Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 31-05-2008, 23:35   #101
 
Dalakar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znany
- Witajcie, całe szczęście, że nic wam nie jest. Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o tym wielkim włochaczu i mojej siostrze. Dziękuje ci potężny krasnoludzie, że ich pomściłeś.

Usłyszawszy te słowa Ferin zaczął się zastanawiać, o czym Mablung mówi. Jaka zemsta? Co się stało? Cżyżby było coś nie tak z elfką? Może nie udało się jej uratować? A tauren? Przecież on wyglądał na zdrowego.

- Nie musisz dziękować, elfie. - rzekł – Jeśli nawet kogoś pomściłem to bynajmniej nie zrobiłem tego świadomie. - krasnolud zrobił krótką pauzę, po czym kontynuował – Z twoich słów wynika iż naszym towarzyszom coś się stało. Nie mści się żywych. Powiedz czy są cali i bezpieczni, bo w pierwszym wypadku powinniśmy im pomóc, a w drugim należy być ostrożnym. Musimy wiedzieć co czynić.
 
Dalakar jest offline  
Stary 03-06-2008, 15:33   #102
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
*Parszywi, skurwieni ignoranci* myślał ork zbierając drewno.*Do zabijania to oni pierwsi są, ale do sprzątania po tym to już nikogo się nie znajdzie.*

Zbieranie podpałki nie było zbyt trudne, ponieważ Shar'hul był w dżungli. Po niecałych dwóch minutach już miał wystarczająco dużo żeby rozniecić jako takie ognisko. Chciał jeszcze tylko wziąć jedną sporą gałąź, która leżała na skraju małej polany.

Jednak kiedy do niej podszedł, upuścił całe zebrane drewno - zobaczył bowiem jednego ze swoich towarzyszy walczącego z dwoma nieumarłymi.
*No tak, to było do przewidenia.* stwierdził. *Gdzie demony tam i nieumarli.*

Shaman patrzył jak troll celnie strzela w jednego z ożywieńców, oraz jak drugi z nich rozcina mu policzek.
- Jakieś problemy, Jir'kinie? - zapytał shaman na głos po czym zaczął zastanawiać się nad planem działania.
*No tak, to się właśnie nazywa wkurzona kobieta* myślał ork. *Wściekła, bezmyślna i cholernie szybka. Jednak siła rzadko idzie w parze z szybkością, więc...*

Ork szybko wyciągnął z sakwy jeden ze swoich totemów. Ten konkretny miał na sobie runy magii ziemi. Wypowiedziawszy kilka słów shaman rzucił totem w ziemię. W razie braku problemów, magia tego kawałka drewna powinna uczynić zarówno trolla jak i orka mniej podatnymi na ataki fizyczne. Nie bez przyczyny czar nazywano "Totemem kamiennej skóry".

Po skończonym zaklęciu - niezależnie od rezultatu - ork starał się skupić w okół siebie bardziej przyjazną magię życia. W myślach prosił duchy o pomoc nie dla niego, lecz dla jego kompana który walczy z istotą jak najbardziej nienaturalną.

Po chwili jego dłonie zaczęła ogarniać zielona poświata. Wtedy ork zamknął oczy i wyzwolił magię leczniczą w kierunku trolla. W następnej sekundzie otworzył oczy żeby zobaczyć czy mu się udało.
 
