Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-09-2008, 15:20   #1
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację
[Autorski] Nagroda

Przepraszam najsampierw za to opóźnienie które ma tutaj miejsce. Niestety wczoraj wieczorem miałem problem z kompem. Nie mogłem przez to zacząć tak jak planowałem do 19. Przepraszam was jeszcze raz. A teraz możemy już zaczynać.

--------------------------------------------------------------------------

W karczmie "Pod Czerwonym Smokiem", znajdującej się pod wewnętrznym pierścieniem - murem odzielającym Zyrenion od Zyre zbliżała się pora obiadu. Większość rezydujących w pokojach gości wraca wtedy do oberży po twórczym dniu włuczenia się po mieście, lub szukaniu pracy. Przy barze stał gruby, rudy jegomość, wycierający brudne kufle kawałkiem zielonego sukna. Stali bywalcy o czerwonych twarzach, roztaczali wokół siebie woń potu i piwa. Przy barze, w kącie sali siedziała młoda dziewczyna o niebieskich oczach. Ze szklanki wykonanej z zielonkawego szkła sączyła powoli jakiś niebieski parujący płyn. Przy jednym z okrągłych stolików siedziała niecodzienna para poszukiwaczy przygód - Jednooki ork i hobbit w kapeluszu z piórkiem. Nagle do sali wszedł mężczyzna ze szpicowatą siwą bródką, w niebieskim stroju wykonanym ze skóry i jedwabiu. Głowę skrywał pod ozdobną, choć wystrzępioną tiarą jakiegoś czarownika. Przy skórzanym, szerokim pasie wisiał palasz w stalowej pochwie. Podszedł do baru i szepnął do rudego szynkarza kilka słów. Ten milcząc wskazał mu pusty stolik na środku oberży.

--------------------------------------------------------------------------
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
Stary 05-09-2008, 19:00   #2
 
Crassus's Avatar
 
Reputacja: 1 Crassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnie
Borys przybywszy do Zyre długo szukał karczmy, która by go zadowoliła. Przecież pełen pychy nekromanta nie będzie przesiadywał byle gdzie. Przechodząc koło karczmy "Pod Czerwonym Smokiem" dał upust swej pyszności i spragniony piwa dosłownie wtargnął do karczmy. Rozejrzał się i cicho powiedział do siebie:
- Hmmm... Karczma jak karczma, niech będzie.
I pełen radości, że wreszcie napije się swojego ulubionego zyreńskiego piwa ruszył do baru.
- Piwa. - rzucił siadając przy barze bez większych ceregieli.
Czekając na piwo rozejrzał się trochę po klientach karczmy. Jego wzrok przykuła dziwna para półślepego orka i dziwnego małego człowieczka z owłosionymi stopami. Skądże mógł wiedzieć, że to Hobbit, nigdy się z takim nie spotkał. Teraz spojrzał na kogoś kto siedział obok niego. Była to młoda dziewczyna o niebieskich oczach, spojrzał na jej parujący trunek i zagadał:
- Z taką szybkością parowania ten dziwny trunek panienko wyparuje ci nim zdążysz się nim z delektować.
 
__________________
Wolność gospodarcza: 63
Tradycjonalizm:-37
Wolności obywatelskie:54
Najbliższa Ci ideologia to: Libertarianizm
Crassus jest offline  
Stary 05-09-2008, 20:19   #3
 
Locien0's Avatar
 
Reputacja: 1 Locien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znany
Po schodach prowadzących na piętro gdzie były umieszczone pokoje do wynajęcia, schodził młody elf o złotych włosach. Gdy dotarł do ostatniego szczebla, szybko rzucił kątem oka spojrzenie na osoby w karczmie. Błądząc oczami po zgromadzeniu, jego uwagę szybko przykuł niebiesko ubrany mężczyzna usadowiony w centrum. Następnie spojrzał na kobietę pijącą parujący trunek // Cóż to może być za napój? // pomyślał. Zauważył także ciekawie wyglądającą parkę- hobbita oraz jednookiego orka. Po chwili zwłoki kontynuował swą drogę, ruszył energicznym krokiem w stronę małego pustego stolika umiejscowionego obok tej właśnie niebieskookiej kobiety. Chcąc odpocząć usiadł wygodnie, kierując wzrok w niepozorny sufit.
Elfem tym był przybyły wcześnie rano, wraz z karawaną- najemnik zachęcony opowieściami o niebezpieczeństwie na tutejszych drogach. Gdy tylko wysiadł, zakwaterował się w najbliższej karczmie, po czym poszedł do swojego pokoju aby troszkę się zdrzemnąć po ciężkiej podróży pełnej nieprzespanych nocy.
 
