Żeby było jasne, melduję, że na akcję "stoliczku nakryj sie" wydaje punkty wyobraźni. Częstujcie się Kochani ;)

Mira mnie ubiegła :smut: Nie będzie dokończenia mojego posta. Cóż za gapowe się płaci :razz:

Chwała niech będzie Alusi :)

Swoją drogą - nowoczesny ten stoliczek...
Ale chociaż z pewnością nie jest to zdrowe, to nie sądzę, by ktoś pogardził poczęstunkiem.

Póki Angrod przy Księciu, póty Kits przy nastroju :). Tzn. Raczej nie ingeruję w przebieg rozmów z Księciem (co nie znaczy, że nie ustalamy ich wspólnie z Angrodziskiem :)). Teraz to się robię prawdziwy narrator - wiecie, nastrój, opowieście i inne pierdoły :).

Spełnię się psychicznie rozkręcając miłości dzieci i takie tam :).

Nowy stan Punktów Wyobraźni:
Alusia - 4/10 (-2 - wyczarowanie jedzonka)
Misia - 5/5 (podnosimy Misi o 1 punkt stan obecny i maksymalny, a dlaczego? no cóż Piotruś ma coś z tym wspólnego)
Staś - 5/6
Kuba - 6/6
Jaś - 3/4
Piotruś - 5/5 (opowieść za opowieścią, trza nagrodzić).

Pozdr

Dziś znowu nie odpiszę ;( Wiem, że opóźniam i przepraszam za to, mea culpa, mea maxima culpa. Wczoraj zasnąłem nad pisaniem, a dzisiaj pisząc przypomniałem sobie o deklaracji maturalnej i właśnie wybieram przedmioty, temat z polskiego itp. Wybaczcie to roztrzepanie, jutro choćby świat się walił i palił wy dostaniecie piękną bajeczkę od Księcia.
Trzymajcie się ciepło.

Witam serdecznie i po raz ostatni w tym wątku. Z powodów różnych, wśród których można wymienić niewielką ilość czasu wolnego oraz pewien syndrom wypalenia lastinnowego zdecydowałem się zamknąć sesję. Coraz dłuższe przerwy z mojej strony w żaden sposób nie wpływały na atrakcyjność sesji i pewnie Waszą motywację. Toteż przepraszam i dziękuję za naprawdę ciekawe kreacje, relacje i opowieści. Spokojnie rzec można, że napisaliśmy fajniusie opowiadanie :)

Pozdr i mam nadzieję do zobaczenia w innej sesji

Kitsune

Buu nie zdążyłem się wcielić w moją życiową rolę. ;(
Ale to tak na amen już?

Jedyne, co można rzec w pierwszej chwili, to "Szkoda".
Fajnie się bawiliśmy (przynajmniej ja).
Dziękuję bardzo za wspólnie spędzone chwile (tak Mistrzowi, jak i współgraczkom oraz współgraczom).

Żałuję bardzo, że nie dowiem się, czy (a jeśli tak, to w jaki sposób) udało nam się opuścić Paskudne Krainy.

Do zobaczeniu gdzieś na szlaku...

Ech raczej na amen. Na jakiś czas ograniczę (a raczej już ograniczyłem) moje bycie na forum. Jeśli w przyszłości będę mógł bywać na LI jak kiedyś, to prędzej ruszę z czymś nowym niż z Grimmami, dlatego przepraszam Angrod, bo w sumie szumnie opisywałem Ci swe plany, tu nic z nich nie wyjdzie.

Co prawda nie grałem, tylko czytałem, ale powiem ze szkoda. :(

Taki niestety los większości sesji na forum.

Gratulacje dla MG, gratulacje za świetne kreacje dla wszystkich Graczy. To było naprawdę COŚ. :)