Gettor jest offline  
Stary 05-06-2008, 09:58   #103
 
Maju's Avatar
 
Reputacja: 1 Maju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwu
Totem Shar`hula nie zdążył zadziałać gdyż następne dwa ciosy Kir`Jina przepołowiły ożywieńca , oddzielając tors od dolnej części ciała. Nieumarła padła na ziemię bez ruchu , a całe nieżycie z niej uszło.
Leczące zaklęcie szamana uleczyło zadrapanie na twarzy trolla. Oboje już chcieli zająć się swoimi sprawami , kiedy usłyszeli szelest w krzakach.
Zielone liście poruszały się nienaturalnie , upewniając towarzyszy o tym iż ktoś jest w pobliżu...
Wtem zza krzaku wyskoczyła istota , przyodziana w kolorową maskę , koloru miało-niebieskiego , dużych rozmiarów , z wąskimi oczami i wielkimi czerwonymi ustami.
Nim się zorientowaliście w koronach drzew również pojawiały się podobne maski. Były ich dziesiątki , najwięcej na drzewach.
Nagle w waszą stronę zaczęły lecieć małe strzałki , najwyraźniej wydmuchiwane z rurek , które część nieoczekiwanych humanoidów miałą powtykane w wielkie czerwone usta.
Liczne pociski powbijały się im w całe ciało , od szyi po stopy , powodując ogromną frustrację.
Chcieli coś zrobić , lecz nagle świat zaczął wirować , a wasza trzeźwość umysłu została zachwiana.
Już się domyśleliście , iż były to strzałki usypiające.
Straciliście przytomność , a ostatnie co widzieliście to Wielkie , dwupalczaste stopy , stojące tuż nad waszych bezwładnym ciałem.

Darkstorn , Ferin i Mablung mieli podobne spotkanie.
Gdy byli na plaży , nagle bez ostrzeżenia zaczęły bombardować ich strzałki , które powbijały się w ich ciało.
Po chwili zaczęło im się kręcić w głowie i kolejno upadali na piasek plaży.
Ich świadomość odpłynęła , razem z kolejnymi falami uderzającymi o piasek.

Ferin jako pierwszy otworzył oczy.
Nie miał pojęcia ile był nieprzytomny , ani co właściwie się stało.
Chciał ruszyć się , lecz nie mógł. Ku swojemu zaskoczeniu był przywiązany do pala , a koło niego były cztery podobne pale.
Jak łatwo się domyśleć przy każdym z nich był przywiązany inny członek niedawnej drużyny.
Towarzysze zaczęli kolejno odzyskiwać świadomość i dochodzić do siebie , okazując w różny sposób swoją frustrację.
Znajdowali się w wiosce trolli.
Chaty zrobione z liści i drewna palmowego , które otaczały ich były ozdobione plemiennymi ornamentami trolli. Widniały tam kości zwierząt , oczy , czaszki , dziwne rośliny i zioła , a także kilka kamieni szlachetnych.
Przywiązani do pali bohaterowie znajdowali się w centrum wioski. Z oddali widzieli wielką chatę , najlepiej przyozdobioną , najwyraźniej należącą do kogoś ważnego w plemieniu. Tuż przed chatą widniało wielkie ognisko , które jednak ku waszemu zdziwieniu nie dawało żadnego dymu.
Koło was zebrała się najwidoczniej całą wioska.
Skórę mieli kolorów od turkusowo niebieskiego do ciemnej zieleni.
Część z nich miała na sobie śmieszne maski , które dane wam było widzieć wcześniej.
Porozumiewali się ze sobą w dziwnym dialekcie języka trolli.... jakby bardzo starym.
Nagle z wielkiej chaty wyszedł troll ubrany w kolorową szatę , z ornamentami plemiennymi , czaszkami na ramionach i znakami żywiołów wytatułowanymi na policzkach. Miał zieloną skórę , brązowe oczy , niebieskie włosy i kły zadarte do góry , na których widać było zdobione napisy w dziwnym języku.

Kir `Jin i Darkstorn rozumieli pojedyncze słowa z języka trolli jak
"Sługi legionu" , "ognisko" i " zdrajcowie ".

Troll , wyglądający na kogoś kto ma sporo wspólnego z magią, zbliżył się do was po czym przemówił o dziwo płynnym językiem wspólnym. Jego gros był ochrypły i wskazywał na starość trolla.

-Jak się tu znaleźliście i komu służycie??

Miał zaciętą minę i postawę nie znoszącą sprzeciwu.
 
