[Komentarze] Dwóch pancernych i Kotecek
 

Co prawda sama sesja zawiera w sobie tylko, i aż dwóch graczy, aczkolwiek macie tu miejsce, na wszelkie podteksty, aluzje, bluzgi et caetera. Kraty z piwem i świeże dziewice proszę przysyłać prosto do naszej prywatnej świątyni. Herbatników nie jemy. Dzieci nie błogosławimy. Wiarę naszą wyznajemy tylko w Mamooth Tanka i Siedmiu Krasnoludków. Acha, a poza tym w wolnych chwilach jesteśmy satanistami ^^.

Pozdrawiamy i miłej lektury :).

Dla mnie to samo co dlatego pana, tylko bez satanistów, ale w sosie własnym i w zestawie różową mini

łolagoba bój się... szatana o_O'
Yes, yessssssss....! Master Vriess, sir Avalanche... go... and spread Wiśniowa Ściółka all over the world! mwahahaha!!!!! XD
to jest coś... naprawdę... dziwnego... oO' XD ...I kto zwinął moją mini?! >_< Avalancheeeee....!!!! -_-#

Jakby ktoś listu Hansa nie mógł doczytać, to leci on tak:
"Berlin, 7 lipca 1942
Drogi bradzie Borzydasze!
Znowu za... dwa kilo ptasiego mleczka Fuhrerowi, ale tym razem Helga była szypsza. Fuhrer się fkórw*ł i wysłał mnje na otwyk do Ciechodzinga, żebym se tęrzniów powdyhał. Przesyłam dzi wykórfi*tą mabkę, żebyś do mnie wpat i przywiós coś słodkiego bo pjerdo*ne.
Tfój zafsze kohający
Hans K."

Jako iż Chrapek, MG sesji o przygodach dwóch pancernych i Kotecka kończy dziś 19 lat, chciałbym mu złożyć wszystkiego najlepszego;) i żeby mu poczucie humoru się utrzymało przez conajmniej drugie tyle;)

P.S By spamu nie robić: Zapraszam zapraszam do czytania naszej sesji:P

Many thanks to Anita Cz. whose pictures were used in this humble session. May God reward you in children (czyli na Polski: niech Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi xD) my dear Friend. Your beautiful vision of Filonek, Kitty, and humster Bartłomiej will be always in our hearts. One more time - thank you, and God bless you, dear Anita! xD

gah, Ripley!;( co wyście jej zrobili, Ripley w zakonie?! toż to grzechXD
no i Filonek, wiecie co ;( XD

Filonek poległ dumnie, i ucztuje teraz w krainie Valhalii, z Odynem i najznamienitszymi Wikingami. Gdzie uczta nigdy się nie kończy:D