Istotnie mailowaliśmy, ale to nie oznacza, że właśnie pod tym mailem będziesz chciał uczestniczyć w dyskusji :) Teraz rozumiem, że jednak tak? Dodaję.

Dzięki ;)

Z małym poślizgiem ale post jest.

Panowie nie ma mnie do poniedziałku.

Panowie,

Mój post jeszcze dziś, jednakowoż:

1. Wcale nie jestem pewien, czy o takiej rozgrywce marzyliście, bo jest mocno linearna: po jednym poście od was, potem mój post. Zupełnie, jakby Wasze postaci nie miały nic do powiedzenia, a przecież właśnie rozgorzała dyskusja! Dopóki się nie wyklaruje, czy to koniec nie będzie posta zbiorczego. Tammo, Komturze - do dzieła!

2. Rzuca się w oczy brak ZBGfromWPC. Podejmę próby kontaktu o co proszę też i Was,jeśli dysponujecie innymi kanałami niż ja (jedynie forum LI). Gdy to się nie uda Kapitana Malledisa bez wątpienia trzeba będzie odstawić.

3. Proszę o większą aktywność w komentarzach i wątku fabularnym. Wolałbym, żebyście to Wy kreowali wydarzenia, niż gdybym miał to robić na wyłączność.

Panowie, wycofuję się z sesji.

Moje ostatnie problemy z dostępem do netu tylko utwierdziły mnie w tym przekonaniu. Niestety nie bardzo umiem się odnaleźć w tej przygodzie. Po prostu nie czuję tego i nie sprawia mi to tyle radości ile oczekuję od rpg.

Przepraszam MG i graczy, że podjąłem się czegoś czego nie jestem w stanie dalej kontynuować.

Powodzenia,
b.

Przestój jest zdecydowanie zbyt długi, mój entuzjazm do tej przygody opadł do zera, więc i ja rezygnuję z dalszej rozgrywki. Przepraszam wszystkich i pozdrawiam.

Cóż; szkoda.

Zdawało się, że mieliśmy wszystko: dowolność wyboru postaci, kraju przygody, nawet ustalenia motywu rozgrywki, a tu... klapa. A przecież przygoda była "zrobiona" pod Was Panowie. Zdaje się, że pokonały nas przejściowe trudności w postaci przerwy wakacyjnej.

W każdym razie - dzięki Baltazarze, dzięki Komturze. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś w coś razem zagramy. Do tego czasu - bywajcie zdrowi!

Na dniach rozpiszę nową rekrutację.

Reflektuję na dalszą grę jak najbardziej.