|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-01-2007, 18:53 | #1 |
Reputacja: 1 | Czas przeznaczenia Jest rok 2024 i wszystkie rasy żyją na świecie beztrosko i bezpiecznie. Niestety ten spokój nie trwał wiecznie. Wielcy Arcymagowie przeczuwali nadchodzące niebezpieczeństwo. Istnieje 5 kryształów na Ziemi są to:Kryształy wody, wiatru, ognia i ziemi oraz istnieje 5 kryształ życia tzw Kwintesencja. Kiedyś te kryształy były całością i stanowiły tak zwany Monument Światłości. Owy monument zawierał magię i potęgę starożytnych magów i esperów-mitycznych półbogów obdarzonych niezwykła mocą, lecz niestety 50 lat temu pojawił się również Czarnoksiężnik imieniem: Darkon, który zapragnął boskiej mocy monumentu, lecz przeszkodził mu w tym wybrany przez ludzkość Arcymag Shandu, który wraz z pięcioma przyjaciółmi stawił czoła złemu magowi i tak rozpętała się wojną Magii i Żelaza. Ostatecznie bohaterowie pokonali Darkona i zdecydowali się ze uwiężą okrutnego maga w monumencie i podzielą go na 5 części. W ten sposób zapieczętowali jego moc. Ponadto nad tymi kryształami czuwał boski strażnik- Gerlord, niestety po upływie 50 lat zapadł w tajemniczy sen i nikt nie bronił już pieczęci. Potomek Darkona -Alcazar postanowił uwolnić swego dziadka i zapanować nad całą Ziemią. Po wojnie wszyscy zakazali używania magii, lecz w obliczu zbliżającego się niebezpieczeństwa, musieli owy nakaz złamać. Monarcha Arkanii wysłał list na cały świat aby zebrali się śmiałkowie godni walczyć Alcazarem i nie dopuścić do uwolnienia Darkona. Po upływie miesiąca zjawiło się 6 pięciu śmiałków gotowych na walkę Byli to: Człowiek -Smoczy rycerz:Revanger Człowiek- Przyzywacz:Aragorn Człowiek-Wojownik:Tanis Elf- Vardaanca: Czarny mag Elfka-Nassai:Łucznik Elf- Aroon: Driud Zwierz-Xandr:Rycerz Król przywitał was z szacunkiem i powiedział że wieczorem wyda bankiet na waszą część wiec możecie do tego czasu zwiedzić zamek i poszukać czegoś dla siebie.
__________________ Drodzy gracze żeby Vaardanca był zadowolony i żeby można było później wydać książkę na podstawie tej sesji proszę o porządne posty 8-10 linijek i żeby były dobrze napisane ;) Ostatnio edytowane przez Shadow : 11-07-2007 o 23:31. |
09-01-2007, 19:12 | #2 |
Reputacja: 1 | Vardaanca Poszedł do zamkowych ogrodów, bardzo dobrze czuł się w swoim naturalnym środowisku, wśród przyrody, lubiał spokój i wyciszenie. Chociaż wiedział, że nadchodzą czarne chmury, był spokojny i czuł się bezpieczny. Usiadł w cieniu najwyższego drzewa, by się wyciszyć i pomedytować.
