Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-02-2008, 01:42   #21
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Shar'hul szedł nieco z tyłu za pozostałą dwójką. Nie lubił ich, oni zapewne nie lubili jego i wszyscy byli szczęśliwi.

Jednak ich "spacerek" skończył się kiedy doszli do polany. Stały na niej trzy demony, z czego dwa były piekielnymi ogarami.

*Cholera, żeby tylko nie zaczęły strzelać tymi niebieskimi promieniami które pozbawiają mnie mocy.*

Jak się mógł domyślić, jeden z ogarów wyczuł ich i zaalarmował pozostałą dwójkę. Reszty można też się domyślić.

Shaman wyłamał demonstracyjnie palce i uśmiechnął się. Wreszcie szansa komuś skopać rzyć. Przyzwyczajony już był, że natura obdarowuje go bez proszenia, bowiem w Kalimdorze jakiś czas już spędził.

Jednak po ułożeniu palców w odpowiednią kombinację nic się nie stało.

- Kurwa chędożona jego mać! - zaklął shaman. - Przecież to już nie Kalimdor...
Zignorował ewentualne zdziwione spojrzenia towarzyszy, uniósł rękę z otwartą dłonią i powiedział głośno:
- Wzywam duchy tego miejsca! Użyczcie mi swojej siły, abym mógł zgładzić to diabelskie nasienie stojące przede mną, które splugawiło, zbeszcześciło i kurwa wie co jeszcze temu lasu zrobiło!

Mimo iż zabrzmiało to cynicznie, groteskowo i śmiesznie shaman był śmiertelnie poważny.
 
Gettor jest offline  
Stary 21-02-2008, 19:33   #22
 
Dalakar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znany
Ferin nie zważając na słowa rannego dobiegł do polany. To co zobaczył na chwilę go zatrzymało. Przed nimi znajdowały się trzy demony. Po ich minach i zachowaniu należało się spodziewać iż nie chcą nikogo zaprosić na obiad. No chyba że to drużyna byłaby obiadem, chociaż to mało możliwe. Plotki na temat sług Płonącego Legionu były mocno przesadzone. Te o ich niezwyciężalności również należało obalić. Czemu by nie tu i teraz?

Wędrowiec zerknął na towarzyszy. Elf powiedziawszy coś do drzew zaatakował największego demona, a ork wykonywał jeden ze swoich rytuałów, klnąc przy tym siarczyście. Krasnolud ujął mocniej topór. Wtem zobaczył jak jeden z ogarów zachodzi Mablunga. Z jego ust wyrwał się straszliwy okrzyk wojenny w starym, krasnoludzkim języku. Wziąwszy solidny zamach uderzył niebieskawego stwora z rozpędu, celując w jego plugawy łeb.
 
Dalakar jest offline  
Stary 22-02-2008, 10:07   #23
 
Maju's Avatar
 
Reputacja: 1 Maju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwu
Drzewa zaczęły szumieć , cały las zaczął przemawiać. W chwilę potem zaczął wiać wiatr i podnosić opadłe liście i gałązki w powietrze. Zaczęły one kumulować się one w 3 miejsca w których nabrały humanoidalnych kształtów. Nie powstały drzewce i nie zaczęły walkę , lecz wsparły was trzema postaciami złożonymi z liści i gałęzi. Wszystkie miały kształt barczystych postaci mierzących nieco ponad dwa metry. Postacie rzuciły się w stronę ogarów i zaatakowały je. Jedna z dziwnych postaci zaatakowała demona na którego właśnie nacierał Ferin. Dwie pozostałe zaczęły walkę z drugim ogarem.
Laska nocnego elfa uderzyła w demona , który jednak miał za gruby pancerz , aby mogło to go zranić. Odsunął się tylko i jednym ruchem ręki spowodował otwarcie małego portalu koloru fioletowego przez który przeszły cztery impy wydając okropny hałas przy tym. Rzuciły się w odwecie na Mablunga . Szaman poczuł w myślach obecność żywiołów , lecz były one zdezorientowane. Nie wiedziały o co prosisz i pozostawały w niecierpliwym wyczekiwaniu. Cios Fenrira trafił ogara w kark i bestia okropnie zacharczała. Cofnęła się o kilka kroków kiedy stworzenie z runa leśnego zaszło go od tyłu i boleśnie uderzyło prowizorycznymi pięściami w grzbiet demona. Cios był silniejszy niż można było się spodziewać od takiego potwora. Ogar zakołysał się i upadł bez dechu , najwyraźniej ze złamanym kręgosłupem. Drugi piekielny ogar rzucił sie na jednego z atakujących przywołanych powalając go na ziemię. Stojący obok organiczny golem chwycił ogara piekieł i starał sie ściągnąć go ze swojego towarzysza.
 
