Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-12-2007, 15:16   #1
 
Syl Daar's Avatar
 
Reputacja: 1 Syl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodze
[Autorski] Podróż poniżej głębokich lasów

Słońce zaczęło oświetlać całą krainę. To miał być zwykły, normalny dzień. Kas Althume człowiek tak potężny mocą przeciągnął się i wstał, żeby się spotkać się z innymi magami w swoim małym klasztorze znajdującym się na szczytach potężnych gór, które znajdowały się ponad głębokimi lasami. Demon-Najemnik Ovan Moore Obudził się w swoim pokoju, który znajdował się w dżungli głębokich lasów i blisko areny. Demon upiekł sobie trittiana upolowanego z wczoraj. Trittian To zwierze podobne do jelenia, ale zamiast rogów ma potężne kły i kolce na grzbiecie, pomimo tego zwierze jest bardzo smaczne.
Karhis, kolejna demonka zamieszkująca tereny w pobliżu jej starej szkoły wstała i rzuciła sztylet w rysunek na ścianie jej domu. Na rysunku widniała twarz brutalnego wojownika z klanu karh.W pracowni maga Marrocka Obudziła się kobieta imieniem Hori. Wzięła swą potężną laskę z zakończeniem głowy smoka.Hori też posiadała diament w oku, któwy jej wsadzono po utracie jej lewego oka. Ten diament sprawia, że hori normalnie widzi,oraz coś jeszcze, czego nikt prócz Hori nie wie.
 
Syl Daar jest offline  
Stary 20-12-2007, 15:17   #2
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Hori podniosła głowę znad książki, wyciągnęła się i ziewnęła. Potarła zdrętwiałą rękę. Znowu zasnęłam w pracowni, pomyślała. Przetarła oczy i wyjrzała za okno. Ogromna, czerwona kula słońca nie stała jeszcze tak wysoko nad horyzontem. Kobieta otworzyła okno, do pomieszczenia napłynęło orzeźwiające powietrze. Jeden głęboki wdech i przyjemne, chłodne powietrze znalazło się w płucach. Potem drugi i trzeci wdech rozbudził maginię do końca.
Hori wstała, zamknęła księgę i ruszyła w stronę drzwi. Strasznie skrzypiały przy otwieraniu, cóż od dawna nikt ich nie oliwił. Ale to nie moje zmartwienie, zaświtało w jej umyśle. Ruszyła w stronę schodów. Jej kroki odbijały się głośnym echem po pustych korytarzach. Widocznie wszyscy jeszcze spali. Hori skierowała swoje kroki w stronę kuchni, która znajdowała się na parterze budynku należącego do Marroka. Gdy uchyliła drzwi do jej nozdrzy dotarł przyjemny zapach smażonego boczku.
Witaj Hori! Rzuciła pulchna kobieta krzątająca się po pomieszczeniu. Wchodź, wchodź. Jajecznica już gotowa.
W brzuchu zaczęło burczeć magini. Tak to już jest gdy zapomina się o świecie poświęcając swój czas nauce.
Smacznego. Kuchmistrzyni postawiła przed kobietą talerz z pachnącą jajecznicą i chleb. Pierwsza wstałaś, ranny ptaszku Uśmiechnęła się.
Znowu zasnęła w pracowni. To już któryś raz z kolei. Odparła Hori pochłaniając śniadanie. Dzisiaj wraca Marrok. Zobaczymy co on zwnowu wymyślił. Hori powiedział to bardziej do siebie niż do swojej rozmówczyni.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline  
Stary 20-12-2007, 19:37   #3
 
Syl Daar's Avatar
 
Reputacja: 1 Syl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodze
Była godzina 12:00, kiedy hori ujrzała na horyzoncie Marrocka, lecz marrock nie był taki jakiego się hori spodziewała. Marrock kaszlał i kulał, a kiedy doszedł do drzwi padł na podłogę. Hori szybko podbiegła do Marrocka, zaczęła z przerażeniem wypytywać co się stało i szybko usadowiła go w łóżku.
-Marrocku co ci jest?
- khy....khy Zaatakował mnie i mych przyjaciół bagnisty jaszczur.
- co to za stworzenie?
- Potężna jaszczurka i cała zielona. Oczy jej są czerwone i przezroczyste, a kończyny grube niczym pień drzewa. Możesz przez jaszczura oczy zobaczeć Ogień w jaszczurzej głowie. Ten jaszczur zieje straszną trucizną, co prawda potrzeba dwuch miesięcy do śmierci ofiary, ale jedynym antidotum jest zabicie tego jaszczura. Moi przyjaciele już nie żyją. Przetrwałem tą zabójczą walkę tylko ja.
- Będziesz żył marrocku?
- to zależy.....
- od czego?
Przerwała Hori.
- od ciebie.
- co mam zrobić mistrzu, by cię uratować?
Hori była gotowa na wszystko, teraz kiedy miała utracić mistrza
- mówiłem ci uczennico, że jaszczura jad staje się nieszkodliwy po zabiciu go.
Hori...... zawsze cię kochałem, aczkolwiek nie jestem twym ojcem. Zostałaś m i tylko ty....., a więc proszę cię zabij tego jaszczura.
Łzy spłynęły po Hori twarzy
- Tak mistrzu Marrocku! Zabiję dla ciebie tego jaszczura
- Moja żona da ci jutro, przed twoim wyruszeniem bestariusz, gdzie będziesz miała opisy zwierząt, roślin i ras występujących na tym świecie, a teraz przygotuj się do wyprawy.
Rzekł Marrock.
 

