|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-12-2008, 13:56 | #231 |
Reputacja: 1 | GOSPODA "POD MŁOTEM" Kiedy Kaerd opuściła karczmę, Gwen mruknęła: -Godna brata...- Zamilkła na chwilę, aby wysłuchać Toma, Eniardila i Rodrigeza, po czym wtrąciła- Cóż, plan ma dosyć duże luki... przydałyby się chociaż dwa duże ogniska, na wszelki wypadek. No i dosyć daleko od strażnicy... więc pan niewidka byłby wyłączony z walki w więzieniu. A co do twoje pomysłu- spojrzała na Rodrigeza i uśmiechnęła się nieznacznie- z pewnością zdołasz odciągnąć od nas wszystkie patrole straży z całego miasta... strażnicy więzienni, ochroniarze Torena. Ludzi giną i będą ginęli, pogódź się z tym. -To racja- przytaknął Estralin- Potrzebne nam ogniska. No i sam budynek więzienia musi być nienaruszony... chyba za często w odwiedziny tam nie przychodzą, ale jeśli drzwi będą leżały obok wejścia, na pewno ktoś się tym zainteresuje. Gwen zmarszczyła brwi i spojrzała na hulających strażników. -Tak czy siak, wydaje mi się że trzeba się spieszyć. Skoro Toren uciekł, może podąć jakieś kroki- tu zawiesiła na chwilę głos- w każdym razie ja wychodzę. Jak powiedziała, tak zrobiła. Na dworze spojrzała jadowicie na Kerd i rzuciła: -Nie martw się, niedługo spotkasz się ze swoim bratem... |
18-12-2008, 07:51 | #232 |
Administrator Reputacja: 1 | Niech pokręci tego całego Rodrigeza - pomyślał Tom. - Nie mógł Magnus zatrudnić kogoś z mniejszymi skrupułami? Spojrzał na wojownika i powiedział: - Samo odciągnięcie strażników nic by nie dało. Trzeba oprócz tego odciągnąć uwagę zwykłych ludzi, kręcących się po okolicy, a do tego trzeba czegoś bardziej widowiskowego, niż zwykła pogoń strażników za jakimś mężczyzną. - Musisz też pamiętać o tym, że nikt nie zamierza nikomu niszczyć dorobku całego życia. W każdym mieście, w tym również, są stare, opuszczone rudery. Nikomu nie potrzebne, nikt w nich nie mieszka. Eniardil sprawdzi, czy budynek jest opuszczony. W końcu sam też potrafisz odróżnić zamieszkany dom od opuszczonego. - Nikomu nic się nie stanie - dodał, chcąc wyjaśnić ewentualne wątpliwości. - Jeśli w środku nie ma nic cennego, nikt nie będzie się pchał w ogień. Nikt niewinny się nie zaczadzi ani nie spali... - Jak tylko zacznie się zamieszanie i ludzie ruszą w stronę pożaru, my wkroczymy do akcji. Gwen otworzy drzwi, obezwładnimy zaskoczonych strażników i uwolnimy wszystkich więźniów. Zabierzemy przyjaciela Magnusa i naszych towarzyszy, a potem rozpłyniemy się w zaułkach miasta zanim ktokolwiek zareaguje na włamanie się do więzienia. Co prawda w więzieniu miał być jakiś mag, ale z tym nie powinno być aż takich problemów. Wystarczy uwolnić jednego czy dwóch więźniów, a już będą mieć zdecydowaną przewagę. Plan nie należał do bardzo wyrafinowanych, ale dzięki zaskoczeniu i przy odrobinie szczęścia mógł się powieść. Rozejrzał się dokoła sprawdzając, czy nikt nie zwraca na nich zbyt wielkiej uwagi, a potem ruszył za Gwen. Miał tylko nadzieję, że obie kobiety nie pozabijają się, zanim nie zacznie się akcja. Ostatnio edytowane przez Kerm : 18-12-2008 o 08:12. |
|
| |