Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-07-2008, 18:24   #1
 
Vinc_58's Avatar
 
Reputacja: 1 Vinc_58 nie jest za bardzo znany
[sesja]Pamięć Ostrza

Ashera,dawna kraina ludzi podbita przez elfów.
Rynek Miejski w stolicy państwa,Nexis.


Gdy te wydarzenia rozegrały się,trwał III festiwal Pokoju.Erendal,główny dowódca Armii Cesarskiej,wśród tłumu zwykły mieszkaniec miasta,który jak co cztery lata przychodzi na Festiwal,stał pod ścianą karczmy obserwując zbiorowisko oglądające walkę dwóch osiłków o prawo do jakiejś pół-elfki.Nie miał na sobie lśniącej zbroi i dwuręcznego,pięknego miecza zdobionego szlachetnymi kamieniami.Miał za to zwykłe ubranie mieszczańskie i mieczyk u pasa.Nie wyglądał jak szlachcic,i o to mu chodziło.Miał obserwować Savollę,jednego z najgroźniejszych Magów z Gildii.Podejrzewano go o wywoływanie potworów,które panoszyły się i zabijały dużo istot zapuszczających się na ich teren.Jednak nie mieli dowodów aby posadzić go w lochu i zakuć w kajdany Absorcji.
-Pytam się ciebie czegoś!
-Przepraszam,o co chodzi?-wojownik starał się nie patrzeć na miecz rozmówcy,który był o dwa łokcie większy od niego samego.
-Pytam się,wieśniaku,czemu tu stoisz!-wrzasnął mężczyzna.
Tak,to jeden z tych odważnych zbóji,którzy napadają na kupców i karawany.
-Odpowiadaj,psie!-mężczyzna był wyprowadzony z równowagi milczeniem pytanego.
-Twoja ściana?-odparł szorstko,wciąż nie patrząc nam miecz,ani nie na oczy rozmówcy.
-Patrzcie,jaki odważny się znalazł!Zaraz ci się dostanie.Wyzywam cię do walki!
Tak jak myślał,zależało mu na odprężającej walce.Wojownik dobył swojego ,śmiesznie wyglądającego przy mieczu wroga,mieczyka i zakręcił nim młyńca.
Osiłek uśmiechnął się tylko i dobył swego oręża.Erendal nie poczuł,jak ostrze rozcina mu ramię,o włos prześlizgując się obok kości.Ale bół rzucił nim do tyłu.Próbował się obronić,podnosząc ręke w geście poddania się.Przeciwnik opuścił miecz i zaśmiał się szyderczo.Cięcie generała minęło jego gardło o centymetr,gdyż osiłek odrzucił głowe do tyłu,wybuchając śmiechem.Przestał,gdy zobaczył jak blisko był do śmierci.Dwoma szybkimi cięciami dobił Elandara.Nim wojownik osunął się w ciemność,usłyszał jeszcze:
-Pozdrowienia od Savolli,parszywcu..
Dalej Ashera,
teraz już Errandel,miasto nad rzeką Tervi.
Karczma,w której przesiaduje mężczyzna z mieczem na plecach.


Karczmarz najwyraźniej był oburzony,bo nikt inny nie przychodził tu z mieczem.Jego lokal był bezpieczny,choć bójki były tu na porządku dziennym.Jakże więc się zdziwił,gdy zobaczył następna uzbrojoną osobę wkraczającą do przybytku.Za nim weszła trzyosobowa grupa,także przygotowana do walki.

Ten z przodu skinął głową na uzbrojonego mężczyznę,po czym pozostała trójka usiadła przy tym samym stoliku.

Gwydniej,wasz zleceniodawca zlustrował każdego od stóp do głowy,następnie powiedział szorstkim głosem:
-Czego się napijecie?Stawiam wszystkim.Możesz odejść.-powiedział do człowieka,który was tu przyprowadził.
 
Vinc_58 jest offline  
Stary 02-07-2008, 20:48   #2
 
Cardamine's Avatar
 
Reputacja: 1 Cardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodze
Gunnar wszedł wolnym krokiem do karczmy. Stanął w drzwiach i położył dłoń na trzonku topora. Rozejrzał się po wnętrzu i wszystkich gościach, zimnym, niemiłym spojrzeniem. Jego długa, ruda, miejscami siwa broda sięgała do pasa i częściowo zakrywała topór, który tkwił za jego pasem. Był dobrze zbudowany i wyglądał na doświadczonego wojownika. Twarz niemalże cały czas posępna i ponura, pokryta była wieloma bliznami i szramami.
Ruszył szybkim, energicznym krokiem do stolika przy którym siedział uzbrojony mężczyzna. Po drodze rozpychał część krzeseł i gości, co jakiś czas rzucając jakimś obrzydliwym przekleństwem. Usiadł naprzeciwko Gwydniej'a i oparł się łokciami o stół. Poprawił sygnet na prawej dłoni i spojrzał na nowego zleceniodawce.
-Piwa.-burknął oschle- Mocne, ciemne piwo. Zaschło mi w gardle po podróży...
 
Cardamine jest offline  
Stary 03-07-2008, 19:25   #3
 
killihno's Avatar
 
Reputacja: 1 killihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodze
-Niczego. Alkohol sprawia, że traci się na szybkości i spostrzegawczości - odpowiedział półelf, lustrując towarzyszy zimnym, przenikliwym spojrzeniem. Po chwili upewnił się, że jego broń bezpiecznie spoczywa na miejscu.
 