Ostatnio edytowane przez Syl Daar : 20-12-2007 o 21:08. Powód: Błędy totalne
Syl Daar jest offline  
Stary 21-12-2007, 11:17   #4
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Hori wróciła do swojego pokoju.
Trzeba starannie się przygotować. Mruczała pod nosem wyciągając różne rzeczy ze skrzyń. W pewnej chwili w jej ręce wpadła przepiękna balowa suknia. Z głębokim dekoltem, dobrze dopasowana w tali. Jednym słowem podkreślająca walory noszącej ją osoby. Suknia była w kolorze soczystej zieleni, co doskonale komponowało się z płomnienno-rudymi włosami magini i jej zielonymi oczami.
Hmmmmm, hmmmm Zamruczała i uśmiechnęła się sama do siebie.
Kobieta odłożyła suknię na bok i zabrała się dalszego przeglądania zawartości skrzyń.
Ciekawe czy wygodne buty będą ze skóry tego gada?? W umyśle Hori pojawiały się coraz to nowe pomysły. Jedne były wyjątkowo śmieszne. Inne już bardziej zrównoważone. Kobieta odkładała na bok potrzebne, jej zdaniem, rzeczy.
Przypomniała sobie te długie wyprawy w celu patrolowania ziem rodowych. Obozowiska pod gołym niebem, kąpiele w rzekach. Posiłki ze świeżo upolowanej dziczyzny. Ach, jak to było dawno, pomyślała z nostalgią.
Teraz, kiedy przyzwyczaiła się do luksów życia w mieście, trudno jej będzie się przyzwyczaić do spania na ziemi i braku gorących kąpieli.
Chociaż, pomyślała i znów uśmiechnęła się do siebie, miło będzie znowu zanurzyć się nago w jakiejś rzece o poranku. I niczym nimfa wodna, lub rusałka tańczyć w blasku wschodzącego słońca wśród śpiewu ptaków.
Cholera jasna. Rzuciła w ścianę jakąś wyjętą właśnie książką, a jej własny głos aż ją wystraszył.
Jak ja mam niby pokonać tego stwora, skoro nawet tak potężny mag jak Marrok sobie z nim nie poradził?? Ale nikt nie odpowiedział na to, chyba, retoryczne pytanie.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline  
Stary 21-12-2007, 14:41   #5
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Karhis siedziała na krześle opierając swoje nogi na stole. Mała skromna chatka na skraju lasu koło szkoły mnichów. Stół, krzesło, łóżko ... dużo nie było jej do szczęścia potrzebne. Na stole stała gliniana butelka z winem. Demonka wychyliła duszkiem z niej łyk i rzuciła o ścianę z ironicznym uśmiechem wyrysowanym na twarzy. Butelka roztrzaskała się na drobne kawałki, rozbryzgując się po pokoju. Wino wolno spływało ze ściany, by ulokować się wygodnie na podłodze. Karhis przeczesała swoje czerwone włosy ręką, wyciągając się przy tym. Zmrużyła swoje jasno - zielone oczy. Spojrzała na zdjęcie mężczyzny w czarnym stroju, a raczej w kimonie z maską Banszi. Karhis wyciągnęła z niewiarygodną szybkością sztylet z prawego karwasza i rzuciła w zdjęcie. Delikatny świst. Sztylet wbił się w prawe "oko" postaci. Nie minęła chwila jak z drugiego karwasza wyjęła drugi sztylet, który wylądował w drugim oku, zamaskowanego Karh. Zdenerwowana wstała tak gwałtownie, że przewróciła stół. Ciężko oddychając skierowała swoje kroki do wyjścia. Otworzyła drzwi z takim rozmachem, że o dziwo nie wyleciały z zawiasów. Karhis stojąc na progu swojego domu. Oparła się o framugę. Założyła ręce na klatkę piersiową i zaczęła mrużąc oczy lustrować okolicę. Gdy poranne orzeźwiające powietrze otrzeźwiło ją w miarę, powróciła do środka. Dopięła ostatnie guziki czarnego, skórzanego gorsetu. Wcisnęła się w skórzane spodnie. Usiadła na łóżku i zaczęła siłować się z długimi skórzanymi butami. Rozczesała swoje długie czerwone włosy. Podeszła do ściany gdzie wisiało osztyletowane zdjęcie. Wyrwała ze ściany dwa sztylety, a zdjęcie zerwała, złożyła i wsadziła do stanika. Złapała się za biodra, wygięła się lekko do tyłu. Zamknęła oczy. Uśmiechnęła się szyderczo pokazując swoje kły. Po czym schowała swą twarz w rękach.
 