__________________ Yami yori mo nao kuraki mono, Yoru yori mo nao hukaki mono Konton no umi yo, tayutoishi mono, konjiki narishi yami no oo Ware koko ni nanji ni negau, ware koko ni nanji ni chikau Waga maeni tachifusagarishi subete no orokanaru mono ni Ware to nanji ga chikara mote hitoshiku horobi o ataen koto o! Giga Sureibu! |
09-01-2007, 19:24 | #3 |
Reputacja: 1 | Aroon Stanął niedaleko Aragorna, wpatrując się w zadziwiająco piękno przyrody. Natura to jego środowisko, w którym większość życia przebywał, nie przepada za ludźmi, ale jest tolerancyjny, przynajmniej do czasu, gdy go ktoś nie zdenerwuje. Przez większość czasu wpatrywał się w jedno miejsce zamyślony. |
09-01-2007, 19:30 | #4 |
Reputacja: 1 | Nassaii sama oddaliła sie od grupy i powędrowała w kieruku wieży. Zmęczona przysiadła na schodkach. Pogrążyła się w rozmyślaniu. Tak bardzo tęskiniła za rodzinną wioską. Nagle usłyszała rżenie Strzały. No tak zapomniałam napoić konia- pomyślała i pospiesznie zbiegła ze schodów do swojego kompana. |
09-01-2007, 19:31 | #5 |
Reputacja: 1 | Zerknął na zebrane towarzystwo, nie lubił towarzystwa. Był samotnikiem od kiedy pamiętał ,zawsze stronił od kontaktów.Postanowił poszukał sobie jakiegoś ustronnego miejsca z którego miałby dobry widok na góry.Westchnął na te myśl.Kochał góry chciałby do nich kiedyś wrócić... szybko jednak odtrząsnął tę myśl to zbyt bolało.Ukląkł i zaczął podziwiać krajobraz.
__________________ I walk my own path and blaze my own trail because I'm not afraid to derail. |
09-01-2007, 19:39 | #6 |
Reputacja: 1 | Vardaanca Nie lubił czyjejś obecności, gdy starał się wyłączyć z rzeczywistego świata. Postanowił nawiązać kontakt z przyszłym towarzyszem. - Witaj. Nazywam się Vardaanca. Czym się zajmujesz przyjacielu i jaki jest Twój cel służąc zacnemu królowi?
__________________ Yami yori mo nao kuraki mono, Yoru yori mo nao hukaki mono Konton no umi yo, tayutoishi mono, konjiki narishi yami no oo Ware koko ni nanji ni negau, ware koko ni nanji ni chikau Waga maeni tachifusagarishi subete no orokanaru mono ni Ware to nanji ga chikara mote hitoshiku horobi o ataen koto o! Giga Sureibu! |
09-01-2007, 19:46 | #7 |
Reputacja: 1 | Aroon odwrócił się w stronę Aragona siedzącego pod drzewem i odpowiedział -Witaj, jestem Aroon, przybyłem tu, aby walczyć z Alcazarem i zapobiec, uwolnieniu Darkona, a ciebie co tu sprowadza??- spytał elf. |
09-01-2007, 19:52 | #8 |
Reputacja: 1 | Elfka napoiła konia. Postanowiła się przełamać i nawiązać jakiś kontakt. Podeszła do 2 mężczyzn, a raczej 1 elfa.- Mogę się przysiąść?- zapytała |
09-01-2007, 19:58 | #9 |
Reputacja: 1 | Vardaanca Uśmiechnął się lekko, jednak w jego wykonaniu wyglądało to jak grymas. - Szczytny cel mój bracie. Ja mam inny. Traktuje to raczej jako próbę samego siebie, jestem ciekawy na ile mnie stać. Nie interesują mnie nagrody czy tytuły. Sam ocenię na co zasłużę. Najważniejsze, by zło siedziało tam gdzie jego miejsce. Zamyślił się przez chwilę. Czuł ból, nadal miał w pamięci dzień, gdy musiał opuścić swój rodzinny dom. Czuł piętno hańby, której się dokonał.
__________________ Yami yori mo nao kuraki mono, Yoru yori mo nao hukaki mono Konton no umi yo, tayutoishi mono, konjiki narishi yami no oo Ware koko ni nanji ni negau, ware koko ni nanji ni chikau Waga maeni tachifusagarishi subete no orokanaru mono ni Ware to nanji ga chikara mote hitoshiku horobi o ataen koto o! Giga Sureibu! |
09-01-2007, 20:00 | #10 |
Reputacja: 1 | Podeszła jeszcze bliżej i ponownie zapytała -Mogę się przysiąść? |