__________________
Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno
killihno jest offline  
Stary 03-07-2008, 20:11   #4
 
Seorse's Avatar
 
Reputacja: 1 Seorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetny
-A ja poproszę czerwone wino - powiedział melodyjnym głosem Padwen. Wyjął nóż i zaczął go podrzucać patrząc wprost w twarz Gwydnieja.
 
Seorse jest offline  
Stary 03-07-2008, 21:08   #5
 
Vinc_58's Avatar
 
Reputacja: 1 Vinc_58 nie jest za bardzo znany
Gwydniej,słysząc zamówienia towarzyszy,złapał przechodzącą kelnerkę za rękaw.
-Poproszę jedno piwo,najlepsze i,także najlepsze,czerwone wino.
Kobieta wyszarpnęła się wojownikowi i znikła gdzieś między stolikami.W międzyczasie wasz zleceniodawca zwrócił się do was:
-A więc przejdźmy do rzeczy.W pobliżu grasuje banda zbójów,która psuje interesy tutejszych kupców.Jako członek Rady Ashery wybrany przez lud,mam zajmować się jego sprawami.Powiem krótko:Tuż za miastem napadają na kupców i wszystkie osoby wyglądające bogato.Prawdopodobnie mają wspierającego ich Maga.
Przerwała mu kelnerka,która przyniosła zamówione trunki.Gdy odeszła,Gwydniej kontynuował:
-Sprawa jest prosta:zabijcie ich i przynieście mi na dowód miecz ich przywódcy.Jest magiczny,łatwo go poznacie..Aha,i jeszcze jedno:trzymajcie się z daleka od lasu.To,jak ich wytropicie,to wasza sprawa.Płacę po 500 sztuk złota dla każdego,za miecz 100 dodatkowo.No więc jak?Potrzebujecie czegoś na wyprawę?Wypoczniecie w moim pokoju.Jest akurat czteroosobowy..
Gwydniej spojrzał na was i oczekiwał na odpowiedź.
 
Vinc_58 jest offline  
Stary 03-07-2008, 21:29   #6
 
Cardamine's Avatar
 
Reputacja: 1 Cardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodzeCardamine jest na bardzo dobrej drodze
Słuchał w milczeniu Gwydnieja i co jakiś czas sączył piwo. Położył kufel na stół, przez co niewielka ilość trunku wylała się z naczynia.
-Mag..Masz jakieś konkretniejsze informacje na jego temat?Bo jeżeli ten typ rozprawia się z przeciwnikiem w mniej niż 5 sekund, to ja dziękuję...Chyba, że płaca będzie wyższa.Wtedy mogę jeszcze raz przemyśleć propozycję i zaryzykować...
 
Cardamine jest offline  
Stary 03-07-2008, 21:34   #7
 
Vinc_58's Avatar
 
Reputacja: 1 Vinc_58 nie jest za bardzo znany
Gwydniej uśmiechnął się szelmowsko i spojrzał na krasnoluda.
-Nie martw się.Gdyby był nadzwyczaj silny,zaraz Zakon Magii by wtykał swój nos do spraw miasta..
Uśmiech zniknął z jego twarzy,kiedy czekał na następne pytania.
 
Vinc_58 jest offline  
Stary 03-07-2008, 23:26   #8
 
Seorse's Avatar
 
Reputacja: 1 Seorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetnySeorse jest po prostu świetny
-Wchodzę w to. Ale jeśli mnie oszukałeś to...-rzucił nożem który wbił się w krzesło obok prawego ucha zleceniodawcy. Gwydniej poruszył się lekko na swoim krześle.
 
Seorse jest offline  
Stary 04-07-2008, 09:59   #9
 
Vinc_58's Avatar
 
Reputacja: 1 Vinc_58 nie jest za bardzo znany
Mężczyzna odchrząknął cicho,widząc nóż przy swoim uchu.Jednym ruchem ręki wyciągnął go i podał przez stół do barda.
-W porządku.Wyśpijcie się.Pierwszy pokój na drugim piętrze po lewej stronie.
Rzucił klucz w stronę Gunnara i dodał:
-Tylko nie szperajcie w pokoju..Nazajutrz wyruszycie na trakt.Proponuje podążanie za karawanami kupców.Żegnajcie i udanej wyprawy..
Gwydniej wstał i,lekko się zataczając w tłumie ludzi,wyszedł z przybytku.

Pokój

Pokój był dość duży.Główną jego zaletą były cztery łóżka i szafa,co w karczmach jest luksusem.Tuz obok drzwi stała komódka i sejf,najwidoczniej przyniesione z innych pokoi.
 
Vinc_58 jest offline  
Stary 04-07-2008, 12:04   #10
 
killihno's Avatar
 
Reputacja: 1 killihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodzekillihno jest na bardzo dobrej drodze
-Co uważacie o tym zleceniu? Jaki plan? Ja proponuję tak : jeden pójdzie na wabia, który tam chce, mogę iść ja, pozostali 50 metrów zanim. Jak coś się zacznie dziać, to wabik atakuje maga, a reszta już wybija resztę.
 
__________________
Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno
killihno jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:22.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172