lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Aurorska by Kolmyr & Migdał]PIGUŁKA (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3410-aurorska-by-kolmyr-and-migdal-pigulka.html)

MigdaelETher 30-06-2007 19:09

Alicja:
Męczyna stanęła nad tobą i zrzucił czarny, powłóczysty płaszcz, teraz stał przed Tobą korpulentny, siwiutki jegomość, jego królewskie szaty ozdobione były słodyczami różnych smaków, rodzajów i kolorów.



-Jestem królem Słodkiego Królestwa, witaj moja droga- uśmiechnął się do Ciebie dobrodusznie- W jakim celu przybyłaś do naszej bajkowej krainy, może jesteś jakąś królewna, która przybyła tu by zostać moją żona i władać Słodkim Królestwem u mego boku.

Już miałaś zaprotestować, kiedy nagle ze wszystkich stron nadbiegły piernikowe ludziki i porwały Cię na ręce, ze zdziwienie skonstatowałaś, że znowu wszystko co Cię otacza jest zrobione ze słodyczy. Ulica brukowana czekoladą, ściany domów wykonane z kruchych ciastek powleczonych lukrem, pnie drzew to rurki z bitą śmietaną a ich korony to wata cukrowa.

-Królowa, królowa, nasza królowa!!!-skandowały ciateczkowe ludki.

-Nie!-zaczęłaś krzyczeć jednak jeden z pierniczków uciszył Cię skutecznie wtykając Ci w otwarte do krzyku usta słodkiego lizaka.

Krzysiek:
Zderzenie ze skrzydlatym potworem strąciło Cię w mętną wodę, straciłeś orientację, nagle poczułeś jak czyjeś dłonie pomagają Ci wypłynąć na powierzchnie, a czyjeś usta wtłaczaj powietrze do twych płuc. Otworzyłeś oczy, patrzyła na Ciebie z cikawością, jej drobna głowę obkleiły mokre rude włosy.



-Jesteś człowiekiem, masz dwie nogi!-zaśmiała się, jej głos przypominał najsłodszą melodię, jaj delikatne dłonie zaczęły krążyć po twoim ciel, syrenka zaczęła cię łaskotać w stopę,chichocząc wesoło.

W koło szumiało bezkresne morze, na firmamencie pojawił się okrągły, srebrzysty glob księżyca.Nagle usłyszałeś huk, na niebie wybuchła migotliwa gwiazda i rozprysła się na milion świetlistych kawałków.

-Zobacz fajerwerki!-syrena szepnęła Ci do ucha.

Łukasz:
Krągłe piersi napierały na Ciebie, zmuszając do cofnięcia się, w końcu straciłeś oparcie pod stopami i runąłeś w dół.Upadek nie był tak bolesny jak się spodziewałeś zamortyzował go gęsty płyn który wypełniał dno szczeliny. Wstałeś chwiejnie, zrobiłeś krok na przód, poślizgnąłeś się i z impetem wjechałeś w ciemny tunel, którego wlot teraz zauważyłeś. W środku było dziwnie, ściany pulsowały rytmicznie, płyn kapał na Ciebie ze sklepienia mocząc Ci włosy i piżamę. Razem z prądem podróżowałeś w nieznane. Po pewnym czasie dostrzegłeś światło, a raczej migotanie. Płynąłeś tą dziwaczną rzeką a na jej brzegach w takt muzyki techno, w blasku stroboskopów wyginały się dziewczyny z rozkładówek.



Helena:
Rzucałaś się do ucieczki, biegłaś coraz szybciej, wiatr rozwiewał Ci włosy.Nagle przed Tobą wyrosło wzniesienie, nie zwalniając tępa wbiegłaś na sam szczyt, tam dopiero przystanęłaś zasapana.Popatrzyłaś za siebie po odrażającej bestii nie było już śladu. Za to z pagórka roztaczał się malowniczy widok. Na błękitnym nieboskłonie, śmiało się złociste słonko o twarzy niemowlaka, zielona łąka sięgająca aż po horyzont, usiana była różnobarwnymi kwiatami, nad którymi tańczyły kolorowe motyle. Po środku tej sielanki stał mały kulisty domek. Zrobiłaś krok w przód, trawa okazała się zdradziecko śliska, fiknęłaś koziołka i sturlałaś się w prost do małej chatki. W środku w tęczowym pokoju siedziały pozostałe teletubisie, na Twój widok wstały z małych kolorowych krzesełek, zaczęły śpiewać i skakać z radości.Mały, żółty teletubiś podszedł jako pierwszy.

-Lala robi gili-gili-zaczłęa Cię łaskotać, raszta poszła za jej przykładem.


[media]http://www.youtube.com/watch?v=ic8CWo5gKtc&mode=related&search= [/media]

Midnight 30-06-2007 23:42

- KROLOWA?!!! Wam chyba lukrowane muzgi sie zlansowaly! Moze za duzo pudru wam na glowy spadlo wy wstretne, kaloryczne, niezdrowe, pokrecone pierniki!!
Alicja ani myslala przestac wrzeszczec tylko dlatego ze miala lizaka w ustach. Przekrecila glowe i przy pomocy jezyka wywalila go ze swoich ust.
- Ani mi w glowie hajtac sie z tym cukierkowym czyms do cholery. Chce do domu i to w tej sekundzie.
Zaczela sie wic i kopac. Probowala grysc.
- Ja chce do DOMU!

Blacker 01-07-2007 21:07

Blacker ryknął z wściekłości i frustracji. To nie mógł być wpływ żadnego narkotyku. To najwyraźniej po prostu jemu odbiło . Od dziecka nienawidził tego typu wesołych, kolorowych scenerii. Nie potrafił wyjaśnić czemu odczuwał taką niechęć. A teraz to! Wesołe coś łaskocze go po nodzie i pierniczy coś o fajerwerkach. Ja jej pokaże fajerwerki!


Wyrwał się i wstał pewnie na nogi, z powrotem przyjmując bokserską postawę. Zaraz jej pokaże niebo pełne gwiazd! Zobaczy wszystkie galaktyki przed oczami, jeśli się nie odczepi


- Nie piernicz, tylko gadaj! Jesteś nieprzetrawionym alkocholem, zbyt dużą kolacją czy narkotykiem, który wziąłem jedyny raz w życiu z głupoty?

Wernachien 02-07-2007 21:45

Serce kołatało jej w piersiach. Patrzyła przerażona na teletubisie oczekując kolejnego potwornego przeistoczenia w każdej możliwej chwili.

Tubisie pulchniutkimi paluszkami łaskotały jej ciało. Jeden chwycił nogę, drugi zajął się brzuchem a trzeci nie mogąc się zdecydować łaskotał ją całą.

Przerażenie sprawiało, ze była cała spięta. Nie miała łaskotek, miała za to silne dreszcze, takie jakie towarzyszą zatruciu alkoholowemu, gdy jesteś na skraju przytomności.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:58.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172