__________________
Here we stand, bound forevermore we're out of this world ,until the end...Here we are, mighty, glorious
At The End Of The Rainbow with gold in our hands...
Hammerfall - At The End Of The Rainbow
Maju jest offline  
Stary 22-02-2008, 11:20   #24
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
*Kurwa, co ja robię?* zbeształ się w myślach Shar'hul. *Muszę być bardziej konkretny.*

Shaman zauważył w międzyczasie dziwne postaci z gałęzi i liści które przywołał druid. Już miał się zacząć z nich śmiać, kiedy spostrzegł że jeden z ogarów padł od uderzenia jednej z tych postaci.

*No no...* pomyślał i zabrał się do własnego działania.
- Wietrze, ogniu i ziemio! Wysłuchajcie mego wezwania! Wzywam was byście pomogli słudze waszemu zniszczyć ten diabelski pomiot! Niechaj spadnie na nich najbardziej niszczycielska siła jakiej jeszcze nie znali - potężna błyskawica!

Ork miał szczerą nadzieję że tym razem żywioły go wysłuchają, bo jeśli nie, to druid i krasnolud zabiorą mu całą zabawę!
 
Gettor jest offline  
Stary 23-02-2008, 14:51   #25
 
Dalakar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znany
Ferin widząc iż ogara dobiła liściasta istota rzucił się na największego z przeciwników. Pech chciał że szarżując na demona znalazł się dokładnie pomiędzy portalem, a druidem, co spowodowało zderzenie z bandą impów atakującą elfa. Krasnolud zobaczywszy małe bestie w ostatniej chwili zamachną się swoim orężem starając się trafić impy płaską stroną topora, tak aby je ogłuszyć.
 

Ostatnio edytowane przez Dalakar : 24-02-2008 o 15:56.
Dalakar jest offline  
Stary 25-02-2008, 12:46   #26
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Mablung odskakiwał i blokował uderzenia impów. Starał się znaleźć jakieś wolne miejsce do ataku na demona, ale małe potworki zaabsorbowały go całego. Zamachnął się chcąc je odtrącić dalej. Udało się tylko z jednym. Nagle pojawił się krasnolud, który zaczął pomagać elfowi.
" Dobrze, to moja szansa"
Mablung uklęknął i dotknął ziemi. Kątem oka spojrzał na impy.
" Duchy wyspy wysłuchajcie mnie. Proszę was, niech wasze mocne ramiona oplotą moich przeciwników i wyssą z nich tak potrzebną wam energię. Pomóżcie nam pokonać plugastw tak jak pomogli wasi bracia drzewa"
Zwrócił się tym razem do ziemi, druid. Po tym wstał i patrzył jak ta ziemia zareaguje na jego prośbę
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 27-02-2008, 13:40   #27
 
