Dekompresja w obu - tamta gródź miała was zabezpieczyć, ale się zacięła. |
No to widzę ze ciapkę posta swojego zakręciłem :D Ale co mi tam :D Moje pytania Zynthy to są roboty tak? Czy maja ograniczone AI na znajdź i zniszcz. Czy to jest SI? Czy da się z nimi rozmawiać czy lepiej porostu rozwalić? I ile znam się z moim skrzydłowym? Ile mniej więcej służę? Jakie mam doświadczenie bojowe? I czy są wrogo nastawieni do naszej korporacji? I jakim uzbrojeniem dysponują wrogie myśliwce i czy mamy coś w stylu barier kinetycznych? |
Też chciałbym wiedzieć jak długo służy James i jak długo zna Kwizatz'a. Chyba że Dead Echoes zakłada, że to inicjatywa graczy i sami to wymyślają? |
To co nadlatuje to Zynth Raider (nazwa robocza na ten model). To statki z prostym AI i zaprogramowanymi manewrami. Rozkazy odbierają z ziemi. Raidery nie umieją gadać i nic nie rozumieją, więc lepiej je zniszczyć. Ze skrzydłową znacie się od trzech miesięcy, tyle służysz jako pilot. Doświadczenie bojowe - trening + kilka mniejszych starć z korsarzami podczas eskort konwojów. Myśliwce są nastawione neutralnie - zaczną wysyłać wiadomość proszącą o opuszczenie terenu korporacji, dopiero potem przejdą na status wrogi i zaatakują, jeżeli nie opuścicie. Raider jest słabo uzbrojony - dwa lekkie działka. W porównaniu do VMS 'Hermes', który posiada dwa średnie działka i wyrzutnię pocisków rakietowych jest niczym. Myśliwce nie posiadają osłon - są zbyt małe, by nosić systemy obrony, jakie mają większe statki. James służy z Kwisatzem od początku, czyli pół roku. A teraz moje pytanie, jako, że wciąż jest to wersja Beta - czy bardziej odpowiada wam tworzenie tych relacji samodzielnie czy pozostawienie MG? |
Szczerze powiedziawszy mogłeś te informacje kto się z kim zna wpleść na początku. A pyzatym to nie najgorzej. |
Nie ma co się cofać w dorabianie historii do znajomości postaciom, które nie mają swojej własnej historii. Bo jak tu wymyślić konkretną historię bez umiejscowienia w świecie, którego się nie zna. Kwisatz zna się z Martinem od pół roku, to kawał czasu w wojsku, w jednym oddziale. Jednak za mało chyba by to określić "przyjaźnią", bo zbyt mało przeszli razem. Skoro Kwisatz cieszy się sympatią i zaufaniem odziału to Martin prywatnie lubi sierżanta a służbowo nie ma, póki co, do niego zastrzeżeń. To samo ze strony Kwisatza wględem kolegów z oddziału. Deszcz dodaj coś od siebie jeśli chcesz w tym temacie, resztę zostawmy MG. Głębiej się wgryzać w przeszłość nie ma co. Skoncentrujmy się na akcji a wydarzenia i zachowanie bohaterów z pewnością wykreślą obraz ich przyszłych relacji. |
Tak ogólnie: Martin James jest nieco skomplikowaną osobą. Ma 43 lata, nigdy się z nikim nie wiązał. Jako dziecko miał problemy za edukacją, szczególnie z przedmiotami ogólnymi. Mało się odzywa, zazwyczaj tylko wtedy kiedy musi. W przeszłości brał narkotyki, teraz tylko za dużo pali. Kilkanaście lat temu, przez pewien czas należał do jednego z psychogangów, jednak zyskiwał tam co raz więcej wrogów niż przyjaciół, więc uciekł. Tułał się po świecie i z powodu niemożności znalezienia sobie miejsca, wstąpił do Korporacji. |
Tak z ciekawości jak moja skrzydłowa wygląda ;) ;P |
Hm, to mogę zostawić twojej kwestii ;) portretu nie mamy (chyba, że ktoś coś skrobnie, jak ma chęć) No i pytanie - dwukrotnie próbowałem dodać muzykę do posta ('Storming new Caprica' z 3 sezonu BSG) - za każdym razem nie rozpoznawał mediów (pierwsza próba - rapidshare, druga próba - wrzuta.pl). Jaki jest jedyny-słuszny serwer hostingowy? A teraz kwestia organizacyjna - można założyć obóz. Gdzie, jak, kiedy - to pozostawiam decyzji graczy (naradzić się, cokolwiek). W obozie można rozmieścić ludzi (zagwaratnować jakiś stopień bezpieczeństwa, dach nad głową) i wyposażenie. Przykładowo namiot z sprzętem medycznym stanie się szpitalem polowym, umożlwiając poskładanie rannych ludzi z załogi. Namiot z odzyskanym uzbrojeniem i specjalistą od broni umożliwi naprawę broni i uzupełnianie amunicji, a nawet przekwalifikowanie mniej bojowych członków załogi (kucharz, mechanik) na zdatnych do noszenia broni. Nie oznacza to, że rozgrywka przechodzi w strategię - 'buduję to i to, rozwijam kolonię'. Nadal trzeba będzie biegać, strzelać, a nawet myśleć miejscami. Połączenie jednego i drugiego. Oczywiście - nie trzeba. Można wyznaczyć BN-a do zarządzania i samemu się przyglądać. |
Zatem witamy w Nowej Caprice :) Spróbuj wrzucić pliki na Rapidshare Podobno działa z playerem LI. You Tube też jest jakąs-tam opcją. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:44. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0