Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Sesja RPG Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-05-2007, 22:41   #1
Andregor
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Dangaroth

Wszyscy siedzicie w małej zimnej celi,niema tam okien a jedyne światło jakie tam dochodzi pochodzi z pochodni rozwieszonych w korytarzu.cela jest wykonana z kamienia natomiast kraty z żelaza,do tej celi trafiają więźniowie tuż przed wydaleniem. Od waszego ostatniego posiłku minęły 2 dni.Wasze bronie leżą na stole na przeciwko celi jednak zbyt daleko by w jakikolwiek sposób dosięgnąć.



Erledor
przedtem byłeś już obecny przy kilku wydaleniach i mniej więcej wiesz czego sie spodziewać.Przed wydaleniem są czytane oskarżenia, nie masz pojęcia o co zostałeś oskarżony ale wierz że przy wydalaniu zostaje odebrana wszelka broń.Znasz strażników przed celą lecz najwyraźniej oni udają że ciebie nie znają,często chodzili do twojego ojca by ostrzyć miecze i nieraz patrolowaliście miasto razem.Jesteś pogrążony w smutku,tyle trudu tyle lat przepracowanych na rzecz miasta tylko po to aby teraz gnić w celi.

Hastor
podczas swych poszukiwań trafiłeś do Karkad gdzie miałeś spotkać sie z człowiekiem który miał doprowadzić cię do mistrza Otora.sprawy sie jednak trochę skomplikowały gdy zostałeś aresztowany i osadzony w celi razem z innymi.jako jedyny masz skrępowane ręce,ponadto zostałeś napojony miksturą która na pewien czas zmniejsza twoje zdolności posługiwania sie magią.Jesteś zawiedziony gdyż miałeś nadzieje pobierać nauki w spokoju a teraz pozbawiony mocy zostaniesz wypuszczony na pewną śmierć.

Tom
I tak oto po raz kolejny trafiłeś do celi,tym razem podłoga jak i ściany wykonane są z kamienia co uniemożliwia ucieczkę.Widok więzienia nie robi na tobie tak przygnębiającego widoku jak u innych, poza tym wierzysz że twoi koledzy wyślą jakiegoś lewego strażnika żeby cię uwolnił.Nadszedł dzień wydalenia ale jak do tej pory nie dostałeś żadnej wiadomości, zaczynasz sądzić że jesteś zdany tylko na siebie.

Anton
zostałeś aresztowany przez strażnika który najwyraźniej słyszał jak wysławiałeś sie o władzy w mieście,nim sie obejrzałeś leżałeś na ziemi a strażnik związywał ci ręce i zabierał broń.Zrozumiałeś że w tym mieście lepiej nie podpaść strażnikom.Zostałeś wtrącony do celi bez żadnej broni i w dość brutalny sposób.Po rozejrzeniu sie doszedłeś do wniosku że nie będą cię tu długo trzymać gdyż nie było nawet gdzie sie położyć ale wbrew twoim oczekiwaniom spędziłeś tam kilka dni a jakby tego było mało dochodzili nowi współwięźniowie.

Rubin
po niezbyt udanej próbie kradzieży naszyjnika zostałeś wtrącony do celi jako ostatni,oczywiście nie obyło sie bez obelg i wyśmiewania,szybko sie zorientowałeś że osoba którą chciałeś okraść jest nad wyraz szanowana.Gdy zobaczyłeś że w celi przesiaduje strażnik przygotowałeś sie na kolejną salwę obelg,spostrzegłeś jednak że niema on broni i jest w kiepskim nastroju więc uspokoiłeś sie nieco.

--------------------------------------------------------------------------

Jeden z strażników mówi do was tak abyście wszyscy usłyszeli -Za dwie godziny zostaną wam przedstawione zarzuty i zostaniecie wydaleni-
Drugi rozgląda sie ostrożnie i upewniwszy sie że nikogo więcej niema niespodziewanie podchodzi do krat po czym szeptem zwrócił sie do Erledora -Erledor, nie martw sie strażnikom pozwalają zachować miecz, poza tym mam coś dla ciebie,-strażnik wyjmuje spod płaszcza butelkę z winem -to tak dla osłody,jedzenia nie pozwolili mi wnieść,Słuchaj teraz uważnie,pod murami na wschód od miejsca wydalenia będzie leżał martwy ptak, zakopałem wczoraj pod nim w worku żywność na 2 dni dla jednej osoby,to prezent pożegnalny ode mnie i chłopaków z straży.- strażnik uśmiech sie lekko po czym odwraca sie i znów staje na warcie jak gdyby nigdy nic.
 

