[Komentarze]Przedawniona Walka
 

Zaczęło się, pierwszy post już za chwilę. Gracze:
-baltazar
-deMaus
-Lindstrom
Kolejność alfabetyczna.

Piszemy min. jeden post na tydzień
Kursywą zaznaczamy to, co "mówione".

Przypominam, że gracie szlachcicami starej daty, takimi, którzy odebrali odpowiednie wykształcenie i mieli dobre wzorce do naśladowania i macie takich odgrywać.

I teraz przeprosiny dla Lindstroma. Już pewnie zauważyłeś brak swojej osoby w pierwszym poście, bez obaw będziesz uwzględniony w drugim - najpierw musze otrzymać posty od reszty żeby wprowadzić twoją postać (problemy z linią czasową i odległością). Więc bez obaw i przepraszam.

Proszę o opisanie waszych postaci, jeśli nie w poście to w tym temacie.

Jeśli ktoś chce się dołączyć do gry to zapraszam, rekrutacje zamknięto mi już wczoraj (z niewiadomych powodów), ale nadal przyjmuję graczy, którzy chcą przeżywać przygody w Dominium.

Have fun and good luck.

Witam wszystkich,

MG i Pana Baronie i Pana ... Baronie, jestem... Baron hmmm ;-)

No to ruszamy!

EDYCJA:
niestety przed piątkiem, są małe szanse na to, żebym umieścił I-ego posta mojego pana barona :(

Również witam, Panów Baronów, śmiem twierdzić iż przygoda, która porwie nas w nieznane, złączy nasz los na jakiś czas, a także będzie dla nas sposobnością do sprawdzenia swej odwagi i siły.

no to znalazłem chwilkę w pracy, na rzeczy WAŻNE ;)

post może trochę przydługi, ale zaprezentowałem z grubsza postać. Wszelkie uwagi co do treści, formy etc. mile widziane.

jak się załącza rysunek postaci do panelu sesji? robi to gracz czy MG?

myślę, że nadało by to lepsze wrażenie - bo jakoś mój pingwin solidnie burzy koncepcje Barona ;)

Rysunek załączasz klikając w swoją postać w górnej ramce, a potem wybierasz edytuj szczegóły i po lewej pod twoim nickiem masz buttona Edit, klikasz go i na górze strony pojawia ci się ramka do wczytania obrazka z dysku bądź z jakiegoś ftp'a/strony.



Edit.
Tak wygląda mniej więcej miecz Rodriga Caligariego. Różnice są takie iż na płazie jest napis oraz rękojeść jest prosta, obszyta czarna skórą zdobioną srebrem.

Witam Panów Baronów i Czcigodnego MG,

Tuszę, że czekają nas ciekawe czasy i mam nadzieję, mnóstwo okazji do zadzierzgnięcia (sic!) więzów. Przyjaźni, jeśli to możliwe. :)

Z niecierpliwością oczekuję pierwszego z Waszmościami spotkania.

Jednakowoż, jeśli wolno, śmiem prosić Pana Barona Caligari o wymianę kancelisty. Ów niegodziwiec z pewnością nie tylko nie zna łaciny, kalecząc odmianę wyrazów, lecz także z zapisywaniem dyktowanego tekstu w mowie ojczystej nie radzi sobie najlepiej, o czym świadczą liczne jego błędy. Wierzaj mi, Panie Baronie - ów nieszczęśnik nie przystoi tak znamienitej osobie! Zwolnij go czym prędzej, zanim Cię o jaki większy despekt przyprawi.

Pozdrawiam Waszmościów,

baron de Varrejo

Prawdę powiedziawszy miecz Rodriga robi spore wrażenie. Nie tylko barona jest godny ale i sam Lord V. by się go nie powstydził ;) Ja tam ze Świętym Oficium nie mam nic wspólnego i Waści o jego pochodzenie nie będę pytać.

[nastrój mode off]
Przepraszam za brak "klimatu" ale miałem zapracowany/zajęty weekend.
Co do błędów, to tak to jest jak pisze się posta w nocy, doszedł pośpiech i wrodzone upośledzenie do ortografii połączonej z błędami gramatycznymi, oraz zaufanie przeglądarce (wyłączona opcja sprawdzania) w sumie to się dziwiłem, że nic na czerwono nie jest ale uznałem iż jestem po prostu, tak niesamowity ;p. Obiecuję poprawę.
Co do łacińskiego tekstu to odnaleziony w internecie wraz z tłumaczeniem, łaciny nigdy nie było mi dane poznać, czego bardzo żałuje, może w przyszłości nadrobię te braki w edukacji, więc jeśli jest błąd to proszę o poprawienie mnie, a edytuję to w poście.
Miecz za zgodą MG, co prawda nie wiem czy ma jakiekolwiek właściwości poza efektywnym opisem ;p

Mości Baronie Caligari,

Żadna to ujma dla szlachcica, gdy sługa jego źle swą robotę wykona - ludzie to są jedynie, podłej kondycji i umiejętności, przeto nie dziwi, że im konceptu często nie starcza. Aliści, jeśli sługa poprawy nie rokuje i wciąż jednako swego pana ku despektowi przywodzi, tedy źle to i o jego dobrodzieju świadczy, choćby i ze szlachetności serca nadal go przy sobie trzymał. Cieszy mnie zatem, żeś z owym nieszczęśnikiem rozmowę odbył, która, jak mniemam, ku rozsądkowi go przyprowadzi i pozwoli ocenić, co ów ladaco rzeczywiście potrafi. Jeślibym miał go jakoś egzaminom poddawać, kazałbym mu poprawnie ową sentencję łacińską przepisać: Si vis pacem, para bellum, po czym poznasz nie tylko, czy ów język jest mu znany, lecz także, czy aby nie głuchy, co kanceliście nijak nie przystoi. Życzę Panu Baronowi, aby się tak nie stało, bo wielki to w dzisiejszych czasach kłopot znaleźć godnego zaufania sekretarza, który umiałby należycie pismo sprawić. Tą myślą pragnę pożegnać Pana życząc sobie, by w nieodległym czasie dane nam było spotkać się osobiście.

Zdrowia życząc,

baron de Varrejo

Proszę o szybkie odpisanie na nowego posta. Macie zakończyć na tym, że wchodzicie do środka (albo i nie wchodzicie). Jeśli chcecie rozmawiać ugadajcie z sobą na gg. Prosiłbym o opisanie „pierwszego wrażenia”, jakie wywarła na was druga postać.
Możecie pisać też krótsze posty to zależy od was.

Niezależnie od tego wieczorem wprowadzam postać barona de Varrejo (i sorry za zwłokę).