21:04   #93
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
Po przebudzeniu Ravenhof nie pamiętał nic poza krukami. Podnosząc się zobaczył 4 ciała swych towarzyszy. wyrwał się do nich natychmiast, sprawdzając czy któryś może przeżył. Sprawdzał każdego... Sariel, Draco, Achernal. Kiedy stracił już całą nadzieję Garval się lekko poruszył. Ravenhof podbiegł do niego szybko.
-Żyjesz!- powiedział uradowany. Nagle spostrzegł mocno krwawiącą ranę na ramieniu krasnoluda. Szybko rozdarł swój płaszcz i zatamował krwawienie.
-Musimy znaleśc jakieś schronienie.-powiedział sam do siebie. Sprawdził jeszcze raz czy krwawienie zostało chociaż trochę zatamowane. Jeżeli tak, idzie kawałek dalej szukając suchego kawałka scieków gdzie będzie mógł przenieśc Garvala.
 
Zak jest offline  
Stary 14-09-2007, 21:40   #94
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Handlarz złapał Krasnoluda, gdy ten właśnie odchodził.
-Tacy przewidywali... Więc to wy... Nie poznajesz ją? A jego?-zapytał, a Generał zobaczył, że mężczyzna był tym samym człowiekiem, który prowadził ich do wieży, a resztę drużyny chwycili pozostali ludzie.
Nagle pogoda zmieniła się, na niebie pojawiły się czarne chmury, zaś wokół zapadła cisza.
Nagle Garval zauważył, że twarz handlarza pobladła i ukazał się na niej strach. Z nieba zleciały cztery kruki, które otoczyły ich. Kruki gwałtownie zmieniły się w unoszące się nad ziemią stwory, które z kolei przemieniły się w smugi.
Nim zdołał zauważyć, został przewrócony i pozbawiony przytomności.

Krasnolud obudził się w jakimś kanale.
-Żyjesz!-usłyszał.
Już po chwili poczuł ból w ramieniu i zobaczył, że jest przebite.
Wcelowali idealnie tak, że nie trafiło w zbroję, tylko w ciało-pomyślał, czując, że Ravenhof opatruje mu ranę.
-Dzięki-rzekł lakonicznie, energicznie podnosząc się na nogi.
Nagle zauważył ograbionego, przebitego włócznią Draco, nagą Sariel przebitą mieczem oraz głowę Achernara nabita na pal.
-Co oni z nimi zrobili-powiedział surowym głosem, po czym obejrzał się na towarzysza.
-Siebie też opatrz. Może i rana jest mała, ale trzeba ją opatrzyć-rzekł suchym tonem, rozglądając się. Patrzył dokładnie gdzie jest oraz jak wygląda to miejsce.
 

Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 14-09-2007 o 21:54.
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 15-09-2007, 17:34   #95
 
Dreak's Avatar
 
Reputacja: 1 Dreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie coś
Noc jest długa i nie ubłagana, nad miastem ciemne chmury a w niebie anioły płaczą zsyłając na świat grad deszczu, lecz ta pogoda nie jest normalna... Astiraxy, złe duchy wciąż są nad miastem, przygotowując się do wizyty swojego.. Czarnego pana i radując że ostatnia nadzieja wolnych ludu upadła bowiem ostatnio noc zostawała rozjaśniana przez króla i jego wybrańców. Ale teraz nie ma już nadziei, nawet iskierki, wszelki ogień zgasł pozostawiając za sobą tylko ciemność tak bardzo uwielbianą przez Pana..... Lecz ogień gaśnie by zapłonąć na nowo...
-----------
Wciąż nie macie sił, zostały one wyssane przez Astiraxy. W oddali widzicie jakiś biały punkt zbliżający się do was, jest to sowa śnieżna która po chwili zmieniła się w mężczyznę... przypominało wam to Astiraxy ale mężczyzna nie wzbudzał w was strachu ani nie wysysał sił wręcz odwrotnie, pierwszy raz poczuliście się bezpieczni i pełni sił. -Noc jest długa, ale zawsze musi się skończyć i ustąpić dniu. -Przemówił a wy o dziwo poznaliście ten głos, tak to Verduk dla was Król Sharuunu, ostatniego bastionu wolnego ludu... który nie dawno upadł. -Zostałem ze słany aby opędzić cień, nie czyste siły przywołane przez Rytisuna, Czarnego władcy. Jestem Astiraxem.. ale światła. Pamiętajcie nadzieja jest zawsze.-Wskazał wam 4 ogromne dziury w ścianie w których możecie sucho się przespać. Zmienił się w białą chmurę dokładnie jak Astriaxy nocy zagłębił się w was, ale nie zabrał wam sił tylko je oddał i zagoił rany odczuliłyście ogromny ból, ale ran chwile potem nie było. -Więc macie jeszcze jakieś pytania?
 
__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."
Dreak jest offline  
Stary 15-09-2007, 18:49   #96
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
"Siebie też opatrz. Może i rana jest mała, ale trzeba ją opatrzyć"- Dopiero po słowach krasnoluda Ravenhof zauważył ranę na brzuchu. Zabrał się za opatrywanie, kiedy nie wiadomo z kąd pojawiła się biała sowa. Zdenerwowany chciał szybko wyciągnąc miecz lecz nagle wypełniło go poczucie bezpieczeństwa. Czuł też, że jego siły wracają. Kiedy ptak zmienił się w mężczyznę i odezwał się do nich, młodzieniec rozpozanł głos króla.
Chwilę później biała chmura weszła w jego ciało a on poczół potworny ból, zacisnął zęby i uklęknął. Chwile później po jego ranie nie było już śladu.
-Więc macie jeszcze jakieś pytania?- odezwał się duch.
-Tak, mam. Co my do cholery mamy teraz zrobic? Jesteśmy bezśilni wobec Czarnego Pana. Jak możemy go pokonac jeżeli jego sługi obezwładniły nas bez żadnych problemów. Proszę cię chociaż o jakąś wskazówkę.
 
