|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-08-2007, 15:56 | #31 |
Reputacja: 1 | - Ależ panie! Jeśli nie będę znał szczegółów zadania bedzie mi o wiele trudniej! - Powiedział Halbert z irytacją w głosie. Jeszcze nikt tak nie obraził człowieka. - Ale no cóż! Jak sam chcesz! Człowiek wyszedł z pomieszczenia w stronę karczmy kopiąc przy tym z całych sił futrynę drzwi wejściowych. |
03-08-2007, 16:16 | #32 |
Reputacja: 1 | Protestuję! To dyskryminacja! W końcu to przeze mnie tu jesteście! Dziwię się również, że dajesz mi wolną rękę. W końcu możecie mnie już nie zobaczyć. Zostaję, albo idziecie dalej beze mnie. |
03-08-2007, 16:18 | #33 |
Reputacja: 1 | Zastanawiając się dlaczego burmistrz chciał rozmawiać tylko z nią i magiem, posłusznie usiadła i spytała: -No więc, dlaczego chcesz rozmawiać tylko z nami, a nie z całą grupą ułaskawionych? Panie... - dodała po chwili zastanowienia - Czy my się czymś wyróżniamy? W końcu zadanie ma być dla całej grupy, a nie tylko dla nas. Prawda? - spytała niepewnie
__________________ "Wielu spośród żyjących zasługuje na śmierć. A niejeden z tych, którzy odeszli, zasługuje na życie. Czy możesz ich nim obdarzyć?" J.R.R. Tolkien |
03-08-2007, 16:22 | #34 |
Reputacja: 1 | - Pan krasnolud może zostać jeśli tylko odprawi rytuał gościnności i wypije moje Metylosappo. W tym momencie wypił łyk i podał krasnoludowi swój puchar. - Nic nie wiecie o swojej wyjątkowości. Z przyjemnością wam ją udowodnię. Wasi towarzysze mogą zostać tutaj jeśli odprawią ten sam rytuał co krasnolud. Ja może jestem tylko zwykłym MG, ale coś tu śmierdzi i to na pewno nie ja. Ostatnio edytowane przez wojto16 : 03-08-2007 o 16:26. |
03-08-2007, 16:30 | #35 |
Reputacja: 1 | Spojrzała podejrzliwie na burmistrza. Tak łatwo zmienia zdanie? Przedtem zdecydowanie powiedział, że chce rozmawiać tylko z Fulirel i magiem, a teraz nagle taki miły i przyjemny pozwala zostać wszystkim. ~On się po prostu podlizuje. - pomyślała, lecz powiedziała co innego: -Skoro już ustaliliśmy, że wszyscy mogą zostać, to może wyjaśnisz mi i magowi, dlaczego jesteśmy tacy wyjątkowi? I o jakie zadanie chodzi? - mówiła lekko zdenerwowanym głosem
__________________ "Wielu spośród żyjących zasługuje na śmierć. A niejeden z tych, którzy odeszli, zasługuje na życie. Czy możesz ich nim obdarzyć?" J.R.R. Tolkien |
03-08-2007, 16:44 | #36 |
Reputacja: 1 | Słysząc słowa burmistrza Halbert odwrócił się na pięcie. - No trzeba było tak od razu. Wiedziałem że z pana porządny chłop. Wystarczy się z panem napić. Wojownik chwycił szybko kielich wypijając łyk napoju. - No więc o co chodzi drogi panie? Kogoś lub coś mamy ubić? Gdzie, jak i kiedy? Mężczyzna usiadł znowu na swoim poprzednim miejscu patrząc z zazdrością na "wyróżnionych". Pamięta jeszcze czasy jak sam był tak wyróżniany, ale teraz kaleki szermierz nie jest nikomu potrzebny. Człowiek zasmucił się głęboko w duchu, lecz jego twarz dalej przybierała kamienną pozę obojętności. |
03-08-2007, 17:09 | #37 |
Reputacja: 1 | Wypija Metylosappo szypko dużum łykiem by przyprawić do rozmowy. -Co masz do powiedzenia? |
03-08-2007, 17:18 | #38 |
Reputacja: 1 | - Tak wiec sprawa prezentuje się tak.... Metylosappo powaliło wszystkich obecnych poza Fulirel która wypiła mleko ze środkiem usypiającym. Loria i Justicar Budzicie się nadzy w łóźku i strasznie bolą was głowy. Podchodzi do was nagi, uśmiechnięty burmistrz i mówi : - Pora wstawać. Przypominacie sobie, że zanim was powaliło powiedział żebyście zabili groźnego bandytę Ali Babę który przesiaduje całymi dniami w karczmie. Reszta Budzicie się w pokoju gościnnym ze strasznym bólem głowy. Przypominacie sobie zadanie o którym opowiedział wam burmistrz nim padliście. Ostatnio edytowane przez wojto16 : 06-08-2007 o 10:05. |
03-08-2007, 17:23 | #39 |
Reputacja: 1 | Rozejrzała się z przerażeniem po pomieszczeniu. Szybko przykryła się kołdrą i wzrokiem poszukiwała swojego ubrania. -Jak śmiałeś?! Jak w ogóle śmiałeś?! - była wściekła, ale w końcu w takiej sytuacji nie wiele mogła zdziałać. Odsunęła się od Justicara na sam koniec łóżka.
__________________ "Wielu spośród żyjących zasługuje na śmierć. A niejeden z tych, którzy odeszli, zasługuje na życie. Czy możesz ich nim obdarzyć?" J.R.R. Tolkien |
03-08-2007, 17:26 | #40 |
Reputacja: 1 | Halbert przetarł oczy zastanawiając się gdzie się podziali jego towarzysze. To nie było miłe - pomyślał. Tak bezczelnie nas uśpić, by całą chwałę oraz nagrodę mieli elfka i mag. No bez przesady. Człowiek popatrzył na resztę towarzyszy, i dopiero wtedy przypomniał sobie o Ali Babie. Nie wiedział, czy dostanie za swoje zadanie nagrodę, lecz cieszył się jak dziecko na myśl iż znów bedzie dane wypróbować mu swoje umiejętności szermiercze. Choć wszystko wydawało się klarowne łowca cały czas zastanawiał się, o co tu do cholery na dłuższą metę chodzi?... Po chwili wstał z łóżka, przyodział ekwipunek i nie czekając na towarzyszy ruszył do karczmy w której rzekomo przebywał Ali Baba. Zastanawiał się czy to nie ten sam rozbójnik o którym słyszał że wykorzystał 40 mężczyzn, a potem zahipnotyzował ich i napadał z nimi na biedne staruszki. Nawet z 40 sobie poradzę pomyślał i ruszył do przodu staczając się trochę ze schodów karczmy. Ostatnio edytowane przez Bulny : 03-08-2007 o 17:30. |