Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-07-2008, 00:10   #31
 
Powerslave's Avatar
 
Reputacja: 1 Powerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodze
Szybki

Po 'wyczerpującej pracy' i nadzwyczaj owocnym machaniu kilofem otarłeś 'udawany' pot z czoła i ruszyłeś w stronę Trolla z kieszeniami, w których teraz znajdowało się dokładnie pięćdziesiąt bryłek rudy. Nie owijając w bawełnę rzuciłeś do strażnika, pewien jego przychylności:
-Przydałoby mi się jakieś ostrze... ale coś mniejszego. Albo laga. Pewnie wiesz, skąd coś takiego wytrzasnąć... a ja mogę ci za to odpowiednio zapłacić.
Troll popatrzył na Ciebie z góry, jako że był dość wysokim jegomościem. Początkowo zmarszczył brwi, a już po chwili odezwał się:
-Mam tu przy sobie zwykły sztylet, dam ci go...nie czekaj, odstąpię ci go za sto bryłek rudy. Tylko nie marudź, że za dużo, w końcu nie codzień kopacz może kupić sobie broń w kopalni, prawda?
I wten sposób pozostawiając Cię bez złudzeń Troll postawił ofertę sprzedaży...

Marcon

Złapany przez strażnika, dość miałeś już cwaniakowania, po prostu wróciłeś do roboty czekając aż wszyscy będą gotowi. Strażnik, który z Wami spiskował ciągle czekał na Was tuż przy drewnianej bramie do zamkniętego szybu z pełzaczami...Powoli zacząłeś wystukiwać rytm kilofem uderzając jednostajnie o kamienne ściany...

Nestor

Po dłuższych oględzinach postanowiłeś ukryć gdzieś skrzynkę piwa. Chwyciłeś ją oburącz solidnie przytulając do piersi i już obróciłeś się na pięcie by wyjść z szopy złodziejaszka, ale wtedy ujrzałeś w drzwiach nikogo innego jak jego we własnej osobie. Kornel stał ze zmarszczonymi brwiami i z założonymi na piersiach rękami. Po chwili dostrzegłeś też za nim Dariusa, jego kumpla.
-No i co? Daliśmy się nabrać na fortel? - z przekąsem wycedził ten pierwszy - nie martw się, nie jesteś pierwszym każdy się nabiera, a teraz grzecznie oddasz wszystko co zrabowałeś a ponadto oddasz nam wszystko co masz przy sobie. Jeśli nie masz nic...cóż - tutaj głos Kornela przybrał bardzo parszywą barwę - po prostu cię zabijemy...

Wtedy widząc całe zamieszanie za plecami dwóch złodziejaszków zjawił się Szakal, sięgnął po kilof i zdzielił przez łeb Dariusa ciosem miażdżacym w dół, wyprowadzonym z zamachem zza głowy. Skazaniec natychmiast padł trupem z rozłupaną czaszką. Wtedy zobaczył to jeden ze strażników słysząc krzyk bólu ofiary i biorąc to za zorganizowany akt zabójstwa bez pytania wyciągnął miecz i ciął nim z rozpędu przez brzuch Szakala. Kopacz natychmiast na ziemię plując krwią.
-Dosyć! - wrzasnął straznik chowając miecz za pas - obaj cwaniacy gryzą piach a wy dwaj - popatrzył na Ciebie i na zszokowanego Kornela, którego twarz teraz miała kolor kredy - wracacie teraz do roboty...
 

Ostatnio edytowane przez Powerslave : 26-07-2008 o 00:12.
Powerslave jest offline  
Stary 26-07-2008, 11:37   #32
qaz
 
qaz's Avatar
 
Reputacja: 1 qaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie cośqaz ma w sobie coś
Kopacz zaklął gromko pod nosem, spodziewał się jakiejś pułapki tyle tylko, że nie tak szybko. Zmarszczył brwi na widok złodziejaszków, przycisnął skrzynię do siebie i stał jak słup soli. Po czole spłynęła mu strużka potu, było źle. Nestor nie wiedział co ma robić. Rzucić się do ucieczki? A może podjąć walkę? Już w głowie układał mu się plan. ~~odstawię skrzynkę, a potem... pozabijam drani ich własnymi butelkami~~ Wtem zaingerował Szakal, skradł się niepostrzeżenie do Dariusa i ubił go jednym zdecydowanym ruchem. Kopacz padł i umarł na miejscu, chwilę później napastnik również padł trupem tyle tylko że pod uderzeniem miecza.

-Dosyć!obaj cwaniacy gryzą piach a wy dwaj wracacie teraz do roboty...

Nestor spojrzał na Kornela, odczekał, aż strażnik się oddali i cedził przez zęby:

-To jak będzie, nadal chcesz mnie ubić? Czy może dojdziemy do jakiegoś porozumienia, nie to że walczyć nie mam ochoty. Tylko po co brudzić sobie ręce.

Tak w prawdzie Nestor straszliwie bał się walki, nie wyobrażał siebie poranionego i osłabionego. Jak tu uciekać gdy ledwie się człowiek na nogach trzyma??
 
__________________
Dobry Polak , to mądry i światły człowiek , otwarty na innych ludzi i inne kultury , ale też człowiek ostrożny , człowiek czujny , mający regał książek , komputer z internetem i Ak 47 na strychu <joke>
qaz jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172