|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-03-2008, 20:56 | #1 |
Reputacja: 1 | Dzisiejsi magowie 1 czerwiec, Warszawa. 8.00 nad ranem, sobota Dla Maxa poranek był ciężki. Obudziło go łomotanie do drzwi. Rozejrzał się zdezorientowany po mieszkaniu. Jego skromne M-4 sprawiało wrażenie sprzątanego po raz ostatni miesiąc temu. Chłopak szybko się przebrał w dżinsy i ciemną, krótką koszulkę, po czym wyjrzał przez wizjer. Zobaczył dwóch facetów w garniturach, dosyć wysokich, jeden był łysy, a drugi miał krótkie blond włosy. Mariusz właśnie się obudził. Rodzice wyszli do pracy. Chłopak przebrał się i wyjrzał przez okno ze swojego mieszczącego się na pierwszym piętrze. malutkiego mieszkanka, dosyć czystego. Zauważył mężczyznę zaciskającego rękę na czymś w kieszeni. Facet wyglądał na typowego dresika. Wszedł on do bloku. Mariusz natychmiast zabrał kredę, ołówek i blok do małego plecaczka, który wszędzie nosił. Diana spała w najlepsze, gdy obudziła ją melodyjka komórki. Odebrała. Dzwonili ze szpitala. Doszło do wypadku dwóch autobusów. Kazano jej przyjść jak najszybciej. Diana, nie wiedzieć czemu, pomyślała że fiolka z wodą, którą zawsze trzyma na stoliku, może okazać się przydatna. Adam właśnie odbywał poranny jogging, gdy usłyszał krzyk. Momentalnie się odwrócił. Jakaś grupka kopała może 12-letniego dzieciaka. Jeden z kopiących, sterydziarz o tępym spojrzeniu spojrzał na ciebie i powiedział: -Patrzcie, żółtek! Skopmy dziada! Tomasz właśnie kończył pić kawę, gdy w jego domku rozległ się hałas dobiegający z sypialni-miejsca gdzie zostawił otwarte okno. To nie zapowiada nic dobrego... |