__________________
Here we stand, bound forevermore we're out of this world ,until the end...Here we are, mighty, glorious
At The End Of The Rainbow with gold in our hands...
Hammerfall - At The End Of The Rainbow
Maju jest offline  
Stary 08-06-2008, 15:14   #104
 
Dalakar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znany
Nim Ferin usłyszał odpowiedz na zadane Mablungowi pytanie poczuł ukłucie. W jego ciało wbiła się krótka strzałka. Za jej przykładem poszły następne. Krasnolud zachwiał się, po czym upadł. Obraz był coraz bardziej niewyraźny. Ostatnią rzeczą jaką zobaczył byli towarzysze, którzy najwidoczniej podzielili jego los.

Wędrowiec leżąc w ciemności doznał rozbudzającego bólu głowy. Odruchowo spróbował ją dotknąć, ale mu się to nie udało, ponieważ – ku jego zaskoczeniu – miał spętane ręce. Z zamiarem dowiedzenia się czegoś więcej o swojej sytuacji otworzył oczy, a rozlegająca sie przed nim ciemność ustąpiła. Okazało się iż był przywiązany do pala.
„Niech to szlag! Gdzie ja jestem, a raczej u kogo jestem?” - pomyślał i rozejrzał się - „Elf, troll, ork i drugi troll. Gdzie reszta?” - w tej chwili Ferin przypomniał sobie jak Mablung wspominał o zemście - „Albo naprawdę zginęli, albo nie dali się złapać.” - podsumował.

W pewnym oddaleniu znajdował się tłum nieco innych niż te, które dotychczas krasnolud miał okazję spotykać, trolli. Niektóre miały maski, dokładnie takie jak ta widziana na plaży, a to jednoznacznie mówiło kim są. To oni ich prześladowali.

Nie minęło wiele czasu, kiedy z największej chaty wyszedł dziwacznie ubrany przedstawiciel wrogiej im społeczności. Po ubraniu, oraz różnych 'ozdobach' można było wywnioskować iż był szamanem, czy jakimś innym magikiem. Uprzednio pomówiwszy ze swoimi współplemieńcami w nieznanym Wędrowcowi języku, podszedł do więźniów i zapytał:

- Jak się tu znaleźliście i komu służycie?

Ferin, widząc w tym pytaniu szansę na uwolnienie, postanowił odpowiedzieć tak, aby starzec niczego się nie dowiedział, a sam coś niecoś powiedział.
- Sami chcielibyśmy wiedzieć jak tu się znaleźliśmy i jakie siły nas tu przeniosły. Nie mamy nawet pojęcia co to za miejsce. Co do służenia to jesteśmy panami samych siebie. Przynajmniej tu i teraz. Nie musisz się nas obawiać. Niezależnie od tego czy jesteś po stronie Archomonde'a, czy służysz obrońcom tego świata. To my powinniśmy was się bać. Przecież macie przewagę, która w razie czego zapewni was zwycięstwo. Możecie nas odwiązać, a przede wszystkim powiedzieć gdzie jesteśmy.
 
Dalakar jest offline  
Stary 09-06-2008, 14:48   #105
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Mablung już miał odpowiedzieć krasnoludowi, gdy nagle poczuł ukąszenie na swojej szyi. Sięgnął tam rękę i wyciągnął mała strzałkę. Zanim zastanowił się co to znaczy, padł na ziemię nieprzytomny.
Obudził się jakiś czas potem, przywiązany do pala w jakiejś dziwacznie wyglądającej wiosce. Wiosce trolli
" No tak lepiej nie mogłem trafić" pomyślał starając się jakoś poluzować sznury więżące jego ręce. Niestety nic z tego nie wyszło. Ferin wdał się w dyskusję z wodzem trolli i już po pierwszych słowach wiadomo było, że nic z tego nie wyjdzie.
" Trolle przecież nie są taki głupie, chyba" powiedział do siebie druid patrząc po prymitywnych domach, jeżeli tak to można nazwać, w którym mieszkały te obrzydliwe kreatury.
Mablung postanowił uwolnić się na własną rękę. Obejrzał się do siebie, i starał się obliczyć mniej więcej, jaka jest odległość do najbliższych drzew. Jego bracia duchy, mogły by mu pomóc. Nie miał ochoty wykorzystywać tego czaru. Jeszcze nie.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 09-06-2008, 20:58   #106
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
- No, to by było na tyle - powiedział Shar'hul do Kir'Jina. - Wiesz może skąd się tu wzieli... - nie zdążył jednak dokończyć, ponieważ poczuł ukłucie w okolicach łokcia. - Co jest kurwa?

