Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-12-2009, 14:12   #21
 
Roni's Avatar
 
Reputacja: 1 Roni ma wyłączoną reputację
Aaaaa...zaraz mnie zabije. Ale jak? Przecież...już wiem. One są kontrolowane. Więc moje klony są bezużyteczne. Jestem martwy. Chociaż? A co mi tam. Ostatnia deska ratunku.
Orisamo wyciągnął katanę.
Zaczynamy
Kilka szybkich ciosów może załatwić sprawę.
 
Roni jest offline  
Stary 29-12-2009, 14:15   #22
 
Tamaki's Avatar
 
Reputacja: 1 Tamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znany
Gdy cała czwórka znalazła się już w barze, wygodnie usadzona na miękkich obiciach niskich stołków, z ust senseia padło pytanie, które kunoichi spodziewała się usłyszeć od samego początku. Mimo to nie zastanawiała się wcześniej nad żadną odpowiedzią ze swej strony. Wybierając leniwie ciągnący się makaron pałeczkami i przyglądając się pływającym w wywarze kawałkom wołowiny, podparła ręką lekko przechyloną głowę słuchając tego, co ma do powiedzenia Nizan.
Pff. Liczenie tylko na siebie? Moc? W takim razie niech sobie założy drużynę jednoosobową i liczy sam na siebie. Zastanawiała się krótki moment, jak można mieć tak egoistyczne podejście do sprawy. Zdążyła jednak zauważyć, że wyznał to z pełną świadomości powagą, a jego bystrość była jednak niebywale wymowna, czego Masae nie mogła przecież pominąć. Zgadzała się też z jednym z poglądów genina. Zero uczuć na misji. Co do tego nie miała wątpliwości. Ponieważ doskonale znała kodeks ninja, nie zamierzała nawet kwestionować tego obowiązku.
Ninję poznaje się podczas walki. - Te słowa idealnie obrazujące postawę walczącego oraz jego system wartości postanowiła na trwałe wykuć w swej pamięci.
Po Nizanie przyszła kolej na nią. Co jest dla mnie najważniejsze…? Jak najlepiej ubrać to w słowa? Jak wyrazić to najtrafniej?
- Najważniejsze jest postępowanie według własnych przekonań, jednocześnie nie sprzeciwiając się zasadom zawartym w kodeksie, które nas, ninja, obowiązują. Ochrona bliskich, towarzyszy i kraju, powodzenie misji oraz samodoskonalenie się aby to wszystko osiągnąć są więc wartościami, których należy się trzymać.
Czy rzeczywiście tak uważam?
– Na to wewnętrzne pytanie nie potrafiła sobie w tej chwili jasno odpowiedzieć. Miała nadzieję, że któregoś dnia wszystkie jej wątpliwości co do tego zostaną rozwiane.
 
Tamaki jest offline  
Stary 29-12-2009, 14:42   #23
 
Tasselhof's Avatar
 
Reputacja: 1 Tasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputację
Sensei mu pogratulował, czy to oznacza że zaliczył pierwszą część testu? Poczuł ulgę i radość wgłębi duszy. Szybko jednak opanował euforie i usiadł po turecku. Jednym okiem obserwował senseia, a drugim jutsu którego na nich użył. Aż miał ochotę się zbesztać za to że dopiero teraz to zauważył. Ta technika, to było genjutsu! A więc jego mistrz również specjalizował się w tedo rodzaju technikach? Zapowiadało się na prawdę ciekawie. W głębi duszy radował się na myśl o dalszej części testu. Zastanawiał się jeszcze jakie genjutsu ich mistrz im zademonstruje? Na myśl o tym jego serce radowało się jeszcze bardzo i choć starał się tego nie ukazywać, to już szeroki uśmiech gościł na jego twarzy.
Przyjrzał się Orisamo, coś mu nie szło. Klony, heh sam by ich użył gdyby nie miał innego wyjścia.
 
Tasselhof jest offline  
Stary 29-12-2009, 14:54   #24
 
Qzniar's Avatar
 
Reputacja: 1 Qzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znanyQzniar wkrótce będzie znany
- Co do tych wartości, zgadzam się z Nizanem, aczkolwiek tylko w pierwszym i ostatnim. Ninja musi się wyzbyć uczuć na polu walki. Jednak musi liczyć też na przyjaciół i towarzyszy. Walcząc przeciwko dużej liczbie wrogów łatwiej będzie walczyć razem, pomagając sobie. Co do mocy raczej też nie ma wątpliwości. - wymieniał Yuji - Moja przedmówczyni również ma sporo racji. Raczej nic nowego nie dodam, oprócz tego, że podczas walki powinno się chronić bardziej przyjaciela niż siebie.

