Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-10-2007, 22:29   #101
 
Keyci's Avatar
 
Reputacja: 1 Keyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znany
Spojrzała na umarlaków i prezentację Rolfa. Gdy kazał im rozpocząć ćwiczenia odeszła na bok by rozejrzeć się w terenie. Nagle ujrzała, że zza jednego nagrobka wychyla się jeden z tych rozkładających się robali. Zakradła się najciszej jak umiała. Nasłuchiwała czy nikt nie nadchodzi. Przygotowała się do skoku i skoczyła w jego kierunku, rzucając mu się na plecy.
 
Keyci jest offline  
Stary 10-10-2007, 00:19   #102
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Baldor rozejrzał sie po cmentarzu i z niepokojem patrzył na wstające trupy. Jednako po pokazie Rolfa nabrał pewności siebie i postawił gardę jakby zaraz miał brać udział w barowej bójce. Co ciekawe wyglądało to tak jakby już nie raz tak zaczynał się bić i w rzeczywistości tak było.
Całkiem ostrożnie podszedł do najbliższego zombi i doskoczył do niego wykonując jednocześnie lewy prosty, który trafił człowieka prosto w twarz. Jego przeciwnik trafiony dość mocno, dzięki doświadczeniu Baldora i sile jaką zyskał jako wolkołak, odleciał kawałek do tyłu i padł martwy. Wtedy młody Lupin nabrał jeszcze więcej pewności siebie i nie zauważył rzucającego się na niego nieumarłego z szeroko rozłożonymi rękoma. W pierwszym odruchu wilkołak złapał za ręce i chciał ugryźć napastnika, lecz się opamiętał, bo nie zamierzał gryźć trupa. Zamiast tego podskoczył i kopnął w klatkę piersiową napastnika, który padł i już nie wstał.
Trochą zachwiał się przy lądowaniu, lecz szybko odskoczył przed kolejnym rzucającym się na niego zombim. Tamten padł na ziemię i próbował się podnosić, lecz do Baldora podchodziły kolejne dwa potwory. Szybciej od nieumarłych dopadł do nich i pierwszego zabił prawym sierpowym, a drugiego uderzył backfistem, który wyprowadził tą samą ręką tuż po zadaniu sierpa. Wtedy za sobą usłyszał jakieś gulgotanie, lub coś w postaci jęku. Obrócił się akurat na czas żeby zbić wyciągnięte na wprost ręce napastnika, który chciał go złapać. Jednak było już mało miejsca na zadanie sierpa lub prostego, gdyż bestia postanowiła spróbować ugryźć wilkołaka. Lupin jednak podczas bójek był już w gorszych sytuacjach i szybko wyprowadził cios łokciem, który zakończył egzystencję nieumarłego.
Następnie rozejrzał się jak sobie radzą inni.
 
eTo jest offline  
Stary 10-10-2007, 01:47   #103
 
Astaroth's Avatar
 
Reputacja: 1 Astaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znany
Po przybyciu na cmentarz Jaegar natychmiast wyczuł obecność towarzyszy niedawnej akcji. Nie myślał o nich wiele, gdyż za dużo się wydarzyło w przeciągu kilku ostatnich godzin. Teraz jednak przekonał się, że przeszli podobne przemiany jak on, a co najważniejsze - byli żywi. Wciąż więc grali w jednej drużynie, choć już w nieco innych okolicznościach.
Jego dywagacje przerwał brutalnie rozbłysk zielonego światła, zmuszając Jaegara do przymrużenia oczu. Gdy się rozejrzał, zobaczył, że są otoczeni przez dużą ilość ożywieńców. Nie rozumiejąc z początku o co chodzi, został szybko pozbawiony złudzeń przez słowa Rolfa:
"- Zombie. Tak, te plugastwa są waszym obiektem ćwiczeń. Zginą szybko, więc czujcie się swobodnie ćwicząc na nich."
Ledwo wypowiedział te słowa, wyskoczył w górę, przygniatając jednego z ożywionych trupów. Kolejnych kilka zginęło powtórnie od precyzyjnych i silnych ciosów. Zakończył prezentację krótkim: "Teraz wy!"
Jaegar oglądał ten pokaz z rosnącym niesmakiem.
- Nekromancja. - wycedził z odrazą w głosie - To pogwałcenie zasad życia i śmierci. - ukazał kły - MIEJSCE UMARŁYCH JEST W GROBIE!!! - ryknął - Nic ani nikt nie powinien zakłócać ich spokoju!!! To nienaruszalne prawo! - na jego pysku pojawiła się piana; zdawał się walczyć sam ze sobą. W końcu machnął z rezygnacją łapą:
- Muszę teraz naprawić to co zepsuliście. - mruknął pod nosem. Rzucił się na najbliższego zombi, wpychając go do grobu, z którego nie tak dawno wypełzł. Umarlak upadł ciężko, łamiąc gnaty i skręcając kark. Następnie Jaegar uniósł płytę nagrobną i cisnął nią tak, że przygniótł nieumarłego, zakrywając jednocześnie otwór. Rozejrzał się za kolejnym celem. Jego taktyka polegała na zwabianiu nieumarłego w miejsce pierwotnego spoczynku, lub w to położone najbliżej, jeśli nie był pewien, które jest tym właściwym. Odskakiwał tuż przed atakiem zombiaka, który sam wpadał do dziury, albo osobiście wrzucał go głową skierowaną do dołu, jeśli ten nie przejawiał inicjatywy. Jeśli umarlak nie skręcił karku to dobijał go, skacząc mu na klatkę piersiową. Następnie nakrywał otwór w ziemi płytą nagrobną. I tak w kółko.
Z każdym kolejnym ożywieńcem jego wściekłość wobec niegodnego zachowania lupina-nekromanty rosła.
 