Obejrzał ramię i znalazł strzałkę. Małą, ostrą i ociekającą jakimś płynem. W międzyczasie ork oberwał jeszcze od kilku lub kilkunastu takich strzałek. Potem stracił przytomność.

Obudził się. Początkowo nic nie widział. Ze słuchem i czuciem w kończynach nie było lepiej. Jednak stopniowo rzeczywistość zaczęła sukcesywnie do niego przemawiać. I powiedziała mu że ma przejebane.

Shar'hul był bowiem przywiązany do pala, otoczony przez trolle. Jednak nie był sam. Świadczyła o tym przemowa Fenrina:
- Sami chcielibyśmy wiedzieć jak tu się znaleźliśmy i jakie siły nas tu przeniosły. Nie mamy nawet pojęcia co to za miejsce. Co do służenia to jesteśmy panami samych siebie. Przynajmniej tu i teraz. Nie musisz się nas obawiać. Niezależnie od tego czy jesteś po stronie Archomonde'a, czy służysz obrońcom tego świata. To my powinniśmy was się bać. Przecież macie przewagę, która w razie czego zapewni was zwycięstwo. Możecie nas odwiązać, a przede wszystkim powiedzieć gdzie jesteśmy.

Ork parsknął śmiechem. Było to wynikiem frustracji, załamania i żalu nad dyplomatycznymi umiejętnościami krasnoluda.
- Tak jasne. - powiedział shaman. - Może jeszcze o kufel piwa poproś? - po tych słowach zwrócił się do trolla. - To że nie musicie się nas obawiać to raczej oczywiste. Jednak pytanie brzmi - po cholerę nas związaliście? Nie, przepraszam. - dodał szybko. - To ty tutaj zadajesz pytania. Postaram się więc odpowiedzieć.

- Może zacznę od przedstawienia się. Nazywam się Shar'hul, jestem sługą natury oraz dumnym doradcą wodza orczej hordy Thralla, następcy Orgrima Doomhammera - ork czuł respekt przed trollem do którego mówił, ponieważ czuł że są podobni. Że oboje są sługami natury. Jednak w odróżnieniu od Darkstorna, do tego konkretnego trolla Shar'hul czuł jeszcze strach. Wszak to od niego zależało czy za chwilę cała czwórka zostanie "daniem głównym" całego plemienia, czy też nie.

- Znaleźliśmy się tu... hmm... dobre pytanie. - powiedział. - Pamiętam tylko że wszyscy których tutaj zebraliście braliśmy udział w wielkiej bitwie przeciw nieczystym siłom demonów. Po pokonaniu jednego z nich straciliśmy przytomność i pojawiliśmy się na plaży, która, jak sądzę, jest niedaleko. Jedyne czego chcemy to wrócić do naszych ziomków żeby się dowiedzieć jak się potoczyła bitwa... czy jeszcze mamy do czego wracać...

- Wygląda na to. - przypomniał sobie ork. - Że demony dotarły także tutaj, gdziekolwiek jesteśmy. Znaleźliśmy w dżungli troje tych plugawych istot, które już gryzą ziemię.

- A komu służymy... No cóż, ja służę Thrallowi, wodzowi hordy orków. Nie wiem jednak jak z pozostałymi... - zamyślił się na chwilę. - Powiedz mi, skąd właściwie znasz nasz język? Czyżby to jakieś czary czy widziałeś w życiu coś więcej niż ta dżungla?
 