Ostatnio edytowane przez Andregor : 09-05-2007 o 22:45.
 
Stary 10-05-2007, 13:34   #2
 
Druidzki spokój's Avatar
 
Reputacja: 1 Druidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodzeDruidzki spokój jest na bardzo dobrej drodze


Erledor

Erledor popatrzył na plecy swego dawnego kolegi ze straży "no świetnie, i tyle z tego mam, że całe życie poświęciłem patrolowaniu porządku" .Butelka z winem stała koło niego, spojrzał na nią po czym przymknął powieki. Z ironią pomyślał że tą cele on sam niegdyś patrolował a teraz siedzi w niej niczym niechciany szczur, i nawet nie wie z jakiego powodu. Oparł głowę o zimną ścianę przypatrując się współwięźniom.
 

Ostatnio edytowane przez Druidzki spokój : 10-05-2007 o 13:37.
Druidzki spokój jest offline  
Stary 10-05-2007, 16:23   #3
 
Ailleurs's Avatar
 
Reputacja: 1 Ailleurs ma wyłączoną reputację


Anton

Anton siedział, opierając się plecami o ścianę, na swym brunatnym płaszczu w kącie celi udając, że właśnie śpi. Zaciekawiła go rozmowa strażnika z jednym z jego współwięźniów, podsłuchana przed sekundą. Otwierał lekko oczy, raz po raz przyglądając się swemu myśliwskiemu kordelasowi leżącemu kilka metrów dalej, niestety poza zamkniętą celą. Przyuważył również, że jeden ze strażników miał chrapkę na jego miecz, co cholernie mu się nie spodobało. Bo przecież nikt, oprócz niego samego, ne ma prawa dotykać jego ostrza. Delikatnie osunął lewą rękę wewnątrz wysokiego, skórzanego buta, sprawdzając czy sztylet nadal jest na miejscu. Miał szczęście, że te pasożyty stojące przed celą nie zabrały mu jego butów, bo słyszał nie raz o strażnikach kradnących wszystko, co ma jakąkolwiek wartość. Długie, lekko poskręcane włosy skryte były pod szarym kapeluszem z szerokim rondem, który przysłaniał jego błękitne oczy. A włosy jego w zależności od pory dnia zmieniały swą barwę - od porannego brązu, po przez lśniące w słońcu miedziano-kasztanowe, a w nocy stawały się czarne niczym smoła. Przyjrzał się dokładnie reszcie uwięzonych. "Cholera, z kim ja tu siedzę?" - pomyślał.
 
Ailleurs jest offline  
Stary 10-05-2007, 16:24   #4
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację


Tom widział już takie więzienie, ale siedział wtedy w przeciwległej celi, znacznie gorzej zbudowanej. Teraz w jego głowie formował się misterny plan ucieczki od sprawiedliwości. Zaczął pracowicie dłubać w podłodze, w celu zdobycia jakiegoś kamyka, który w jego rękach był śmiertelnie grożną bronią. Nagle natrafił na drobną wyrwę między płytami podłogi. Pod jedną z nich bhyła mała norka w której ktoś ukrył martwego szczura, starą monetę, apaszkę, oraz (ku uradowaniu niziołka) małą procę i kamyki. Del Gados szybko ukrył swoje znalezisko za pazucą bluzy i ponownie zamaskował dziurę kamieniem. Miał przynajmniej jakąś broń i niezamierzał się nią dzielić. Szczura postanowił jednak odstąpić:
-Czy... ktoś preferuje... gryzonie- Spytał nieśmiało.
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
Stary 10-05-2007, 17:29   #5
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację


