Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-06-2007, 21:56   #1
 
Caje-e's Avatar
 
Reputacja: 1 Caje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodzeCaje-e jest na bardzo dobrej drodze
Fast and Furious [Storytelling]

No to zaczynamy




Welcome to Tokyo

I wonder if we know
How they live in Tokyo
If you see it, and you mean it,
Then you know you have to go
Fast and furious (Drift, Drift, Drift)
Fast and furious (Drift, Drift, Drift)



Siedzicie w swoim garażu grając w karty. Nikomu nie idzie, wszyskim za gorąco żeby grać, ale w końcu nie ma co robić. Na szczęście niedługo się ściemni i nie będzie takiego skwaru. Życie w Tokyo zaczyna się dopiero nocą. Andy nie mogąc skupićsię na grze, ciągle patrzy dumny na swoje noo stuningowane Evo. Niedługo miał wyścig. Będzie startować z jedm kierowcą z gangu Lung'a. Był to dla niego ważny wyścig i bardzo się nim przejmował.

- AJ obudź się. Patrz to kujon biegnie - kryknęła Landrynka machając do Japończyka
- Co on trzyma w ręce?
Japończyk miał jakiś list.
- Hej, możesz mi go podać - powiedział Jeff
- Do itashimashite.

Szanowny Panie Burns

Chcielibyśmy, żeby pomógł nam pan w złapaniu narkotykowego barona Chi Lunga. Staramy się już go złapać od pewnego czasu, lecz nie udaje się nam to. Półświatek Tokyo jest bardzo niebezpieczny. Ciemne interesy, którymi się zajmuje rozpowszechniają się powoli na dużą skale. Boimy się, że możę się nam później wymknąć z pod kontroli.


List kończył się bez podpisu. Był pisany ręcznie.
- Hej, nie wydaje się wam podejrzane to?
- No... kto by nam taki świstek papieru podrzucał
- Właśnie. To co z tym robimy...
 
__________________
Allandril Elavien
Caje-e jest offline  
Stary 17-06-2007, 22:02   #2
 
PhilipsonZuo's Avatar
 
Reputacja: 1 PhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodze
AJ:

Ale gorąc. Mam serdecznie dosyć. Nie chce mi się myśleć, mrugać ani nawet oddychać. Czemu nie mamy tutaj klimatyzacji? No nic, jakoś trzeba przeżyć. Powoli podniosłem się z miejsca przecierając czoło i ciężko oddychając. Naprawdę nic mi się nie chce.

- A co mamy zrobić? Zero podpisów, zero namiarów - nic. Jeśli nikt nie zadał sobie trudu byśmy łatwiej mogli się z nim skontaktować to czemu mamy sobie nim zawracać głowę? Wyrzućmy to do kosza i zapomnijmy. - stwierdziłem zdając się na banalną logikę. Zatoczyłem kilka razy koło spacerując niemalże w miejscu i wróciłem na swoje miejsce. Mam dosyć. Jeżeli taki ukrop będzie podczas mojego wyścigu to chyba zwariuje. Mniejsza o wyścig - pić mi się chce.
 
__________________
"- Two tea to room two...
- Strututututu"

Ostatnio edytowane przez PhilipsonZuo : 18-06-2007 o 15:18.
PhilipsonZuo jest offline  
Stary 17-06-2007, 22:21   #3
 
Lavi's Avatar
 
Reputacja: 1 Lavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie coś
Yun Lee