Maju's Avatar
 
Reputacja: 1 Maju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwu
Szaman stojący z tyłu poczuł wzbierający wiatr i zobaczył szybko przemieszczające się chmury na niebie. W chwilę później słychać było grzmot i z chmur uderzyła błyskawica , która uderzyła w największego z demonów. Bestia została trafiona prosto w klatkę piersiową . Demon ryknął z bólu i złapał się za spalone miejsce na swojej zbroi. Był poważnie ranny , ale nadal próbował walczyć. Z serią gniewnych słów w swoim języku , wciąż trzymając się za ranę , której spod zbroi nie było widać , rzucił się wolnym , ociążałym biegiem w stronę szamana. Krasnolud zamachnął się na bandę impów. Jego cios trafił dwa z nich. Pierwszemu całkowicie zmiażdżył czaszkę a drugi trafiony z mniejszym impetem został odrzucony na dwa metry w tył , lecz po chwili podniósł się i zaatakował krasnoluda jedną ręką , uzbrojoną w ostre pazury , gdyż druga była najwyraźniej wybita. Nim druid zdążył wypowiedzieć prośbę do ziemi dopadły do pozostałe dwa impy. Pierwszy z nich dotkliwie ugryzł go w prawą łydkę , a drugi odbił się na nogach , podskoczył na wysokość nocnego elfa i zamachnął się pazurami w kierunku jego twarzy. Jego pazury lekko musnęły jego policzek i wąska strużka krwi zaczęła ściekać po twarzy Mablunga. Liściasta postać w końcu ściągnęła ogara piekieł ze swojego towarzysza i teraz oba golemy natury były zajęte walką z nim.
 
__________________
Here we stand, bound forevermore we're out of this world ,until the end...Here we are, mighty, glorious
At The End Of The Rainbow with gold in our hands...
Hammerfall - At The End Of The Rainbow
Maju jest offline  
Stary 28-02-2008, 18:39   #28
 
Dalakar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znany
Po toporze krasnoluda spływały resztki jednego z impów, gdy towarzysz zabitego rzucił się na Ferina. Był mały i kruchy więc nie powinien wytrzymać następnego ciosu. Z tą myślą Wędrowiec uderzył w ten mały, demoniczny pomiot, lecz on bez większego wysiłku uniknął ciosu. Widząc to Ferin błyskawicznie ponowił cios, aby znów nie trafić. Następna próba skończyła się tak samo. Przeklęte stworzonko było bardzo zwinne. Jak.. małpa. To porównanie jeszcze bardziej zdenerwowało krasnoluda. Starając się jak najbardziej przybliżyć do przeciwnika wykonywał krótkie cięcia, unikając przy okazji wrogich ciosów.
 
Dalakar jest offline  
Stary 29-02-2008, 20:36   #29
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Mablung nie zważając na ból dalej koontynuował swoją prośbę. Gdy wreszcie skończył, szybko powstał na nogi odrzucając od siebie impy. Zakręcił pare razy laską przed sobą i uśmiechnął się pod nosem. Impy go zaatakowały. Krótkim ruchem odbił jednego z nich, a drugiego ominął robiąc obrót. Znajdował się teraz pomiędzy nimi. Kontynując obrót, celuje w głowę impa, jednocześnie chcąc kopnąć drugiego. Po zadanych ciosach znowu uśmiechnął się pod nosem i szybko rozejrzał się po polu walki szukając swoich towarzyszy.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 02-03-2008, 00:38   #30
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
*Świetnie. Zajebiście. Teraz trzeba tylko jakoś go wykończyć* pomyślał ork.

Shar'hul miał nadzieję, że jak raz udało mu się porozumieć z żywiołami to teraz wysłuchają go w nieco cichszej wersji - w myślach.
*Burzo! Ześlij na mnie swoją ochronę, tarczę błyskawic, by ci, którzy chcą mnie zranić, zranili samych siebie!*

Po tej "przemowie" shaman czekał aż żywioł go wysłucha. Jeśli to nie następuje do czasu aż demon do niego dochodzi, stara się robić uniki i odpowiedni użytek z maczugi zatkniętej za pas i ma nadzieję że żywioł jednak mu dopomoże.
Jeśli ork zostaje otoczony ochroną dość szybko to uśmiecha się i wyciąga z sakiewki przy pasie coś co przypomina czerwony proszek. Patrząc na Ferina i wymawiając odpowiednią inkanację w starszej mowie shamanów zdmuchuje proszek z dłoni. Tak go nauczono rzucać czar żądzy krwi i ork miał szczerą nadzieję, że nie stoi za daleko od Ferina żeby krasnolud ów czar "otrzymał".
 
Gettor jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:09.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172