Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-05-2009, 22:49   #1
 
SirHubi's Avatar
 
Reputacja: 1 SirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znany
Kordu-Ostatnia Ostoja

Brom i Suigetsu zostali wybrani, aby uratować Kordu. Ludzie krzyczeli,wiwatowali i się bawili, ponieważ to była ich ostatnia nadzieja na przetrwanie. Bohaterowie weszli do lochów.

Po przyzwyczajeniu się do ciemności Brom i Suigetsu ujrzeli lochy. Był to długi tunel z paroma drzwiami po bokach.
-Suigetsu!
-Tak?
-wczoraj byłem w bibliotece i znalazłem tę mapę lochów.
Brom ukazał mapę. Mapa pokazywała pokoje po bokach i na końcu tunelu w mapie była narysowana Gwiazda szatana.
-Brom! zobacz na te runy pod gwiazdą!
-Hmmm.... ciekawe. Runy powiadają, że na końcu tunelu jest wyjście strzeżone przez diabła.
-Niech ja dorwę tego dupka!
-Nie mamy wyjścia! Musimy iść
- Zatem dobrze W drogę!
Po pięcio minutowej wędrówce przez tunel Brom zaczął wyczuwać magieę przodków. Hozuiki usłyszał chrzęst kości.
-Szkielety!
-Brom przygotuj się!
Z ciemności wyłoniły się dwa szkielety. Szkielety miały tarcze i zardzewiałe miecze.


Suigetsu wjął swój dwuręczny miecz i się rzucił na tego z lewej. Brom się skupiał na podmuch na tego z prawej. Suigetsu wykonał cięcie w nogi przeciwnika z półobrotu.Szkielet próbował sparować cios, ale uderzenie było zbyt silne. Szkieletowi odleciały nogi i truposz upadł. Brom rzucił podmuch. Cmura kurzu i wiatru uderzyła w szkieleta z prawej. Ożywieniec jednak w porę się osłonił tarczą i dalej parł w kierunku Broma. W tym czasie wojownik Hozuiki wpadł na pomysł jak zabić czołgającego się ożywieńca. Suigetsu przewrócił go na brzuch(a raczej żebra) i prawą nogą wgniótł czaszkę w ziemię. Brom zdzielił tuposzlaka laską w czaszkę. Trup zmarł.

-HaHaHa!
-co Hozuiki?
- To ma być chronione przez diabła!?

Brom otworzył ciężkie dzwi i ukazało się światło. Stepy!! Wielkie połacie trawy ukazały się bohaterom i w oddali było widać dzikie konie. Na północ stała jakinia. Daleko na wszchód była wioska. A reszta to były nieskończone połacie trawy.
 
__________________
Kill, Kill, and Kill divided by Kill means kill killed by kill equals big kill.
SirHubi jest offline  
Stary 23-05-2009, 19:25   #2
 
stas94's Avatar
 
Reputacja: 1 stas94 nie jest za bardzo znany
Po krótkim zorientowaniu się w terenie poszedłem w strone jaskini
 
stas94 jest offline  
Stary 23-05-2009, 20:05   #3
 
SirHubi's Avatar
 
Reputacja: 1 SirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znany
(Nad Hozuiki przejmuję jednorazową kontrolę, ponieważ gracz się nie zgłasza)

Brom i Suigetsu ruszyli do jaskini. Gdy weszli do jaskini, bohaterowie ujrzeli wielką komorę z kryształem na suficie. Obok było wejście do drugiej komory. Nim się zorientowali, coś im zatkało buzie! Obaji panowie się wierzgali i próbowali się bronić. Po krótkim czasie Brom odkrył, że zostali schwytani przez dwóch orków. Orkowie byli różowawi z czerwonymi ubraniami i potężnymi, metalowymi naramiennikami. Na ich plecach zwisały potężne ząbkowane topory.
-Czego chcecie!
Wrzasnął Suigetsu.
-szzzz
- Co jest nie tak z nami!
- Człoku! uspokój się bo będę musiał ci łeb urwać!
- Jak ja ci dam.....
- Bierzemy was do naszego wodza patrolu!
- Dobrze
Po czym Suigetsu i Brom rozlużnili mięśnie.

Orkowie zaprowadzili Bohaterów do drugiej komory w jaskini. Siedział tam na tronie następny ork. Ork ten wyglądał inteligentniej niż jego małpowaci koledzy. Był on zielonkawy. Odziany w grubą orkową zbroję z dużymi naramiennikami i czerwony płaszcz.


-Te człoki wrkroczyły do jaskini!
rzekł jeden z orków strażników.
-Dobra robota! teraz wyjdżcie.
Rzekł dowódca orków w jaskini.
Straż opuściła komorę.
- Dobrze wiem co tu was sprowadza!
- Kim jesteś?- Zapytał Brom
- Jestem Watix dowódca patrolu.
- Czego chcesz?
- Słuchaj teraz głupi człoku!
Warknął ork.
-My jesteśmy Prastarymi orkami, a to nasze miejsce patrolu. Jeśli się udacie na północ to ujrzycie patrol gremliński. Na południe jest wasze Kordu. Ta wioska na wschodzie to wioska gremlinów. Teraz tak: wiem jak wam pomóc, ale nie powiem.
- Powiedz. Jedziemy na tym samym wózku.
- Skąd mam wiedzieć, że akurat chcecie ratować Kordu?
- Jesteśmy ludźmi
- HaHaHA! Dużo uciekinierów pracuje dla gremlinów!
-Uciekinierów?
-Tak. Nie tylko wy przedostaliście się przez lochy!
Dobrze, a teraz ważna część. Jest tutaj nha zachód mała jaskinia. W niej wilki. Wy zabijacie wilki, wracacie i ja wam pomagam. Zgoda?
 