"Ten chłopak, Nizan, to jakiś samotnik. Nie wie chyba, co to przyjaźń. A dziewczyna, jest zdaje się, wyuczona wszystkich regułek na pamięć i próbuje zaimponować. Sensei jest miły dla nas. O wiele za miły, ale jakoś mi to nie przeszkadza." - takie było pierwsze wrażenie Yuji'ego o drużynie.

Dziękuje za posiłek - powiedział Yuji odstawiając pustą miskę na bok
 
Qzniar jest offline  
Stary 29-12-2009, 15:14   #25
 
Endless's Avatar
 
Reputacja: 1 Endless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodze
Kiedy wszyscy opróżnili swoje miski, Ryuushou uśmiechając się tajemniczo wstał i gestem ręki nakazał geninom iść za nim. Zapłacił za posiłek i opuścili lokal. Zatrzymał się na zewnątrz, czekając, aż zjawią się jego podopieczni. Nie musiał długo czekać, już wkrótce stanęli w drzwiach.
- Zastanawiacie się, czy będzie jakiś test. Nie winię was o to, w końcu to stało się jakąś wioskową tradycją. - zaśmiał się. W każdym razie, nie tylko nie chciałbym was zawieść, ale sam jestem ciekaw waszych możliwości. Chodźcie za mną. - odwrócił się i spokojnym krokiem ruszył przed siebie.
Doprowadził drużynę do parku treningowego nieopodal pomnika bohaterów wioski. Był to ogromny głaz, na którego powierzchni wyryto drobnymi literami tysiące imion zmarłych bohaterów. Ominęli pomnik i dotarli do niewielkiej polany, która graniczyła z dosyć głębokim, ale małym jeziorkiem. Zewsząd była ona otoczona lasem. Genini zajęci obserwacją terenu nie spostrzegli kiedy ich sensei wkroczył na powierzchnię wody. Utrzymując się na niej, podszedł do miejsca, które było w miarę głębokie. Odwrócił się i poczekał, aż uczniowie zbliżą się do brzegu.
- Chciałbym was dzisiaj czegoś nauczyć. - przemówił w końcu. Nie będzie to jakiś wyrafinowany test, raczej prosta lekcja.
Błyskawicznie wykonał sekwencję pieczęci.
- Kirigakure no Jutsu...
Nad wodą pojawiły się kłęby gęstej, białej mgły. Zasłaniała ona obszar całego jeziora.
- Stworzę klony, które pognają w różnych kierunkach. Waszym zadaniem będzie odnalezienie każdego z nich i sprawdzenie, który jest prawdziwym mną. Sposób wykonania zadania pozostawiam wam do wyboru. - usłyszeli jego głos, jakże odmieniony przez zimną determinację.
Po paru chwilach z mgły wyskoczyło pięciu Jouninów, każdy wylądował na ziemi i pobiegł w innym kierunku. Jeden kierował się na południe, głęboko w las. Drugi wskoczył na gałęzie drzew i pognał na zachód. Trzeci wbiegł do drzew na wschodzie. Czwarty skacząc po wierzchołkach drzew gnał na północ. A piaty... Po prostu zniknął. Kiedy mgła zniknęła, rozwiała wątpliwości geninów. Piąty sensei nie krył się bynajmniej we mgle...

<jeżeli chcecie napisać, że pobiegliście za którymś z klonów, proszę o skonsultowanie się ze mną na GG >
 
__________________
Come on Angel, come and cry; it's time for you to die....

Ostatnio edytowane przez Endless : 29-12-2009 o 15:36.
Endless jest offline  
Stary 29-12-2009, 16:16   #26
 
Mizuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znany
" Uspokój się...Uspokój się..."powtarzała sobie, kiedy jej ciało otoczyła woda. W sytuacji kiedy trzeba zachować jak najwięcej powietrza, spokój decyduje o przeżyciu.
Ciało Omosy niemal natychmiast zamieniło się w kawał drewna. Na szczęście pozostał tutaj Orisamo, który krzątając się po wodnej kuli niczym przestraszone dziecko dostarczał jej bardzo wielu informacji. Była już pewna , że rekiny są szybkie, szybsze niż ona. Przynajmniej w tych podwodnych warunkach. Widząc kolegę chwytającego katanę, niemal miała ochotę wrzasnąć. Tutaj było to bezcelowe.
Spojrzała w kierunku Hyuuga. "Nie, to bez celowe. Tak łatwo to nie pójdzie..."Musiała wymyślić coś szybko. Nie było pewnie, czy jeśli dojdzie do skraju wodnej kuli, zwyczajnie będzie mogła ją opuścić. Chociaż, z drugiej strony rekiny rzuciły się na jej towarzysza kiedy ten tego spróbował.
Wyprostowała się i wykonała kilka pieczęci." Mizu Bunshin no Jutsu "
Wokół niej woda jakby zawrzała. Przestrzeń wypełniły tysiące bąbelków, a kiedy zniknęły obok Miwy stały jej cztery identyczne kopie.
Trzy postacie dziewczyny naglę ruszyły się z miejsca. Każda zmierzała w innym kierunku, wszystkie jednak do krawędzi wodnego więzienia.
W tym czasie pozostałe dwie postaci stały jakby gotowe, do ewentualnego odparcia ataku rekina.
 
__________________
"...niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys"
Mizuki jest offline  
Stary 29-12-2009, 17:07   #27
 
Kroni.PJ's Avatar
 
Reputacja: 1 Kroni.PJ nie jest za bardzo znanyKroni.PJ nie jest za bardzo znany
Rekin ruszył z niezwykłą prędkością za pierwszą Miwą i ugryzł ją. Postać zniknęła w milionach bąbelków. Teraz druga. Po raz kolejny klon. Pozostała już tylko trzecia, ale w tym momencie Hyuuga zauważył, że uciekają 2 pozostałe Miwy. Te, które wcześniej czekały na atak. Pięknie. - uśmiechnął się w duchu Tesamimaru.Rekin odpuścił sobie trzecią, z wcześniej uciekających kunoichi i pognał za jedną z dwóch nowych próbujących opuścić więzienie. Otworzył szczęki i... klon. Prawdziwa Miwa wyskoczyła z wodnego więzienia. Tesamimaru uśmiechnął się do niej i spojrzał na wyciągającego miecz Orisamo.
Gdy tylko młody genin zadał cios rekin rozpłynął się i całe więzienie zniknęło. Chłopak spadł na ziemię i ciężko łapał powietrze.
- No dobrze... - zamyślił się Hyuuga. - Teraz każde z was ma się jak najprędzej udać na wskazane miejsce. Miwa biegnij na północ. Tam znajduje się mała polana na niej się zatrzymaj i poczekaj na mnie, zaraz do Ciebie dołączę. Orisamo na zachód do najbliższej polany. Omosa wschód. Kiedy zobaczysz zwalone drzewo z wbitym w nie kunaiem poczekaj na mnie.

Miwa
Gdy znalazłaś się na polanie byłaś jeszcze bardzo zdyszana. Przed Tobą pojawił się nagle Twój ojciec.
- Przybyłem z ważnymi informacjami dla Hokage i powiedział mi gdzie mogę Cię znaleźć. - ojciec zrobił krok w Twoją stronę, ale w tym momencie zza Twoich pleców dobiegł Cię krzyk senseia:- Miwa nie ruszaj się! To szpieg z wioski Kiri. - sensei skoczył na Twojego ojca z wyciągniętym ostrzem.[/ukryj]

Omosa
Gdy tylko zauważyłeś kunai zatrzymałeś się. Myślałeś, że dostaniesz chwilkę czasu, ale w tym momencie usłyszałeś w lesie trzask. Obróciłeś się i zobaczyłeś Twojego senseia walczącego z jakimś innym ninja. Czy to nie był Madara? Tak to na pewno on. Białe oczy Tesamimaru okolone były żyłami, ale i tak nie miał żadnych szans...

Orisamo
Dotarłeś do polany i miałeś nadzieję, że chwilę odsapniesz, ale jednak nie. Tesamimaru przybył zaraz za Tobą.
- Bardzo ładnie poszedł Ci poprzedni test, ale chciałbym jeszcze sprawdzić Twój spryt. Twoim zadaniem będzie... - sensei umilkł i zaczął nasłuchiwac. - Byakugan! - jego twarz w okolicach oczu pokryły żył. - Szpieg?! - Tesamimaru rzucił kunaiem i na polanę padła Twoja matka, która wcześniej ukrywała się za drzewem. - Nie ruszaj się! - mistrz krzyknął do Ciebie i ruszył by dobić biedaczkę... ale ona przecież tylko chciała zobaczyć jak Ci idzie...
 
