|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-08-2007, 21:12 | #171 |
Reputacja: 1 | Moje zdanie o przygodzie to chyba wszyscy znają, ze trzy razy już w komentarzach słodziłem, więc ograniczę się do skromnego: Dziękuję wszystkim za ciekawą i przyjemną sesję. W drugą część zagram napewno, choć sugeruję, żeby nieco odczekać. Historia przejdzie do historii, ze tak powiem, i wróci się do gry z nastawieniem "powrotu do good ol' times" Tak żeśmy z graczami robili z naszymi głównymi postaciami i się sprawdzało... Eh... 7 lat już te postacie żyją... kawał historii, 3 sagi... eh... No, ale nieważne. Dziękuję jeszcze raz i do przeczytania!
__________________ "To bez znaczenia, czy wygrasz, czy przegrasz, tak długo jak będzie to WYGLĄDAŁO naprawde fajnie"- Kpt. Scundrel. OotS |
17-08-2007, 13:54 | #172 |
Reputacja: 0 | Spoko oko chłopaki Bardzo przyjemnie mi się grało z wami - wszak 50% udanej przygody to udani gracze A takiej bandy jak Wy to mało. Dziękuje. Nie chce zdradzać szczegółów jakie obmyśliłem propo następnego scenariusza. I faktycznie historia musi lekko odleżeć jak piernik. Być może ruszy to jak z Gnashem ustabilizuje się nam lokalizacja. Troszkę to potrwa, więc macie czas by mi napisać jakie zmiany widzicie w postaciach. Takie wydarzenia ryją się w psychikę na amen i odciska swe piętno. Mimo, że to były... 33 godziny akcji (jeśli mnie pamięć nie myli). Pomyślcie nad postaciami. Jest na to czas.
__________________ War. War never changes. Since the damn of human kind, when our ancestors first discovered the killing power of rock and bone, blood has been spilled in the name of everything, from God to justice to simple, psychotic rage. But war never changes! |
17-08-2007, 21:00 | #173 |
Reputacja: 1 | To powiedz może, jakie szkolenia w międzyczasie możemy zrobić?Jeśli mogę zaproponować kilka do wyboru, Ty sobie wymyślisz co by miały powodować... - Szkolenie zwiadu (skradanie sie, spostrzegawczość, praca z mapą i dowiązywanie celów - znaczy określanie ich położenia) - Specjalizacja w broni (strzeleckiej lekkiej i ciężkiej) - Pierwsza pomoc (bez przesad z chirurgią, ale pomóc na polu walki kolegom można) - Dowodzenie (taktyka walki drużynami - zaawansowana, plutonami i w całej kompanii - pobieżnie) - Pojazdy (prowadzenie i proste naprawy) - Walka Wręcz (Szabelka, szabelka, szabelka ) - Walka Elektroniczna (Obsługa radia i wszelkiej elektroniki)
__________________ Ruck, Maul, Repeat! |
17-08-2007, 21:33 | #174 |
Reputacja: 1 | Igorowi po tym koszmarze z Tyranidami poszło w żarliwość religijną. Jakoże uznał, że tylko Imperator ma realny wpływ na los ludzki, to będzie pokładał w nim zupełną wiarę. Dzięki różańcowi, który stanie sie jego fetyszem, będzie wyznawał zasadę WWSKD - What Would Sister Kharen Do? Pewnie stanie się ona taką wyidealizowaną, wyimaginowaną bohaterką. Pozatym można oczekiwać większego mierzenia sił na zamiary, odporności psychicznej i pewności siebie - przez co i rozmowności. To było tak po krótce.... A co do szkoleń, to uważam, że to świetny pomysł. Czekamy na opinię Brata...
__________________ "To bez znaczenia, czy wygrasz, czy przegrasz, tak długo jak będzie to WYGLĄDAŁO naprawde fajnie"- Kpt. Scundrel. OotS |
18-08-2007, 10:59 | #175 |
Reputacja: 0 | Szkolenie szkoleniem pytanie tylko, czy każdy powinien szkolenie mieć. Zresztą jako Valhallanie na pewno macie szkolenie w broni lekkiej i taktyce taktyce taktyce (znaczy maszerowaniu maszerowaniu maszerowaniu!). Z kolei fakt, że nie macie specjalistów w radiu i pierwszej pomocy. Ale jak tak pomyśleć to macie specjalistów: Turand - sterowanie pojazdami i pewnie zna się na jakiś naprawach Arizzen - obsługa broni ciężkiej Heron - obsługa broni lekkiej (jest strzelcem) Natomiast Igor i Volodia nie mają żadnej specjalizacji. Znaczy się mają w wierze w Imperatora i w trunkach i magazynach . Dlatego raczej wolałbym przemyślenie postaci niż wybór z listy szkoleń. W sumie nie każdy w wojsku jest specjalistą. ALE! Ale ja w wojsku nie byłem - Gnash był, w dodatku strasznym betonem.