Zak jest offline  
Stary 15-09-2007, 21:23   #97
 
Dreak's Avatar
 
Reputacja: 1 Dreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie coś
-Nigdy na niego nie mów "Czarny pan", tak robią tylko jego sługusy. Lęk przed imieniem potęguję lęk przed osobą noszącą to imię. Rytis ma słaby punkt, Z początku nie wiedział że o nim wiem dlaczego jeszcze żyliście lecz potem studiowałem jego przeszłość, nie wiedziałem że tuż za mną jest jego szpieg, kiedy już miałem wam o tym powiedzieć wtedy w wierzy, kiedy to jego sługus zabił mnie, potem próbowałem to przekazać to Achernarowi, ale jakaś dziwna siła sprawiała że nie mogłem, przed śmiercią zapisałem to na kartce i zasłoniłem taką magią że nawet sam Rytis nie domyślił, brutalną magią całkiem nie podobną do mnie, wciąż nie mogę wam zdradzić jego słabego punkt pewnie za sprawą magi Rytisa, lecz wystarczy polać kartkę brutalnie odebrana krwią i by usłyszała ból i cierpienie danej osoby by dusza tamtej osoby cierpiała tak okropnie że śmierć by przynosiła wtedy to odsłoni swój sekret...to okropne wiem ale tylko tak moglem zabezpieczyć ja przed nim. Gdzie kartka? Achernar miał ją w kieszeni?
 
__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."
Dreak jest offline  
Stary 16-09-2007, 22:25   #98
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Garval stał, rozglądając się dookoła, gdy zauważył lecącą w jego kierunku, sowę, która zmieniła się w mężczyznę. Natychmiast Krasnoludowi nasunął się obraz Astiraxów, które zmieniały się w postacie humanoidalne, które wysysały siły, lecz ta postać działała przeciwnie niż tamte. Dawał siły, które teraz były Danvenowi bardzo potrzebne.
-Noc jest długa, ale zawsze musi się skończyć i ustąpić dniu-powiedział, a Krasnolud rozpoznał Króla Sharuunu.
-Zostałem ze słany aby opędzić cień, nie czyste siły przywołane przez Rytisuna, Czarnego władcy. Jestem Astiraxem.. ale światła. Pamiętajcie nadzieja jest zawsze-to mówiąc wskazał cztery suche wgłębienia, w których można było się przespać, po czym zmienił się białą mgłę i wniknął w ich ciała, jak to uczynili jego poprzednicy, Astiraxy mroku.
Garval poczuł potworny ból, lecz nie upadł. Napiął mięśnie, stojąc w idealnym bezruchu. Zacisnął szczęki i wpatrzył się w dal. Wyglądało to tak, jakby patrzył na rozciągającą się przed nim, armię orków, a jedyną oznaką bólu, jaki w nim zapanował, były mocno zaciśnięte szczęki, które ukryte były pod gęstą brodą. Na jego twarzy malował się wyłącznie spokój. Nie pozwolił nawet na to, by pociemniało mu w oczach.
Nagle ból ustąpił, a rany zniknęły, zaś siły zostały przywrócone.
-Więc macie jeszcze jakieś pytania?-zapytał Król.
-Tak, mam. Co my do cholery mamy teraz zrobić? Jesteśmy bezsilni wobec Czarnego Pana. Jak możemy go pokonać jeżeli jego sługi obezwładniły nas bez żadnych problemów. Proszę cię chociaż o jakąś wskazówkę-zauważył Ravenhof.
-Nigdy na niego nie mów "Czarny pan", tak robią tylko jego sługusy. Lęk przed imieniem potęguję lęk przed osobą noszącą to imię. Rytis ma słaby punkt, Z początku nie wiedział że o nim wiem dlaczego jeszcze żyliście lecz potem studiowałem jego przeszłość, nie wiedziałem że tuż za mną jest jego szpieg, kiedy już miałem wam o tym powiedzieć wtedy w wierzy, kiedy to jego sługus zabił mnie, potem próbowałem to przekazać to Achernarowi, ale jakaś dziwna siła sprawiała że nie mogłem, przed śmiercią zapisałem to na kartce i zasłoniłem taką magią że nawet sam Rytis nie domyślił, brutalną magią całkiem nie podobną do mnie, wciąż nie mogę wam zdradzić jego słabego punkt pewnie za sprawą magi Rytisa, lecz wystarczy polać kartkę brutalnie odebrana krwią i by usłyszała ból i cierpienie danej osoby by dusza tamtej osoby cierpiała tak okropnie że śmierć by przynosiła wtedy to odsłoni swój sekret...to okropne wiem ale tylko tak moglem zabezpieczyć ja przed nim. Gdzie kartka? Achernar miał ją w kieszeni?-odpowiedział, a wtedy odezwał się Garval.
-Chyba tak, miał ją w kieszeni. A jak mamy pokonać sługi Rytisa?-zapytał.
 
Alaron Elessedil jest offline  
Stary 24-09-2007, 14:52   #99
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
Gdzie kartka? Achernar miał ją w kieszeni?-zapytał król.
Ravnehof podszedł do zwłok Achernara i wyjął kartkę z kieszeni. Starał się nie okazywac emocji.
-Mam ją-powiedział-czy nie możesz nam powiedziec jak mamy to zrobic? Czy konieczna jest krew niewinnych?-zapytał młodzieniec-przecież możesz na zdradzic wszystko teraz...
 
Zak jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:01.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172