< . Shinigami – Master Bring Of Death. > < . Shinigami – Master Bring Of Death. > Trwóg i nadziei wyzbyta Jest śmierć zwierzęcia w kniei; Człowiek koniec swój wita W trwodze, pełen nadziei; On umarł wiele razy, Raz w raz znowu powstaje. Wielki człowiek bez skazy Widzi morderców zgraję, Drwina jest w jego dumie I drwiąc żegna się z życiem; On śmierć na pamięć umie - Człowiek; śmierci stworzyciel. W.B. Yeats Gdy wysiadłeś z nyski, ogarnęło cię dziwne wrażenie, pomyślałeś sobie: Co to Ktoś mnie śledzi, E tam pewnie mam tylko przewidzenia. Poszedłeś, więc dalej nie zwracając uwagi na to dziwne uczucie. Jednak im bardziej szedłeś w dół ulicy prowadzącej do twojego domu uczucie to się nasilało, aż w końcu usłyszałeś przeraźliwy głos skierowany w twoją stronę: HE HE HE, Ale mam dziś szczęście, rzadko trafiaj się taka dusza. Nerwowo odsunąłeś się do tyłu, wówczas ku tobie skierował się większy podmuch wiatru, a z nim te słowa: HE HE czybyś mnie słyszał, HE HE. Po tych słowach zacząłeś widzieć poświatę czegoś wielkości słonia, po czym to coś uderzyło, w ziemie przed tobą czyniąc wgniecenie w asfalcie. Gwałtownie z strachem w oczach rzuciłeś się w ucieczkę, próbując przebiegnąć na drugą stronę ulicy jednakże w połowie drogi przed twoimi oczami pojawił się pędzący samochód. Po chwili zrobiło ci się ciemno przed oczami. Epilog – Droga Shinigami. Gdy otworzyłeś z nów oczy znalazłeś się na ulicy, miasta wyglądającego jak miasto z dalekiego wschodu, które widziałeś, na zdjęciach z podręcznika od historii. Na sobie miałeś szare brudne kimono na ten widok zakręciło ci się w głowie, w której to pytałeś: Ku… gdzie ja jestem, co to za j…. miejsce. Gdy opanowałeś się, zorientowałeś się ze na ulicy niema nikogo, lecz na końcu drogi z największego domu słychać było jakieś krzyki. Postanowiłeś, więc się tam udać. PS. Pamiętaj, że masz się wczuć w postaci pomyśl, jak byś się czuł gdybyś znalazł się w takiej sytuacji. Mam nadzieje, że sobie poradzisz to twoja pierwsza sesja, więc nie będę się czepiał. HE HE powodzenia. |
dotarłem do wielkiego domu i z ciekawości zajrzałem przez okno :) |
W momencie gdy chciałeś się schować, w twoim kierunku z niesamowita prędkością poleciała butelka i rozbiła się o ścianę. Jeden z siedzących przy prawym stole skierował ku tobie słowa: Hej czego chcesz, mam nadzieje że nie szukasz kopa w pier... Po czym wstał był to, grubas przy pasie miał postrzępione wakizashi, na jego ramieniu był tatuaż z obliczem smoka. Nie wyglądał na potulnego kolesia. Po tych słowach pomyślałeś:Ja k.... chyba śnie, co to za miejsce. |
jestem w miejscu w którym nie wiem co się dzieje i co ja tu robie i nie szukam zbytnio kłopotów niepotrzebne są morze ty jesteś wstanie mi powiedzieć co ja tu robie ? ja jestem Łukasz a jak cię zwą ? i co to za ludzie których widze przy tym stole ? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:18. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0