Co do kwestii fabularnych, Hertion: Chciałem Ci o tym powiedzieć przez PW, jednak masz zapchane i nie mogę wysłać wiadomości. Jakkolwiek, jeśli będę kiedyś miał szansę zostać Dark Archonem, będę zobowiązany.

Oczywiście że będziesz miał taką możliwość, jednak będziesz się wszystkich mocy uczył od nowa i nie jestem pewien czy twoja pamięć nie zostanie utracona (jeśli oczywiście przeżyjesz ów proces ;-) ).

Co do gry, widzę że rozpędziliście się jak szaleni, jestem bardzo szczęśliwy z szybkiego rozwoju sytuacji, jednak nie dajecie nikomu dojść do słowa. Przez to Storm Vermin zostaje w statku z resztą zealotów nie mieszając się do kłótni. Za to, dzięki Irrilith za załamanie czasu. Właśnie pracuję nad postem (wszystko idzie zgodnie z planem...), nie będzie wesoło, to wam mówię i proszę na razie nic nie pisać. A Jendker jako tymczasowy pilot po prostu pilotuje, więc jak się nie wypowiedział, to jego strata. Tak więc w najbliższym czasie pojawi się post kończący tę turę.
Pozdrawiam Hertion

Dzięki za post, Hertion. Rozgrywka zaczęła się robić bardzo dziwna, moim zdaniem: "Ja mam duży miecz! - A ja większy! - A ja mam tarczę! - A ja mam jeszcze większą tarczę". Gdyby nie mistrz gry -_-...

Nie, to po prostu odgrywanie protossa.
Protoss, jako rasa żyjąca walką na pewno nie pozwoli sobie na rozkazywanie sobą osobom, które zostały przez nich uratowane (weź pod uwagę rangę Regazziusa).

A taki styl gry. Co Ci w nim przeszkadza? Chyba lepsze to, niż ułudna zgoda i pokój między przedstawicielami wszystkich ras, bo ktoś boi się odegrać postać i ponieść za to ewentualne konsekwencje.

Mi tam się to podoba. Tylko wiesz, może to moje subiektywne odczucie, ale kiedy ja wysłałem swoją iluzję w stronę Maju, to było "ale zaraz, mam tarczę!". Jeszcze wcześniej było: "Drżyj przed moim światłem". "Na mnie światło nie działa". I tak w nieskończoność.
Wiesz, mi to nie przeszkadza. Po prostu takie spostrzeżenie.

Dobrze że jest klimat i że staracie się odegrać swoje postacie zgodnie z realiami StarCraft'a. Jednak Irrilith ma rację. To dokładnie było tak:
-Atakuję cię niezniszczalną bronią +20 +10 dla dobrych protossów
-Haha, nic mi tym nie zrobisz bo mam mega tarczę +21 +11 do obrony przeciw złym protossom, i jeszcze zadaję ci obrażenia haha!
-O nie! Nie może ci się to udać, ja oczywiście zręcznie odskakuję przed twoją tarczą i dzięki temu że MG na razie nie ma niszczę cię zabijając od tyłu haha!
- A ja załamuję czas i macie beret! Zabijam wszystkich
- A ja cię zabijam pierwszy!
- A ja cię zabijam wcześniej!
- A ja was zabijam przed sesją!
- A ja...
I tak w nieskończoność i dajcie spokój z tą dziecinnością! Ludzie...

:D ciekawe ujęcie sytuacji. Po prostu sądzę , że wysoki templariusz nie dąłby sobie w kaszę dmuchać , podobnie jak mroczny , więc poniekąd konfrontacja była nieunikniona. A walczymy tym co mamy , skoro mamy moc psioniczną to używamy jej w różny sposób , żeby wyjść cało z potyczki. Niech mg osądzi co się stanie.

Teraz ja wtrącę swoje 3 grosze jako, że trochę biorę udział na lastinnie oraz w klasycznych RPG od około 15 lat z moimi znajomymi oraz w Gorzowskim Klubie RPG.