 
Stary 21-12-2007, 16:46   #6
 
Syl Daar's Avatar
 
Reputacja: 1 Syl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodze


Karhis
Karhis wyjrzała jeszcze raz na okolicę, ale tym razem przez okno. Nic się nie działo. Był ładny i spokojny dzień. Karhis nagle usłyszała wrzask z lasku i szyderczy śmiech. To było możliwe do usłyszenia, ponieważ demoniczne ucho jest znacznie bardziej wyostrzone na dżwięk niż ludzkie.Karhis zobaczyła, że krzaki się ruszają. Demonka zmrużyła oczy próbując wypatrzeć co tam się dzieje. Nagle z krzaków wyskoczył mały, biały piesek, a za nim trzy potężne, ciemnozielone postacie z niechlujnie założonymi chełmami i mieczami obnażonymi we krwi. Karhis dojrzała potężne zębiska stworów i długie uszy z wieloma kolczykami u każdego stwora. Zarówno piesek jak i trzy, wielkie istoty biegli prosto w stronę domu Demonki. Piesek piszczał i skomlał, a stwory śmiały się i ryczały.

Na tym obrazku są pokazane uszy trzech stworów
 
Syl Daar jest offline  
Stary 21-12-2007, 17:33   #7
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Cicha, wiejska sielanka. Gdy dziewczyna już się ubrała. Wzięła swoją demoniczną rękawiczkę ze stolika. Wyszła przed dom i usiadła na niewysokim pieńku. Gdy zamknęła oczy, jej czuły słuch wychwycił jakieś chichoty i skomlenia. Natychmiast dziewczyna odwróciła głowę w ich kierunku. Jej oczom ukazał się mały biały piesek oraz trzech orków ? Karhis Spokojnie siedziała przyglądając się tym cyrkom. Prawie, że znużoną miną. Podparła się łokciem o kolano, uśmiechnęła podle. Wyprostowała się. Stała w lekkim rozkroku. Wyprostowała przed siebie rękę z demoniczną czarną rękawiczką z białymi i krwawymi symbolami. Jej ręka zaczęła delikatnie pulsować. Małe czarno - czerwone światełko chciało się wydostać z zaciśniętej ręki Karhis. Chwila nie minęła, gdy światło uformowało się w łuk. Czarny i złowieszczy, piękny jak i zabójczy, demoniczny, a zarazem coś dobrego z niego emanowało. Światło z rękawiczki zaczęło wić się macką wokół ręki demonki. Oplotło ją do pasa. Uformował się przytroczony do paska Karhis kołczan ze strzałami o czarno - czerwonych lotkach. Nie spieszyła się. Wyjęła pierwszą strzałę, oblizała koniec jej lotki. Założyła na cięciwę. Precyzyjnie wycelowała w oko jednego z zielonych paskud. Chwila nie minęła gdy poleciały w stronę orków 9 strzał. Dwie celowane w oczy, jedna w krtań. Chciała by ofiara się troszkę pomęczyła. Lubiła to, kiedy ofiara prosiła ją o litość, by ją zabiła łaskawie. Oczy by nie widziano napastnika. Krtań by nie mógł dalej skomleć o życie.
 

Ostatnio edytowane przez Nansze : 21-12-2007 o 17:43.
 