Yun jechał swoim Nissan'em przez miasto, właśnie był w restauracji swojej matki na obiedzie. Przy okazji oczywiście jego matka wypytywała go o jego życie, między innymi zakazując mu się ścigać. Yun jak to zwykle robił, uspokajał swoją matkę i tłumaczył jej że to nie w jego stylu. Poniekąd jej przecież nie okłamywał, Yun się przecież nie ściga, no tak jakby nie ściga, on driftuje, ale to się przecież nie liczy. Poza tym przecież przy tym nie da się zginąć (raczej). W jego głośnikach było słychać cichutką muzykę, Yun zwalniał powoli gdyż zbliżał się do hangaru ich gangu. Skręcił w zaułek, jechał przez chwile aż w końcu zbliżył się do wjazdu. Pod maską było słychać cichutko dwa dodatkowe serca. W końcu Yun wjechał do hangaru zatrzymując się niedaleko przy wejściu, zgasił silnik, po czym powoli wysiadł z samochodu. Zatrzasnął drzwi, nacisnął na pilocie guzik, a chwile potem słychać było typowy dźwięk autoalarmu. Rozejrzał się po hangarze, a jego oczom ukazała się załoga grająca w karty. Na razie widać mieli przerwę gdyż wszyscy zajęli się jakimś kawałkiem papieru. Zmierzał w ich kierunku jednocześnie rzucając im serdeczne powitanie.

- Siemka. Co tam działacie ? - uwagę Yun'a przyciągała owa karta papieru.

- Co to za kartką ? - zapytał z zaciekawieniem, czekając na odpowiedź załogi.
 
__________________
"I never make the same mistakes twice" -- by Me :P
Lavi jest offline  
Stary 17-06-2007, 22:22   #4
 
Cold's Avatar
 
Reputacja: 1 Cold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputację
Landrynka

Gorąc... a do tego duszno jak w piekle, pomyślała Tanya, wachlując się kartami trzymanymi w dłoni. W gruncie rzeczy w ogóle nie miała ochoty grać w te głupie karty, ale co innego miała do roboty?

Zmierzyła wzrokiem, przepełnionym swego rodzaju pogardą, niejakiego AJ’a, odrzuciła ręką włosy, które opadły jej na plecy i odłożywszy wachlarzyk kart, zwróciła się do Andy’ego.
- Jak możesz być takim kompletnym ignorantem? – spytała nie oczekując żadnej odpowiedzi. – Powinniśmy się tym zainteresować, przynajmniej ze względu na to, iż nie mamy nic lepszego do roboty – stwierdziła, krzyżując ręce na piersiach.

Czasami żałuję, że wybrałam taką drogę, a nie inną... Gdybym nie dała się ponieść emocjom, to z pewnością nie musiałabym się tak trudzić, żeby zarobić na studia!
Nie mogła sobie wybaczyć tego, co zrobiła... tego, że wyprowadziła się z domu, aby móc samodzielnie pracować na własne życie. Ale przecież robiła to, co tak bardzo lubiła...
 
__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.
Cold jest offline  
Stary 17-06-2007, 22:25   #5
 
PhilipsonZuo's Avatar
 
Reputacja: 1 PhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodze
AJ:
- Taki tam śmieć. Nie zaprzątaj sobie nim głowy. Zagrasz może w karty bo z nimi jakoś nieciekawie jest. - Odparłem podchodząc do lodówki (o ile takowa się w pobliżu znajduje) i wyjmując puszkę Coca-Coli. Powoli zacząłem wracać do stołu. Moje myśli wciąż błądziły wokół nadchodzącego wyścigu. Z jednej strony chciałem dobrze wypaść, a z drugiej po prostu świetnie się bawić. Mam nadzieję, że mój przeciwnik będzie na tyle kiepski, że pozwoli mi na obydwie rzeczy.
- Ohoho! Ja ignorat?! - Odszczeknąłem wybity z zamyśleń. - Zresztą może masz rację. Nudno tu tutaj. Może gdzieś skoczymy? Do jakiegoś Mc'Donalda czy coś? - Zapytałem nadal nie zwracając uwagi na list. Miałem go gdzieś. Usiadłem tam gdzie wcześniej i popatrzyłem po załodze oczekując jakiegoś planu działania.
 