Tak jak to ujął MG zachowujecie się jak dzieciaki, a posty to powinny być po jednym, ew. dwóch opisując co zamierzacie zrobić, a nie że już to zrobiliście. Od tego jest MG. To MG czytając posta napisze, że np. pojawienie się za plecami się powiodło czy nie. Ja nawet nie mogę napisać posta bo wy piszecie bzdury. Ja go od tyłu i jestem szybszy ... o nie to ja jestem szybszy ... itd

MG prośba, abyś zrobił/ wprowadził większą kontrolę. Proponuję tak jak wyżej pisałem. Jeden post no chyba, że jest to rozmowa to dwa posty. Pisać jaki zamiar ( a ty drogi MG ocenisz czy to wyszło), a potem MG i od nowa. Taki schemat jest w większości sesji i jakość dobrze brną do przodu.

http://lastinn.info/sesje-rpg-postap...a-tornado.html

powyżej macie linka do sesji w której biorę udział, ale możecie wejść do każdej innej prowadzonej normalnie, a nie chaotycznie ( to ja ciebie zabije ... nie to ja ... nie bo ja) i zobaczcie o co dokładnie w tym chodzi bo widzę, że chyba się nie orientujecie.

MG proszę abyś to objął we władanie bo nie chcę aby z fajnej sesji zrobiła sie dziecinada i lipa. Z góry dziękuje

PS: i w końcu na czym stoimy bo nie wiem, która i kogo akcja sie powiodła bo nie wiem co mam odpisać. Czy była tarcza, czy był atak , czy pilot uspokoił wszystkich bo przypuszczam, że jestem szybszy od większości ( nie mówię, że silniejszy) i mógłbym zareagować. Ale w tym chaosie nie wiem o co chodzi.

Właśnie dostaniecie nauczkę, wasze wcześniejsze posty się nie liczą, miałem to zrobić po powrocie na Sharukas i doszlifowanie umiejętności, jednak nie dajecie
mi wyboru, jedynie porządnie zachowują się: Ragnaak i Jendker.
Maju, Sierak i Irrilith (Storm nie odpisuje więc też nie za bardzo się wykazał) zaczynają bełkotać bez sensu zmniejszając pogląd na sesje. Kampania jest dopracowana i siedziałem nad nią dość długo i mam nadzieję że mi tego nie zepsujecie!
Pozdrawiam, zaraz ukaże się post "karzący".
Hertion

Dobra, to teraz wyjaśnijcie mi co złego jest w drużynowych kłótniach? Wyrażenie charakteru postaci jest złe? W normalnym życiu też siedzicie i nie reagujecie na takie utarczki słowne? Nic? To gratuluję.
Ragnaak, winszuję długiego stażu. Ile razy w tygodniu masz sesje? Dwa, trzy? W piętnaście lat to może sporo, gdyby nie fakt, że ja od siedmiu biorę udział w sesjach, z czego od ok. 4 na PBF'ach. Średnio gram w 7 PBF'ach na raz (gram na polterze, bissel, bleachfiction, shinsei, senkai i kilku innych), czyli teoretycznie przez 4 lata biorę udział non stop w sesjach internetowych.
Konflikty nigdy nie wpływały źle na przebieg gry, wręcz ją urozmaicały.

Co do kontroli poczynań graczy przez MG.
W jaki niby sposób? Teleportacja. Mam czekać na to, żeby Hertion mi powiedział, czy się udała, czy nie? To jest akcja zależna tylko ode mnie, nie od innego gracza. Mam też czekać na post MG określający czy udało mi się zrobić krok? Z resztą nie pamiętam, abym używał nadmiernie formy dokonanej, jeżeli użyłem, wklej - poprawię.

Poza tym co nazywasz dziecinnym zachowaniem? Tak to chyba działa. Ja deklaruję użycie jakiejś mocy, On deklaruje użycie innej kontrującej moją. Chyba to jest oczywiste, że High Templar nie wyjmie zaraz miecza, próbując wygrać starcie z kimś, dla kogo walka wręcz to chleb powszedni. Z drugiej strony to nie jest sesja anime, gdzie wszyscy zachowują swoje moce do ostatniego momentu, żeby zrobić lepsze wejście/efekt, więc nie wiem co Wam przeszkadza w demonstracji mocy?

Hertion, proszę jeszcze o zdefiniowanie zachowywania się "porządnie". O ile pamiętam, nie istnieje jakikolwiek regulamin zabraniający konfliktów drużynowych, a sam nie napisałeś swojego stosunku do konfliktów na początku sesji, przykład tutaj: [DnD 3.5 autorski] Lasy Trimosharu , więc nie wiem o co masz pretensje...