__________________
Kill, Kill, and Kill divided by Kill means kill killed by kill equals big kill.

Ostatnio edytowane przez SirHubi : 03-06-2009 o 17:33.
SirHubi jest offline  
Stary 24-05-2009, 18:44   #4
 
stas94's Avatar
 
Reputacja: 1 stas94 nie jest za bardzo znany
Suigetsu to jak idziemy na te wilki bo ja idę, a razie nie mamy innego wyboru. Może później się coś wymyśli. A i jeszcze jedno dlaczego mamy/mam ci wierzyć, że nam/mi pomożesz co ????
 
stas94 jest offline  
Stary 30-05-2009, 07:55   #5
 
seba656's Avatar
 
Reputacja: 1 seba656 nie jest za bardzo znany
Popatrzył na orka. Zaczął się smiać. I z usmiechem na twarzy rzekł:
-Po co mamy zabijac jakies wilki? Słuchaj koleś albo jesteś sprzymierzeńcem i nam pomożesz albo zaraz poznasz potęgę mego miecza.


Wysuną miecz z pochwy na plecach rozejrzał się czym się da zakneblować drzwi.
Użył tego co am było (niestety nasz MG nie opisał sali)
 
seba656 jest offline  
Stary 31-05-2009, 21:45   #6
 
stas94's Avatar
 
Reputacja: 1 stas94 nie jest za bardzo znany
Brom wysłuchał wypowiedzi Suigetsu i rzekł:

-Na moją magie też możesz liczyć Suigetsu.
A ty orku lepiej pomyśl czy dobże robisz zadając nam tak bezsensowne zlecenie bo drugiej szansy nie będziesz miał.

W tym momencie brom wykonał ledwie widoczne ruchy ustami.
 
stas94 jest offline  
Stary 01-06-2009, 19:06   #7
 
SirHubi's Avatar
 
Reputacja: 1 SirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znany
Suigetsu podniósł duży głaz i zablokował dzwi. Ork wyjął swój wielki dwuręczny topór, a straż próbowała się przebić przez drzwi. Brom ustawił się w pozycji obronnej/magicznej i wymamrotal coś pod nosem. Suigetsu chciał się rzucić na orka, jednak mag znakiem ręki poinformował, aby Suigetsu poczekał. Ork patrzył się na maga jak na wariata. Nagle strumień światła wystrzelił prosto z Broma serca. Wielki piorun ugodził orka. On zawył i wleciał na swój tron z takim impetem, że go rozwalił. Brom p[odszedł do Watixa i zrealizował, że tylko została zbroja po orku.
 
__________________
Kill, Kill, and Kill divided by Kill means kill killed by kill equals big kill.
SirHubi jest offline  
Stary 02-06-2009, 11:45   #8
 
stas94's Avatar
 
Reputacja: 1 stas94 nie jest za bardzo znany
Brom powiedział:

-Suigetsu zobacz tę zbroje czy pasuje na ciebie, a ja przeszukam reszte sali. A i jeszcze jedno trzeba będzie coś zrobić z resztą orków albo poszukać tu tajnego wyjścia.
 
stas94 jest offline  
Stary 02-06-2009, 20:19   #9
 
seba656's Avatar
 
Reputacja: 1 seba656 nie jest za bardzo znany
Odrzekł:
- Ja mój przyjacielu zbroi nie noszę. Stawiam na szybkość ruchów, duży miecz mi w tym nie przeszkadza.

Zaczął wymachiwać mieczem jak patykiem, jak by nie odczuwał jego wagi. Następnie wyskoczył na 10 metrów(pod sam sufit) i spadając w dół rozwalił skałę an pół. Lądując z zupełną lekkością odbił się od podłogi i wylądował po ścianą. Kucał z uśmiechem mówiąc:

-Zapraszam was orczątka.
 
seba656 jest offline  
Stary 03-06-2009, 17:28   #10
 
SirHubi's Avatar
 
Reputacja: 1 SirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znanySirHubi nie jest za bardzo znany
Brom nic ciekawego nie znalazł w sali.Suigetsu odsunął kamień ryglujący drwi i kopniakiem je otworzył. Spodziewał się orków. Pomylił się. Były tam tylko dwa trupy orków na drugim końcu komory i jeden, potężny rah.Rah to przerośnięta, masywna wersja szablozęba. Kły 40cm każdy, a pazury "zaledwie" 10cm każdy. Muskularne, kocie ciało i coś w rodzaju "brody pod żuchwą. Czerwony grzbiet, a biały brzuch. Cztery, potężne łapy. W pozycji na czterech łapach rah mierzył około 170cm wysokości Czerwonawe kocisko żerowało na trupach orków. Kałuże krwi zostały rozbryzgane po całej sali.

RAH

To się działo w tej komorze z wielkim kryształem na suficie. Na ziemi leżały liście które niewiadomo skąd się wzięły, po bokach błyszczały się piękne skały tworzące okrągłą komnatę. Po środku Było małe żródełko, którego wcześniej nikt nie zauważył Topory orków leżały tuż pod stopami bohaterów. W komorze światło załamywało się na krysztale i wodzie tworząc efekt "dyskoteki", tylko trochę niebezpiecznej z powodu raha i kałuż, lub jak wolicie plam śliskiej krwi orków.
-Co robimy?- zapytał się szeptem Brom.
 
__________________
Kill, Kill, and Kill divided by Kill means kill killed by kill equals big kill.

Ostatnio edytowane przez SirHubi : 03-06-2009 o 17:33.
SirHubi jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:08.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172