Ostatnio edytowane przez Gettor : 09-06-2008 o 22:43.
Gettor jest offline  
Stary 18-06-2008, 19:45   #107
 
Jendker's Avatar
 
Reputacja: 1 Jendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputację
Kir'Jin obudził sie i nie był z tego zadowolony. Jego ciało było zdrętwiałe od środka usypiającego. Ciasno związane liny utrudniały dopływ krwi do rąk. Gdyby stał na ziemi to zapewne by upadł. Czekając aż niemiłe uczucie minie, przyglądał się placu na którym zbierał się powoli coraz większy tłum. Pocieszyło go to że tłum był wielokolorowy i miał pokaźne zęby. Ludowe maski trolli nie pozostawiały wątpliwości, że Jego szanse na przeżycie są wystarczająco optymistyczne. W końcu jako jeden niewielu trolli w hordzie był trollem z dżungli. Trolle wyspiarskie i z dżungli zawsze toczyły walki. Jego krótkie rozmyślania przerwało poruszenie tłumu. Z największej chaty wyszedł troll. Bardzo stary troll. Kir'Jin czuł respekt. Stary szaman, choć bardzo zgarbiony, był bardzo wysoki.


„ Musi mieć ponad 70 lat! Nie warto nic kombinować. Razem z pozostałymi jest poza naszym zasięgiem.”


Łowca jeszcze raz spojrzał w niebo. Nie miał wyjścia.
„Ehh. Szkoda, że w ogóle się odzywali. I ten elf jeszcze. Co on sobie myśli. Z radością będę się przyglądał jak go zabijają. Teraz muszę powiedzieć prawdę.”
Kir'Jin uśmiechnął się pod nosem.
„Ale przecież nie całą.”


Po tym jak skończył ork, opuścił głowę i zaczął mówić.

- Jestem Kir'Jin, syn All'Jina, który był synem Zul'Jina. Jestem łowcą który w wyniku pewnych zawirowań został wciągnięty w sam środek walk. Służę tylko sobie, pomagam przyjaciołom. Tutaj znalazłem się przez przypadek. Walczę by żyć i nic więcej. To wszystko co mam do powiedzenia, o starszy.
 
Jendker jest offline  
Stary 13-07-2008, 14:08   #108
 
Maju's Avatar
 
Reputacja: 1 Maju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwu
Stary szaman przyglądał się chwilę drużynie z zaciekawieniem , po czym z wolna podszedł pierw do Shar`hula , potem do Darkstorna , przybliżył swoją wyprostowaną dłoń blisko ich głów , zamknął na chwilę oczy , po czym rzekł :
- Służycie naturze , więc nie możecie być agresorami.
Odwrócił się w stronę jednego z dwóch trolli , którzy pełnili funkcję ochroniarzy starszego , skinął głową po czym strażnik posłusznie podszedł do więźniów i kolejno ich rozwiązał.
Szaman wciąż stojąc nad wami rzekł , pierw do Ferina :
- Nie masz racji niska istoto . Nigdy nie jest tak , że służysz samemu sobie , nawet jeśli Ci się tak wydaje , to jesteś jedynie narzędziem w rękach przeznaczenia.
Potem zwrócił się do orka:
- Widziałem w moim życiu więcej niż możesz sobie wyobrazić , młody szamanie. Nie znam żadnego z dowódców o których wspominasz , jednak znam płonący legion. Jego szpony sięgnęły nawet tutaj , na kraniec wszechświata. Musieliście się tutaj znaleźć przypadkiem , najpewniej jakiś demon rzucił na was czar. Jesteście z Azerothu , czyż nie?

Troll odwrócił się zamyślony.
Nie wiem , jak wam pomóc tam wrócić , ponieważ miejsce w którym jesteście to inny świat. Został stworzony jeszcze przez starych bogów , podlega wciąż ich mocy , a jego jądro jest atakowane przez orczych najeźdźców i ich najemników. Demony ze sobą nawet przynieśli.

Jego oczy nagle rozbłysły i otworzyły się szeroko.