__________________
"- Two tea to room two...
- Strututututu"

Ostatnio edytowane przez PhilipsonZuo : 18-06-2007 o 15:19.
PhilipsonZuo jest offline  
Stary 17-06-2007, 22:32   #6
 
Wolf Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Wolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodze
Kiziol
Przyjrzał się dokładnie listowi. Cmoknął. Rzucił okiem na kumpli i schował list do kieszeni.
-Nie mam nastroju teraz na takie sprawy...-rzucił zmęczonym głosem.-Pomyślimy nad tym wieczorem, teraz taki gorąc że mózg mi staje...Rozdawajcie.-Jeff postawił jedną nogę na stół czekając na kontynuowanie gry.
-AJ, te wszystkie fastfoody to wodę z mózgu robią, lepiej już coś zamówić. Co powiecie na...-pomyślał chwilę-porządną pepperoni? Ostatnio nową pizzerię niedaleko stąd otworzyli...
 
__________________
Pestis eram vivus - moriens tua mors ero.

Ostatnio edytowane przez Wolf Blacker : 17-06-2007 o 22:40.
Wolf Blacker jest offline  
Stary 17-06-2007, 22:39   #7
 
PhilipsonZuo's Avatar
 
Reputacja: 1 PhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodze
AJ

- No dobra. Wszystko mi jedno. Byleby dobrze zjeść. To co zamawiamy? Znacie numer? Co kto chce? Kto stawia? Hę? - Wypytuje szybko uśmiechając się. Sprawiam wrażenie nadpobudliwego. Źrenice ewidentnie mi się poszerzyły, a na twarzy wyskoczył szeroki, promienny uśmiech. Gdy do gry wchodzi żarcie zapominam o takich błahostkach jak nachodzący wyścig. Najważniejsza jest chwila i to, że jestem głody.
 
__________________
"- Two tea to room two...
- Strututututu"

Ostatnio edytowane przez PhilipsonZuo : 18-06-2007 o 15:11.
PhilipsonZuo jest offline  
Stary 17-06-2007, 22:40   #8
 
Yora's Avatar
 
Reputacja: 1 Yora nie jest za bardzo znanyYora nie jest za bardzo znanyYora nie jest za bardzo znanyYora nie jest za bardzo znanyYora nie jest za bardzo znanyYora nie jest za bardzo znany
Yora

-Samo się wyjaśni, teraz trzeba przeżyć dzień... jaki skwaaar<z bólem w głosie>. AJ... było nam też przynieść coli<zaśmiał się>

Przeciągnął się na krześle i ziewnął ospale.

-o właśnie AJ... nie lekceważ tego wyścigu. Ja już nie raz się zawiodłem na sobie. Zabawe będziemy mieć my<uśmiechnął się> jak będziesz wygrywać.
 
Yora jest offline  
Stary 18-06-2007, 13:58   #9
 
Wolf Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Wolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodzeWolf Blacker jest na bardzo dobrej drodze
Kiziol
Spojrzał sceptycznie na AJ, po czym przeniósł wzrok na Kujona.
-Jak myślisz, dotrzyma kroku w potańcówce? Ja bym zamontował mu w przednim zderzaku szynę kolejową, miałby przynajmniej siłę przebicia...-uśmiechnął się pod nosem, wystukując powoli numer pizzerii na komórce.
 
__________________
Pestis eram vivus - moriens tua mors ero.
Wolf Blacker jest offline  
Stary 18-06-2007, 14:16   #10
 
Potwór's Avatar
 
Reputacja: 1 Potwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłośćPotwór ma wspaniałą przyszłość
Naota

-Weź mi hawajską, i piwo jeśli mają na dowóz- Kujon dosiadł się do stołu i wziął swoją kupkę kart -Ja proponuje nad tym świstkiem pomyśleć po wyścigu i bynajmniej nie na trzeźwo...
 

Ostatnio edytowane przez Potwór : 18-06-2007 o 14:54.
Potwór jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:51.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172