Nizołek również rozejrzał się dookoła.
Żeby tak od razu traktować porządnego obywatela. Chamy i prostaki. O, a ci to kto?
Mała istotka ubrana w już sprane szaty bez koloru miała maksymalnie 90 cm. Jego oczy miały kolor rubinu.
Jego twarz rozjaśniła się widząc jeszcze jednego Niziołka. Podbiegł do niego
-Hej, witaj, jestem Rubin. Co tu robisz? Zostałeś skazany? A co to za proca? Może mi ją pokazać?
Zrobił krótką przerwę na oddech po czym spojrzał czy przypadkiem nie zrobił jakiegoś nietaktu.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 10-05-2007, 17:45   #6
 
Ailleurs's Avatar
 
Reputacja: 1 Ailleurs ma wyłączoną reputację


Anton

Mężczyzna właśnie przemyślał swoją obecną sytuację po raz kolejny, kiedy usłyszał ironiczne pytanie nizołka. Kiedyś Antona nawet bawiło coś takiego, jednak teraz zupełnie mu nie było do śmiechu. Wpadł po uszy w jakąś popapraną sprawę. No bo od kiedy wolność słowa jest zakazana? No, trafiało się kilka burd, które rozpocząłem po pewnej wymianie argumentów, ale to wszystko. Po chwili usłyszał jeszcze jednego, kolejnego niziołka. "Po prostu świetnie. Jeszcze mi tu gadatliwych niziołków brakowało" - pomyślał. Często takie bezczynne gadanie przyprawiało go o ból głowy, przez co nie mógł się dobrze skupić. A przecież musi być jakiś sposób na wydostanie się stąd, lub choćby odzyskanie jego kochanego kordelasu...
 
Ailleurs jest offline  
Stary 10-05-2007, 17:56   #7
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację


Posłuchaj, Rubin. Odparł zimno Tom. 3 podstawowe zasady:
1. Mów cicho.
2. Nie mów tak głośno że mam procę bo mi ją zabiorą i nie będę jej miał.
3. Euforia jaką wykazujesz jest niezdrowa.

Po czym naciągnął płaszcz.
Masz ochotę na szczura? Zapytał po chwili.
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
Stary 10-05-2007, 18:03   #8
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację


Niziołek ściszył głos.
-Co ty taki wystraszony? Boisz się czegoś? Szurów nie lubię niestety. Jak chcesz to zjedz. Wiesz co dalej z nami zrobią? Może po prostu wypuszczą? I dlaczego pozostali są tacy ponurzy? Rozchmurzcie się, jutro też jest dzień.
Rubin miał usposobienie idealnie pasujące do jego rasy. Gadatliwy, ciekawski, niekonfliktowy.
-Chcecie klucze od tego strażnika? Zawołajcie go a je wezmę.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 10-05-2007, 18:08   #9
Andregor
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Cytat:
Napisał Lkpo Zobacz post
-... A co to za proca? Może mi ją pokazać?...
Strażnik był nieco senny i to co usłyszał zrozumiał dopiero po chwili
-Jaka proca!?- zawołał zaskoczony strażnik, odwrócił sie i zaczął bacznie rozglądać sie po całej celi aż w końcu jego wzrok zatrzymał sie na parze niziołkuw -żadnych gwałtownych ruchów-powiedział strażnik powoli sięgając po miecz natomiast drugą wyciąga w waszą stronę-Jeżeli oddasz mi teraz tę procę gwarantuje że dożyjesz wydalenia-
Drugi strażnik gdzieś znikną zapewne udał sie po ewentualne posiłki lecz nie macie pewności
 

Ostatnio edytowane przez Andregor : 10-05-2007 o 18:12.
 
Stary 10-05-2007, 18:45   #10
 
Ailleurs's Avatar
 
Reputacja: 1 Ailleurs ma wyłączoną reputację


Anton

- Kurwa, trzeba było siedzieć cicho. - burknął, po czym wstał, dyskretnie wyjmując sztylet z buta i chowając go w rękawie długiej, czarnej koszuli.
Przyjrzał się najpierw temu "rozsądniejszemu" niziołkowi, następnie strażnikowi.
- Co zamierzasz? Jestem otwarty na wszelakie propozycje... - wyszeptał, nie odrywając wzroku od strażnika.
 
Ailleurs jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172