Locien0 jest offline  
Stary 05-09-2008, 23:17   #4
 
Antari's Avatar
 
Reputacja: 1 Antari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znany
Drzwi otworzyły się, a próg przekroczył kotołak o sierści wypłowiałego beżu. Nie licząc długich lnianych spodni, ze skórzanym paskiem i skórzanej torby przewieszonej przez ramię. Na chwilę przytrzymał się prawego boku, cały czas stojąc na progu. Dopiero po chwili podszedł do szynkwasu, zamawiając piwo. Rzucił krótkie spojrzenie na dziwną kobietę i obrócił się opierając łokcie na blacie. Przyglądną się wszystkim gościom w karczmie szczególnie przyglądając się orkowi i małemu włochaczowi, a także "tajemniczej postaci" odzianej w szaty magiczne i tiarę. Poprawił torbę i zerknął jakby chciał się upewnić, że zawartość nie wyparowała. Na dodatek zielona szklanka nieznajomej z dymiącym płynem, przyciągała jego wzrok co chwilę. W końcu dostał swój trunek, wziął go i dalej przyglądał się istotom przebywającym w karczmie, co chwila pijąc mały łyk piwa.
 
__________________
En Taro Tassadar!
Antari jest offline  
Stary 06-09-2008, 13:29   #5
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację
Borys
Na wspomnienie o trunku, dziewczyna spojrzała na ciebie, a jej oczy na kilka uderzeń serca zmieniły barwę z jasnego błękitu na głęboką czerwień. W uśmiechu któy nastąpił chwilę potem odsłoniła długie srebrzyste kły.
-To miło wielebny, że tak troszczysz się, o takich jak ja.- Odpowiedziała z gardłowym akcentem.- Ale jestem teraz troszeńkę zajęta...- Jej wzrok, napowrót błękitny powędrował do barmana.- Kontynuuj.-
Barman jeszcze przez chwile szepcz jej na ucho gorączkowo gestykulując. Po chwili przestaje i odsuwa się nieco
-Wybacz, nie jestem zainteresowana.- Mówi wamiprzyca i opuszcza karczmę sprężystym krokiem. Szynkarz zrezygnowany załamuje ręce, poczym składa je w trąbkę i przykłada sobie do ust.
-Czy kogoś w tej karczmie interesuje jeszcze dobry zarobek?-

Locien
Przysłuchujesz się rozmowie dziewczyny z nocnym elfem. Gdy ona spojrzała na ciemnoskórego, zauwarzyłeś w jego spojrzeniu niezrozumiały dla ciebie niepokój. Blondynka wyżekła kilka zdań i nakazał barmanowi kontynuować jakąś wypowiedź. Barman jeszcze przez chwile szepcz jej na ucho gorączkowo gestykulując. Po chwili przestaje i odsuwa się nieco
-Wybacz, nie jestem zainteresowana.- Mówi wamiprzyca i opuszcza karczmę sprężystym krokiem. Szynkarz zrezygnowany załamuje ręce, poczym składa je w trąbkę i przykłada sobie do ust.
-Czy kogoś w tej karczmie interesuje jeszcze dobry zarobek?- Nie umyka ci także obecność siedzącego w pobliżu khajita, sączącego tutejszy browar.

Mrren
Sącząc napitek także słyszysz rozmowę wampirki z mrocznym elfem, a także jej brak zainteresowania omawianą z barmanem sprawą. Nagle twoich sterczących uszu dochodzi pytanie grubego barmana.
-Czy kogoś w tej karczmie interesuje jeszcze dobry zarobek?-
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
Stary 06-09-2008, 16:52   #6
 
Crassus's Avatar
 
Reputacja: 1 Crassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnieCrassus jest jak niezastąpione światło przewodnie
Borys spojrzał ku oddalającej się wampirzycy. Gdy znikła za drzwiami zagadał do karczmarza:
- O co jej chodziło? Spławiła mnie jak jakiegoś plebejusza! Ech, nieważne... - Po chwili wpatrywania się w kufel piwa Borys ponownie zagadał do karczmarza, gdy ten mył kufle:
- A powiedz mi mości karczmarzu, co to jest ten "dobry zarobek"?
 