Astaroth jest offline  
Stary 13-10-2007, 19:59   #104
 
Dreak's Avatar
 
Reputacja: 1 Dreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie coś
Widok trupów wcale go nie przeraził, zresztą strach wzbudza w nim niezniszczalność a to było z cała pewnością zniszczalne. Patrzył z dumą na Rolfa, że jest on w jego klanie więc nie chciał wydać się gorszy, podbiegł do jednego z umarlaków i chwycił go za ręce wyrywając je i z całej siły uderzył głowa o głowę umarlaka iż ta oderwała się od reszty ciała i robiła na pobliskim drzewie i on tam wskoczył, czając się na jednego z Zombie. Zawisł na gałęzi do góry nogami, splótł ręce i zamknął je miażdżąc głowę zombiakowi. Skoczył całym ciężarem na gałąź łamiąc ją a spadając zgniótł jednego Zombie. Podniósł gałąź, wziął zamach i zmiótł jednego umarlaka niszcząc jego nagrobek. Następnego nabił na tą gałąź podniósł i uderzył o drzewo łamiąc badyl i zombiaka na pól... Po tym pokazie siły, odsunął się dając pole do popisu innym.
 
__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."
Dreak jest offline  
Stary 26-10-2007, 14:06   #105
 
3killas's Avatar
 
Reputacja: 1 3killas nie jest za bardzo znany3killas nie jest za bardzo znany3killas nie jest za bardzo znany3killas nie jest za bardzo znany
Ciągle czuł się nieswojo ze swoim nowym obliczem. Nadal chyba nie docierało do niego, że stał się potworem, ciagle myślał o swoim przekleństwie. Piekną kronikę mógłby ktos napisać na podstawie wszystkich przypadków z jego krótkiego życia. Bogaty panicz, niespełniony bard, a potem uczony, morderca, wiezień, który stał się strażnikiem miejskim. A potem monstrum. Delikatny, chłodny wiatr wziął ich w swoje objęcia, smak i zapach śmierci drażnił nozdrza. Tuż obok wyłomu w murze, z kilku nagrobków zaczęły wygrzebywać się ze starych, zniszczonych nagrobków. Jeden pozbawiony ręki, ze zwisającymi płatami gnijącej skóry, wiszącej na przerażającej czasce zaczął powoli sunąć w jego kierunku.

Ferve, ... nie, już nie ferve. Wilkołak rzucił się na niego z wcześniej pochwyconą cegłą. Przewrócił ożywieńca i potężnym uderzeniem posłał go z powrotem do grobu, rozbijając mu czaszkę. Nie chciał tracić więcej czasu, chwycił potężną, marmurową płytę nagrobną i rzucił nią w trzy pozostałe truposze, które rozsypały się na strzępy pod wpływem mocy tego rzutu.
 
3killas jest offline  
Stary 26-10-2007, 17:59   #106
 
MrYasiuPL's Avatar
 
Reputacja: 1 MrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputację
Kiedy wybiegł na zewnątrz oszołomiły go dziesiątki odmiennych uczuć. Poczuł się dobrze widząc inne wilkołaki które jak przypuszczał były jego towarzyszami ze straży. Nie czuł już się osamotniony kiedy widział że tak dużo osób dzieli jego przekleństwo... lub może daru?
Kiedy wilkołak powiedział im co mają robić i pokazał swe umiejętności poczół ogromną chęć żeby wybróbować swoje. Nie przypuszczał że wilkołaki mogą używać tak zaawansowanej magii... przez chwilę pomyślał o tym, kim mogły być te trupy. Zobaczył że dwa lezą w jego kierunku. Podbiegł do jednego i nie zatrzymując się walnął go pięścią w pierś. Jego rzebra chrupnęły i upadł na ziemię. Drugi spróbował go zaatakować. Złapał go jednak za kark i skręcił go. Skoczył na następnego zadziwiejąc się z tego jakie skoki może wykonać. Siła jego skoku przewróciła zombie. Kiedy już leżał uderzył jego głową o najbliższy nagrobek. Czaszka pękła. W ostatnie 2 rzucił kamieniami.
 
MrYasiuPL jest offline  
Stary 27-10-2007, 20:43   #107
 
Dreak's Avatar
 
Reputacja: 1 Dreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie coś
Jak tak patrzył na przyjaciół i na atakujących ich zombie, poczuł jakieś dziwne uczucie, pragnienie śmierci. Nie wytrzymał, zaczął iść do jednego z zombie, jak gdyby chciał tylko koło niego przejść lecz pieść wymierzona w twarz zombie trafiła a on sam upadł jakby się poślizgnął. Próbował podnieść umarlaka leżącego po dobrze wymierzonym ciosie i rozerwać go w pół, potem zaś to co zostało z jego twarzy zaczął uderzać, chwile potem chwycił łopatę i zaczął okładać maź która została po zombie.
 
__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."
Dreak jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172