__________________
...I'm still alive...Once upon the time...Footsteps in the hall...

Ostatnio edytowane przez Kroni.PJ : 29-12-2009 o 20:22.
Kroni.PJ jest offline  
Stary 29-12-2009, 17:25   #28
 
Mizuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znany
Coś tutaj się nie zgadzało... I to mocno. Przede wszystkim jej ojciec. Nie należał do ludzi, którzy splamiliby się zbędnymi posunięciami. Była pewna, że nawet gdyby przebywał w Wiosce Liścia, a związane by to było ze sprawami służbowymi nawet nie starałby się z nią spotkać. Już taki był jej staruszek, kiedy on zrobił krok w jej kierunku, ona zrobiła krok w tył.
Wtedy usłyszała krzyk Hyuuga, a po chwili już biegł na kogoś przypominającego jej ojca. Nie był nim. Tego była pewna, ale szpieg Kiri ? Przecież równie dobrze ją można by nazwać w ten sposób. Pochodziła z Kirigakure. Było tylko jedno wyjaśnienie na całą sytuacje.
Przymknęła oczy , a ręce ułożyła w mudrę tygrysa. To było genjutsu. Czyżby Hyuuga nie pokusił się o czytanie ich kartotek ? Nie wiedział, że to jej specjalizacja ? To był test. " Jednak co jest w nim punktowane..." pomyślała spokojnie. Wydawało jej się, że może uwolnić się spod wpływu genjutsu sensei'a. Tylko czy o to chodziło ? A jeśli sprawdzał jej zdolność do poświęceń ... ?" Nie ja powinnam płacić za to, że robi to w tak kiepski sposób... Kai !"Gdyby nie tak wiele podejrzanych zachowań, niezgodnych z tym co wiedziała u jej ojca - zapewne postąpiłaby inaczej.
 
__________________
"...niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys"

Ostatnio edytowane przez Mizuki : 29-12-2009 o 21:56.
Mizuki jest offline  
Stary 29-12-2009, 17:30   #29
 
Roni's Avatar
 
Reputacja: 1 Roni ma wyłączoną reputację
- Ta jasne. Nie oszukasz mnie. To jest tylko Bunshin, który użył Henge.
A może nie? Może to naprawdę mama?
Orisamo nie zastanawiał się długo. Wyciągnął Shuriken i rzucił z całej siły, celując w rękę, w razie gdyby to nie była iluzja nic się wielkiego nie stanie.
Jeśli to klon to zniknie, jeśli matka to nie mam po co wracać do domu.
 

Ostatnio edytowane przez Roni : 29-12-2009 o 22:01.
Roni jest offline  
Stary 29-12-2009, 18:06   #30
 
Tamaki's Avatar
 
Reputacja: 1 Tamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znanyTamaki wkrótce będzie znany
Nadszedł czas na pierwszy z testów, jakie miały czekać młodych podopiecznych Ryuushou-senseia. Widocznie nikt nie spodziewał się takiego zadania, zwłaszcza Masae, która do tej chwili miała jeszcze spokojne myśli. Jako że nie miała zbyt wiele czasu na zastanowienie, postanowiła zrobić cokolwiek. Nie miała pojęcia, jakie skutki pociągną za sobą jej decyzje, jednak musiała działać.
Stworzyła pięć swoich klonów, wysyłając każdego za jednym z uciekających jouninów. Jednemu kazała zostać na miejscu. Sama zaś udała się za pierwszą z kopii senseia, zmierzającą w stronę lasu i używając Shunshin no Jutsu w jednej chwili znalazła się tuż za nią. Atak z zaskoczenia w tym wypadku musiał okazać się najlepszym wyjściem. W stronę mężczyzny poleciał pierwszy granat dymny, a zaraz za nim kilka shurikenów. Miejsce, w którym stał sensei momentalnie spowił gęsty dym, poza którego zasięgiem znajdowała się kunoichi. Wyjąwszy swoją katanę, Masae oczekiwała w gotowości na dalszy bieg wydarzeń.
Nieopodal czaił się w ukryciu jej kolejny klon, który w razie niepomyślnego obrotu spraw miał przyjść jej z pomocą. Pozostałe dały jej sygnał, w którym miejscu znajduje się reszta kopii.
 

Ostatnio edytowane przez Tamaki : 29-12-2009 o 23:32.
Tamaki jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:01.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172