__________________
Wolność gospodarcza: 63
Tradycjonalizm:-37
Wolności obywatelskie:54
Najbliższa Ci ideologia to: Libertarianizm

Ostatnio edytowane przez Crassus : 06-09-2008 o 16:56.
Crassus jest offline  
Stary 06-09-2008, 17:11   #7
 
Locien0's Avatar
 
Reputacja: 1 Locien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znany
Gdy wampirzyca wstała, stracił całkowicie zainteresowanie pobliskim stołem. Lecz gdy usłyszał narzekanie ze strony karczmarza oraz pytanie elfa, odwrócił wzrok w ich stronę i powiedział:
- Właśnie, mnie także to interesuje - Po tych słowach milczał w oczekiwaniu na odpowiedź.
 
Locien0 jest offline  
Stary 06-09-2008, 19:13   #8
 
Antari's Avatar
 
Reputacja: 1 Antari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znany
Khajiit ledwo zauważył, że kobieta opuściła lokal. Gdy usłyszał rozmowę czarownika i karczmarza obrócił głowę w ich stronę. - Czy kogoś w tej karczmie interesuje jeszcze dobry zarobek? - szczególnie go zainteresowało.
- Jestem zainteresowany - dodał po długouchym elfie. Kładąc lewą dłoń na szynkwasie. Była obandażowana, wyłączając palce i kciuk.
 
__________________
En Taro Tassadar!
Antari jest offline  
Stary 07-09-2008, 17:05   #9
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację
Rudzielec stojący za barem przyjrzał się uwarznie waszej trójce.
-Hmm... Tak, myślę że się nadacie. Panie Antymonie. Znalazłem panu ochronę.-
Osobnik w tiarze podniósł się od stolika i podszedł do szynkwasu. Zlustrowałwas wzrokiem i ukazał zęby w uśmiechu abrobaty.
-Doskonale śię spisałeś mój drogi Tomie. Oto twoja zapłata. A was proszę za mną.- Człowiek nazwany Antymonem udał się w stronę schodów prowadzących na górę, gdzie otworzył zaśniedziałym kluczem pierwsze drzwi. Znaleźliście się w jednym z pokoi oberży.
-Moi panowie.- Antymon zwróciłsię do was.- Jak rozumiem karzdy z was ma ochotę w najbliższym czasie wzbogacić się. Ja zaś pragnę w dzisiejszych niespokojnych czasach dotrzeć cało do Arvany. Proponuję więc układ. Wy zostaniecie moją ochroną, a ja obiecuje napełnić Koronami sakwy karzdego z was? Zgoda?-
-------------------------------------------------------------------------------------
Uwaga! W moich postach boldem zaznaczam imiona, kursywą dialogi, a podkreślam istotne dla was informacje.
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!

Ostatnio edytowane przez Kościej : 07-09-2008 o 17:06. Powód: Brak niektórych istotnych danych
Kościej jest offline  
Stary 07-09-2008, 21:21   #10
 
Antari's Avatar
 
Reputacja: 1 Antari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znanyAntari nie jest za bardzo znany
- Wchodzę w to, Panie. Wybacz że Cię teraz opuszczę, ale muszę przygotować się do wyprawy. - Po tych słowach khajiit opuścił pokój Antymona i udał się do własnego. Zdjął torbę i położył ją na łóżku. Nałożył rękawy od misiurki połączone skórzanymi paskami na plecach i na tułowiu. Przytroczył krótki miecz do pasa. Na plecy założył kołczan ze strzałami oraz łuk z odpiętą cięciwą. Ponownie nałożył na siebie torbę i wrócił do pokoju zleceniodawcy. - Czy coś mnie ominęło? - powiedział wchodząc do izby i szczerząc spiłowane zęby.
 
__________________
En Taro Tassadar!
Antari jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:07.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172