__________________ War. War never changes. Since the damn of human kind, when our ancestors first discovered the killing power of rock and bone, blood has been spilled in the name of everything, from God to justice to simple, psychotic rage. But war never changes! |
18-08-2007, 20:59 | #176 |
Reputacja: 1 | W wojsku każdy jest specjalistą, choć często gęsto jedynie w nazwie, a co poniektórzy, jak u mnie na JW 4408, są jak szer. Krecik, który był specjalistą, ale nie wiedział w jakiej dziedzinie Zmiany psychiczne to jak najbardziej, w storytellingu najważniejsze, ale postać też sie musi jakoś rozwijać, no chyba, że jest leniem i nie ma marzenia Vołodia postanawia, że przeniesie się z magazynów do jednostki bojowej (najlepiej do kompanii reszty drużyny), bo to nie jest w porządku siedzieć na bezpiecznej posadzie, gdy inni umierają, gdy można im pomóc i w sumie, gdzie swoimi umiejętnościami można wspomóc ciężkie życie żołnierzy przypadkowymi, nieplanowanymi dostawami towarów z kasyna oficerskiego Jeśli jest to możliwe będzie się starał nadrobić zaległości w taktyce, pogłębić wiedzę dowódcy drużyny, a może i wyżej, i oczywiście dopracować walkę szablą
__________________ Ruck, Maul, Repeat! Ostatnio edytowane przez Gnashrakk : 18-08-2007 o 21:46. |
19-08-2007, 13:49 | #177 |
Reputacja: 1 | Lata służby jako dowódca grupy sentineli z pewnością dały mu spore pojęcie o tym jak naprawiać zepsuty sprzęt, a jeśli dawał sobie radę z hydraulicznym kurczakiem to z pewnością da sobie radę ze standardowym silnikiem. Antoniemu powoli nudzi się wojaczka za imperialne idee. Samobójcze misje i kara jaką musi ponosić do końca swojej usranej służby (czyli do końca życia) całkowicie zdruzgotały jego morale. Jest bliski dezercji i jego największym marzeniem staje się ucieczka na planety kontrolowane przez dominium. |
20-08-2007, 15:28 | #178 |
Reputacja: 1 | Mnie to by się marzyła artyleria ogólnie (swoja drogą służyłem w zwiadzie artyleryjskim i było całkiem sympatycznie) i bazyli albo trzy Ale w sumie nasza kochana chimera tez nieźle się sprawowała Nie wie ktoś przypadkiem, jakie są imperialno-armijne kryteria przyjęcia do zwiadu i jak taka formacja w ogóle u Valhallan funkcjonuje? Wiem, że normalnie jej nie mają, ale chyba bez przesady, jakichkolwiek zwiadowców mieć muszą. Bo sobie poszaleć kimś na wzór specnazu byłoby całkiem fajowskie I wrogom pilnikiem po zębach
__________________ Ruck, Maul, Repeat! |
21-08-2007, 11:50 | #179 |
Reputacja: 1 | no i ja sobie poczytalem wszystko po powrocie z wakacji hmmm teraz to sie powinno nazywac urlopu i smutno mi ze nam bracia wybywaja... ja na 2-ga sesje też sie pisze :P nie dam sie ... heheh... no moge ewentualnie grac tym generalem ... bo komisarz mi sie nie podoba...
__________________ Grupa Rekonstrukcji Historycznej TUR tur.z.pl |
22-08-2007, 08:23 | #180 |
Reputacja: 0 | Spoko oko przecież musze otworzyć oficjalną rekrutację. BTW. Ercekion to się utopił czy rozmoczył na tych wakacjach, bo dawno się nie odzywał.
__________________ War. War never changes. Since the damn of human kind, when our ancestors first discovered the killing power of rock and bone, blood has been spilled in the name of everything, from God to justice to simple, psychotic rage. But war never changes! |
|
| |