Stary 21-12-2007, 22:09   #8
 
Syl Daar's Avatar
 
Reputacja: 1 Syl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodzeSyl Daar jest na bardzo dobrej drodze


Sześć strzał Karhis wystrzeliła idealnie. Strzały poszybowały i pozbawiły potworów wzroku i mowy, oraz sprawiły, że potwory padły na ziemie. trzy ostatnie strzały nie nie wystrzeliły, tak jak tego Karhis życzyła. Jedna trafiła w nogę potwora, druga przekłuła jego hełm, a trzecia trafiła potwora w żołądek. Krew się polała z żołądka i potwór wrzasnął.Potwór kulejąc podbiegł do Karhis i chciał uderzyć Demonkę swoją pałką, lecz Karhis szybko wyjęła oba sztylety i sparowała cios. Potwór zamachnął się i uderzył Karhis w przeponę. Karhis zaskomlała z bólu niczym pies, lecz nie pozwoliła sobie paść na podłogę i przebiła sztyletem potwora gardło. Stwór zaryczał i padł. Karhis powoli wyjęła łuk i cichym strzałem odesłała potwora z tego świata. Potem demonka chciała wysłuchać pozostałych błagania, ale było za póżno. Wszystkie stwory były nieżywe. Biały piesek podbiegł do Karhis ciągnąc demonkę za spodnie w stronę krzaków. Karhis po długich namowach psa poszła do krzaków. Za nimi zobaczyła przerażającą scenę. Smukłą postać przywiązana do drzewa z wydłubanymi oczyma i całą we krwi. Demonka szybko podbiegła do postaci i sprawdziła czy żyje, lecz nie żyła również. Owiał demonkę wiatr grozy. Nie wiedziała co począć z psem, trupami i z całą resztą.
 
Syl Daar jest offline  
Stary 22-12-2007, 20:22   #9
 
Necron's Avatar
 
Reputacja: 1 Necron ma wspaniałą reputacjęNecron ma wspaniałą reputacjęNecron ma wspaniałą reputacjęNecron ma wspaniałą reputacjęNecron ma wspaniałą reputacjęNecron ma wspaniałą reputacjęNecron ma wspaniałą reputacjęNecron ma wspaniałą reputacjęNecron ma wspaniałą reputacjęNecron ma wspaniałą reputacjęNecron ma wspaniałą reputację


Mag przeciągnął się, ziewnął szeroko, jak na ważną personę przystało. Że biedni myślą, że magowie niczym dworni i szlachetni się zachowują, to nie jego sprawa. Częściej niż karczemni bywalcy potężnej postury mag pił znakomitsze niż wszelkie napitki piwo, smakujące niczym ambrozja bogów. W tej chwili jednak Kas na piwo ochoty nie miał. Wstał, słysząc trzaskające kości jednak usiadł znów na szerokim łożu. Ehh, czyżby wczoraj działo się coś ciekawego? - zastanawiał się mag. Zapewne, bo niewiele pamiętał, prócz piwa lejącego się jak rzeka z gór. Zrezygnowany, z coraz większą determinacją, stawał na własnych nogach. W końcu się to udało. Powoli podszedł do okna, by odetchnąć świeżym, pełnym pradawnej, naturalnej magii powietrzem. Promienie poranka muskały lekko jego twarz, białe włosy i brodę, wbijały się ostrym klinem w źrenice Kasa, powodując mrużenie oczu. Nagle dotarł do niego fakt, że był nagi. Ze zdziwienie spojrzał na łóżko, nikogo tam jednak nie znajdując. Ciekawe. - mruknął do siebie.
Z zadowoleniem i pełnymi płucami zapachu harmonii przyrody podszedł do szafy, by założyć ubranie. Jego zwykły, codzienny strój składał się z białej szaty, ozdobnego sznurowanego pasa, i szerokiego, pikowanego pasa skóry przyszytej do równie szerokich rękawów. Tak już przygotowany, wysxzedł z komnaty, i ruszył w stronę stajni, by udać się na posiedzenie rady magów.
 
__________________
10. Sygnatura może zawierać do 4 linijek i nie można w niej używać żadnej grafiki ani odnośników do innych stron, można natomiast dodawać linki wewnątrz lastinn.
Necron jest offline  
Stary 25-12-2007, 22:24   #10
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację


Hori wzięła głęboki oddech i postarała się uspokoić. Podeszła do książki, którą przed chwilą rzuciła. Wzięła do ręki i otworzyła na pierwszej, lepszej stronie.
"Upiłem się i w tłum ludzi się wmieszałem,
By zobaczyć, czy cel życia wśród nich znajdę.
Nogi mnie jeszcze niosą, więc dopnę swego.
Jeśli nie, oddam głowę. Serce już dałem."
Hori przeczytała jeden wiersz. Spojrzała na okładkę. Lubiła tego poetę. Usiadła pod oknem i poczęła czytać. Znała te strofy, czytała je wielokrotnie, ale dawno temu. Zatraciła się zupełnie w tej poezji. Zapomniała o swoim niepokoju. To ją zupełnie ukoiło.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:05.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172