Wiem jak możecie wrócić i przy okazji ocalić nasz świat !! . Jak dostaniecie się do Kości Mocy , możecie użyć jej magii , aby wrócić do swojego świata.

Widząc zdziwienie na waszych twarzach , troll wywrócił oczami i zaczął tłumaczyć :

- Nasze plemię pochodzi z Azerothu , jednak zostało całe przeniesione do tego świata wiele tysięcy lat temu. Zostaliśmy wybrani przez samego Nozdromu , zwanego Wiecznym , aby pilnować potężnego artefaktu , zwanego Kością Mocy. Jego magia nie jest dostępna w formie , która zwiększa potęgę kogokolwiek , jednak jako jedyny przedmiot na świecie , ma moc otwierania portali do najdalej położonych i najlepiej strzeżonych miejsc we wszechświecie. Znaleźliśmy jednego z orczych najeźdźców w dżungli i myśleliśmy , że jesteście z nimi. Po przesłuchaniu go dowiedzieliśmy się , że legion upomniał się o wasz świat. Oni zaś zostali wysłani , razem z oddziałem demonów i najemnikami do tego świata , aby otworzyć przejście do Katakumb Naduris , pani wiecznego cierpienia. Niestety sam ork nic więcej o tym nie wiedział , więc i my nie możemy nic poradzić w tej chwili. Gdybyście powstrzymali Płonące Ostrze , bylibyśmy niezwykle zobowiązani. Nasze plemię jest nieliczne w porównaniu z ilością oprawców , jednak moglibyśmy zawiadomić plemiona z innych wysp. Co powiecie? Pomożecie nam?

Powiedział szaman z nadzieją w głosie.
 
__________________
Here we stand, bound forevermore we're out of this world ,until the end...Here we are, mighty, glorious
At The End Of The Rainbow with gold in our hands...
Hammerfall - At The End Of The Rainbow
Maju jest offline  
Stary 13-07-2008, 14:38   #109
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Mablung na chwilę przestał pracować nad rozwiązaniem więzów i spojrzał na wiekowego trola. Czuł w sobie narastającą złość na samo wspomnienie demonów. Powstrzymał się jednak, żeby nie wybuchnąć wodzowi w twarz i spokojnym głosem powiedział:
- Skoro jesteście strażnikami tej "Kości Mocy" to czemu nie użyliście jej mocy i nie wróciliście do Azerothu? Czuję, że nie mówisz nam wszystkiego. W jaki sposób niby mielibyśmy ci pomóc.
Druid przyjrzał się reakcji trola. Był pewien, że coś tutaj nie gra, ale jeszcze nie wiedział co. Archimond był nad wyraz potężny. Po co mu jakaś Naduris, skoro sam ma siłę by zgnieść ten świat?
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 14-07-2008, 00:41   #110
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Po wysłuchaniu dość nietypowej oferty starego trolla Shar'hul zamyślił się.

*Hmm... Bardzo mu spieszno by pozbyć się Płonącego Legionu. Zupełnie jakby sam Archimonde nadeptywał mu na pięty. To jest trochę podejrzane... Z drugiej strony też zrozumiałe - lepiej dmuchać na zimne zwłaszcza że się szybko ogrzewa...*

Z zamyślenia wyrwał orka głos wciąż spętanego druida:
- Skoro jesteście strażnikami tej "Kości Mocy" to czemu nie użyliście jej mocy i nie wróciliście do Azerothu? Czuję, że nie mówisz nam wszystkiego. W jaki sposób niby mielibyśmy ci pomóc.

- Hmm, dobre pytanie. - potwierdził z grymasem shaman. - Skoro ten artefakt jest tak potężny by zapobiec wszelkiemu złu tego wszechświata to do czego my wam tutaj? Coś mi mówi że ta historia ma drugie dno. - Shar'hul podrapał się po brodzie po czym dodał - Czuję też że ono mi się nie spodoba...

Po tych słowach ork nie mówił już nic tylko czekał na reakcję innych oraz na dalsze słowa trolla.
 
Gettor jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:59.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172